1967
: 03-01-2010, 14:26
No to zaczynamy, jeśli ktoś uważa, że nie w tym temacie, niechaj admini utworzą osobny wątek. Jak zasugerowano, każdy dorzuca własną cegiełkę w postaci krótkiej recki płyty z 1967 roku:

FIFTY FOOT HOSE - Cauldron
Jeden z pierwszych zespołów, który zaczął eksperymentować z muzyką elektroniczną w rocku psychodelicznym.
Wydali tylko jeden album, na którym znajdziecie dużo eksperymentowania, zabawy z dźwiękiem. Przekwaszona atmosfera może z początku wydawać się nie do ogarnięcia. Nie jest to bowiem zwykły gitarowo-garażowy blues-rock, a raczej jedna z pierwszych płyt gdzie znajdziecie mnóstwo przećpanych aranżacji, przeplatanych szumami, piskami czy odgłosami, w ogóle nie pasującymi do typowej blues-rockowej konwencji.
Dla tych co się wahają dwie próbki (druga bardziej "normalna"
):
A jeśli nadal was nie przekonuje, to warto dodać informację, że Portishead inspirowali się nimi, nagrywając Third.

FIFTY FOOT HOSE - Cauldron
Jeden z pierwszych zespołów, który zaczął eksperymentować z muzyką elektroniczną w rocku psychodelicznym.
Wydali tylko jeden album, na którym znajdziecie dużo eksperymentowania, zabawy z dźwiękiem. Przekwaszona atmosfera może z początku wydawać się nie do ogarnięcia. Nie jest to bowiem zwykły gitarowo-garażowy blues-rock, a raczej jedna z pierwszych płyt gdzie znajdziecie mnóstwo przećpanych aranżacji, przeplatanych szumami, piskami czy odgłosami, w ogóle nie pasującymi do typowej blues-rockowej konwencji.
Dla tych co się wahają dwie próbki (druga bardziej "normalna"

A jeśli nadal was nie przekonuje, to warto dodać informację, że Portishead inspirowali się nimi, nagrywając Third.