Strona 1 z 1

NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 12:40
autor: [V]
[youtube][/youtube]

NINE INCH NAILS - THE FRAGILE [1999] Interscope records


To jest jedna z tych płyt które zostają z człowiekiem do końca życia. Bardzo szczera, prawdziwa, zupełnie jakby facet wyjął wnętrzności na stół i rzekł: bierzcie i jedzcie z tego wszyscy. The Fragile pojawia się w bardzo specyficznym momencie, sam autor zdawał się być wówczas po ciemnej stronie księżyca, z kieszeniami wypchanymi białym proszkiem , ziemia była jakąś zapomnianą krainą a w module dowodzenia nastawiono kurs na samodestrukcję. W momencie premiery ten dwupłytowy kolos wydawał mi się strasznie nieprzystępny,zgrzytliwy, chaotyczny, dopiero od niedawna jestem w stanie docenić to jako najwieksze zalety tego krążka , ten zorganizowany bałagan i przebijającą się przez jakieś strzepy melodii frustrację,bezsilność jak i totalne wkurwienie. Od 1999 roku chyba żadna płyta nie zresetowała mi systemu tak jak The Fragile. Trent zrobił to tak jak David Bowie czy Pink Floyd za swoich najlepszych lat. Jest to wielka muzyka.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 13:04
autor: 535
[V] pisze:Jest to wielka muzyka.
Amen.

edit
Najlepsze, że to jedyne wydawnictwo tej kapeli, które posiadam.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 13:12
autor: ramonoth
535 pisze:Najlepsze, że to jedyne wydawnictwo tej kapeli, które posiadam.
To dokładnie tak samo jak ja.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 13:27
autor: hcpig
Ale niestety, parę zapychaczy ma :/

Najbardziej z niej kocham 'Just Like You Imagined', 'Starfuckers Inc.', 'Pilgrimage' i 'The Great Below'.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 13:28
autor: Lykantrop
Z NIN wypada mieć "The Downward Spiral", "Pretty Hate Machine" i "Fragile" właśnie. Nie wiem co w takim temacie można jeszcze dodać, takie albumy jak "Fragile", "Streetcleaner" i "Vvisectvii" to klasyka klasyk, opoka i filar.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 13:29
autor: hcpig
Broken / Fixed i OST do Quake whuj bardziej trzeba mieć niż naiwny debiut.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 20:28
autor: Wasyl
Płyta niewątpliwie zasługuje na hasło w encyklopedii. Dawno nie słuchałem. Dzięki za jej przypomnienie.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 20-07-2014, 20:30
autor: pr0metheus
hcpig pisze:Broken / Fixed i OST do Quake whuj bardziej trzeba mieć niż naiwny debiut.
Broken, fixed ,fragile. Te rzeczy najlepsze

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 21-07-2014, 11:27
autor: [V]
Od kilku lat w muzyce popularnej utrzymuje się stan samozadowolenia, konformizmu i nudy. Łatwiej jest mi powiedzieć o przeszłości. Wtedy muzyczny świat formowali tacy wykonawcy jak Prince, David Bowie, Pink Floyd, Jesus And Mary Chain, Ministry, Skinny Puppy. Ja byłem zagorzałym wielbicielem ich twórczości. Wywarli na mnie ogromny wpływ. A teraz? Teraz słychać chaos. Rock jest dziś infantylny i pusty. I nie mówię tak przez zawiść czy zazdrość choć wiem, że pracując w tym biznesie, ciężko jest być obiektywnym.

fajny wywiad

http://nin.com.pl/homo-creator/#more-563" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 27-07-2014, 01:17
autor: longinus696
hcpig pisze:Broken / Fixed i OST do Quake whuj bardziej trzeba mieć niż naiwny debiut.
Właśnie, że debiut jest zajebisty i jest to moja ulubiona ich płyta, na równi z "The Downward Spiral". Może i nawet odrobinę naiwny jest, ale równocześnie bez żadnego fałszu i kalkulacji. Zajebiste, drapieżne brzmienie syntezatora, doskonałe bitynapędzające człowieka do działania, hity, które wpadają w ucho i - co najważniejsze - zostają tam na długo. Sprawdza się w tylu sytuacjach - do tańca, do wyra, do auta, do sprzątania.

Re: NIN - THE FRAGILE [1999]

: 19-09-2014, 21:30
autor: Sgt. Barnes
W sumie the Fragile to ostatnie wielkie dzieło Reznora - potem to już rzeczywiście the Downaward Spiral...