KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
KATATONIA -Brave murder day [1996] Avantgarde music
Pamiętam jak ta płyta się ukazała,dorwałem ówczesną metalową prasę i zapamiętałem mało entuzjastyczne recenzje.Pismacy z kraju nad Wisłą ustykiwali na to że materiał jest zbyt...monotony,oparty na prostych powatrzających się w kółko motywach.O zgrozo,okazało się ,że jest to największą siłą tego zespołu i po raz kolejny wyszło na to,że mniej znaczy więcej. Mimo stosunkowo prostej struktury,suchego szkieletu,nie jest to płyta która wchodzi ot tak.tutaj potrzeba czasu i cierpliwości.Jak pewnie z wielu was,rozkoszuje się tym doomowym ochłapem od 1996 roku i wciąż nie mam dość.
Panowie zaprosili do współpracy Mikaela Akerfledta z zaprzyjaźnionego zespołu który wykonał doskonałą robotę i nadał tym utworom głębii, jego niedźwiedzi growl sprawia,że są one jeszcze bardziej mroczne i przygnębiające.Proste,smutne,klimatyczne piosenki które w ogóle się nie zestarzały i wciąż robią wrażenie.Pamiętam jak przypierdolili utworami z tej płyty we Wrocławiu w 1998,Anders stanął za mikrofonem i zagrali kilka piosenek z brave murder day....magiczne chwile.
W mojej ocenie najlepsza płyta tego zespołu.Pierdolcie reedycje,szukajcie pierwszego bicia na amazon albo ebay za przyzwoite pieniądze.
Ostatnio zmieniony 16-08-2013, 11:10 przez [V], łącznie zmieniany 1 raz.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Pierwszy odsłuch to bodajze radiowy "metalmax" w regionalnym radio Kielce. Wówczas wydalo mi się to aż nazbyt jałowe, pozbawione mocy, zwyczajne smęcenie. Na szczęście wspomniana audycja była rejestrowana przeze mnie na mc, a więc była okazja do szybkiej weryfikacji. Zaskoczyło. Najlepsza Katatonia.Klimat - brzmienie - teksty.
Six o clock.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Oczywiście genialna płyta i jedna z najlepszych Katatonii (ja jednak trochę wyżej stawiam "The Great Cold Distance"). Wokale przepotężne, wiosła wywijając piękne melodie bez grama wsi a człowiek ma ochotę siąść, wziąć butelkę wódki i tępo patrzeć w okno.
Nie wiem tylko dlaczego jesteś tak zawziety na pierwsze bicie. Rózni się czymś od reedycji oprócz okładki?
Nie wiem tylko dlaczego jesteś tak zawziety na pierwsze bicie. Rózni się czymś od reedycji oprócz okładki?
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Dla mnie to bardziej kolekcjonerska sprawa,na remasterze z 2006 roku masz dodane utwory z mini albumu Sounds of Decay.Ja wolę mieć te materiały na oddzielnych cd,choćby dla okładek właśnie:)Alsvartr pisze:Nie wiem tylko dlaczego jesteś tak zawziety na pierwsze bicie. Rózni się czymś od reedycji oprócz okładki?
Btw Sounds of Decay to doskonały supplement do Brave Murder day,warto sie rozejrzeć I aplikować razem z pełną płytą.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Nigdy mi nie było po drodze z tą kapelą jakoś. Lata świetlne "Dance of..." miałem na taśmie i tak jakoś się złożyło, że niewiele później światu objawił się z debiutem dISEMBOWELMENT i to ci zawsze byli dla mnie bodzy. Potem, jakoś 10 lat później, ktoś mnie częstował "Viva Emptiness", ale to już kompletnie nie moja para kaloszy. Ten temat mi w ogóle przypomniał, że coś takiego istnieje, więc postaram się w wolnym czasie posłuchać co tam po jedynce jeszcze ciekawego wysmażyli Olafy.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
- Blackult
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2409
- Rejestracja: 01-12-2004, 23:00
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Próbowałem tej płyty posłuchać z miesiąc temu, ale nie-e. Może jak kiedyś dorosnę to załapię o co w tym chodzi.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: Odp: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Nudna, wtórna płyta, prosta jak cep. Ciągną się utwory jak gluty. Nic się tu nie dzieje i od niej się zaczyna schyłek kariery tej kapeli. Anathema na Silent Enigma zaczęła pokazywać, że niedługo im będzie bliżej do Pink Floyd niż do Celtic Frost ale zrobiła to z klasą a Katatonia nawet się nie postarali o normalne brzmienie na tej płycie. Co to kurna ma być, to są bębny? Jakiś metronom.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8581
- Rejestracja: 07-06-2009, 16:29
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Silent Enigma wypada przy Brave Murder Day jak egzaltowane granie dla panienek.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9025
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Obok Viva Emptiness najlepsza płyta tego zespołu. bardzo lubię. na jesień będzie jak znalazł.
- Knokkelmann
- postuje jak opętany!
- Posty: 472
- Rejestracja: 24-12-2010, 09:41
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Od płyty tytułowej wolę jednak bardziej mlp For Funerals to Come... Nie wiem, może to przez sentyment. A może nigdy nie pogodziłem się, że nie darł tam japy Renkse, tylko Akerfeldt. W ogóle to zauważyłem, że rzadko zdarza mi się wracać do płyt po Discouraged Ones. Historia tego zespołu podzielona jest w mojej głowie na dwa etapy, z których ten drugi, rozpoczynający się wraz z Tonight's Decision, patrząc z dzisiejszej perspektywy, mógłby równie dobrze nie istnieć.
O ile mnie pamięć nie myli, to Brave Murder Day miał być pierwotnie zatytułowany Where the hearses go at midnight. Pasowałby, gdyby rozwinęli pomysły z For Funerals to Come...
O ile mnie pamięć nie myli, to Brave Murder Day miał być pierwotnie zatytułowany Where the hearses go at midnight. Pasowałby, gdyby rozwinęli pomysły z For Funerals to Come...
This is where everything goes backwards.
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15170
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Właściwie to "Brave, murder, day" jest chyba jedyną płytą tego zespołu który wysłuchałem w całości i mi się podobał. Kumpel miał kiedyś na nich kompletnego zajoba i jak tylko się u niego zjawiałem zawsze jakaś ich płyta leciała z głośników. Nowsze rzeczy jakos nie trafiaja do mnie ale ten krążek zawsze miło przesłuchać, ot jako odskocznia od blastów.
- Lykantrop
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8015
- Rejestracja: 23-12-2009, 17:51
Re: KATATONIA -BRAVE MURDER DAY [1996]
Odświeżyłem sobie rzeczony album i albo po prostu zły dzień miałem na takie klimaty, albo zwyczajnie muszę podzielić zdanie krnąbrnego Meleficio. Z tą różnicą, że Anathema też mi zwisa i powiewa :)
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95