Strona 1 z 5

SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 13:43
autor: [V]
Obrazek

SLAYER - Diabolus In Musica [1998] American recordings


Mamy koncówke lat 90tych,przez swiat przetoczyla sie fala zespolów z Seatle,black metal zawladnal I podpalil wiele umyslów,media podlapaly kolejny new metalowy trend który wkrótce zawladnie sercami nastolatków na calym swiecie a thrash metal jaki znamy z lat 80tych to juz tylko teskne wspomnienie.Zaczyna sie czarowanie ,puszczanie oka I kluczenie gdzies na obrzezach mainstreamu.Nadchodzi czas ..kombinowania.

Te zmiany I zawirowania na muzycznej mapie swiata odcisnely równiez jakies pietno na siódmej studyjnej plycie zabójcy. W powszechnej opinii Diabolus in Musica to najbardziej eksperymentalne oblicze zespolu,który troche unowoczesnil swoja formule co wzbudzilo spora konsternacje wsród wielu zwolenników zespolu, pojawily sie jakies ustykiwania ze new metal, ze zespol ulega koniukturze I brnie w slepa uliczke oddalajac sie od tego z czego jest najlepiej znany..Akurat tych ostatnich zarzutów nie rozumialem w momencie premiery,nie rozumiem I dzis,jestem nawet sklonny stwierdzic,ze czas dziala na korzysc tej plyty,owszem jest nowoczesniej,ale to jest kosmetyka, jest wokal Toma przefiltrowany przez jakis efekt tu I tam, mozna sie doszukac interesujacych analogii z klasycznym hardcorowym lojeniem (love to hate) jest ten charakterystyczny groove (Stain of mind,In the name of god)jest kilka walców I kilka tradycyjnych slayerowych strzalów pelnych bardzo ciekawych rozwiazan, zmian tempa I takich rwanych,gwaltownych zwrotów akcji(jak wówczas gdy sluchac tylko bas I kanonandy perkusyjne a dopier chwile pózniej dochodza gitary)

Znamiennym jest fakt,ze podczas prac nad tym album obowiazki kompozytorskie w glównej mierze dizerzyl Jeff,pamietam taka wypowiedz z tego okresu,ze jego intencja bylo nagranie plyty brutalnej I mrocznej ale musial poukladac te klocki samemu,ze wzgledu na panujacy wówczas w zespole impas twórczy(który dopadl szczególnie Kinga jak weisc gminna niesie).Dzisiaj wciaz slucham tej plyty z wypiekami na twarzy,Paul Bostaph jest moim cichym bohaterem tej plyty, uwielbiam jej brzmienie,nowe logo,okladkle,sesje zdjeciowa ,pamietam jak Kmiolek popuscil wystawiajac Diabolus maksymalna note,zabawne wywiady w Morbid Noizz (Hail Darek)I Novum Vox Mortis,afere gdy Tom nie chcial zaspiewac fragmentu In The name of god etc etc ;)…

W mojej ocenie jest to znakomita plyta legendarnego zespolu,nie dorównujaca klaykom z lat 80tych,ale pieknie reprezentujaca zespól w latach 90tych,zespol straszy,dojrzalszy,który uderza wciaz z olbrzymia sila I nie bierze jenców.


Obrazek


Obrazek

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 13:49
autor: Bambi
Na pewno najlepszy slayer od seasons in the abyss. No i w ogóle jeden z lepszych. :)

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 13:49
autor: Hellion
Też uwielbiam, oprawa graficzna tej płyty to dla mnie coś wspaniałego - diabolus in grafika;), bębny w Bitter Peace to mistrzostwo,

Generalnie to antichrist in the name of god !

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 13:52
autor: Riven
vultue napierdalaj. bardzo dobry wątek. jestem przekonany że z dim będzie tak jak z ghua, w końcu plebs doceni :) oczywiście wspaniały i nieszablonowy album, nie pozbawiony jednocześnie slayerowego pazura

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 13:58
autor: nan
lubię od premiery i w sumie nie wiem, co się ludzie tak oburzali. bardzo smolisty, gęsty, duszny, choć przecież niekoniecznie szybki, album.

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:00
autor: Hellion
No właśnie te zwolnienia to zajebista sprawa, walce wyborowe, już Gemini zapowiadało w jaką stronę pójdą na pełnym krążku.

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:01
autor: Holi
zajebiście napisane o tej bardzo dobrej płycie, jej rozwinięcie to znakomity następca

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:01
autor: ultravox
Świetna okładka, ale za samą płytą nie przepadam. Podoba mi się jedynie "Bitter Peace" (doskonały numer!) i "Point". Jak dla mnie jedna ze słabszych płyt Slayer.

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:02
autor: Riven
@Holi
wlasnie jak na moje to GHUA nie ma praktycznie nic wspolnego z DIM :D . albo inaczej, ma tyle wspolnego co z SITA. czyli niewiele. GHUA to jest RIB lat 00.

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:05
autor: [V]
Hellion pisze:No właśnie te zwolnienia to zajebista sprawa, walce wyborowe, już Gemini zapowiadało w jaką stronę pójdą na pełnym krążku.
Gemini to jest kurwa rewelacyjny track. te wolne utwory zabójcy maja w sobie to cos,ekstraklasa po prostu,jakies inne metale ciezkie wynudzily by cie na smierc,SLAYER moze nagrac cala plyte utrzmana w wolnych tempach a i tak jest masa.

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:05
autor: Holi
no ja jednak widzę GHUA jako płytę która m.in. czerpie z pewnych rozwiązań wypracowanych na poprzedniku, ale oczywiście jest tam coś więcej, m.in. ta wspaniała furia, ta płyta brzmi tak jakby jej zamierzeniem było rozjebać każde głośniki

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:06
autor: Riven
[V] pisze:
Hellion pisze:No właśnie te zwolnienia to zajebista sprawa, walce wyborowe, już Gemini zapowiadało w jaką stronę pójdą na pełnym krążku.
Gemini to jest kurwa rewelacyjny track. te wolne utwory zabójcy maja w sobie to cos,ekstraklasa po prostu,jakies inne metale ciezkie wynudzily by cie na smierc,SLAYER moze nagrac cala plyte utrzmana w wolnych tempach a i tak jest masa.
umowmy sie, slayer to w swojej kategorii poziom nieosiagalny dla konkurencji. cala reszta , nawet jak tam nagra cos fajnego, wydaje sie jakas taka mialka:)

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:09
autor: [V]
ultravox pisze:Świetna okładka, ale za samą płytą nie przepadam. Podoba mi się jedynie "Bitter Peace" (doskonały numer!) i "Point". Jak dla mnie jedna ze słabszych płyt Slayer.
heretyk:)

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:09
autor: Holi
Riven pisze:
[V] pisze:
Hellion pisze:No właśnie te zwolnienia to zajebista sprawa, walce wyborowe, już Gemini zapowiadało w jaką stronę pójdą na pełnym krążku.
Gemini to jest kurwa rewelacyjny track. te wolne utwory zabójcy maja w sobie to cos,ekstraklasa po prostu,jakies inne metale ciezkie wynudzily by cie na smierc,SLAYER moze nagrac cala plyte utrzmana w wolnych tempach a i tak jest masa.
umowmy sie, slayer to w swojej kategorii poziom nieosiagalny dla konkurencji. cala reszta , nawet jak tam nagra cos fajnego, wydaje sie jakas taka mialka:)
absolutna zgoda, lepiej tego nie można tak krótko i treściwie określić, a przecież Slayer to nie " tylko " płyty, weźmy choćby ich koncerty byłem na 10, a ciągle mało

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:18
autor: Riven
ja na 4 i mam dosc.




not :D

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:19
autor: Bambi
[V] pisze:
ultravox pisze:Świetna okładka, ale za samą płytą nie przepadam. Podoba mi się jedynie "Bitter Peace" (doskonały numer!) i "Point". Jak dla mnie jedna ze słabszych płyt Slayer.
heretyk:)
po prostu konformista, uległ ogólnej nagonce i popłynął z prądem krytyki ;)))

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:23
autor: Holi
Riven pisze:ja na 4 i mam dosc.

kondycja ?



not :D

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:24
autor: Riven
sam sobie odpowiedziales widze.

nie, zgrywam sie, na kazdy koncert slayera na jaki bede mogl pojade, bo to jest obowiazek i chuj. a o kondycje dbam , bede nakurwial, moze spotkamy sie w moshu tak jak z mankiem :+)

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:29
autor: Holi
czemu nie, przyjęte

Re: SLAYER - DIABOLUS IN MUSICA [1998]

: 08-11-2012, 14:41
autor: Hellion
[V] pisze:Obrazek

SLAYER - Diabolus In Musica [1998] American recordings


Mamy koncówke lat 90tych,przez swiat przetoczyla sie fala zespolów z Seatle,black metal zawladnal I podpalil wiele umyslów,media podlapaly kolejny new metalowy trend który wkrótce zawladnie sercami nastolatków na calym swiecie a thrash metal jaki znamy z lat 80tych to juz tylko teskne wspomnienie.Zaczyna sie czarowanie ,puszczanie oka I kluczenie gdzies na obrzezach mainstreamu.Nadchodzi czas ..kombinowania.

troche unowoczesnil swoja formule co wzbudzilo spora konsternacje wsród wielu zwolenników zespolu, pojawily sie jakies ustykiwania ze new metal, ze zespol ulega koniukturze I brnie w slepa uliczke oddalajac sie od tego z czego jest najlepiej znany..
Mainstream, new metal...Slayer nagrał płytę nowoczesną, ale jednocześnie zbyt ekstremalną i 'brzydką' dla fanów Korna itp, na tle innych thrashowych wykonawców DiM to przecież petarda, metallica nagrywała reload albo garage, megadeth criptic, anthrax jakieś stomp, exodus to nawet nie wiem, kreator endorame płyty, które ciężko odnotować jako metalowe, niektóre z nich fajne, ale gdzie tam im do Diabolus