CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

chronologiczna pralnia - czyli co dziobały wróbelki żeby wyrosnąć na orłów

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox, Skaut

ODPOWIEDZ
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 604
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 14:03

Obrazek

CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

Mija 30 lat od premiery "Tomb Of The Mutilated". 22. 09. 1992. r. Płyta ważna, wpływowa. Wypada uhonorować. Dla mnie to bezsprzecznie najlepszy album CANNIBAL CORPSE. Wiele napisano już o tej płycie, więc nie będę powielał oczywistych tez w rodzaju "ta płyta jest brutalna, chora, odczłowieczona" albo "wyniosła cały gatunek na nowy, wyższy poziom brutalności". Zamiast tego napiszę o własnych odczuciach. Osobiście sądzę, że ta muzyka jest nie tylko ekstremalna i patologiczna, ale też znakomicie skomponowana. Wyważona i skrojona w taki sposób, że wciąga, angażuje, skłania do słuchania uważnego i w skupieniu. Ja tak robię. Ciągle odkrywam w tych utworach nowe smaczki, delektuję się kapitalnymi riffami, śledzę uważnie linie wokalne, tak doskonale współgrające z partiami instrumentalnymi. To nie tylko muza do machania dynią. Zwolnienia i dopierdulki powstawiane są w taki sposób, aby dać odsapnąć, a przy tym wyostrzyć uwagę i apetyt na słuchanie. Zmienne tempa, ciekawe struktury kwałaków, niesamowity klimat i doskonale dobrane brzmienie. Co utwór, to nowe pomysły. Tak ta muzyka płynie, niosąc człowieka z nurtem i wciągając w wir uzależnienia od tych dźwięków. Zdaję sobie sprawę, że tezy o wysokiej jakości kompozycji albo o, hehe, walorach artystycznych mogą brzmieć absurdalnie gdy mowa jest o CANNIBAL CORPSE - zespole, którego umiejętności w zakresie komponowania i warsztatu instrumentalnego są tak często kwestionowane. Jednak pozostanę przy swoim - ta muzyka to kompozycyjny, artystyczny, instrumentalny, brzmieniowy i konceptualny majstersztyk. Na tej jednej, konkretnej płycie Kanibale wznieśli się ponad swoje ograniczenia. Nagrali album nie tylko na maksimum swoich mozliwości, ale w jakiś niepojęty sposób to maksimum przekraczający.



Wolę "cenzurowana" okładkę, dlatego wkleiłem ją jako pierwszą. Ta oryginalna,niecenzurowana wygląda oczywiście tak:

Obrazek
In God We Trust
12345
postuje jak opętany!
Posty: 540
Rejestracja: 19-02-2018, 10:16

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 14:31

Dobrze napisane. Dla mnie to również nr.1 w ich dyskografii i jedna z ważniejszych dla mnie płyt death metalowych. Poznałem ją w podstawówce, by było śmieszniej, dostałem ją 6 grudnia na Mikołaja w 1995 :D Czyli kilka miesięcy po premierze The Bleeding. Do tej pory pamiętam doskonale jakie klimaty mi towarzyszył przy zagłębianiu tego albumu. Z każdym dniem płyta mnie pochłaniała coraz bardziej, tam wszystko się zgadzało, płyta idealna. Obie okładki, muzyka, aranże, wokale i teksty.. Kupiłem sobie nawet w tamtym czasie tłumaczenia z Kagry i się zaczytywałem w makabrycznej poezji Barnesa. Pierwsza styczność z tym co napisał w połączeniu z okładkami wywołała we mnie spory szok i zgorszenie (byłem w 5 klasie podstawówki). Obie okładki w jakimś sensie są mocno tajemnicze i mistyczne - oglądając je w tamtym czasie w głowie pojawiały się historie z nimi związane, czyli jak to mogło wyglądać to co się tam stało :D
Oprócz tego, że to najlepsza płyta CC (pod każdym względem) to wydaje mi się, że Locke nie namalował dla nich nigdy lepszej okładki, a zarazem tak szokującej. No, może Butchered tę wyprzedza jeśli idzie o szokowanie. Po tej płycie wszystko się zmieniło - i muzyka i teksty i okładki. I logo, którego po ponad 20 latach nadal nie umiem ścierpieć ( jak widzę reedycje 1-4 z tym współczesnym logiem, to już w ogóle totalna porażka).
12345
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9130
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 17:08

U mnie była sytuacja, że moją kasetę (sama taśma) zabrała mi z ławki moja nauczycielka angielskiego bo kłóciłem się o nią z kolegą na lekcji. Przyniosła na kolejne zajęcia i powiedziała, że ma nadzieję, że z tego wyrosnę.
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10283
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 17:09

I co, wyrosłeś?
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9130
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 17:15

Oczywiście. To była 6 klasa.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 17:31

Najlepszy album CC. Głównie dlatego, że to apogeum brutalność tego zespołu w jego słusznym (czyli z jedynym właściwym wokalistą) okresie. Słychać tu, że zespół mocno dojrzał, a operowanie instrumentami idzie mu o wiele żwawiej niż wcześniej. Co prawda "The Bleeding" jest albumem jeszcze bardziej dojrzałym, ale pojawiają się tam elementy melodii i rozluźnienia, których na szczęście nie ma na poprzedniku. Minusem tego albumu jest to, że startuje największym przebojem wszech czasów CC czyli "Hammer Smashed Face" i potem można odnieść wrażenie, jakie miałem w chwili premiery, że płyta "siada", ale to są wnioski niedojrzałego słuchacza, bo potem są takie przysmaki, że mózg staje.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
12345
postuje jak opętany!
Posty: 540
Rejestracja: 19-02-2018, 10:16

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 18:36

Szkice okładek do TOTM
Obrazek

Pierwszy skicz od razu kojarzy się z tekstem I cum blood. Z chęcią bym zobaczył ten szkic sfinalizownay przez Locke.
12345
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 3880
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 19:59

bardzo lubię.
jak pierwsze cztery płyty z Krzyśkiem na wokalu.
Nie jestem fanboyem tego boysbandu, ale pierwsze cztery płyty mam na półce i wysoko je sobie cenię. Tomb stawiam na równi z Butchered, odrobinkę niżej jest Bleeding i Eaten.
Podoba mi się w tej płycie jej grobowe, katakumbowe wręcz brzmienie, które mimo to jest czytelne i cholernie brutalne. Dla kilkunastolatka to było mocne przeżycie. Pamiętam kasetę z metalmindu z długą rozkładówką i te grafiki. Muzyka tylko dopełniała ten chory klimat.
Zgadzam się z przedmówcami - świetna płyta.

btw: nie pogniewałbym się jakby w marcu na koncercie w Krakowie zagrali sporą część tej płyty podkreślając jej celebrację
może jakaś petycja do zespołu ?? :)
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 6538
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 20:00

3 i 4 stawiam na równi. Obie różne i obie wybitne.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 3880
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 20:04

czwórka ma więcej powietrza i jest bardziej przebojowa (o ile można to tak określić w przypadku CC :) ) to nie jest żaden zarzut, wręcz przeciwnie, ale Tomb mi bardziej leży jak chodzi o klimat i brzmienie

analogicznie jak z "Legion" i "Once...", obydiwe wybitne a jednak różne
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 14141
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 21:12

Stoigniew pisze:
22-09-2022, 20:04
Tomb mi bardziej leży jak chodzi o klimat i brzmienie
jest to duży plus tej płyty, niestety przez wokal Krzysia chyba najrzadziej ją słucham
jak dla mnie Krzyś jest tutaj troche Too Extreme cytując klasyka ;)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Awatar użytkownika
COFFIN
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8060
Rejestracja: 23-11-2005, 21:28

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 21:20



I to wcale nie było przypadkowe.
'Come the Blessed Madness'
12345
postuje jak opętany!
Posty: 540
Rejestracja: 19-02-2018, 10:16

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-09-2022, 21:38

Stoigniew pisze:
22-09-2022, 20:04
czwórka ma więcej powietrza i jest bardziej przebojowa (o ile można to tak określić w przypadku CC :) ) to nie jest żaden zarzut, wręcz przeciwnie, ale Tomb mi bardziej leży jak chodzi o klimat i brzmienie
Bleeding też bardzo lubię, ale to też jedyna taka płyta CC - nie ma innej, która jest podobna klimatem i w ogóle całokształtem. Bliżej jej do Haunted, debiutu SFU. Bardzo lubię.
Szkoda, że Chrisa wyprosili przed Vile bo to co nagrali jako demo Created to Kill brzmi świetnie. Mogli Grześka zaprosić dopiero po tej płycie ;)
12345
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: CANNIBAL CORPSE - Tomb Of The Mutilated (1992)

22-12-2023, 16:34

absolutna czołówka DM. w ogóle ostatnio doszedłem do wniosku, że pierwsze 4 CC to absolutny top mojej ulubionej muzyki ogólnie. coś wspaniałego.mogę tego słuchać w nieskończoność
ODPOWIEDZ