Masterful Magazine

Ej, ale Bogi & Potwory są zajebiste, c'nie?

widziałem ich przed laibach w zeszłym roku, w sumie dobry koncert dali, zabawny taki

lepiej se posłuchaj Młode Bogi

To jutro, ale że też jest takie plemienne party na nowych Młodych Bogach?

No, szacun, ze jeszcze dają radę... jak ja byłem zafascynowany w połowie lat 90 tym Goa trancem ha ha aż wstyd

bible of dreams do dziś kocham bezgranicznie.

twoja_stara_trotzky pisze:bible of dreams do dziś kocham bezgranicznie.

moze nie bezgranicznie, ale czesto wracam do tego krążka

Morph pisze:Ej, ale Bogi & Potwory są zajebiste, c'nie?

To taki Exhibit B do Labiryntu, prawie tak fajne ale nie az tak.

Analripper pisze:

twoja_stara_trotzky pisze:bible of dreams do dziś kocham bezgranicznie.

moze nie bezgranicznie, ale czesto wracam do tego krążka

Ten właśnie muszę sobie zakupić. Mam, znam i wracam Labyrinth. Dobre bity. Pamiętam jak swego czasu w knajpie katowaliśmy publikę z szafy grającej. On zapuszczał Angel of Death, a ja Mona Lisa Overdrive. Dresy były nieco...zbulwersowane ;)

Najbardziej mi leżą Transmissions i Beyond the Infinite, na których grali jeszcze klasyczne goa. Późniejsze dokonania jakoś nigdy do mnie nie trafiały

Dawno temu najbardziej siadał mi Labirynth pewnie z racji tego, że najbardziej chwytliwy, od dłuższego czasu 1,3 i 4. Dwójkę pora odświeżyć bo dawno nie słuchałem. Reszta też super. A poza tym Hoffman + KoxBox - Dragon Tales!!

ulalala dla mnie daja rade

Tak bylo, rozjebywali po calosci, ale tutaj same brudasu opsranie kurwa metalika

Najprzewielebniejszy pisze: ↑

13-11-2010, 12:02

twoja_stara_trotzky pisze:bible of dreams do dziś kocham bezgranicznie.

moze nie bezgranicznie, ale czesto wracam do tego krążka

niedawno kupilem sobie ca cede, takie wydanie z klapką, dobrze sie tego slucha, zwlaszcza w soboty.