Dwie siostry z USA, które po perypetiach rodzinnych odnalazły się, żeby nagrac płytę w... łazience. Dziwne granie, tegoroczną płytę Grey Oceans wydało Sub Pop i moge szczerze przyznac ze uzaleznilem sie, ale nie ukrywam ze juz Noah's Ark z 2005, czy wydana rok wcześniej La Maison de Mon Rêve to kawał dobrej muzyki.
Jesli ktos nie wiem co to Cocorosie to polecam ten CUDOWNY klip do CUDOWNEGO numeru
Re: Cocorosie
: 01-11-2010, 19:41
autor: Mol
probowalem juz wczesniej, nie, dziekuje :]
Re: Cocorosie
: 01-11-2010, 19:43
autor: Alsvartr
Bardzo fajne wokale i klimat kawałka, jednak cały ten nastrój pierdoli wyjęty z dupy, wesołkowaty refren. Jeżeli cała płyta utrzymana jest w takim stylu jak zwrotki w "Lemonade" to może być interesujące.
Re: Cocorosie
: 01-11-2010, 19:44
autor: Deathless King
No dla mnie refren nie jest "wesołkowaty", ale bardzo melancholijny, pełen tęsknoty. Cała płyta właśnie taka jest - uwielbiam taki klimat.
Re: Cocorosie
: 01-11-2010, 19:45
autor: beastov23
Poznałem dopiero przy The adventures of ghosthorse and stillborn dzięki świetnemu Promise. Przemawia do mnie praktycznie każdy ich album, choć trzeci lubię najbardziej, pewnie przez to, że naoglądałem się różnych występów na żywo (niestety tylko na youtube) np. z beatboxerem. Nawet nie wiedziałem, że w końcu skończyły nowy album.
Na pewno nie pozostawiają nikogo obojętnym .
Re: Cocorosie
: 01-11-2010, 19:51
autor: Deathless King
No ja ich poznałem za pomocą numeru Japan i od tego czasu jestem ich fanem.