Masterful Magazine

Głupi trocak, oj głupi... Taki strzał leży i czeka, a on jak debil jakiś 3-ligowych death metalowych chujni słucha, aby mieć rozeznanie w nowościach... no jak debil...Płakałem, że nie wyszło dawno nic, co autentycznie robi kuku, coś, co nie tylko jest dobrze odgrzanym kotletem, ale także chyżo wzlatuje ku przyszłości (jak stal płynąca z pieca). Co prawda w wypadku tych Amerykańców trudno mówić o przyszłości, bo zdaje się, że się rozpadli tuż przed wydaniem tej płyty... No ale jak się nie ma, co się chce, to się lubi, co się ma. A mamy tu prawdziwego miazgatora. Konkretnie mówiąc, mamy tu przepotężnie brzmiący konglomerat najlepszych elementów noise rocka, math-core i post-hardcore... tyle, że jakby usadowiony zupełnie z boku. To znaczy niby gatunki się zgadzają, ale w praktyce takiemu The Dead Singer (masa numer) bliżej do starych Łabędzi niż do nowego Planu Ucieczki Dillingera. W każdym razie najbliżej temu do Jesus Lizard, tyle że z takim bombastycznym zacięciem. bardzo mi robią wokale - żadnych growli, skrzeków, emo zaśpiewów - po prostu klasyka.

Zresztą co tam będę pierdolić:

Jak to wan nie zrobi, to rozważyłbym baranka o ścianę i ponowne podejście do tematu.

Sie powtorze sie - ciekawa gruzownia , poczatkowo wokale gryzly mnie w dziasla, ale muzyka jest zbyt dobra zeby przez nie miec na nich wyjebane. Warto bylo sie przegryzc.

A dla skeczu wybieram opcje nr 2

właśnie wokale są zajebiste.

Hmm.... Z uwagi na nazwy, które padły we wstępniaku będę zmuszony odpalić.

znalem wczesniej, dobre w chuj.

kiedyś się zbada

Dobre to, wokale mi sie z Talking Heads kojarzą.

u... dobre to.... wokale bardzo pomagają + masywne brzmienie i nieustannie napieta atmosfera.. dobre kurwa

Kurka wodna, nie spodziewałem się że Trotzak coś takiego zarekomenduje. Dobra rzecz!

Drone pisze:

Skaut pisze:kiedyś się zbada

Ten jak się mści

a za co miałby się mścić?

btw, a profesore jak się zapatruje na Córki?

no właśnie ten smak dość wyjątkowy jak na te klimaty, bo olśniło mnie dziś, że wyraźnie smakuje to jak Przyjęcie Urodzionowe

co to znaczy "akademicki hałas"?

ja to nawet chciałem posłuchać, ale doszedłem to tej wzmianki o math-core, a to dla mnie przeszkoda nie do przeskoczenia. z drugiej strony pojawiła się wzmianka o talking heads, a tego zignorować nie wypada.

Kurwa mać! To jest zajebisty i faktycznie oryginalny zespół! Słychać, że mają chłopcy bardzo szerokie inspiracje i słowo "akademicki" pasuje tu jak ulał. Tej nowej nie słyszałem ale to się na pewno kiedyś zmieni. Ja ich muzykę wcześniej określałem sobie najprościej jako awangardowy grindcore i zastanawiam się, czy na ostatniej płycie jest tyle samo blastów co wcześniej, hehe! Trochę się zdziwiłem, że na Masterfulu się Daughters podniecacie...

kompletnie mnie ta płyta opętała, a takie The Unattractive, Portable Head leciało dziś z 60-70 razy. ten album będzie za kilka lat klasykiem.

twoja_stara_trotzky pisze:
Zresztą co tam będę pierdolić:

Jak to wan nie zrobi, to rozważyłbym baranka o ścianę i ponowne podejście do tematu.

absolutnie wyjebany numer ! ŚWIETNE wokale. i jest klaskanie czyli + 666 do zajebistości.
Słyszałem jakiś poprzedni album tej ekipy i tam było zdecydowanie więcej wrzasków i skrzeków, co raczej nie pomagało im w wyróżnianiu się z tłumu math-corowych kapel.
Jaka wytwórnia to wydaje? Wcale bym się nie zdziwił jak coś w stylu Relapse.

fajne

Namówiliście mnie wypożyczam w bezstratnym.
Pralnia Trotzky wciąż działa.

Drone pisze:

Skaut pisze:kiedyś się zbada

Ten jak się mści

mści?

Wasyl pisze:Namówiliście mnie wypożyczam w bezstratnym.
Pralnia Trotzky wciąż działa.

pewnie, że działa:

Drone pisze:

Skaut pisze:

Drone pisze: Ten jak się mści

mści?

A przesłuchałeś już CÓRKI?

czuwaj więc, bo nie znam dnia ani godziny

nie są.