THE BUG

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

23-07-2014, 20:11

longinus696 pisze:Czytałem dzisiaj w Empiku WIRE i znalazłem tam reckę nadchodzącego "Angels & Devils". Jak kogoś to interesuje, to powiem, że podobno jest zajebisty - wyraźnie podzielony na dwie części: pierwszą bardziej psychodeliczą, dubową i drugą bardziej hałasującą, industrializującą z ostrymi rapsami. Udzielają się m.in. Death Grips, Gonjasufi, J.K. Broadrick.
Ja już trzymam pieluchy w pogotowiu, Wam też radzę :)
Jaram się. Kiedy ma to to wyjść?
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: THE BUG

23-07-2014, 20:49

Sierpień.

http://pitchfork.com/news/55550-the-bug ... i-collabs/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

24-07-2014, 15:34

^^^ Dziękuję pięknie. Widzę też, że Save Me/ Fuck a Bitch i Void/Function są do odsłuchu na Spotify, jakby to kogoś interesowało.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

10-08-2014, 00:38

"It's after the end of the world, don't you know that yet..."

With recent reports from various think tanks predicting we have somewhere in the range of 15 years left before the collapse of society begins, it would seem like Kevin Martin's sonic predictions of dystopian London that were set out on 2008's London Zoo were pretty accurate. And if we are in fact declining rapidly to chaos, there's no better time then the present to take the focus of that sonic assault from earthly domains and blast it to the netherworlds above and below.

The aforementioned London Zoo is where Kevin Martin, found his true voice. Pulling the fringes into a collective, unilaterally hateful assault. A psychological warfare driven by bass that on one hand captured a moment of London, yet also encapsulated a global message influenced by years of timeless and classic out-music.

The latest offering from the The Bug, Angels & Devils, escapes the London cage, drawing on it for influence yet blowing it up into a world-view now seen from Kevin Martin's new Berlin home. A record that simultaneously draws on London Zoo, completes a triptych cycle which started with his Bug debut Pressure, and fills the spaces between and inserts what was missing previously. Both a year zero re-set and a continuation of what has been. Like the Bowie/Eno classic Low, or Can's Tago Mago, the album is split into two distinct themes and explorations of light & dark. Bringing the angel & devil voices together under a single common banner. Antagonist at times, but not solely for the sake of being antagonistic, there's a beauty and lush sparseness to be found within, even when at its most chaotic. Truly only The Bug could find the common ground between Liz Harris (of Grouper) & Death Grips and make it seamless. Angels & Devils stretches the polarity of its predecessor in both directions simultaneously and is even more extreme for its new found seductiveness and added intensity. Deep space is explored, and physical assault is administered. In these days of YouTube quick fixes, and single tune memory spans, its a joy to witness Martin actually charting a cohesive narrative that rejoices in celebrating life through sonic sex and violence, beauty and ugliness. This is an audio thriller that delights in pursuing its own singular path/vision.

With the Angel side(s) up first, things kick off with Liz Harris (of Grouper) in the submerged lushness that is "Void". Followed by contributions from ex Hype Wiliams half copeland ("Fall"), the blissed out patois of touring partner Miss Red ("Mi Lost"), two truly zoned Bug instrumentals, and rounded out by Gonjasufi on "Save Me". It's a collection of heady, dubbed out cinematic blissfulness with a lurking darkness before giving way to devils...

Devils leads off with the return of long time collaborator Flowdan on the mic and the guitar of Justin Broadrick (Godflesh / Jesu) bringing a complete about face to the proceedings and setting the tone with "The One". Roll Deep's Manga steps up next with the instant Bug classic "Function", which is being currently smashed on dubplate, by Mala, Kahn and Logan Sama. Death Grips raise the antagonistic bar with "Fuck A Bitch". Flowdan & Justin Broadrick come back for the cinematic death crawl of "Fat Mac". Warrior Queen steps in for hands down the nastiest vocal she's ever delivered (which is saying a lot) for "Fuck You", and finally Flowdan steps up again to round it all off with a Devils battle cry of sorts "dirty, fuck that murky...".

The concept is completed by the artistic expression it's packaged in, courtesy of Simon Fowler (Cataract). Known for his work for Sunn O))), Earth, and others, Simon has delivered a stunning hand drawn illustration, that sort that would make Bosch proud, showing the duality of the proceedings.

Utopian/dystopian, black/white, complexity/singularity, negative/positive... Angels/Devils.

http://ninjatune.net/release/the-bug/angels-and-devils" onclick="window.open(this.href);return false;


kurwa... dawać ten album już.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: THE BUG

18-08-2014, 12:39

longinus696 pisze:kurwa... dawać ten album już.
http://pitchfork.com/news/56357-stream- ... ls-devils/" onclick="window.open(this.href);return false;


EDIT: nie wiem czy się coś nie popsuło, wg opisu mabyć stream całości a odgrywają się tylko 4 kawałki. Komuś działa?
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 796
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: THE BUG

18-08-2014, 13:06

U mnie wszystko jes
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: THE BUG

18-08-2014, 14:46

Jednak działa.
Cieszę się niezmiernie, bo to naprawdę mocny stuff
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

18-08-2014, 15:54

grot pisze:Jednak działa.
Cieszę się niezmiernie, bo to naprawdę mocny stuff
+1
The madness and the damage done.
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 796
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: THE BUG

18-08-2014, 20:07

Jestem w połowie i jest bardzo zadowolony, bardziej mi się podoba niż Zoo, tam mi wokale średnio leżały, tu jest pięknie
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: THE BUG

19-10-2014, 19:57

Tak w ramach wyznań po wczorajszym koncercie w Krakau tylko chciałem przypomnieć, że The Bug na żywo to prawdziwe monstrum.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

19-10-2014, 20:16

Ale płyta po jakimś czasie chyba nie sprostała moim oczekiwaniom. Nie jest zła, ale nie czuję takiej intrygi jak na London Zoo.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

21-10-2014, 21:30

Kurt pisze:Ale płyta po jakimś czasie chyba nie sprostała moim oczekiwaniom. Nie jest zła, ale nie czuję takiej intrygi jak na London Zoo.
Jednakże są momenty, które wgryzają się w mózg. Poza tym niektóre z ostrzejszych kawałków ("Function", "Dirty") chwilami osiągają wibracje rodem z The Blood of Heroes, co mi straszliwie odpowiada, jako że jestem wielkim fanem obu długograjów tego projektu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

22-10-2014, 00:52

longinus696 pisze:
Kurt pisze:Ale płyta po jakimś czasie chyba nie sprostała moim oczekiwaniom. Nie jest zła, ale nie czuję takiej intrygi jak na London Zoo.
Jednakże są momenty, które wgryzają się w mózg. Poza tym niektóre z ostrzejszych kawałków ("Function", "Dirty") chwilami osiągają wibracje rodem z The Blood of Heroes, co mi straszliwie odpowiada, jako że jestem wielkim fanem obu długograjów tego projektu.
Złe skojarzenia, prawidłowe wnioski :) Faktem jest, że niektóre wałki cudowne. Ale trochę ich za mało. I nie do końca podoba mi się taki wyraźny podział płyty. Wyszło trochę na siłę.
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

23-10-2014, 18:27

Kurt pisze:
longinus696 pisze:
Kurt pisze:Ale płyta po jakimś czasie chyba nie sprostała moim oczekiwaniom. Nie jest zła, ale nie czuję takiej intrygi jak na London Zoo.
Jednakże są momenty, które wgryzają się w mózg. Poza tym niektóre z ostrzejszych kawałków ("Function", "Dirty") chwilami osiągają wibracje rodem z The Blood of Heroes, co mi straszliwie odpowiada, jako że jestem wielkim fanem obu długograjów tego projektu.
Złe skojarzenia, prawidłowe wnioski :) Faktem jest, że niektóre wałki cudowne. Ale trochę ich za mało.
A tam złe, od razu ;) Ja nie mówię, że grają w tym samym stylu co TBoH, tylko odnoszę się do czegoś mniej namacalnego - podobna energia, zajadłość i trochę jakby apokaliptyczny posmak w wymienionych przeze mnie kawałkach.
Kurt pisze:I nie do końca podoba mi się taki wyraźny podział płyty. Wyszło trochę na siłę.
Powiem Ci, że to zależy. Jak się nie zwraca na to uwagi, to wbrew pozorom ten podział nie rzuca się tak bardzo w uszy i można odnieść wrażenie, że płyta po prostu "rozkręca się" w miarę tego jak płynie - stąd ostrzejsza druga połowa. No, ale to kwestia podejścia. Zauważ, że są płyty, które też mają jakąś linię demarkacyjną gdzieś w połowie, ale się o niej nie mówi i dzięki temu to umyka, np. "Vae Solis" Scorn.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

23-10-2014, 19:31

Umm, tylko że tutaj artysta sam ten podział wprowadza. Wspominał o tym w wywiadach, sam tytuł na to wskazuje. Dla mnie to są wystarczające tropy interpretacyjne, żeby to przyjąć za pewnik. Nie mam przy tym wrażenia, że album się rozkręca, nie jest jakoś odgórnie budowane napięcie. Stąd wrażenie sztuczności.

A The Blood of Heroes nie lubię i się nie mogę doń przekonać :)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

23-10-2014, 22:48

Kurt pisze:Umm, tylko że tutaj artysta sam ten podział wprowadza. Wspominał o tym w wywiadach, sam tytuł na to wskazuje. Dla mnie to są wystarczające tropy interpretacyjne, żeby to przyjąć za pewnik. Nie mam przy tym wrażenia, że album się rozkręca, nie jest jakoś odgórnie budowane napięcie. Stąd wrażenie sztuczności.
No wiem, właściwie masz całkowitą rację. Po prostu próbowałem ugryźć to z innej strony.
Kurt pisze:A The Blood of Heroes nie lubię i się nie mogę doń przekonać :)
Nie wiem skąd u tylu osób taka dezaprobata. Moim zdaniem to zajebisty projekt - cały ten świat, jaki kreują swoją muzyką - czegoś takiego poszukiwałem od dawna. Tylko płyta z remixami mogłaby nie istnieć, natomiast długograje smakowite (zwłaszcza dwójka). No, ale cóż, może kiedyś poprowadzę jakąś krucjatę celem nawrócenia ludzi na tę muzę ;)))
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

23-10-2014, 23:58

longinus696 pisze:
Kurt pisze:A The Blood of Heroes nie lubię i się nie mogę doń przekonać :)
Nie wiem skąd u tylu osób taka dezaprobata. Moim zdaniem to zajebisty projekt - cały ten świat, jaki kreują swoją muzyką - czegoś takiego poszukiwałem od dawna. Tylko płyta z remixami mogłaby nie istnieć, natomiast długograje smakowite (zwłaszcza dwójka). No, ale cóż, może kiedyś poprowadzę jakąś krucjatę celem nawrócenia ludzi na tę muzę ;)))
no też trochę marudziłem na dwójkę, ale jednak obydwa longi bardzo dobre, więc do krucjaty mogę się przyłączyć ;]
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: THE BUG

24-10-2014, 09:53

Ktoś tu nie lubi The Blood of Heroes, serio? Dwójki nie słyszałem, ale pierwszy album fenomenalny.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: THE BUG

24-10-2014, 19:32

megawat pisze:Ktoś tu nie lubi The Blood of Heroes, serio? Dwójki nie słyszałem, ale pierwszy album fenomenalny.
Koniecznie nadrabiaj. Dwójka jest na pierwszy rzut ucha podobna do jedynki, ale po chwili okazuje się jeszcze bardziej afrykańska, bardziej plemienna, bardziej post-apokaliptyczna.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: THE BUG

29-10-2014, 18:15

Kolaboracja the Bug / Earth to niespodziewany pomysł, ale wyszło dobrze
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
ODPOWIEDZ