CRIPPLED BLACK PHOENIX

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

29-03-2012, 18:02

PIoChuUu pisze:Nowy CBP bardzo mi przypadl do gustu. Szkoda, ze wokalista podziekowal za wspolprace, zwlaszcza, ze koncert tuz tuz. W sumie glos to nie trzon w tym projekcie, mimo to sadze, ze ucho zdarzylo sie przyzwyczaic. Pozyjemy, zobaczymy.
Nowy sie zdecydowanie sprawdza
Awatar użytkownika
PIoChuUu
rozkręca się
Posty: 75
Rejestracja: 11-03-2012, 20:58

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

30-03-2012, 08:36

Masz racje, nowy zawodnik spisal sie bardzo pozytywnie. W sumie to mial pare rzeczy do nadrobienia, podejrzewam w mega szybkim czasie. We Wroclawiu wypadli bardzo fajnie, 2 h 45 min. minely jak z bicza strzelil;).
Frankie Teardrop
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

30-03-2012, 13:28

PIoChuUu pisze:We Wroclawiu wypadli bardzo fajnie, 2 h 45 min. minely jak z bicza strzelil;).
Poprawka:znakomicie:)
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

31-03-2012, 16:38

longinus696 pisze:To mogła być dobra płyta, gdyby nie została rozciągnięta do granic absurdu. Za dużo nostalgicznego smęcenia w stylu Pink Floyd. W dodatku z niewłaściwego okresu. W ogóle z jakimś przerostem ambicji do tego podeszli. Wymyślili sobie 2 płytowy koncept album, zupełnie jak jakiś pretensjonalny prog-rockowy zespół z lat 70-tych. Problem w tym, że nie potrafili utrzymać napięcia przez cały czas trwania materiału.
Najlepszy fragment zaczyna się pod koniec pierwszego rozdziału wraz z kawałkiem "The Brain / Poznan", trwa przez cały drugi rozdział i kończy się na początku trzeciego rozdziału wraz z zeppelinowskim "A Suggestion (Not A Very Nice One)". Potem to już "klimatyczna" mielizna.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko sie pod tym podpisac, potencjal byl ale zostal utopiony w post-floydowskim smeceniu.
Karkasonne

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

31-03-2012, 18:14

longinus696 pisze:To mogła być dobra płyta, gdyby nie została rozciągnięta do granic absurdu. Za dużo nostalgicznego smęcenia w stylu Pink Floyd. W dodatku z niewłaściwego okresu. W ogóle z jakimś przerostem ambicji do tego podeszli. Wymyślili sobie 2 płytowy koncept album, zupełnie jak jakiś pretensjonalny prog-rockowy zespół z lat 70-tych. Problem w tym, że nie potrafili utrzymać napięcia przez cały czas trwania materiału.
Najlepszy fragment zaczyna się pod koniec pierwszego rozdziału wraz z kawałkiem "The Brain / Poznan", trwa przez cały drugi rozdział i kończy się na początku trzeciego rozdziału wraz z zeppelinowskim "A Suggestion (Not A Very Nice One)". Potem to już "klimatyczna" mielizna.
Na krótko przed premierą w radiowej trójce puszczali kawałki z nadchodzącej wówczas płyty. Nie wiem już który to był utwór, ale pamiętam że siedzieliśmy z kumplem i po kolei mówiliśmy, z czego dany fragment został zerżnięty, o przepraszam! Zainspirowany. Uwielbiałem ich na pierwszej płycie, bo była ICH. Na kolejnych miałem już wątpliwości, ostatnia to już dla mnie za dużo. Chociaż spodziewałem się, że tutaj większość będzie się zachwycać, no bo przecież rżną z takich wielkich nazw i każdy może wypisać co tam słyszy, Black Sabbath, Pink Floyd (chociaż akurat z Division Bell), Led Zeppelin, The Beatles, same nazwy które tutaj każdy zna, no do popisówki na forum to po prostu bajka. Fajnie, że się myliłem.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

01-04-2012, 11:04

Karkasonne pisze:Uwielbiałem ich na pierwszej płycie, bo była ICH.
Z kolei była mocno nierówna, niespójna i w dodatku miała wsamplowany jakiś przydługi monolog, czego szczerze nienawidzę na rockowych płytach. Ten patent z monologiem wpakowali też do "200 Tons of Bad Luck", co zaczęło wyglądać na jakąś niezdrową manierę. Dobrze, że tym razem się powstrzymali. Z kolei zawalili na innych, znacznie ważniejszych, polach.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

01-04-2012, 11:35

Ale za to monologi na albumach Godspeed You! Black Emperor sa szalone wiec czasami zastosowanie tego patentu moze przyniesc pozytywny efekt.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

01-04-2012, 22:28

Glene pisze:Ale za to monologi na albumach Godspeed You! Black Emperor sa szalone wiec czasami zastosowanie tego patentu moze przyniesc pozytywny efekt.
Ogólnie płyty GY!BE mają charakter słuchowisk, więc jak najbardziej takie chwyty tam pasują.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Maria Konopnicka

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

02-04-2012, 01:13

Glene pisze:
longinus696 pisze:To mogła być dobra płyta, gdyby nie została rozciągnięta do granic absurdu. Za dużo nostalgicznego smęcenia w stylu Pink Floyd. W dodatku z niewłaściwego okresu. W ogóle z jakimś przerostem ambicji do tego podeszli. Wymyślili sobie 2 płytowy koncept album, zupełnie jak jakiś pretensjonalny prog-rockowy zespół z lat 70-tych. Problem w tym, że nie potrafili utrzymać napięcia przez cały czas trwania materiału.
Najlepszy fragment zaczyna się pod koniec pierwszego rozdziału wraz z kawałkiem "The Brain / Poznan", trwa przez cały drugi rozdział i kończy się na początku trzeciego rozdziału wraz z zeppelinowskim "A Suggestion (Not A Very Nice One)". Potem to już "klimatyczna" mielizna.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko sie pod tym podpisac, potencjal byl ale zostal utopiony w post-floydowskim smeceniu.
+ 1 - bardzo podobne reflesje mam na temat tej płyty.
Awatar użytkownika
Foxhound
postuje jak opętany!
Posty: 393
Rejestracja: 24-11-2011, 16:27

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

16-08-2012, 17:02

The new recording is done. The EP/mini-album is titled "No Sadness Or Farewell". It contains six(6) songs, tracklist is as follows :
How We Rock
Hold On (Goodbye To All Of That)
One Armed Boxer
Jonestown Martin
Long Live Independence

Maniac Beast (extra track)

Release date is to be in October, more details on that to follow, plus news of another "extra song" to emerge soon.

Also news/info about new mysterious singer that appears on several songs.... to follow!!
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

16-08-2012, 17:07

Coś za szybko im to idzie.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

16-08-2012, 18:32

Mam nadzieję, że to zupełnie nowy materiał, a nie jakieś odrzuty z pełnej płyty. Choć lubię do niej wracać, to jednak zbyt dużo tam smęcenia.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

16-08-2012, 20:35

Grunt, ze nie wyjada poza jedna plyte, bo w przypadku ostatniej to juz nie ma do czego wracac
Awatar użytkownika
Foxhound
postuje jak opętany!
Posty: 393
Rejestracja: 24-11-2011, 16:27

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

16-08-2012, 21:05

So.... We are pleased to be joined in our musical journey by one John E. Vistic. You shall find his vocal ballet upon the new mini-album. .... We hope you welcome him, as we do, with much respect and excitement (and earplugs!! ; ) ).


Ostatnia płyta bdb, ale rzadko do niej wracam. na dłuższą metę trochę taka, męcząca?
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

04-10-2012, 18:46

Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Foxhound
postuje jak opętany!
Posty: 393
Rejestracja: 24-11-2011, 16:27

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

23-10-2012, 18:12

streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

11-11-2012, 17:46

No Sadness or Farewell to niestety najsłabsza rzecz jaką wypuścili.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

11-11-2012, 17:51

a mi sie podoba, fajne te nowe wokale, przypominaja mi lata 80 i rockerskie kapele
woodpecker from space
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

11-11-2012, 17:56

No wokale nie są złe, szczególnie ten kobiecy... ale mam wrażenie, że całość jest trochę rozmydlona i jakby nie do końca przepracowana. Ten zespół, oprócz długaśnych form przyzwyczaił także do pisania świetnych piosenek, tutaj mi ich trochę brakuje.
Karkasonne

Re: CRIPPLED BLACK PHOENIX

11-11-2012, 18:37

Znowu nowa płyta? Nie nadążam ze ściąganiem 0.o
ODPOWIEDZ