GARY MOORE
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
GARY MOORE
Są tu jacyś fani twórczości tego pana? Irlandczyk ma bogaty dorobek, poruszał się w kilku stosunkowo odmiennych stylach. Osobiście bardzo lubię sobie posłuchać kilku hard rockowych płyt z lat 80., gdzie miejscami zahaczał nawet o Heavy Metal. Większości jego bluesowych dokonań nie znam, z pozostałych cenię sobie "Still got the blues". Nie można też zapomnieć o "Black rose" THIN LIZZY. Tę ostatnią wraz z dorobkiem z lat '82-'89 stawiam najwyżej.
Ulubione kawałki:
"Don't Take Me for a Loser"
"Victims Of The Future"
"Murder In The Skies"
"Run for Cover"
"Out in the Fields"
"Over the Hills and Far Away"
"Johnny Boy"
"After the War"
"Speak for Yourself"
"Led Clones"
"Blood of Emeralds"
"Róisín Dubh (Black Rose): A Rock Legend"
Te dwa ostatnie to dla mnie takie małe arcydzieła.
Ulubione kawałki:
"Don't Take Me for a Loser"
"Victims Of The Future"
"Murder In The Skies"
"Run for Cover"
"Out in the Fields"
"Over the Hills and Far Away"
"Johnny Boy"
"After the War"
"Speak for Yourself"
"Led Clones"
"Blood of Emeralds"
"Róisín Dubh (Black Rose): A Rock Legend"
Te dwa ostatnie to dla mnie takie małe arcydzieła.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: GARY MOORE
"Black Rose" to fantastyczna płyta, natomiast solowej twórczości Garego zbyt dobrze nie znam. Mam jednak straszną słabość do kawałka "Empty Rooms"
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
- Olo
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2013
- Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: GARY MOORE
"Still got the blues" to taki klasyk, że chyba każdy bluesman prędzej czy później musi/chce/marzy nauczyć się go grać
na jakiej imprezie bluesowej bym w życiu nie był to zawsze ten kawałek sie pojawiał przez kogoś odgrywany (lepiej lub gorzej)... to chyba coś więcej niż "Raining blood" w metalu
na jakiej imprezie bluesowej bym w życiu nie był to zawsze ten kawałek sie pojawiał przez kogoś odgrywany (lepiej lub gorzej)... to chyba coś więcej niż "Raining blood" w metalu
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3366
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: GARY MOORE
metalunderground.com pisze:Band Photo: Thin Lizzy (?)
Legendary Northern Irish blues rock guitarist Gary Moore has unfortunately passed away. The former Thin Lizzy guitarist reportedly died in his sleep while on holiday in Spain in the early hours of this morning. He was 58 years old. Moore made a name for himself in the rock world after performing in a band named Skid Row in the late 1960s and released his first solo album in 1973, before joining Thin Lizzy for periods of time and collaborating with such other legendary artists as Ozzy Osbourne, B.B. King and George Harrison.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
A mogłem pójść na ten koncert piętnaście miesięcy temu...
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- white_pony
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
- Lokalizacja: krakau
Re: GARY MOORE
przejebane. wlasnie dostalem wiadomosc od panny smsem :/ kurwa ostatnio poprostu jakas masakra, tak kosi muzykow ze to nieporozumienie...
do not make equal what is unequal
- Glene
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1643
- Rejestracja: 03-12-2009, 22:45
Re: GARY MOORE
Kolejna zla wiadomosc dzisejszego wieczoru, wielka strata, co tu duzo mowic. A co do wypadkow licznych zgonow to rzeczywiscie padaja jakby jakas epidemia czarnej smierci wybuchla.
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
Można się tylko cieszyć, że zmarł na wakacjach w pięknym kurorcie, w czasie snu, a nie w szpitalnym łóżku po wielomiesięcznej walce z rakiem, na ten przykład.
I was born up on the North side,
where the Lagan River flows.
When I came across the border,
I was following my nose.
Dublin city '69,
there could have been no better place,
there was no better time.
Through the thunder and the rain,
the deepest blood of emeralds
was running through my veins.
Blood of emeralds
I was down and out on Skid Row,
but I held on to my pride.
The darkest son of Ireland,
he was standin' by my side.
We would sail the stormy seas.
Never looking back,
we were afraid of what we'd see.
Through the thunder and the rain,
the deepest blood of emeralds
was running through our veins.
Some of us will win and some of us will lose,
the strong will survive.
Some of us will fall,
some of us won't get out of here alive.
Blood of emeralds
I was angry, I was sad,
just thinking about the times we had.
I felt so lost and lonely too,
what could I say, what could I do?
And after all, the time goes by.
No one knows the reasons why.
You lived each day like there was no tomorrow.
You spent those years living on time you borrowed.
And in your eyes, all I could see was sorrow.
Some of us will win, some of us will lose,
the strong will survive.
Some of us will fall,
some of us won't get out of here alive.
Blood of emeralds
The deepest blood of emeralds
I was born up on the North side,
where the Lagan River flows.
When I came across the border,
I was following my nose.
Dublin city '69,
there could have been no better place,
there was no better time.
Through the thunder and the rain,
the deepest blood of emeralds
was running through my veins.
Blood of emeralds
I was down and out on Skid Row,
but I held on to my pride.
The darkest son of Ireland,
he was standin' by my side.
We would sail the stormy seas.
Never looking back,
we were afraid of what we'd see.
Through the thunder and the rain,
the deepest blood of emeralds
was running through our veins.
Some of us will win and some of us will lose,
the strong will survive.
Some of us will fall,
some of us won't get out of here alive.
Blood of emeralds
I was angry, I was sad,
just thinking about the times we had.
I felt so lost and lonely too,
what could I say, what could I do?
And after all, the time goes by.
No one knows the reasons why.
You lived each day like there was no tomorrow.
You spent those years living on time you borrowed.
And in your eyes, all I could see was sorrow.
Some of us will win, some of us will lose,
the strong will survive.
Some of us will fall,
some of us won't get out of here alive.
Blood of emeralds
The deepest blood of emeralds
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- white_pony
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1047
- Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
- Lokalizacja: krakau
Re: GARY MOORE
to fakt. chyba kazdy by chcial odejsc tak, a nie srając pod siebie w szpitalu.Gore_Obsessed pisze:Można się tylko cieszyć, że zmarł na wakacjach w pięknym kurorcie, w czasie snu, a nie w szpitalnym łóżku po wielomiesięcznej walce z rakiem, na ten przykład.
do not make equal what is unequal
- Najprzewielebniejszy
- zahartowany metalizator
- Posty: 4455
- Rejestracja: 31-12-2001, 18:22
Re: GARY MOORE
szkurwa... jego to mi szkoda...
- Gore_Obsessed
- zahartowany metalizator
- Posty: 5472
- Rejestracja: 10-06-2003, 06:33
Re: GARY MOORE
Geezer Butler o Gary'm. "His way of playing cannot be learned; it comes from the soul."
I jeden z komentarzy: "This should be write on his gravestone."
Pełne poparcie z mojej strony.
I jeden z komentarzy: "This should be write on his gravestone."
Pełne poparcie z mojej strony.
Only SŁUCHANIE płyt is real!
- Pteroczłek
- postuje jak opętany!
- Posty: 504
- Rejestracja: 27-12-2010, 10:07
Re: GARY MOORE
Kurwa mać, wiadomość zastała mnie po powrocie z urlopu i przez dłuższą chwilę ciężko było się pozbierać. Za dzieciaka Gary był jednym z moich pierwszych mistrzów i m.in. jego płyty zaszczepiły we mnie miłość do gitary elektrycznej i otworzyły drogę do cięższych brzmień. Do dziś gdzieś po szufladach poniewiera się stara kaseta vhs z koncertem Gary'ego z polowy lat 80 (trudno określić ile razy ta taśma była kopiowana - na moim egzemplarzu obraz jest praktycznie czarno biały :) Wielki sentyment...
Miałem być na jego koncercie w Warszawie - niestety wypadł wyjazd służbowy. I właśnie ostatnio zastanawiałem się, czy i kiedy uda się odrobić tą zaległość :(
Jak już wcześniej pisano - przynajmniej śmierć miał zajebistą.
Miałem być na jego koncercie w Warszawie - niestety wypadł wyjazd służbowy. I właśnie ostatnio zastanawiałem się, czy i kiedy uda się odrobić tą zaległość :(
Jak już wcześniej pisano - przynajmniej śmierć miał zajebistą.
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: GARY MOORE
jeśli potwierdzą się bulwarowe doniesienia - to nie wiem co jest takiego zajebistego w zadławieniu się rzygami, znam kilka fajniejszych sposobów zgonu ;)
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
Re: GARY MOORE
Wczoraj w pracy w obecności kilkunastu osób powiedziałem: Zmarł Gary Moore. Chwila ciszy, po czym ktoś zapytał: A kto to był? Nikt nie wiedział. Cholera, już w podstawówce widziałem kim jest Gary Moore i do wczoraj byłem święcie przekonany, że to bardzo znany muzyk. Jak to człowiek we własnym świecie żyje ...
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
no jak o tym wspomniałem, to znajomy z pracy stwierdził: "szkoda gościa, całkiem nieźle w Bondzie grał" ;)IRONMIL pisze:Wczoraj w pracy w obecności kilkunastu osób powiedziałem: Zmarł Gary Moore. Chwila ciszy, po czym ktoś zapytał: A kto to był? Nikt nie wiedział. Cholera, już w podstawówce widziałem kim jest Gary Moore i do wczoraj byłem święcie przekonany, że to bardzo znany muzyk. Jak to człowiek we własnym świecie żyje ...
Coś tam było! Człowiek!
- KreatoR
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1121
- Rejestracja: 22-03-2009, 17:05
- Lokalizacja: rodowity wrocławianin
Re: GARY MOORE
zamiast świeczki mój ulubiony numer Gary'ego
http://www.youtube.com/watch?v=D3-TgDjcBL0
http://www.youtube.com/watch?v=D3-TgDjcBL0
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: GARY MOORE
to ja jednak z fajnymi ludźmi pracuję, bo nie dość, że większość wie, kim był Gary Moore, to generalnie dziś się kilka osób na koncert C93 napalało, tak, jak wcześniej, na Laibacha czy Primus ;)
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2218
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: GARY MOORE
No nie mów, że pracujesz z Rivenem i Bloodcultem? ;)