BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 14:35

60% to malo?
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-12-2012, 14:40

Triceratops pisze:60% to malo?
lol, zapewne zmierzyłeś to amperomierzem :D:D:D
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 14:40

morfu zmierzyl :D
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-12-2012, 14:46

Triceratops pisze:morfu zmierzyl :D
a samemu wysłuchać nie łaska? Niby tak broni swojego gustu, a tu proszę, podpina się pod opinię morfeo2000
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 14:50

Alez wysluchalem i nie raz, ja nie maria co rozmawia o plytach bez ich odfoliowania :D

Po prostu skorzystalem, ze znakomitej, celnej i oddajacej komplementarnie calosc spojrzenia na problem, recenzji :D
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 15:06

I to jest sytuacja, jaką lubię najbardziej. Mocna polaryzacja opinii, w zasadzie nie wiadomo, kto tu ma rację, punkty widzenia mieszają się, przenikają, kąsają wzajemnie. Wielu nie potrafi dźwignąć własnego gustu ponad poziom swego uraźliwego i obrażalskiego ego... Wyczuwam w waszych postach prośbę o to, aby nadszedł ktoś z zewnątrz - taki jak ja - obiektywny aż do bólu, technokratyczny w ocenie, ale nie szczędzący zachwytów i pochwał, gdy dzieło na to zasługuje.

Przesłucham zatem dziś tę płytę.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 15:17

Ta.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 19:09

Triceratops pisze:
longinus696 pisze:Hehehehe..... czytam i się nadziwić nie mogę.
Aha, no czyli widac, ze punkt widzenia zalezy od jakiegos tam innego punktu: siedzenia, pisania, srania. Soundgarden chujowe a ten krowi placek swietny. Nie mam pytan. Jezeli ta cepelia jest swietna to juz mi lepiej.
No kurcze... na pewno nie gorsza od nowego Soundgarden, w którym na siłę trzeba szukać czegoś fajnego.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 19:51

Plzz, no tylko gluchy moze nie ruszyc noga przy zajebistym Attrition, tylko gluchy nie wspomni przy Taree wspanialego klimatu Temple Of The Dog, gdzie Cornell tak pieknie zaciaga, ze ciary chodza po plecach, tylko gluchy nie znajdzie nic w zajebistym Eyelid Mouth na "2" glosy i usmiechnie sie nad tym, ze podobny patent byl na Badmotorfinger, tylko gluchy....... etc etc moge zaklinac tak jak ty zaklinasz te plyte Blood Of Heroes. I jezeli juz mam wracac do tego co pisal Vulture o tym, ze tylko ja sie podniecam ta plyta, to mozna sobie przejrzec jakie opinie zebrala, no tylu gluchych jest? Za to ta wprost przeciwnie, przecietniak.
woodpecker from space
Maria Konopnicka

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 19:57

Drone pisze:
Przesłucham zatem dziś tę płytę.
A ja kupię, postawię na półce i napiszę recenzję! Pierdolę słuchanie! Słuchanie jest dla słabych! Jak człowiek jest obyty i ma doświadczenie to nie musi muzyki słuchać, żeby ją ocenić :)
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 20:01

o jest marian, milosnik mojej muzyki, zaraz cos pierdolne fajnego i placzliwergo, i wiem, ze przynajmniej jeden poslucha kurwa
woodpecker from space
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 20:47

Triceratops pisze:Plzz, no tylko gluchy moze nie ruszyc noga przy zajebistym Attrition, tylko gluchy nie wspomni przy Taree wspanialego klimatu Temple Of The Dog, gdzie Cornell tak pieknie zaciaga, ze ciary chodza po plecach,
Hehe... nowy Soundgarden nie ma niestety startu do Temple of the Dog, bo ma o niebo słabsze kompozycje. Tamte zapadały w pamięć, miały cudowny vibe, czy może groove, czy jak to tam sobie nazwiesz. A tu lipa. No gdzie masz na nowym Soundgardenie drugi "Reach Down", gdzie masz odpowiednik "Hunger Strike", gdzie "Pushin' Forward Back", gdzie konkurent dla zajebistego "Wooden Jesus"? Takimi porównaniami to możesz sypać w rozmowie z ludźmi, którzy nigdy Temple of the Dog nie słyszeli, ale kto słyszał, albo raczej kto przesłuchał kilkaset razy na przestrzeni lat, ten bez problemu postawi znak nierówności. Co z tego, że Cornell wciąż pięknie zaciąga? Robi to, bo ma świetny głos i tego nikt mu nie odbiera. Niestety samym głosem nie uniesiesz płyty, która ma średniawe utwory. Ten sam problem był z Audioslave. Też piękny wokal Cornella, ale i tak nuda na potęgę, z przerwami na kilka dobrych momentów.
Triceratops pisze:tylko gluchy nie znajdzie nic w zajebistym Eyelid Mouth na "2" glosy i usmiechnie sie nad tym, ze podobny patent byl na Badmotorfinger, tylko gluchy.......
Akurat "Eyelid's Mouth" to drugi najlepszy (zaraz po "Rowing") kawałek na płycie. Ale trzeba na nie właśnie przez całą płytę oczekiwać. No sorry, ale te dwa numery to trochę za mało żeby obwieścić wielki powrót Soundgarden. Są tam oczywiście jeszcze inne fajne momenty, w wielu wcześniejszych utworach, ale niestety brakuje siły rażenia charakterystycznej dla tego zespołu.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:04

longinus696 pisze:Hehe... nowy Soundgarden nie ma niestety startu do Temple of the Dog, bo ma o niebo słabsze kompozycje.
a to mnie zaskoczyles, moge wiedziec po czym wnosisz? masz kompozycjomierz?
longinus696 pisze:Tamte zapadały w pamięć, miały cudowny vibe, czy może groove, czy jak to tam sobie nazwiesz. A tu lipa.
Wiesz ostatnio mnie malo co dziwi gdzy widze jak fani jazzu oceniaja plyte po 2 przesluchaniach ale myslalem, ze masz swiadomosc, ile lat ma tamta plyta a ile ta, wiec to co mowisz jest jakims strasznym balalizowaniem. Kiedy ta nowa miala ci zapasc w pamiec, jak ja odpaliles 5-10 razy z mp3?
longinus696 pisze: No gdzie masz na nowym Soundgardenie drugi "Reach Down"
Otoz nigdzie, i bardzo sie z tego powodu ciesze. Nie chce drugiego Reach Down, nie chce drugiego Wooden Jesus, nie chce tez drugiego Black Hole Sun ani Jesus Christ Pose, nie chce zeby grali jakies kalki i kopie i nie chce zeby spelniali moje zyczenia, bo to ja ich slucham za to co tworza a nie oni maja spelniac moje marzenia bazujace na ich utworach. Tu tez sie roznimy :D
longinus696 pisze:Akurat "Eyelid's Mouth" to drugi najlepszy (zaraz po "Rowing") kawałek na płycie.
\
E tam, akurat "Eyelid's Mouth" to pirewszy najlepszy zaraz przed Attrition, przed ktorym jest Taree a miedzy nimi jest Bones OF Birds. No ja moge tak gadac i gadac, fajnie sie gada to co mi tam :)
longinus696 pisze:Ale trzeba na nie właśnie przez całą płytę oczekiwać. No sorry, ale te dwa numery to trochę za mało żeby obwieścić wielki powrót Soundgarden. Są tam oczywiście jeszcze inne fajne momenty, w wielu wcześniejszych utworach, ale niestety brakuje siły rażenia charakterystycznej dla tego zespołu.
Nic nie wiem o tej "charakterystycznej sile razenia" ale w takim razie to jest dla mnie ciekaw, ze przez cala plyte Blood Of Heroes czekanie ci sie nie nudzi, bo to takie czekanie na Godota jest ta plyta :D
woodpecker from space
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:18

Triceratops pisze:
longinus696 pisze:Hehe... nowy Soundgarden nie ma niestety startu do Temple of the Dog, bo ma o niebo słabsze kompozycje.
a to mnie zaskoczyles, moge wiedziec po czym wnosisz? masz kompozycjomierz?
No kurde, stary... Naprawdę nie słyszysz, która płyta ma lepsze utwory? Weź już nie strugaj głuszca. Po prostu nie chcesz się przyznać przed samym sobą, że różnica jakości między tymi płytami jest wyraźna.
Triceratops pisze:
longinus696 pisze:Tamte zapadały w pamięć, miały cudowny vibe, czy może groove, czy jak to tam sobie nazwiesz. A tu lipa.
Wiesz ostatnio mnie malo co dziwi gdzy widze jak fani jazzu oceniaja plyte po 2 przesluchaniach ale myslalem, ze masz swiadomosc, ile lat ma tamta plyta a ile ta, wiec to co mowisz jest jakims strasznym balalizowaniem. Kiedy ta nowa miala ci zapasc w pamiec, jak ja odpaliles 5-10 razy z mp3?
Jakie 5-10 razy? Odkąd wyciekła, praktycznie codziennie leci u mnie w samochodzie, puszczałem ją też, nie wiem już ile razy, w domu - w różnych sytuacjach i w chwilach skupienia. Nie zachwyca. Słucham jej, bo kocham tę kapelę, bo to dla mnie jeden z TYCH zespołów, ale przekonać się nie mogę. Podoba mi się trochę rzeczy tu i ówdzie, ale ogólnie (jak na nich), to słabo jest. Nawet nie chce mi się kupić tej płyty.
Triceratops pisze:
longinus696 pisze: No gdzie masz na nowym Soundgardenie drugi "Reach Down"
Otoz nigdzie, i bardzo sie z tego powodu ciesze. Nie chce drugiego Reach Down, nie chce drugiego Wooden Jesus, nie chce tez drugiego Black Hole Sun ani Jesus Christ Pose, nie chce zeby grali jakies kalki i kopie i nie chce zeby spelniali moje zyczenia, bo to ja ich slucham za to co tworza a nie oni maja spelniac moje marzenia bazujace na ich utworach. Tu tez sie roznimy :D
Przecież nie mówię, że mają zagrać to samo, albo nawet podobnie. Chodziło o to, żeby zagrali równie dobrze. Nie zagrali.
Zresztą już nie wykręcaj się od porównań, bo jak ich bronisz, to też wskazując na podobieństwa do wcześniejszych osiągnięć.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:30

longinus696 pisze:No kurde, stary... Naprawdę nie słyszysz, która płyta ma lepsze utwory? Weź już nie strugaj głuszca. Po prostu nie chcesz się przyznać przed samym sobą, że różnica jakości między tymi płytami jest wyraźna.
No ale co mam porownywac, dwa zespoly grajace kompletnie inna muzyke? To tak jakbym porownywal ostatnie Deicide z ostatnim The National, co ma piernik do wiatraka? Ze Cornell? To co z tego, pisalem, ze sa fajne paralele ale to nie znaczy, ze to jest od razu plaszczyzna wspolnej oceny. Poczekaj apre lat, zalozysz worek pokutrny i powiesz "ten typ od duran duran rzczywiscie mial racje" :D
longinus696 pisze:Jakie 5-10 razy? Odkąd wyciekła, praktycznie codziennie leci u mnie w samochodzie, puszczałem ją też, nie wiem już ile razy, w domu - w różnych sytuacjach i w chwilach skupienia. Nie zachwyca. Słucham jej, bo kocham tę kapelę, bo to dla mnie jeden z TYCH zespołów, ale przekonać się nie mogę. Podoba mi się trochę rzeczy tu i ówdzie, ale ogólnie (jak na nich), to słabo jest. Nawet nie chce mi się kupić tej płyty.
No wlasnie, ja zanim kupilem sluchalem dziesiatki razy ale jak kupilem cedek to zwariowalem jak odpalilem Eyelid Mouth, jak mna pierdolnelo Attrition. Na poczatku lat 90 zestawienie bezludnej wyspy zaczynalbym od Badmotorfinger ale teraz w ogole nie mialem zadnych oczekiwan, wiecej na pcozatku rzeczywiscie mialem takie zdanie jak np vulter. Pierwszy raz przeleciala i pokrecilem morda jak typowy easylistener "kuuurwa zero hitow? liiipa" A potem lecialo, lecialo, teraz mnie cholernie cieszy ta plyta, lapie smaki gry Thayila, slucham tego co robi Shepard z Cameronem, genialny duet, jak wlaczam sobie cala dyskografie od poczatku to ostatnia powtrarzam kilka razy, poprzednie po prostu znam na pamiec a ta mnie cholernie cieszy.
Nie zamierzam cie absolutnie przekonywac, nie mam takiego celu ale po prostu mam wrazenie, ze cos tu nie dziala a ja nie wiem dlaczego :D To jest identyczna swiadomosc jak z Ultravox, zespolem ktory kurewsko kocham, balem sie wtopy, nieufnie sie macalem, krzywilem morda, ze nowoczesna ale teraz po prostu to czuje i tyle :D Muzyka a nie matematyka, zero oczekiwan.
Triceratops pisze: Przecież nie mówię, że mają zagrać to samo, albo nawet podobnie. Chodziło o to, żeby zagrali równie dobrze. Nie zagrali.
Zresztą już nie wykręcaj się od porównań, bo jak ich bronisz, to też wskazując na podobieństwa do wcześniejszych osiągnięć.
Bronie na zasadzie takich reminiscencji, ktore sa, bo to charakterystyczny zespol, identyko jak to robili wszyscy przy ostatnim Slayerze wszyscy probujac sobie zracjonalizowac slabosc tej plyty w stosunku do poprzedniczki. Generalnie to takie mam zdanie i je wyglaszam, nikomu nie kaze sie z nim zgadzac, moge wyrazac tylko zdziwienie, bo o ile nie dziwi mnie reakcja vulture'a, ktory jest trypowym 2odsluchowym easylistenerem to no twoja tak, zdrowa jest skauta, moze jak wiecej poslucha to zalapie :D
woodpecker from space
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:35

jedyna wlasciwie reakcja to pewnie taka która jest zbiezna z twoja ocena i poklepuje cie po pleckach.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:43

wiedzialem, ze cie zdenerwuje ;)
woodpecker from space
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:43

:)
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)

18-12-2012, 21:45

Triceratops pisze: No ale co mam porownywac, dwa zespoly grajace kompletnie inna muzyke? To tak jakbym porownywal ostatnie Deicide z ostatnim The National, co ma piernik do wiatraka? Ze Cornell? To co z tego, pisalem, ze sa fajne paralele ale to nie znaczy, ze to jest od razu plaszczyzna wspolnej oceny.
W sensie jakościowym wszystko można sobie porównywać, a płaszczyznę porównania można sobie stworzyć na rożne sposoby. W sumie te dwa zespoły jakoś straaaasznie daleko stylistycznie od siebie nie leżą. Dla mnie ta różnica jest wyraźna i wolę odpalić Temple of the Dog niż nowe Soundgarden.
Triceratops pisze: No wlasnie, ja zanim kupilem sluchalem dziesiatki razy ale jak kupilem cedek to zwariowalem jak odpalilem Eyelid Mouth, jak mna pierdolnelo Attrition.
Eee... na mnie takie rzeczy nie działają. Jeszcze nigdy kwestia nośnika nie spowodowała zmiany mojej oceny odnośnie zawartości, więc nie sądzę żeby tym razem coś się zmieniło. Niby jakieś nowe dźwięki odkryję?
Triceratops pisze:Muzyka a nie matematyka, zero oczekiwan.
Nie miąłem żadnych oczekiwań. Po prostu nie działa tak jak kiedyś i już. Fajnie, że komuś się podoba bardziej.
Triceratops pisze: o ile nie dziwi mnie reakcja vulture'a, ktory jest trypowym 2odsluchowym easylistenerem to no twoja tak,
Cóż... trudno :(
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

18-12-2012, 22:00

longinus696 pisze:
Triceratops pisze:
longinus696 pisze:Hehe... nowy Soundgarden nie ma niestety startu do Temple of the Dog, bo ma o niebo słabsze kompozycje.
a to mnie zaskoczyles, moge wiedziec po czym wnosisz? masz kompozycjomierz?
No kurde, stary... Naprawdę nie słyszysz, która płyta ma lepsze utwory? Weź już nie strugaj głuszca. Po prostu nie chcesz się przyznać przed samym sobą, że różnica jakości między tymi płytami jest wyraźna.
Triceratops pisze:
longinus696 pisze:Tamte zapadały w pamięć, miały cudowny vibe, czy może groove, czy jak to tam sobie nazwiesz. A tu lipa.
Longin, proszę Cię, jaka lipa? Ja kurde nie rozumiem. Zachwycasz się nowym The Blood Of Heroes i usprawiedliwiasz dłużyzny klimatem, a w przypadku nowego Soundgarden już tej analogii nie stosujesz? Różnica jest jednak taka, że na "King Animal" mielizn na szczęście nie ma. Nie jest to płyta wybitna, ale jest w niej wszystko, co chciałbym praktycznie usłyszeć po tylu latach wyczekiwania. Nie kumam czego oczekiwałeś po powrocie. Tam są naprawdę dobre numery, a Cornell dawno tak dobrymi wokalizami się nie popisał. To chyba nawet największy atut "King Animal".
Coś tam było! Człowiek!
ODPOWIEDZ