FIELDS OF THE NEPHILIM

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

15-11-2013, 17:47

ja słyszałem że na obu "The Nephilim" w całości + coś tam z Dawnrazor/Elizium
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

15-11-2013, 19:11

Fajnie, tylko 120 zł za wejście to mocna przesada.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
535

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

15-11-2013, 19:26

Z tego co widzę to w ich przypadku jest standard.
Awatar użytkownika
Rejwan
w mackach Zła
Posty: 936
Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
Lokalizacja: WWA

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

15-11-2013, 20:04

chyba tym razem sie przejade, mimo iz niecierpie drogi do progresji
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 20:10

Z okazji koncertu (melduję się na 100%, mam mokro w pantalonach) zacząłem odświeżanie FOTN i przy okazji zerknąłem uchem na "Earth Inferno", którego wcześniej nie znałem.
...
...
...kurwa...

Brak słów, znakomita koncertówka, może jedna z lepszych jakie słyszałem. Utwory nie są jakoś bardzo przearanżowane względem oryginałów, ale wykonanie po prostu wykręca suty. TAKI ogień. Obawiam się, że zespól choćby się zesrał to tego poziomu w Krakowie/Warszawie nie osiągnie, ale jeśli będzie w ćwierci tak dobrze, to będę zadowolony. Tym bardziej że kontrolne analizy jutubowych nagrań z ostatnich miesięcy sugerują, że zespół jest w dobrej kondycji.
Mógłby ktoś napisac coś o "Ceromonies"? Jak się ten materiał ma do "Earth Inferno"?

A i jeszcze zauwazyłem, że po długim rozbracie z FOTN, podczas którego muzyczna perspektywa mi się nieco zmieniła, jestem zmuszony zmienić nierówność odsłuchową :< O ile dotychczas było dla mnie oczywiste, że "The Nephilim" > "Elizium (pod każdym względem) to teraz jednak notuję na tej pierwszej dwa wyraźnie słabsze momenty (konkretnie w środku - Chord Of Souls i Shiva). Elizium natomiast, jakkolwiek wciąz mnie całościowo nie przekonuje w pełni, jest jednak spójniejsza i jako całość zwyczajnie lepsza. Jako całość - bo to na The Nephilim są momenty, które mi najbardziej ze wszystkich stawiają włosy dęba (Endemoniada, Watchman, Celebrate!, Last Exit...). Więc chyba The Nephilim = Elizium. Kurwa, jak ja nie lubię rewidować swojego zdania :<
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
jesusatan
weteran forumowych bitew
Posty: 1824
Rejestracja: 11-12-2013, 21:11

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 20:26

koncertowki z zasady sa do dupy. na koncercie sie JEST, a nie slucha w pokoju popijajac kawusie... ;)
535

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 20:37

jesusatan pisze:koncertowki z zasady sa do dupy.
Nijak nie mogę sobie tego dopasować do Earth Inferno.
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 20:47

jesusatan pisze:koncertowki z zasady sa do dupy. na koncercie sie JEST, a nie slucha w pokoju popijajac kawusie... ;)
Sorry, ale pierdolisz kocopoły.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
jesusatan
weteran forumowych bitew
Posty: 1824
Rejestracja: 11-12-2013, 21:11

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 22:24

niekoniecznie. wyrazam tylko swoje zdanie :)
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

29-12-2013, 22:56

jesusatan pisze:niekoniecznie. wyrazam tylko swoje zdanie :)
Jest ono błędne :D Chociaż zgodzę się, że lepiej być na danym koncercie niż słuchać go w domu z płyty - ale co z przypadkami, gdy się nie dało na koncercie być, a muzyka jest mimo to wybitna? :D

Zresztą pal licho, Last Exi For The Lost i Sumerland z "Earth Inferno" gwałcą mózg tak, że jajebie
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
535

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

30-12-2013, 07:57

Baton pisze: to teraz jednak notuję na tej pierwszej dwa wyraźnie słabsze momenty (konkretnie w środku - Chord Of Souls i Shiva).
Jak tak można, Panie Batonie? Tak nie wolno.
Poza tym zawsze można wrzucić winyl, pozbawiony tego drugiego numeru i co wtedy? Czy ocena ponownie się zmieni?

W kwestii Ceremonies. No cóż. Trudno porównywać cokolwiek z absolutem jakim jest Earth Inferno. Jednego natomiast jestem pewien. Ten koncert pokazuje, że utwory z Mourning Sun wykonywane na żywo są przynajmniej dobre. Bronią się doskonale. Nie dostrzegam żadnej katastrofy, a czasem takie głosy się pojawiały.
Vitriol
weteran forumowych bitew
Posty: 1385
Rejestracja: 03-07-2006, 12:13

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

30-12-2013, 09:08

gdybym mial czucie ponizej pasa to dupa by mnie piekla ze mnie nie bedzie na koncercie. choc wtedy bym pewnie byl;)
https://www.facebook.com/kontaminationvvv" onclick="window.open(this.href);return false;
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

30-12-2013, 10:47

Baton pisze:
jesusatan pisze:koncertowki z zasady sa do dupy. na koncercie sie JEST, a nie slucha w pokoju popijajac kawusie... ;)
Sorry, ale pierdolisz kocopoły.

sorry ale ma rację. jest dosłownie kilka koncertówek wartych uwagi i nic więcej.
dave
zaczyna szaleć
Posty: 141
Rejestracja: 13-03-2010, 19:34

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

30-12-2013, 12:17

Jest taki bootleg (nie od maleficia) zwany Memoriam Live at the Hummingbird in Birmingham, 04.10.1990. Nagranie z mixera. Najlepszy bootleg tego zespolu. O ile Earth Inferno to zbior nagran z trasy (z 3 koncertow z poprawkami), Memoriam to caly koncert z trasy Elizium. Zero sciemy. Slucha mi sie tego lepiej od oficjalnego EI.



Jakosc na YT beznadziejna. Szukajcie bezstratnego. Wersja Love under will z tego gigu rozwala.
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

30-12-2013, 13:24

Heretyk pisze:
Baton pisze:
jesusatan pisze:koncertowki z zasady sa do dupy. na koncercie sie JEST, a nie slucha w pokoju popijajac kawusie... ;)
Sorry, ale pierdolisz kocopoły.
sorry ale ma rację. jest dosłownie kilka koncertówek wartych uwagi i nic więcej.
Nie ma racji. Twierdząc że koncertówki z zasady są do dupy pierdoli się kocopoły, bo dobrych koncertówek się jednak trochę znajdzie i to wcale nie jakieś wyjątkowe wyjątki, tylko solidną garśc albumów, którymi perwnie by się półkę albo dwie zapełniło. Earth Inferno, Space Ritual, No Sleep Till Hammersmith, Live/Dead (i w ogóle większośc koncertówek GRATEFUL DEAD, czyli się tego uzbiera kilkadziesiąt płyt), Song Remains The Same, Alchemy, The Great Deceiver, Reunion... to tak bardzo na szybko mi przychodzi do głowy. A koncertówki jazzowe? No kurwa. Jak teraz patrzę na ww tytuły to w sumie łatwiej mi wymienić dobre koncertówki ogólnie rockowe aniżeli metalowe, metalowych rzeczywiście jest mało dobrych (ale też są).
Teza jest obalona, przykro mi.
535 pisze:
Baton pisze: to teraz jednak notuję na tej pierwszej dwa wyraźnie słabsze momenty (konkretnie w środku - Chord Of Souls i Shiva).
Jak tak można, Panie Batonie? Tak nie wolno.
No własnie mam z nimi jakiś problem, każdy inny numer z The Nephilim rozpoznam, jak w "Jaka to melodia?", po jednej nucie, a tych dwóch nie. Nie sa złe, nie są nawet zapychaczami, tylko po prostu... no coś jest nie tak. Nie wiem. Pewnie jestem głuchy, w sumie od marcowego koncertu SWANS piszczy mi w uszach 24/7, może to od tego.
535 pisze:W kwestii Ceremonies. No cóż. Trudno porównywać cokolwiek z absolutem jakim jest Earth Inferno. Jednego natomiast jestem pewien. Ten koncert pokazuje, że utwory z Mourning Sun wykonywane na żywo są przynajmniej dobre. Bronią się doskonale. Nie dostrzegam żadnej katastrofy, a czasem takie głosy się pojawiały.
Brzmi ciekawie. Mourning Sun znam bardzo słabo, słyszałem mniej więcej rok po premierze i mnie raczej odrzuciło, chyba przez brzmienie właśnie. Cięzko tę płytę ocenić, bo porównania z pierwszą trójką nasuwają się od razu - a to już inny zespół, inna muzyka, inny czas, inne wszystko.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
abstract
postuje jak opętany!
Posty: 511
Rejestracja: 16-05-2013, 19:45

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

31-12-2013, 00:02

Heretyk pisze:
Baton pisze:
jesusatan pisze:koncertowki z zasady sa do dupy. na koncercie sie JEST, a nie slucha w pokoju popijajac kawusie... ;)
Sorry, ale pierdolisz kocopoły.

sorry ale ma rację. jest dosłownie kilka koncertówek wartych uwagi i nic więcej.
jaka bzdura
535

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

31-12-2013, 07:55

^Każdemu się może zdarzyć.

Baton pisze: Brzmi ciekawie. Mourning Sun znam bardzo słabo, słyszałem mniej więcej rok po premierze i mnie raczej odrzuciło, chyba przez brzmienie właśnie. Cięzko tę płytę ocenić, bo porównania z pierwszą trójką nasuwają się od razu - a to już inny zespół, inna muzyka, inny czas, inne wszystko.
Dlatego ja sobie odpuszczam porównania i dzięki temu mam kolejną dobrą płytę, bardzo lubianego przeze mnie zespołu, do której chętnie wracam.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

31-12-2013, 10:49

Baton pisze: Nie ma racji. Twierdząc że koncertówki z zasady są do dupy pierdoli się kocopoły, bo dobrych koncertówek się jednak trochę znajdzie i to wcale nie jakieś wyjątkowe wyjątki, tylko solidną garśc albumów, którymi perwnie by się półkę albo dwie zapełniło. Earth Inferno, Space Ritual, No Sleep Till Hammersmith, Live/Dead (i w ogóle większośc koncertówek GRATEFUL DEAD, czyli się tego uzbiera kilkadziesiąt płyt), Song Remains The Same, Alchemy, The Great Deceiver, Reunion... to tak bardzo na szybko mi przychodzi do głowy. A koncertówki jazzowe? No kurwa. Jak teraz patrzę na ww tytuły to w sumie łatwiej mi wymienić dobre koncertówki ogólnie rockowe aniżeli metalowe, metalowych rzeczywiście jest mało dobrych (ale też są).
Teza jest obalona, przykro mi..

wymieniłeś 7 czy 8 dobrych koncertówek i obaliłeś tezę? przecież napisałem, że trochę istnieje, więc nawet jakbyś dolożył drugie tyle, to wygląda raczej na to, że się zgadzamy. na pewno jednak nie ma kilkudziesięciu. w metalu z tym najsłabiej to racja, natomiast jazz to zupełnie inna bajka, fakt.
abstract
postuje jak opętany!
Posty: 511
Rejestracja: 16-05-2013, 19:45

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

31-12-2013, 11:12

przede wszystkim nie ma zadnej tezy, tylko hipoteza, bzdurna bardzo, ktorej udowodnienia nikt tu sie nie podjal. baton wymienil pare esencjonalnych i transparentnych albumow, wiecej nie jest potrzebne. plyty koncertowe sa przeciez elemenetem marginalnym ogolu wydawnictw i spora czesc zespolow nie decyduje sie w ogole na takie krok. skoro masz hipoteze o chujowosci materialow koncertowych w ogole, to zeby obalic przyklady podane przez batona, dopisz dwa razy wiecej swoich pozycji. koncertowki z reguly chujowe. no litosci. jesus lizard, helmet, tool - utwory koncertowe na malych wydawnictwach kopia po buzi (salival, kurwa). primus suck on this slabe? decade of agression? slyszales album Heilige?



little blue butterfly z tego wydawnictwa to jedno z najlepszych wykonan jakiegokolwiek utworu w ogole.

a ze wlasciwie nie podaje koncertowek metalowych? bo malo zespolow je wydaje.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: FIELDS OF THE NEPHILIM

31-12-2013, 11:14

widzę, że się nie rozumiemy do końca. dobra, nie było tematu.
ODPOWIEDZ