Masterful Magazine

Założyłem temat z kilku powodów

- żeby można było sobie ponabijać posty
- podyskutować o samym zespole i albumach
- wskazać najmocniejsze pozycje w dyskografii od których warto zacząć

Obecnie najbardziej interesuje mnie 3 punkt i dlatego pytam - od czego lecieć, a co omijać?
NMA zawsze zlewałem, znałem pojedyncze kawałki, które bardzo mi się podobały, ale zawsze znalazło się coś innego do słuchania i nie było motywacji do zapoznania się bilżej. Tymczasem dzisiaj odpaliłem sobie tak przez wielu tu chwalony Today is a good day i odpłynąłem - piękna płyta! Szczególnie kawałek Autumn, dla mnie osobisty numer jeden z tego albumu. I to był też bezpośredni bodziec, żeby w końcu zabrać się porządnie za NMA. No to kto zrobi mi małą, konkretną listę?

Najlepiej lecieć od początku przez wszystko, ale jeżeli Ci się nie chce to sedno NMA masz na: The Ghost of Cain, Thunder and Consolation, Impurity.

Co jest, forumowi mentorzy zlali temat całkowicie? Triceps i Trocak prężą muskuły w "NP: czego teraz słuchacie?", a jak potrzeba konkretów, to żaden z nich nie chce sklecić porządnej wypowiedzi. Szkoda.

a ja się tam nie znam
mi się z nimi lata temu urwał kontakt po Impurity i dopiero teraz posłuchałem ostatniej i się ostro zdziwiłem, jaką formę trzymają.

longinus696 pisze:Co jest, forumowi mentorzy zlali temat całkowicie? Triceps i Trocak prężą muskuły w "NP: czego teraz słuchacie?", a jak potrzeba konkretów, to żaden z nich nie chce sklecić porządnej wypowiedzi. Szkoda.

Prawda jest taka , ze takie pytania w dobie rapidshare i bogspotow sa bez sensu, bo zamiast pytac to sie zdziera i slucha i ocenia samemu.

Prawda jest rowniez taka, ze bardzo malo jest zespolow ktore NIGDY nie daly dupy ani na milimetr nie spuscily z tonu i nie wrzucily zanego zapychacza na zaden album. I New Model Army to wlasnie jest taki zespol. W zasadzie jezeli powrzucac wszystkie kawalki do jednego folderu i wymieszac a potem losowo wybrac np 10 to zawsze bedzie plyta doskonala. Oczywiscie te wczesniejsze z okresu z niezyjacym niestety juz Robertem Heatonem, ktory mial olbrzymi wklad beda sie nieco roznic ale nie zmieni to efektu.

Zatem po prostu leciec chronologicznie placzac jak bobr ze tyle straconego czasu przelecialo przez palce a czlowiek nabijal sobie leb gownianym 2 ligowym metalem zamiast sie czepic czego znacznie doskonalszego.

Triceratops pisze:Prawda jest taka , ze takie pytania w dobie rapidshare i bogspotow sa bez sensu, bo zamiast pytac to sie zdziera i slucha i ocenia samemu.

No ale chyba chodzi o to, żeby znaleźć jakichś ludzików którzy chcą stukać i klikać o muzyce, prawda?

Dzień dobry! Ja najbardziej lubię Thunder & Consolation i The Love of Hopeless Causes, z tym, że żadna z nich nie jest w 100% zajebista.

O kurcze,a ktora jest w 100%?

Ich żadna, ale zdarzają się takie, które są.

np jakie ?

dzieki za temat, czuje ze to bedzie cos dla mnie. na razie slyszalem pojedyncze kawalki i cover w wykonaniu Sepultury :p

Jak dla mnie w 100% w pytkę jest, np., The Cure "Disintegration" albo Rotting Christ "Non Serviam".

Co do Sepultury, to gdym pierwszy raz "Chaos A.D." obsłuchał, to "The Hunt" był moim zdecydowanym faworytem. Nie wiedziałem wtedy, że to czyjś cover i dziwiłem się, dlaczego nie ma tekstu we wkładce.

hehe, no tez mi sie bardzo podobal. oryginal oczywiscie znacznie lepszy. wlasnie slucham The Ghost of Cain i jestem po prostu zachwycony. rewelacja.

Nigdy nie słyszałem nic tej kapeli bo nazwa mi sie tak nu metalowo kojarzy.

A, czyli jakiś militarny neofolk

Zespół istnieje jakoś od początku lat osiemdziesiątych, więc taki z nich nu metal jak z koziej dupy trąba. Wg mnie raczej post punk/new wave, z naciskiem na to pierwsze.

A ja posiadam ich składak live-"Raw Melody Men''z moim ulubionym kawałkiem Vagabonds.I to mi wystarczy...Jedyne czego żałuję to tego,że gdy grali w Jarocinie to nie oglądałem ich bo spałem pijany gdzies pod małą sceną

lumpskaut pisze:Jak dla mnie w 100% w pytkę jest, np., The Cure "Disintegration" albo Rotting Christ "Non Serviam".

imho pierwszej brakuje 4% a drugiej 12%

lumpskaut pisze: Co do Sepultury, to gdym pierwszy raz "Chaos A.D." obsłuchał, to "The Hunt" był moim zdecydowanym faworytem. Nie wiedziałem wtedy, że to czyjś cover i dziwiłem się, dlaczego nie ma tekstu we wkładce.

Wszystko jasne.

Jak się głębiej zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że w sumie "Disintegration" ma nawet 103%.