Strona 1 z 7

echoes of yul

: 11-09-2009, 13:46
autor: pr0metheus
trudno zaszufladkowac ta muzyke,duzo gitarowych ciezkich riffow,niski bas,troche elektroniki i innych dziwnych dzwiekow. w sieci okreslaja ich jako doom metal/drone ale ja sie nie znam...wiem tylko ze ten projekt michala sliwy i jarka leskiewicza to dla mnie najlepszy debiut tego roku.
tutaj troche do odsluchu
http://www.myspace.com/echoesofyul
polecam

Re: echoes of yul

: 11-09-2009, 14:16
autor: grot
Bardzo fajne granie, ot co. Jakoś na początku wakacji zamówiłem sobie płytkę na podstawie próbek na myspace i się nie zawiodłem. Jest klimat i pomysły, a do tego bardzo fajne brzmienie (mastering robił im James Plotkin). Fani Nadja czy Earth powinni być zadowoleni.

Re: echoes of yul

: 21-09-2009, 14:43
autor: kampeki
Bardzo zajebista płyta. Jestem zadowolony i zamawiam :)

Re: echoes of yul

: 23-08-2010, 16:35
autor: Lykantrop
Trochę spóźniony, ale i ja dołączę do towarzystwa zauroczonych. Zdecydowanie jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) krajowych debiutantów zeszłego roku. Debiut po prostu jest wyborny, a dzieła absolutnego dopełnia split z Guantanamo i Sun for Miles.

Aż się zdziwiłem, że głosu w tym temacie nie zabrał Drone. Toć to wybitnie pod jego gust robiona trupa pięści i tańca ;-)

Re: echoes of yul

: 24-08-2010, 10:54
autor: Pelson
O!


Próbki na myspace wielce obiecujące. Nawet do tego stopnia, że w ciemno zamówię płytkę- uskuteczniając proceder z dawna już nie praktykowany. Ciemny, gęsty klimat w polewie elektronicznej z dodatkiem całkiem chwytliwej melodii.


Az się dziwię, że przegapiłem ten temat wcześniej.

Re: echoes of yul

: 24-08-2010, 11:05
autor: Lykantrop
Po prostu tego nie słyszałem. W ogóle staram się nie słuchać polskich wykonawców
To w tym jednym wypadku zrób wyjątek. Tej "polskości" naprawdę tutaj nie słychać ;-)

Re: echoes of yul

: 24-08-2010, 12:56
autor: DCI Hunt
:lol:

Re: echoes of yul

: 03-09-2010, 11:28
autor: Lykantrop


Taka zajawka dla tych co jeszcze się lękają i przerywają modlitwę w połowie.

: 03-09-2010, 20:25
autor: Skaut
zbyt "oryginalne", za mało Lynchowskie. Czekam na drugą płytę.

Re: echoes of yul

: 04-12-2010, 17:22
autor: Bonny
jakiś czas temu kupiłem sobie debiut i split. debiut znakomity, splitu jeszcze nie słuchałem, jakoś się nie złożyło i cały czas leży w dziewiczej folii. mają papiery na klasę światową, zero polskiego buractwa i pszenicy, więc Drone możesz spokojnie wchodzić w ten temat. ten cały rozwodniony sludge, niezależnie od szerokości geograficznej na jakiej powstał, na ogół mnie wkurwiał i natychmiast z odruchem wymiotnym odrzucał. w wypadku ECHOES OF YUL ta mieszanka cieczy w jakich płowią się te dźwięki jest wyjątkowo toksyczna, ciężka i wciągająca.
cieszy tym bardziej, że zespół jest z mojego rodzinnego miasta ;)
ze swojej strony zdecydowanie polecam.

Re: echoes of yul

: 04-12-2010, 17:27
autor: panthyme
Bonny a Jarek to koło Ciebie mieszkał kupe lat. Poza tym mieszał palce w zespołach Dziad Borowy i Yul... jeśli ktoś pamięta...

Re: echoes of yul

: 04-12-2010, 18:30
autor: Bonny
no proszę, ja zawsze uważałem, że mieszkaliśmy na osiedlu pełnym uzdolnionych ludzi ;) teraz tylko się w tym utwierdzam. a zupełnie poważnie to patrząc na ich zdjęcia przysiągłbym, że tę facjatę nieraz widziałem, choć osobiście chyba Jarka nie poznałem, przynajmniej teraz nie przypominam sobie.

Re: echoes of yul

: 04-12-2010, 18:58
autor: Olo
Bonny pisze:ten cały rozwodniony sludge, niezależnie od szerokości geograficznej na jakiej powstał, na ogół mnie wkurwiał i natychmiast z odruchem wymiotnym odrzucał. w wypadku ECHOES OF YUL ta mieszanka cieczy w jakich płowią się te dźwięki jest wyjątkowo toksyczna, ciężka i wciągająca.
dokładnie to samo mam.. nie jestem w ogóle w stanie słuchać za bardzo tych glutów bez wyrazu nazywanych sludge, ale EoY to kompletnie inna.. bardzo wciągająca bajka

Re: echoes of yul

: 08-12-2010, 22:18
autor: Bonny
jestem dopiero na 3 utworze EoY ze splitu, ale zachwytów nie ma końca. piękne mechaniczne bity, których sam JK Broadrick by się nie powstydził. no i generalnie to jest ten kierunek, Skullflower zamienili na Godflesh.

Re: echoes of yul

: 12-12-2010, 23:37
autor: j&m
panthyme pisze:Bonny a Jarek to koło Ciebie mieszkał kupe lat. Poza tym mieszał palce w zespołach Dziad Borowy i Yul... jeśli ktoś pamięta...
J.Leśkiewicz nigdy nie miał nic wspólnego z tym zespołem http://www.myspace.com/yultribute [yul]

Re: echoes of yul

: 16-08-2012, 14:47
autor: Lykantrop
Echoes of Yul "Cold Ground" facelift!!!
The album is currently under the hands of maestro James Plotkin for mastering, while they have decided to completely change artwork and layout of the album! Please have a look here at the new front cover. Even better we would say!
Obrazek

A tu do posłuchania numer:



Od siebie dodam, że jest zajebiście. Z resztą innej opcji nie przewidywałem.

Re: echoes of yul

: 16-08-2012, 17:51
autor: megawat
OKURWAJAKZAJEBIŚCIE.

Re: echoes of yul

: 16-08-2012, 17:54
autor: Lykantrop
A to jest jeszcze wersja bez liftingu. Nie wiem co jeszcze tutaj można podrasować, bo "Libra" i w tej odsłonie miażdży suty. W każdym razie ja już obgryzam szpony na samą myśl co Michał wespół z kolegą wysmażył.

Polska odpowiedź na Fleshpress.

Re: echoes of yul

: 08-10-2012, 22:49
autor: est
Po przeczytaniu recenzji zajrzałem na MA żeby zobaczyć kto tam gra i zdziwiłem się, że i Jarek i Michał grają na all instruments. Tzn. że jak jeden gra to drugi nie? Nie rozumiem tej współczesnej awangardy. A tak na serio to posłucham wkrótce.

Re: echoes of yul

: 10-10-2012, 00:09
autor: Maleficio
To wydaję Avantgarde tak?