Po prostu JAZZ!

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1254
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: Po prostu JAZZ!

25-01-2019, 20:33

Obrazek

Ze mnie fan jazzu jak z koziej dupy trąba, ale ostatnimi czasy wreszcie w moje ręce trafiła powyższa pozycja. Komeda od zawsze w jakiś sposób mnie fascynował, dlatego cieszę się, że wreszcie wyszła tak rzetelnie przygotowana publikacja na jego temat. Autorka dotarła chyba do wszystkich możliwych żyjących osób, które miały kiedykolwiek z nim styczność, dzięki czemu nie tyle opisuje dotychczas nieznane fakty, ale też rzuca nowe spojrzenie na istniejące, chociażby dotyczące śmierci. Całość została napisana lekkim i przyjemnym językiem, same rozdziały są krótkie, co wpływa na to, że bardzo szybko się ją czyta.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
Bohdan
weteran forumowych bitew
Posty: 1251
Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
Lokalizacja: Lokal

Re: Po prostu JAZZ!

25-01-2019, 22:32

Bardzo dobrze się to czyta, poza samym Trzcińskim i jazzem - ciekawy opis polskiej rzeczywistości lat 50-60ych.
mothra
postuje jak opętany!
Posty: 346
Rejestracja: 29-08-2015, 00:18

Re: Po prostu JAZZ!

20-02-2019, 19:59

Mój stary to fanatyk free improv. Pół mieszkania zajebane płytami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi test press i trzeba szybko szukać jakiegoś zapasowego na discogsie w dobrej cenie, żeby tate się nie zorientował.
Druga połowa mieszkania zajebana Wire, Glissandem, Ruchem Muzycznym xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie gazety dla intelektualistów. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach, rateyourmusikach i innych lastefemach i kręci gównoburze z innymi fanatykami. Potrafi drzeć mordę do monitora albo wypierdolić klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie wkurwił to go wysłałem na bloga Chacińskiego i trollował go tam Rafał Kochan pisząc jakieś losowe głupoty.Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie.
Jak jest ciepło to dziesięć razy w miesiącu zapierdala na koncerty do Pardonu i Chmur. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę po obiedzie ojciec puszcza nam płyty Gustaffsona i pierdoli o zaletach brzmienia saksofonu. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień pierdolił że to dzięki temu, że słucham free improv i poszerzam swoje muzyczne horyzonty..
Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo po koncercie w Eufemii siedzieli i rozmawiali z Miłoszem Cirockim i Wojtkiem Kwapisińskim o preparowaniu gitary, aż ich z klubu wyjebali bo chcieli zamknąć.
Przy jedzeniu zawsze pierdoli o muzyce i za każdym razem temat schodzi w końcu na Zaiks, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr nie płaco artystom ani nic tylko kradno i labele majo przez nich długi hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać primery z Wire żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta saksofon. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i dmuchał w dużym pokoju.
Ubrał się w tą swoją koszulkę z okładką sin gas i siedział cały dzień przy tym saksofonie na środku mieszkania. Obiad też z nim zjadł [cool][cześć]
Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich recenzentów w polsce to bym wziął i zapierdolił.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą do Białobrzegów na Trzecią Falę w drodze wyjątku. Super prezent kurwo.
Pojechaliśmy gdzieś wpizdu za miasto, dochodzimy nad jezioro a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad woda i patrzymy na wykresy poziomu nagrania na zoomie, jak bootlegujemy koncert Tekli żeby wrzucić na mixclouda potem. Po pięciu minutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec pierdolną po głowie, że Strzelczyk słyszy muzykę z moich słuchawek i się płoszy. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo szeleszczę i kurwa bootlega mu niszcze. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i patrzeć na koncerty jak w jakimś jebanym Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było zimno jak sam skurwysyn. W pewnym momencie ojciec odszedł kilkanaście metrów w las i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba w lesie pierdzieć bo inaczej wzbudzasz niesmak wśród artystów.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę mirka, z którym jeździ na koncerty. Kiedyś towarzyszem wypraw był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w koszulce tzadika. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny zbysio przyszedł na hehe kielicha. Najebali się i oczywiście cały czas gadali o koncertach i dmuchaniu w rure. Ja siedziałem u siebie w pokoju. W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy generalnie lepszy jest Brotzmann czy Gustaffson
>WEŹ MNIE NIE WkURWIAJ ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ TY KIEDYŚ JAKIE MATS MA ŁAPY? CHAPS I BY SAKSOFON ZŁAMAŁ
>kURWA TADEK BROTZMANN TO MA TAKI DECH W PŁUCACH, ŻE TWÓJ MATS TO IM MOŻE NASKOCZYĆ
>CO TY MI O BROTZMANIE PIERDOLISZ JAK LEDWO PÓŁ GODZINY NA KONCERCIE LEBIKA W FALANSTERZE WYSIEDZIAŁEŚ. MATS TO JEST KRÓL IMPROV JAK LEW JEST KRÓL DŻUNGLI
No i aż się zaczeli nakurwiać zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt. W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio dostał zawału po przesłuchaniu "Lincoln Sea" i zaprasza na pogrzeb. Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
>I bardzo kurwa dobrze
Tak go za to szkalowanie Gustaffsona znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli Zaiksie. Stał się on kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych skurwysynach z Zaiksu powiedzieć. Gazety niemuzyczne też przestał czytać bo miał ból dupy, że o tym jak zaiks tnie w chuja nie piszo.
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć duplikator kasetowy, bo zakłada własny label gdzie bedzie wydawał kasety tyum świrom z Eufy w nakładzie 20 egzemplarzy i duplikacja za drogo wychodzi, a na nieaudofilskim panasonicu w domu nie bedzie przegrywał.
>synek na duplikatorze to jest prawdziwa kurwa jakość! chromówki brzmią lepiej niż winyl!
ale nie było go stać ani nie miał jej gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś kaseciarzami z okolicy, że kupią duplikator na spółkę, ona będzie stała u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, zrobi w garażu magazyn na kasety z recyklingu zbierane po okolicznych śmietnikach gdyby chcieli zacząć harsh noise wydawać i stanowisko do duplikowania, będą sobie nawzajem sprzęt wypożyczać albo sie spotykać i razem przegrywać i doceniać swoje nowości z labeli.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle, ustalali sobie kalendarz wydawniczy i razem naraz przegrywali gadając przy okazji o nowym invisible jukebox ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi jechać i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że w tapeline mieli nową dostawę chromówek i brzmią jak pojebane, więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kanapie i sapał z wkurwienia. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni duplikują bez niego bo przecież po równo się zrzucali na duplikator i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już skończyły nagrywki, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i na tym duplikator razem z zapasem czterech tysięcy stilonek z recyklingu xD Pytam skąd on ją wziął a on mówi, że januszowi zajebał z garażu bo oni go oszukali i żebym łapał z nim sprzęt i wnosimy do mieszkania XD Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały pokój. Na szczęście sprzęt nie zmieścił się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on to na przyczepie przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów i mojej kłódki od roweru przypiął przyczepę z łupami do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego kopiarke ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie przegrywał w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał wpierdolu bo było blisko.
Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się kopiarki i krzyczy, że nie odda
-Janusze krzyczą, że ma oddawać
-Jeden janusz ma rozjebany nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od duplikatora za nogę i dostał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił kopiarke a policjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu policjanci oderwali starego od duplikatora. Ja podałem januszom kod do kłódki rowerowej i zabrali przyczepę z kasetami, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do kaset ani duplikatora żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy w pardonie nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie pierdolił z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć.
Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na zamkniętych grupach na facebooku bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem. Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta
>Szczepan54
>Liczba postów: 1
>Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo porządny człowiek i wspaniały pasjonar! Chcą go oczernić bo zazdroszczą nowego materiału Lebika i Damasiewicza!
Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od kopiowania. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam wpierdalał na trollkoncie i np. pisał, ze chujowa jakość kaset i widać, że nie umie dobrze taśmy matki zrobić xD
Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia wydanych przez siebie kaset to pisał z drugiego konta
>Noooo gratuluję tytułu! Piękna robota, widać doświadczony wydawca!
a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.
Awatar użytkownika
Plagueis
rasowy masterfulowicz
Posty: 3011
Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
Lokalizacja: South of Heaven

Re: Po prostu JAZZ!

22-02-2019, 11:29

:D

"zrobi w garażu magazyn na kasety z recyklingu zbierane po okolicznych śmietnikach gdyby chcieli zacząć harsh noise wydawać"

:D
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

11-03-2019, 12:07

Obrazek

Jutro grają w Poznaniu, więc trzeba posłuchać tegorocznej płyty
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

11-04-2019, 09:10

^^ Tak swoją drogą to bardzo dobry free jazz, chyba najlepszy jaki słyszałem w tym roku.

Tymczasem taka fajna ciekawostka odnośnie nowej płyty duetu VANDERMARK/NILSSEN-LOVE zatytułowanej "Screen Off":

Obrazek

https://bandcamp.com/?g=jazz&s=new&p=2& ... =free-jazz
In collaboration with producer Lasse Marhaug they have gone through the numerous clips of live performances that exist on YouTube, unofficial documentation recorded and uploaded by members of the audience without the duo’s involvement. None of these clips were full concerts, neither were they recorded on professional gear, often containing artifacts that compresses and distorts the audio. The idea was to embrace the limitations of the format and to make a collage out of the material, but using only the audio and not the video from the recordings. By drawing inspiration from experimental cinema – especially the Structural film movement of directors like Michael Snow, Hollis Frampton and Tony Conrad – Marhaug set a rule of only 60 seconds from each clip should be used, and since the duo does not play short pieces the cuts would often be disruptive, cutting the music off in the middle of movements. The cuts were then assembled together not in a chronological manner, but rather what made sense musically, often jumping back and forth years in the process. The results was that this stylization doesn’t distance the listener from the music, but rather creates a viable document of activity, much in the same manner a film would - just with the screen off.
^^ Płytka wyszła niezła, intensywna, choć słychać, że to jest zlepek. Traktuje ja bardziej jako ciekawostke, ze względu na zastosowany zabieg. Myśle, że warto zawiesić ucha i się przekonać samemu.
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3223
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: Po prostu JAZZ!

16-08-2019, 12:26

[youtube][/youtube]

WTF? Wyskoczyło mi takie coś w radarze premier na Spotify, a nigdzie za bardzo nie ma o tym żadnego bliższego info, program płyty i jakąś notkę znalazłem tylko po francusku:

https://www.jazzmagazine.com/jazzlive/b ... ost-album/" onclick="window.open(this.href);return false;

Obrazek

...że niby coś znowu odkopali? Ktoś wie, o co biega?
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

19-08-2019, 11:02

To muzyka zrobiona pod film The Cat in the Bag (w sumie tam użyty krótki fragment), rok 1964 - więc blisko A Love Supreme. Wygląda na to że pierwszy raz wydane w całości.
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3223
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: Po prostu JAZZ!

19-08-2019, 11:10

No tak, teraz już wiem, tego samego dnia, gdy pytałem, po południu konkretniejsze info pojawiło się już na różnych portalach :)

Spoko, Coltrane'a z tego okresu nigdy za wiele. Wychodzi też niedługo nowy stary Davis, ale to raczej nie będzie nic ciekawego.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

01-09-2019, 13:15

Obrazek

Jak dla mnie na razie najmocniejszy strzał tego roku. Nawet nowego Toola jeszcze nie przesłuchałem, bo wolę zagłębić się w ten muzyczny świat. Ile niuansów, kruczków... na wiele, wiele razy słuchania. Nie da się tego raz przesłuchać, odhaczyć i odstawić nas półkę (prawdziwą lub elektroniczną).
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

01-09-2019, 14:03

mad pisze:Obrazek

Jak dla mnie na razie najmocniejszy strzał tego roku. Nawet nowego Toola jeszcze nie przesłuchałem, bo wolę zagłębić się w ten muzyczny świat. Ile niuansów, kruczków... na wiele, wiele razy słuchania. Nie da się tego raz przesłuchać, odhaczyć i odstawić nas półkę (prawdziwą lub elektroniczną).
Mam troche problem z ta płytą. Z jednejstrony jest szalenie twócza, ale z drugiej gdzies te ambientujące pejzaże trochę usypiają mnie. Tak czy owak chyba najciekawsza w tym roku rzecz jeśli chodzi o jazz.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

02-10-2019, 08:19

NEW WAVE OF IMPROMPTU
3. SPONTANEOUS MUSIC FESTIVAL 2019

Trzecia edycja Spontaneous Music Festival – z tytułem własnym „New Wave Of Impromptu” - kontynuuje eksplorację najciekawszych zjawisk muzyki swobodnie improwizowanej na Starym Kontynencie. Tegoroczna edycja rozszerza jednak ów programowy krąg zainteresowań o muzykę improwizowaną, budowaną na bazie wcześniej zdefiniowanych notacji graficznych, a także estetykę dark ambient! Festiwal odbędzie się w Poznaniu do 3 do 6 października br. w Dragon Social Club oraz Pawilon.

Szczegółowy program Festiwalu

3.10, czwartek
Dragon Social Club
19.00 – Otwarcie festiwalu, Intro solo (Witold Oleszak fortepian)
20.00 - The Electrics (Sture Ericson saksofon, Axel Dörner trąbka, Joe Williamson kontrabas, Raymond Strid perkusja)
21.00 - Kodian Trio (Colin Webster saksofon, Dirk Serries gitara elektryczna, Andrew Lisle perkusja)

4.10, piątek
Dragon Social Club
19.00 – Ad Hoc Quartet (Colin Webster saksofon, Witold Oleszak organy Hammonda, Paweł Doskocz gitara elektryczna, Andrew Lisle perkusja)
Pawilon
21.00 – Benedict Taylor solo (altówka)
22.00 – Dirk Serries solo ambient (gitara elektryczna)
Dragon Social Club
23.30 – Jam Session, Urodziny Dirka

5.10, sobota
Dragon Social Club
18.00 – Ad Hoc Duo (Colin Webster saksofon, Albert Cirera saksofon)
19.00 – Dirk Serries / Benedict Taylor Duo (gitara akustyczna, altówka)
20.00 – Duot (Albert Cirera saksofon, Ramon Prats perkusja)
21.00 – Tonus Ensemble (Dirk Serries gitara akustyczna, Paweł Doskocz gitara akustyczna, Witold Oleszak fortepian, Colin Webster saksofon, Benedict Taylor altówka, Ostap Mańko skrzypce, Andrew Lisle perkusja, Anna Szmatoła wiolonczela)

6.10, niedziela
Miejsce Studio Aktorskie STA, Ratajczaka 18
18.30 - Poznan Improvisers Orchestra/ Poznańska Orkiestra Improwizowana (m.in. z gościnnym udziałem Benedicta Taylora)
Dragon Social Club
20.00 - Details In The Air (Michał Górczyński, Mikołaj Trzaska, Ken Vandermark – klarnety)

Karnet 100 zł
https://www.kupbilecik.pl/imprezy/41901 ... +Festival/

Dzień I - 03.10.
https://www.kupbilecik.pl/imprezy/42646 ... +Festival/

Dzień II - 04.10.
https://www.kupbilecik.pl/imprezy/42648 ... +Festival/

Dzień III - 05.10.
https://www.kupbilecik.pl/imprezy/42649 ... +Festival/

Dzień IV - 06.10.
https://www.kupbilecik.pl/imprezy/43119 ... +Festival/


Organizatorzy:
Trybuna Muzyki Spontanicznej / Dragon Social Club
Współorganizatorzy:
LAS
Partner:
Pawilon
Patronat:
Dwójka - Program 2 Polskiego Radia / PopUpMusic.pl / Jazzarium.pl / Zoharum - new experimental art / Maciej Lewenstein
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

03-10-2019, 21:33

The Electrics. Pojazd gołą dupą po nieheblowanej desce. Mocno abstrakcyjne, nawet jak na jazz. Dobrze, że grali tylko 45 minut, bo dłuższego setu bym nie ogarnąłObrazek
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

05-10-2019, 14:03

Moim znajomym również średnio się podobało, a mnie owszem, nawet bardzo. Istotą była oczywiście emisja dźwięku dęciaków - rzecz trudna może nie tyle do przyswojenia, co do akceptacji. Ja to kupiłem, podobało się. Tym bardziej, że te niecodzienne dźwięki rozbrzmiewały na tle dosyć tradycyjnie grającej sekcji, nawet bopowej trochę.
Masz natomiast słuszność, że czas koncertu był w zupełności wystarczający. Jeden patent (poddany różnorodnej obróbce) na 3 kwadranse - wystarczy.
W ogóle pierwszy dzień był ciekawy. Po raz pierwszy na żywo słyszałem Oleszaka i tu również nie mam uwag. Oprócz samej gry pianisty spodobała mi się dramaturgia koncertu.
Trio Colina Webstera nie dane mi było wysłuchać w całości - musiałem się urwać po pół godzinie koncertu. Lider zaczął czadem od pierwszej sekundy - potem do moich zmysłów dochodziła sinusoida emocji, natężenia, ekwilibrystyki. Również mi się podobało.
Niestety, to pewnie moja jedyna wizyta na festiwalu. Wczoraj nie było szans, dzisiaj (w sobotę) w moim mieście gra Vandermark z Trzaską i Górczyńskim - a jutro właśnie ci Panowie grają na festiwalu.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

06-10-2019, 10:31

^^ Ale mnie The Electrics też bardzo się podobało. Tyle, ze ednocześnie ich muzyka była na tyle intensywna i dziwna, że trochę mnie przeczołgała. Dziś niestety nie dotrę, coś mnie rozłożyło :(
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

19-10-2019, 14:07

https://www.facebook.com/events/494240081422025/

The End (?!) - Spontaneous Live Series vol. 13 (27.11.2019, Dragon MDK, Poznań)

SOFIA JERNBERG: wokal
MATS GUSTAFSSON: baryton, tenor sax, elektronika
KJETIL MØSTER: baryton, tenor sax, elektronika
ANDERS HANA: elektryczna gitara barytonowa
GREG SAUNIER: perkusja i wokal

Kiedy norweski saksofonista barytonowy Kjetil Møster połączył siły w studio ze Szwedem Matsem Gustafsonem, norweskim gitarzystą noise-jazzowym Andersem Haną (MoHa !, Ultralyd, Noxagt), wszechstronnym, potężnym perkusistą Gregiem Saunierem (z awangardowego zespołu Deerhoof, brał udział w nagrywaniu albumu, ale obecnie został zasępiony przez Børge Fjordheim z Cloroform) oraz niezwykłą urodzona w Etiopii piosenkarką eksperymentalną Sofia Jernberg powstała grupa THE END.
Powstały dźwiękowy wir był tak świeży i okrutny, tak odważny i śmiały, tak mrocznie apokaliptyczny że The End wydawał się jedyną nazwą tego zespołu buntowników.

Ich bezkompromisowy debiut wydany przez RareNoise - "Svårmod Och Vemod Ęr Värdesinnen" (tytuł, którego przybliżone tłumaczenie ze szwedzkiego na angielski można by określić jako „mroczną melancholię i smutek to zmysły, które należy docenić”), jest potężną dawką energii o sile młota kowalskiego. Do kupienia tu:

https://endisnear.bandcamp.com/

Obrazek

Bilety wkrótce dostępne na portalu KupBilecik.pl
Sprzedaż biletów rozpocznie się 18 października 2019 o 10:00.
Koncert odbędzie się w sali "MDK".

Przedsprzedaż:
I pula 30 zł (tylko 10 szt.!)
II pula 40 zł
Miejsca siedzące 50 zł
W dniu koncertu - 55 zł

Adam, wybierasz się? Moze jakieś piwko przed?
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

19-10-2019, 21:23

Harlequin pisze:https://www.facebook.com/events/494240081422025/

The End (?!) - Spontaneous Live Series vol. 13 (27.11.2019, Dragon MDK, Poznań)




SOFIA JERNBERG: wokal
MATS GUSTAFSSON: baryton, tenor sax, elektronika
KJETIL MØSTER: baryton, tenor sax, elektronika
ANDERS HANA: elektryczna gitara barytonowa
GREG SAUNIER: perkusja i wokal

Kiedy norweski saksofonista barytonowy Kjetil Møster połączył siły w studio ze Szwedem Matsem Gustafsonem, norweskim gitarzystą noise-jazzowym Andersem Haną (MoHa !, Ultralyd, Noxagt), wszechstronnym, potężnym perkusistą Gregiem Saunierem (z awangardowego zespołu Deerhoof, brał udział w nagrywaniu albumu, ale obecnie został zasępiony przez Børge Fjordheim z Cloroform) oraz niezwykłą urodzona w Etiopii piosenkarką eksperymentalną Sofia Jernberg powstała grupa THE END.
Powstały dźwiękowy wir był tak świeży i okrutny, tak odważny i śmiały, tak mrocznie apokaliptyczny że The End wydawał się jedyną nazwą tego zespołu buntowników.

Ich bezkompromisowy debiut wydany przez RareNoise - "Svårmod Och Vemod Ęr Värdesinnen" (tytuł, którego przybliżone tłumaczenie ze szwedzkiego na angielski można by określić jako „mroczną melancholię i smutek to zmysły, które należy docenić”), jest potężną dawką energii o sile młota kowalskiego. Do kupienia tu:

https://endisnear.bandcamp.com/

Obrazek

Bilety wkrótce dostępne na portalu KupBilecik.pl
Sprzedaż biletów rozpocznie się 18 października 2019 o 10:00.
Koncert odbędzie się w sali "MDK".

Przedsprzedaż:
I pula 30 zł (tylko 10 szt.!)
II pula 40 zł
Miejsca siedzące 50 zł
W dniu koncertu - 55 zł

Adam, wybierasz się? Moze jakieś piwko przed?

Będą też w Warszawie!

Płyta nie jest równa, i jakoś specjalnie o niej nie pamiętam. Ale wydaje mi się, że to może być bardzo udany zestaw koncertowy. Oglądanie Sofii Jernberg to przyjemność!
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Po prostu JAZZ!

20-10-2019, 13:43

Chętnie pójdę na koncert Matsa w nieco innej konfiguracji. Za 2-3 dni będę wiedział, czy mi pasuje. O biletach trzeba by natychmiast pomyśleć, bo w Dragonie miejsc mało, a nazwisko lidera nośne.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10788
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

27-11-2019, 20:01

No to zaraz ucztaaaaaa!
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10020
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

27-11-2019, 22:43

Dajcie znać jak było. My z kol. streetcleanerem walczymy jutro w W-wie!
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
ODPOWIEDZ