Strona 1 z 4

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 16:42
autor: twoja_stara_trotzky
matko boska...

zaraz maria założy temat o Lou Reedzie, tylko, że napisze, że w chuj mu nie pasuje okres Velvet Underground...

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 16:45
autor: Menel
Całej twórczości nie znam ale sporo jego płyt gościło w moim odtwarzaczu.
Fajnym krążkiem jest 'Avenue B', dziwne granie ale ciekawe.
Płyta 'Beat'em Up' świetnie wchodzi z alkoholem :)

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 16:47
autor: rob
Maria Konopnicka pisze:Tematów pozametalowych ciąg dalszy: IGGY POP - skojarzenie z Davidem Bowie nasunęło mi się dlatego, że to właśnie Bowie produkował pierwszy płyty Popa. Iggy'ego Popa ponoć uważa się za jednego z prekursorów punk rocka (okres The Stooges) mi tam jednak zdecydowanie bardziej pasują te fragmenty twórczości Popa, które z punkiem wspólnego mają niewiele, albo nic. Najbardziej lubię płytę "American Caesar" z 1993 roku - pewnie dlatego, że słuchałem jej sporo, od niej poznałem Iggy'ego - a i przyznaję, że całej dyskografii tego pana nie zakosztowałem.
Znacie ? Lubicie? Macie jakieś typy w dyskografii?
znamy,lubimy i bardzo cenimy, jest to jedna z ikon R`N`R stylu życia, skojarzenie DB jak najbardziej słuszne,obaj panowie ponoć byli kiedyś dość bliscy sobie ;)

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 17:03
autor: hcpig
Maria Konopnicka pisze:IGGY POP - skojarzenie z Davidem Bowie nasunęło mi się dlatego, że to właśnie Bowie produkował pierwszy płyty Popa.
Iggy Pop jest również współtwórcą genialnego szlagiera Bowiego "China Girl", choć nie ukrywam, że jego wersja nie dorównuje w żadnym stopniu klasykowi z "Let's Dance".

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 17:44
autor: Sineater
Nie chce mi się zakłądać kolejnego "niemetalowego" tematu, ale ostatnimi czasy bardzo intensywnię wgryzam się w dyskografię Nicka Cave'a & The Bad Seeds. Mam firstborn is dead, the good son, henry's dream, let love in, murder ballads, live seeds i live at paradiso VHS w najbliższym czasie kupuję b-sides & rarities 3CD, from her to eternity, tender pray i my funeral... your trial. Co jeszcze warto mieć i które płyty są dobre, a które to nudne ballady z fortepianem?

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 17:45
autor: twoja_stara_trotzky
Sineater pisze:Nie chce mi się zakłądać kolejnego "niemetalowego" tematu, ale ostatnimi czasy bardzo intensywnię wgryzam się w dyskografię Nicka Cave'a & The Bad Seeds. Mam firstborn is dead, the good son, henry's dream, let love in, murder ballads, live seeds i live at paradiso VHS w najbliższym czasie kupuję b-sides & rarities 3CD, from her to eternity, tender pray i my funeral... your trial. Co jeszcze warto mieć i które płyty są dobre, a które to nudne ballady z fortepianem?
Dla mnie Cave to art rock w stylu Toto.

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 17:58
autor: Riven
w utworze z Bregoviczem - TV SCREEN - jest jedna z najlepszych solowek jakie slyszalem. poezja.


o, jest na 2:03


pare dzwiekow, ale ile emocji.
w ogole utwor niszczy galaktyki

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 23:09
autor: twoja_stara_trotzky
Drone pisze:Żyły Iggiego to kult! Chcę tak wyglądać za parę lat.
i jaką terapię stosujesz, doktorze?

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 23:19
autor: Bonny
Jeszcze 5-10 pozytywnych opinii i coś powiem, względnie zadam pytanie zgromadzonym :mrgreen:

Re: IGGY POP

: 18-09-2008, 23:21
autor: twoja_stara_trotzky
a ja powiem tak - jak lubię Iggiego, to do skrajnego geniuszu, jakim jest debiut The Stooges, to się gościu nigdy nie zbliżył.

Re: IGGY POP

: 12-08-2011, 21:59
autor: Gore_Obsessed
Muszę dodać jedną, być może oczywistą rzecz: "The Passenger" to utwór totalny. Jedno z tych dzieł sztuki, które mogą przewartościować i przemeblować człowiekowi całe życie.

Re: IGGY POP

: 13-08-2011, 13:35
autor: megawat
Słabo znam Iggy'ego, z solowych bardzo lubię "The Idiot", i kiedyś kupiłem kasetę "Nude & Rude", i chętbie wracam do tej składanki. No i bardzo lubię The Stooges.

Re: IGGY POP

: 13-08-2011, 21:21
autor: Gore_Obsessed
A tu jeden mistrz w mistrzowski sposób opowiada o drugim:

Re: IGGY POP

: 15-08-2011, 17:47
autor: olo1972
Gore_Obsessed pisze:Muszę dodać jedną, być może oczywistą rzecz: "The Passenger" to utwór totalny. Jedno z tych dzieł sztuki, które mogą przewartościować i przemeblować człowiekowi całe życie.
To jest typowy KULTOWY numer,bez nadużywania tego słowa,jak to ostatnio jest modne.

Re: IGGY POP

: 15-08-2011, 19:06
autor: Mort
Wczoraj kupiłem Lust For Life. Album jest fenomenalny, swietna muzyka, teksty, zajebista okladka. Bowie, Pop i Gardiner spisali się fantastycznie!

Re: IGGY POP

: 17-08-2011, 22:13
autor: glover
Nie bez powodu kawałek "Lust for life" jest zaliczany do listy utworów wszech czasów:)

Re: IGGY POP

: 05-08-2012, 21:08
autor: SCREAMBLOODYGORE
W końcu chciałbym uzupełnić kolekcję o I,II i III STOOGES i "Lust For Life"... nie wiem jak wyglądają dane wydania CD bo nigdy nie miałem oryginału w łapskach... na allegro pojawiają się różne edycje każdej płyty... bonusów nie potrzebuje ale też mnie nie rażą o ile są umieszczone na osobnym dysku... które wydania byście polecali?

Re: IGGY POP

: 05-08-2012, 21:10
autor: twoja_stara_trotzky
chyba mam jakieś the stooges podwójne na CD, ale nie pamiętam jakie, jak się dokopię, to dam znać...

Re: IGGY POP

: 05-08-2012, 21:16
autor: SCREAMBLOODYGORE
jak co to wal na pw:-)

Re: IGGY POP

: 05-08-2012, 21:24
autor: Bezdech
Dwa pierwsze Stooges mam w jakiś wydaniach elektry z 90' tych i są ok jeno książeczka minimalistyczna. Raw Power mam w wersji z 1997 remixed by Iggy Pop & Bruce Dickinson, tutaj dźwięk to hałas, nakurw i obscena. Depcze moszny.

Ponoć któreś tam nowsze remastery materiałów Stooges mają wykastrowaną gitarę, nie wiem niestety, które.

Lust for Life mam jakieś starsze Virgin i brzmienie bez szału, ale ok.

Wszystkie wyżej wymienione wydania są pozbawione bonusów.