THE PRODIGY

[Ahab]

odświeżę trochę temat krótką relacją z ich wczorajszego występu na Coke Live:
otóż The Prodigy rozkurwili energicznym występem, utwory miały zdecydowanie większy power niż ich studyjne wersje. Świetnie sprawdziła się żywa gitara i perkusja. Zagrali sporo utworów z ostatniego albumy ale wszystkie istotniejsze hiciory też się pojawiły. Szkoda tylko że padał deszcz i trochę zmokłem, ale warto było, kto nie był niech żałuje.

Chciałem jechać na ten koncert ale się nie udało. Jak widzę, mam czego żałować. The Prodigy bardzo lubię, ale raczej wybiórcze kawałki.

[Bloodcult]

http://pl.youtube.com/watch?v=2r6g6mdYoto

[dybek]

Na Coke pojechałem dla The Prodigy. Pierwszy minus to fakt, że przed ich występem koło północy zaczęło padać ale jak już wyszli na scenę to gówno mnie to obchodziło, najważniejsze było szaleństwo.
Wcześniej szperając na necie wiedziałem już jaka będzie mniej więcej ich setlista w Krakowie i nie rozczarowali mnie (no może małe ale bo nie zagrali "Mescaline"). Mocy utworom dodała jak już napisał Bloodcult gitara i perkusja i mieliśmy The Prodigy w najlepszym wydaniuv - sample i mocne uderzenie
Ale jedna ważna rzecz kładzie się negatywnie na ich występie - nagłośnienie. Jak Missy Eliott grała przed nimi to basy niszczyły, a na głównej gwieździe wieczoru jakoś tak płasko i cicho :/
Nowe utwory, które grają są świetne po prostu i nowa płyta (podobno w 2009 już) zapowiada się bardzo dobrze.
A gdy już schodzili ze sceny poleciał standardowo "Love is in the air" John Paula Young'a.

Setlista z Krakowa:

[Morph]

Drugi singiel z nowej płyty właśnie wyszedł

Przyznać się, komu oba utwory (Invaders Must Die i Omen) przywołują na myśl MftJG (zwłaszcza Voodoo People) :>?

[Olo]

Przyznać się, komu oba utwory (Invaders Must Die i Omen) przywołują na myśl MftJG (zwłaszcza Voodoo People) :>?

Dokładnie - a nawet jest trochę sampli mocno nawiązujących do debiutu

chyba wczoraj wrzucili video na youtube do "Omen":

[Maleficio]

Ooo widze, ze zrobili absolutny Back To The Roots:) To akurat bardzo mnie cieszy:)

[twoja_stara_trotzky]

słaby ten numer.

[Morph]

chyba wczoraj wrzucili video na youtube do "Omen":

Dziewczynka z cymbałkami rozdupca.

słaby ten numer.

Że tak zacytuję przyjaciela polskiego superherosa "Chuja tam słaby...". Chociaż wersja z demo zdecydowanie lepsza.

[Riven]

wokal i ta melodyjka przewodnia jebia jakas wiejska dyskoteka, niestety. reszta ok.

do VP to to w ogole startu nie ma.

[streetcleaner]

Omen slaby, jebie PAIN'em

[Menel]

Zarówno 'Omen' jak i 'Invaders must die' to słabinki. Jak cała płyta ma być w tak odpustowym stylu to . . .szkoda.

[Riven]

no wlasnie przesluchalem tez Invaders must die i mam podobne odczucia. niektore patenty rodem z protectora

[Morph]

Ależ wy pierdolicie...

[twoja_stara_trotzky]

czuję się winny...

[Riven]

Ty juz sie juz tak nie przeceniaj, przeciez to jest cienkie jak chuj nietoperza

[Olo]

przeciez to jest cienkie jak chuj nietoperza

a wpierdol byś nie chciał?

[Skaut]

Ty juz sie juz tak nie przeceniaj, przeciez to jest cienkie jak chuj nietoperza

bez przesadyzmu z tą cienizną. Nie jest to tak tragiczne jak co niektórzy próbują pisać, ale niczym nowym też nie zaskoczyli. Marzy mnie się więcej "gitarowych" sampli, podobnych do "Spitfire".

[Bloodcult]

oba utwory bardzo fajne. bardzo jestem ciekaw całego albumu. wiadomo że nie liczę na coś na poziomie pierwszych płyt ale dobrze że próbują powrócić w tamte rejony.

[Riven]

przeciez to jest cienkie jak chuj nietoperza

a wpierdol byś nie chciał?

sorry, mam paszport polsatu

[Olo]

Ty juz sie juz tak nie przeceniaj, przeciez to jest cienkie jak chuj nietoperza

bez przesadyzmu z tą cienizną. Nie jest to tak tragiczne jak co niektórzy próbują pisać, ale niczym nowym też nie zaskoczyli. Marzy mnie się więcej "gitarowych" sampli, podobnych do "Spitfire".

że nie wspomne "Their law"