Strona 1 z 9

EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

: 30-03-2008, 13:31
autor: twoja_stara_trotzky
EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull [2008]

Obrazek

Tak sobie kombinuję, że to w zasadzie mógłby być soundtrack do jakiegoś z bardziej "południowych" filmów braci Coen, choćby do ostatniego, albo do "Śmiertelnie proste". To siódmy album w 18-letniej karieże EARTH, drugi po reaktywacji kilka lat temu i chyba pierwszy, gdzie przypięta im łatka "drone-doom" absolutnie już nie pasuje. Owszem, nadal dominuje rozmyta, dronująca gitara, ale z garażu wyszła na pustynię. Wtórują jej pianino, delikatna perkusja, leniwy bas i hammondy. Wszyscy wygrywają sennego, onirycznego bluesa. Całość brzmi nieco jak Neil Young po heroinie. Maksymalnie spowolniony, psychodeliczny, a momentami nawet nieco jazzujący. To ostatnie to prawdopodobnie zasługa legendy jazzowej gitary - Billa Frisella - który nie tylko wyprodukował cały album, ale też dorzucił trochę swoich improwizacji w kilku numerach.
Zdecydowanie nie jest to płyta dla tych, którzy szukają w muzyce technicznych wygibasów, zmian dynamiki i histerycznych emocji. Utwory nie tyle się rozwijają, co raczej leniwie płyną. Kiedy jednak zanużymy się w ten spokojny nurt, to nagle zaczną wychodzić smakowite detale, zabawa z brzmieiem i ciszą. Nie sposób też pominąć momentami wręcz bajecznie urokliwych melodii, równie smutnych i nostalgicznych, co po prostu pięknych. Idealny krążek na gorące i leniwe wiosenne poranki.

: 30-03-2008, 13:46
autor: zekke
Brzmi idealnie, bede musial sprawdzic.

: 30-03-2008, 13:51
autor: Pelson
WynuRZ sie wreszcie z tego nurtu chyba, ze lubisz sie znuzyc ;)

To moj pierwszy kontakt z brzmieniem Earth i z probek slyszanych tu i owdzie wylania sie wlasnie miodny obraz. Dzwieki nawet nie plyna, co leja sie leniwie niczym miod wlasnie. Slodki, lepki, gesty a jednoczesnie psychodelicznie wciagajacy i przesycony klimatem. Na pewno warty sprobowania.

: 30-03-2008, 14:36
autor: Riven
Slucham. Bardzo plastyczna muzyka. Swietne brzmienie (fortepian i gitara unisono w drugim kawalku - rewelacja).

Re: EARTH - The Bees Made Honey In The Lion's Skull (2008)

: 30-03-2008, 17:47
autor: Blackult
twoja_stara_trotzky pisze: karieże
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
twoja_stara_trotzky pisze: Utwory nie tyle się rozwijają, co raczej leniwie płyną.
Kiedyś muszę posłuchać.

: 30-03-2008, 17:52
autor: twoja_stara_trotzky
kurwa, jakiś mam dziś dzień walki z ortografią ;)

: 30-03-2008, 20:47
autor: Blackult
Myślałem, że to wszyscy wiedzą.

: 30-03-2008, 21:53
autor: Baton
Ja nie wiedziałem, ale niespecjalnie mnie to obchodzi.
Nowy Earth świetnym jest. Jest psychodeliczno-oniryczny klimat, są fajne melodie i bardzo przyjemne dla ucha brzmienie. Dodatkowo pianino, świetnie się uzupełniające z gitarą. Rewelacja, nic tylko słuchać :) Płyta zapisana na najbliższą listę zakupów.

: 30-03-2008, 23:16
autor: zekke
Drone pisze:Żeby zohydzić tę znakomitą formację wszystkim leśnikom, poganom z blokowisk i innym homo black tru, dodam, że lider EARTH - Dylan Carlson - był bliskim przyjacielem Kurta Cobaina z wiadomego zespołu. Przyjaźń była tak zażyła, że to właśnie pana Carlsona Cobain poprosił o dostarczenie mu broni, z której potem skutecznie pierdolnął sobie w łeb ku chwale rock'n'rolla.
and?

posluchalem - zajebiste leniwe granie, dla takich plyt warto czasem tutaj zajrzec ; )

: 30-03-2008, 23:23
autor: Riven
rzadko kiedy okladka tak dobrze pasuje do muzyki jak w tym wypadku

: 31-03-2008, 09:03
autor: jesterSS
A ja od siebie dodam, że na ponad 20 tegorocznych materiałów ten cały Earth wygrywa jedynie z dwoma. Juno Reactor i Behexen. To jest muzyka na piknik, ale rozumiem, że ostatnio słoneczko przygrzewa i niektórym wypacza gust;)

: 31-03-2008, 09:24
autor: Riven
owszem, na pewno wezme te plyte jak bede wybieral sie na sloneczny piknik z 6 Bronkami albo jakims panem Skretem. w domu sluchalo sie tego niezle - bez zachwytow, ale moze bedzie lepiej przy kolejnych spotkaniach. w tej chwili, po jednym przesluchaniu, nie pamietam zadnej melodii, natomiast klimat zapamietalem doskonale i mam ochote na wiecej. 7/10 jak na razie.

: 31-03-2008, 14:00
autor: Bloodcult
Przesłuchałem dwa razy. i u mnie jak narazie jest 8/10. Klimat niesamowity ale jako całość wydaje się nieco monotonna (choć jak sądze to tylko kwestia ilości przesłuchań bo SUNN O))) uznałem z początku za ultramonotonne) . Przy drugim przesłuchaniu zacząłem zwracać to co dzieje się w tle (o czym z resztą na wstępie wspomniał już Trotzky) i czuje że cały urok tego albumu jest ukryty na drugim planie. Wszystko zachęca do dalszego słuchania więc w pewnością jeszcze wiele przesłuchań przedemną.

: 31-03-2008, 14:21
autor: Wódz 10
Bloodcult pisze:Przesłuchałem dwa razy. i u mnie jak narazie jest 8/10. Klimat niesamowity ale jako całość wydaje się nieco monotonna (choć jak sądze to tylko kwestia ilości przesłuchań bo SUNN O))) uznałem z początku za ultramonotonne) . Przy drugim przesłuchaniu zacząłem zwracać to co dzieje się w tle (o czym z resztą na wstępie wspomniał już Trotzky) i czuje że cały urok tego albumu jest ukryty na drugim planie. Wszystko zachęca do dalszego słuchania więc w pewnością jeszcze wiele przesłuchań przedemną.
Zgadzam się. Ten album wyciekł chyba ze 2 miesiące temu, już wtedy w playliście pisałem, że to świetna rzecz.

: 31-03-2008, 18:18
autor: twoja_stara_trotzky
jesterSS pisze:ostatnio słoneczko przygrzewa i niektórym wypacza gust;)
to ty chyba nic innego nie robisz, tylko na słońcu siedzisz ;)

: 31-03-2008, 21:50
autor: wolf
starszne kluchy jak dla mnie

: 04-04-2008, 23:50
autor: Vvi sect (in)
dla mnie też.taka dźwiękowa tapeta,nuda i tyle,nic tej płyty nie ratuje.

: 11-04-2008, 22:12
autor: Wódz 10
Już sam fakt, że jest tam Frissel wystarczy, żeby ta płyta była świetna ;)

: 16-05-2008, 23:42
autor: Wódz 10
Ktoś wspominał, że o ładnym wydaniu tego albumu? Slipcase, sympatyczny booklet. No i świetna muza.

: 17-05-2008, 00:29
autor: Wódz 10
Drone pisze:
Wódz Dziesięć Niedźwiedzi pisze:Ktoś wspominał, że o ładnym wydaniu tego albumu? Slipcase, sympatyczny booklet. No i świetna muza.
A masz wydanie 1cd czy 2cd?
1 CD. O podwójnym nie słyszałem nawet...