JOHN ZORN

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: JOHN ZORN

02-12-2009, 20:18

Niemniej jednak wkurwia mnie to, że Żydek wydaje po te 10 projektów rocznie i że trzeba tak przebierac w tym szukając czegoś co da się wyróżnic. W tym roku słuchałem jedynie O'o. (Filmworksy dla zasady już odpuszczam, na Alhambra Love Songs chyba tylko skomponował, ani jednej nutki nie zagrał, a Femina pojawiła się jakoś całkiem niedawno i nie wiem nawet co to)
Ale wracając do O'o. Jest to przyjemna płytka, spokojna, mocno wyczilałtowana, skojarzenie miałem z Travels Metheny'ego. W sumie taka płyta przy której sobie można książkę poczytac, albo zrobic soundtrack do jakiejś innej czynności, np. do malowania mieszkania, ot dużo ciepłych barw. ;)
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: JOHN ZORN

12-12-2012, 10:25

To skoro już jest jest temat to się wpiszę. Bardzo sobie poważam twórczość tego pana, ale wbrew panującemu tutaj zwyczajowi, tylko tę, którą przesłuchałem ;)

Także uwielbiam jego płyty z Derekiem Bailey, z Moonchild Trio czy z Prelapse. To, że wielbię Naked City i Painkiller jest oczywiste. Tylko dalej mam problem, bo nie znam ani Masada, ani Electric Masada, jak to ugryźć, od czego zacząć?

Nadto, które pozostałe płyty z jego bardzo bogatej i licznej dyskografii łykać, co by się do niego nie zrazić? Rozumiem, że warto sięgnąć po Kristallnacht i po tegoroczną (zdaniem kolegi Streetcleanera) płytę Templars, ale co dalej?
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

12-12-2012, 11:39

Kurt pisze:To skoro już jest jest temat to się wpiszę. Bardzo sobie poważam twórczość tego pana, ale wbrew panującemu tutaj zwyczajowi, tylko tę, którą przesłuchałem ;)

Także uwielbiam jego płyty z Derekiem Bailey, z Moonchild Trio czy z Prelapse. To, że wielbię Naked City i Painkiller jest oczywiste. Tylko dalej mam problem, bo nie znam ani Masada, ani Electric Masada, jak to ugryźć, od czego zacząć?

Nadto, które pozostałe płyty z jego bardzo bogatej i licznej dyskografii łykać, co by się do niego nie zrazić? Rozumiem, że warto sięgnąć po Kristallnacht i po tegoroczną (zdaniem kolegi Streetcleanera) płytę Templars, ale co dalej?
W sumie to się podepnę z ta Masadą, bo ja słyszałem jakieś 2 Madasy i nawet nie wiem które :/

Co do Moonchild Trio (słyszełem 4 pierwsze płyty) to mam wrażenie, że to nie jest granie na maxa możliwości tych muzyków. Mam wrażenie, ze muzycy jakby nie mieli odwagi pójść na całego z szaleństwem i pomysłami.

No a co do Painkiller, to koncertówka z Nagoyi... Mistrzostwo, absolutnie mój jazzowy top 3. Niesamowity klimat miał ten gig.
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: JOHN ZORN

12-12-2012, 11:59

Moonchild Trio moim skromnym zdaniem mocno nierówne (ale to przypadłość chyba całej twórczości Zorna), są momenty, które powalają, są takie, które najchętniej bym przewinął albo przespał. Co do dwóch płyt tego składu jakie znam odbiór jednak zdecydowanie pozytywny.
Nie jetem jakimś znawcą w temacie Masady, ale od siebie mogę z czystym sumieniem polecić dwie koncertówki: "At the Mountains of Madness" z 2005 i "John Zorn Masada Live" z 1995.
"The Big Gundown", "The Bribe", "Spillane" niektóre "Filmworks" - te lubię nawet bardzo. Ale przede wszystkim "Spy vs Spy" z autorskimi adaptacjami utworów Ornette Colemana, to jest free brutalniejszy niż jakiś tam grindcore.
W zasadzie przestałem śledzić to co robi Zorn na co dzień bo kiedyś słuchałem jego muzyki w ilościach lekko przesadzonych, ale muszę koniecznie posłuchać "Nosferatu" z tego roku bo próbki których słuchałem robią mi smak.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

12-12-2012, 12:05

o tak, Spy vs Spy jest pojechane. Bardzo długo przekonywalem sie do tego materiału, zanim go w ogóle doceniłem. Zdecydowanie jedna z jaśniejszych, znanych mi pozycji w dorobku Zorna.
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: JOHN ZORN

12-12-2012, 12:13

Cóż, m.in. produkcja tej płyty nie sprzyja przyswojeniu tejże.
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: JOHN ZORN

20-01-2013, 10:22

"Templars" zaskoczyło mnie, ale również podnieciło. Medeski? CDCh!?!?!
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: JOHN ZORN

20-01-2013, 14:07

Parę Painkillerów sobie ostatnio kupiłem. Dotychczas słuchałem tylko z mp3 i flac. Po pierwotnym zachwycie emocje jakby lekko opadły. Czas chyba wrócić do koncertówek Masady - słusznie prawisz.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

21-01-2013, 10:57

mad pisze:Parę Painkillerów sobie ostatnio kupiłem. Dotychczas słuchałem tylko z mp3 i flac. Po pierwotnym zachwycie emocje jakby lekko opadły. Czas chyba wrócić do koncertówek Masady - słusznie prawisz.
Eeee, co Ty gadasz :) "talisman: live in nagoya" jest świetne, fantastyczna jakość dźwięku, specyficzny, lekko niedopowiedziany, gęsty klimat. O wiele bardziej mi się to wydawnictwo podoba niż studyjne krążki. Laswell daje tutaj niesamowity ciężar, Zorn tez nie jest tutaj wszędobylski, co moim zdaniem jest in plus. Niby gra mniej, ale bardziej wyraziście - całość wydaje się mniej grinducjąca a bardziej jazzowa z mocno naznaczonym laswellowym stylem.
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: JOHN ZORN

23-01-2013, 05:10

Bez paniki, napisałem "lekko opadły". Painkiller jest świetny, ale trudno - do Laswella do końca nie potrafię się przekonać. Chociaż właśnie w Painkiller występuje po właściwej stronie mocy.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

18-12-2013, 15:27

Niedawno ukazał sie jakis niepublikowany wczesniej koncert PAINKILLER !!! Cd z Tzadik Records

płyta zatytułowana "The Prophecy". Juz w wypozyczalniach!!!
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: JOHN ZORN

15-01-2014, 21:59

Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: JOHN ZORN

15-01-2014, 22:10

Harlequin pisze:Niedawno ukazał sie jakis niepublikowany wczesniej koncert PAINKILLER !!! Cd z Tzadik Records

płyta zatytułowana "The Prophecy". Juz w wypozyczalniach!!!
najlepsza płyta 2013 roku. długo by mówić
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 00:13

No to słuchamy :)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 01:11

Kurt pisze:No to słuchamy :)
słusznie, popieram. ja często słucham ;)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 11:07

Bonny pisze:
Harlequin pisze:Niedawno ukazał sie jakis niepublikowany wczesniej koncert PAINKILLER !!! Cd z Tzadik Records

płyta zatytułowana "The Prophecy". Juz w wypozyczalniach!!!
najlepsza płyta 2013 roku. długo by mówić
Bez przesady ;) Bardzo dobra płyta, ale nawet w gatunku było kilka lepszych.
Awatar użytkownika
Bonny
rasowy masterfulowicz
Posty: 2133
Rejestracja: 20-01-2006, 17:37
Lokalizacja: Ross Bay

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 11:54

Harlequin pisze:
Bonny pisze:
Harlequin pisze:Niedawno ukazał sie jakis niepublikowany wczesniej koncert PAINKILLER !!! Cd z Tzadik Records

płyta zatytułowana "The Prophecy". Juz w wypozyczalniach!!!
najlepsza płyta 2013 roku. długo by mówić
Bez przesady ;) Bardzo dobra płyta, ale nawet w gatunku było kilka lepszych.
no dobrze, ale co to za gatunek i co to za kilka płyt?
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 12:43

Zdecydowanie uważam, że mimo wszystko zarówno Talisman jak i The Prophecy to twory avant a nawet free jazzowe. Co do Prophecy to nawet jeszcze bardziej wpada w tą szufladkę, jako, że Tatsuya gra zupełnie inaczej niż Harris. Nawet Laswell tak nie dudni jak na Talisman. Koncertowe dokonania PainKiller zdecydowanie podpadają mi pod jazzową szufladkę, niezależnie od przedrostka jaki przed tym postawimy.

Konkurencja? Poniższe na pewno cenię bardziej.

Fire! Orchestra - Exit!
DKV Trio + Gustaffson/Pupillo/Nillsen-Love - Schl8hof
Hera & Hamid Drake - Seven Lines

Natomiast z ciekawosci zapytam sie Ciebie jak Ci sie widzi The Prophecy na tle Talisman i Rituals?
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

16-01-2014, 13:20

Harlequin pisze:Zdecydowanie uważam, że mimo wszystko zarówno Talisman jak i The Prophecy to twory avant a nawet free jazzowe. Co do Prophecy to nawet jeszcze bardziej wpada w tą szufladkę, jako, że Tatsuya gra zupełnie inaczej niż Harris. Nawet Laswell tak nie dudni jak na Talisman. Koncertowe dokonania PainKiller zdecydowanie podpadają mi pod jazzową szufladkę, niezależnie od przedrostka jaki przed tym postawimy.

Konkurencja? Poniższe na pewno cenię bardziej.

Fire! Orchestra - Exit!
DKV Trio + Gustaffson/Pupillo/Nillsen-Love - Schl8hof
Hera & Hamid Drake - Seven Lines

Natomiast z ciekawosci zapytam sie Ciebie jak Ci sie widzi The Prophecy na tle Talisman i Rituals?
Muszę to DKV Trio obadać w końcu. Dodałbym też:

Matana Roberts – Coin Coin Vol. 2, Mississippi Moonchile
Colin Stetson – New History Warfare Vol. 3: To See More Light

a z nieco innej parafii nowy Tim Hecker i Lustmord
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10824
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: JOHN ZORN

16-01-2014, 13:23

Chyba powinienem obadać tego Heckera, choc z hasłem 'ambient' niekoniecznie jest mi po drodze.
ODPOWIEDZ