THE MARS VOLTA

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: THE MARS VOLTA

22-04-2012, 19:24

Morph pisze:Jak mnie ta kapela wkurwia...
stan na dzis mam taki sam, ale zamierzam jeszcze kiedys sie z tym zmierzyc
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Shamrock
zaczyna szaleć
Posty: 231
Rejestracja: 11-03-2012, 10:35

Re: THE MARS VOLTA

22-04-2012, 20:26

może kiedyś już przestane sie nimi jarac, ale Amputechture ma zapewnione miejsce w scislej czolowce moich ulubionych plyt. Ona niszczy coraz bardziej wraz z uplywem czasu, podczas gdy inne ich plyty sie troche przejadają albo nie zmieniam o nich zdania. Przy nagrywaniu tej płyty wystąpiła chyba jakaś boska interwencja, bo nie chce mi sie wierzyc, ze oni swiadomi byli tego wszystkiego, co im tam wyszlo. Niektore genialne momenty wychodza na jaw dopiero po kilkudziesieciu odsluchach
Ostatnio zmieniony 22-04-2012, 20:49 przez Shamrock, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5311
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: THE MARS VOLTA

22-04-2012, 20:43

twoja_stara_trotzky pisze:nie warto
wierze, to olewam
Awatar użytkownika
mad
weteran forumowych bitew
Posty: 1609
Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: THE MARS VOLTA

04-05-2012, 12:17

Zacznij myśleć samodzielnie. Jeszcze nie jest za późno.
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

23-01-2013, 19:21

nowy zespół Omara:

Coś tam było! Człowiek!
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 796
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: THE MARS VOLTA

24-01-2013, 08:29

Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

24-01-2013, 09:34

Hollowman pisze:A co za tym idzie:

http://pitchfork.com/news/49276-the-mar ... -break-up/


:'(
Właściwie to dobrze. I tak "Amputechture" by nie przeskoczyli.
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
Zenek
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 15-04-2004, 20:23

Re: THE MARS VOLTA

24-01-2013, 09:44

Właściwie to dobrze. I tak "Amputechture" by nie przeskoczyli.
Obrazek
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 796
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: THE MARS VOLTA

24-01-2013, 13:58

Może by nie przeskoczyli, co nie zmienia faktu kolejne płyty były bardzo fajne i dobrze się ich słuchało. Na pewno nie stali w miejscu, tym bardziej szkoda, że to już koniec. No ale pewnie za 3.5 roku się zejdą znowu!
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2218
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: THE MARS VOLTA

20-01-2014, 12:06



Omar Rodriguez-Lopez + John Frusciante
Antychróst
postuje jak opętany!
Posty: 429
Rejestracja: 18-10-2012, 22:28

Re: THE MARS VOLTA

20-01-2014, 21:14

Nuda, panie. Frusciante by się lepiej wziął za wiosło.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: THE MARS VOLTA

20-01-2014, 21:29

...albo znów za heroinę :D
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Kurt
rasowy masterfulowicz
Posty: 3179
Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
Lokalizacja: Łódź

Re: THE MARS VOLTA

20-01-2014, 21:54

Antychróst pisze:Nuda, panie. Frusciante by się lepiej wziął za wiosło.
A to czego innego się kolega po nim spodziewał? ;)
The madness and the damage done.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10129
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: THE MARS VOLTA

03-02-2023, 23:58

Powrót z zeszłego roku, ale dopiero w tym tygodniu przesłuchałem dwa razy,
same krótkie kawałki, niby rockowa stylistyka już znana, ubarwiona trochę latino,
ale imho byli świetni, gdy grali długie szalone progrocki na dwóch pierwszych płytach, gdzie było najwięcej ekspresji i zmian tempa, a Anno Domini 2022 zespół gra bardziej jak przed zamknięciem działalności, jak na nich poukładanie i spokojnie, aż za bardzo,
chociaż niektóre melodie mi się podobają, to już nie jest to, co dawniej.

Obrazek
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: THE MARS VOLTA

07-12-2023, 20:28

Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
woodpecker from space
Awatar użytkownika
DST
weteran forumowych bitew
Posty: 1895
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: THE MARS VOLTA

08-12-2023, 09:14

Triceratops pisze:
07-12-2023, 20:28
Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
Myślałem ostatnio o tym zespole. Gra perkusisty jest szalona, największym szokiem był dla mnie bodajże kawałek "Eriatarka" gdzie grał taki rwany, nerwowy beat. Momentów jak ten było oczywiście tam więcej, ale w tamtym czasie nie słyszałem niczego takiego wcześniej i to mi zapadło w pamięć:



Od 3:08
Awatar użytkownika
wonsz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2552
Rejestracja: 18-02-2018, 14:59

Re: THE MARS VOLTA

08-12-2023, 10:26

debiut dla mnie wybitny, ale jakoś nigdy nie przekonałem się w pełni do pozostałych.
rzułf
Awatar użytkownika
DST
weteran forumowych bitew
Posty: 1895
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: THE MARS VOLTA

08-12-2023, 10:31

wonsz pisze:
08-12-2023, 10:26
debiut dla mnie wybitny, ale jakoś nigdy nie przekonałem się w pełni do pozostałych.
"Frances the Mute" było też dobre, choć nie tak jak debiut. Potem też nie słuchałem i przeskoczyłem za to na At the Drive-In.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15935
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: THE MARS VOLTA

08-12-2023, 15:58

DST pisze:
08-12-2023, 09:14
Triceratops pisze:
07-12-2023, 20:28
Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
Myślałem ostatnio o tym zespole. Gra perkusisty jest szalona, największym szokiem był dla mnie bodajże kawałek "Eriatarka" gdzie grał taki rwany, nerwowy beat. Momentów jak ten było oczywiście tam więcej, ale w tamtym czasie nie słyszałem niczego takiego wcześniej i to mi zapadło w pamięć:



Od 3:08
Tak, Eratriarka chyba najszybciej zapadala w pamiec. Potem Theodore gral na ktorejs plycie Queens Of The Stone Age, ale biorac pod uwage, ze ich muzyka jest prosta jak budowa cepa albo innego gowna pokroju Foo Fighters czy Guano Apes raczej nie mial tam zadnej mozliwosci wykazania sie. A gdzie tera gra to nawet nie wiem, ale szkoda, ze nie wrocil, podobno Omar czy ten drugi go poprosil o opuszczenie zespolu, wiec jakies tarcia musialy byc.
Frances tez jest ok, choc juz nieco inne, no i nie ma tego szalenstwa co debiut.
woodpecker from space
ODPOWIEDZ