Jest zajebista - barwna, maniakalna, pełna pojebanej energii.
MM vs NiN
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- WaszJudasz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3231
- Rejestracja: 16-11-2010, 13:18
Re: MM vs NiN
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: MM vs NiN
Absolutnie się pod tym podpisuje. Pełna narkotyczna jazda bez trzymanki. Kocham bezgranicznie.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 469
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: MM vs NiN
Oba chuja warte. Choć NIN miał jeszcze jakieś DROBNE przeblyski na początku.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: MM vs NiN
Była konkurencja, a nawet lepszy zespół, który do tej pory nagrywa dobre płyty, czyli Godflesh,
tyle, że był mniej popularny w latach 90, jeszcze Ministry zrobiło robotę płytami Psalm 69 i Filth Pig.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 469
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: MM vs NiN
W 1996 roku jak wyszedł Antichrist Godflesh miał najlepsze za sobą czyli Pure i Streetcleaner. Co by nie pierdolić Manson i Nin wprowadziły zajebisty powiew świeżości swoimi najlepszymi wydawnictwami. Dla mnie Manson na Antichrist to tak samo level wyżej od Mnistry Filth Pig i ówczesnego Godflesh, które to zespoły najlepsze wydawnictwa miały za sobą. Owszem Godflesh nagrywa do dzisiaj przyzwoite albumy ale robi to tak samo Manson. Kategoria muzyczna umowna(industrial) może i jedna ale stylistyka w jakiej to wykonują skrajnie różna.
Ostatnio zmieniony 29-07-2022, 18:07 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8089
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: MM vs NiN
Dajesz po 1996 roku te industrialne metalowe perły. Zawsze to wymiana doświadczeń a może jest coś czego znać nie będę.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: MM vs NiN
W 2009 jechaliśmy liczną ekipą do Poznania, żeby obejrzeć słabo nagłośniony pierwszy koncert w Polsce NIN,tomaszm pisze: ↑29-07-2022, 18:01W 1996 roku jak wyszedł Antichrist Godflesh miał najlepsze za sobą czyli Pure i Streetcleaner. Co by nie pierdolić Manson i Nin wprowadziły zajebisty powiew świeżości swoimi najlepszymi wydawnictwami. Dla mnie Manson na Antichrist to tak samo level wyżej od Mnistry Filth Pig i ówczesnego Godflesh, które to zespoły najlepsze wydawnictwa miały za sobą. Owszem Godflesh nagrywa do dzisiaj przyzwoite albumy ale robi to tak samo Manson. Kategoria muzyczna umowna(industrial) może i jedna ale stylistyka w jakiej to wykonują skrajnie różna.
Targi Poznańskie były niezręcznie wybranym miejscem do tego celu, mimo wszystko Reznor robił co mógł i wyszło dobrze,
a gdzieś od połowy gigu nagłośnienie się poprawiło,
zupełnie inaczej teraz na to patrzę, ostatnia dla mnie świetna rzecz NIN to 1994, a Godflesh wydał płyty, które cały czas lubię, w 1996 Songs of Love and Hate, a potem Us and Them.
Kojarzę jeszcze z tamtego okresu powiązany z Ministry Revolting Cox, ale nie słuchałem tak dawno,
że nie mam opinii o tym projekcie.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 469
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: MM vs NiN
Nie rozumiem, skąd ci się nagle wziął ten metal. Nigdy nie laczylem bohaterów tematu z metalem, podobnie zresztą z tym nieszczęsnym industrialem.
Kiedyś Blixa z Neubauten fajnie skomentował nieudolne wkładanie przez dziennikarzy MM i NIN w szufladke z industrialem...
Jeśli piszesz o "alternatywie podszytej industrialem" to prawdopodobnie nasze skojarzenia biegną w przrciwnych kierunkach, bo moje z automatu biegna do czasów, gdy określenia industrial nie używano tylko dlatego, że dany artysta użył jakichś nietypowych rozwiązań aranzacyjnych lub dodał trochę elektroniki ale realizował/rozwijał postulaty nierozerwalne z założeniami Industrial Music.
Nie chce mi się ciągnąć tego tematu, kiedyś już o tym tutaj pisałem.
IMO jedyny łącznik Reznora z Industrialem, to udział kolesi z Coil (którzy nagrywali jeszcze w latach 90 genialne rzeczy, btw jednym pierdnieciem samplera Slazye'go zdmuchiwal cały ten MM NIN z planszy) podobnie (pozostając przy najbardziej popularnych przykładach) wiele albumów Neubauten z tych lat rozpierdala w drobny mak bohaterow tematu jebnym jebnieciem w blachę. Jeśli usilnie jednak czepiasz się tego industrialnego rock/metalu, to Metard przytoczył dobre przykłady. Przykłady plyt o wiele wiekszej sile rażenia (nawet najgorszy Godflesh zawsze postawie wyżej). Ministry Filth Pig, to oczywiście szczytowe osiągnięcie tego zespołu.
Co jeszcze? Swietnie radził sobie nadal w tamtych latach również Swans. Dzialal jeszcze wtedy bardzo fajny zespół z UK, Splintered. Pomijam oczywiście mase ciekawych rzeczy w undergroundzie, bo tu już zabrnelibysmy za daleko. Pozostajemy wszakże przy mariażu tzw industrialu z muzyką rockową.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: MM vs NiN
Swans na "Soundtracks For The Blind" czy "Love Of Life" to industrial ?
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Do tematu:
Oczywiście że Manson. Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Do tematu:
Oczywiście że Manson. Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: MM vs NiN
ale muzyka się broni, teksty bym nazwał młodzieńczymi, kto w młodości nie myśli głównie o buntowaniu się i ruchaniu?Bloodcult pisze: ↑30-07-2022, 02:24Swans na "Soundtracks For The Blind" czy "Love Of Life" to industrial ?
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
połowa tekstów okołorockowych i okołometalowych to żena, więc nie wnikam aż tak bardzo, tymczasem zachowanie i wizerunek mansona to żena totalna, co jest znacznie gorsze jak dla mnie,
dosyć przypadkowo usłyszałem kawałek soundtracku do jakiejś gry, chyba minecraft i była to elektronika zrobiona na pomysłach z NIN,
albo NIN skądś to czerpał kiedyś, może właśnie z dawnych gier, nie znam na tyle tematu
btw w opozycji do dziecinnych tekstów, muzyka NIN od początku była dojrzała, Reznor wiedział co chce osiągnąć i jakie środki
zastosować
Die Welt ist meine Vorstellung.
- KKK
- postuje jak opętany!
- Posty: 469
- Rejestracja: 29-07-2010, 19:01
Re: MM vs NiN
"Love of life" jest z 1992 i oczywiście jest to zupełnie inna bajka. Natomiast na Soundtrackach są momentami jawne zrzynki z Throbbing Gristle (na który Gira od początku się powoływał i wymienial obok SPK i Neubauten jako jedną ze swoich głównych inspiracji) czy nawet echa Coil, więc mimo, że album jest bardzo eklektyczny i industrial jest tylko jednym z wielu elementów, można chyba śmiało mówić o alternatywie podszytej industrialem?Bloodcult pisze: ↑30-07-2022, 02:24Swans na "Soundtracks For The Blind" czy "Love Of Life" to industrial ?
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Do tematu:
Oczywiście że Manson. Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
Edit: Słychać też mocno (być może nieświadome) nawiązania do tego, co robił Nocturnal Emission, kolejny klasyk post-industrialu i dark ambientu).
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: MM vs NiN
a na "The Downward Spiral" jawnych zrzynek z TG nie ma ? choćby z "Heathen Earth" ?
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7382
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: MM vs NiN
Tak samo broni się Manson i jego muzykaMedard pisze: ↑30-07-2022, 09:38ale muzyka się broni, teksty bym nazwał młodzieńczymi, kto w młodości nie myśli głównie o buntowaniu się i ruchaniu?Bloodcult pisze: ↑30-07-2022, 02:24Swans na "Soundtracks For The Blind" czy "Love Of Life" to industrial ?
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
połowa tekstów okołorockowych i okołometalowych to żena, więc nie wnikam aż tak bardzo, tymczasem zachowanie i wizerunek mansona to żena totalna, co jest znacznie gorsze jak dla mnie,
dosyć przypadkowo usłyszałem kawałek soundtracku do jakiejś gry, chyba minecraft i była to elektronika zrobiona na pomysłach z NIN,
albo NIN skądś to czerpał kiedyś, może właśnie z dawnych gier, nie znam na tyle tematu
btw w opozycji do dziecinnych tekstów, muzyka NIN od początku była dojrzała, Reznor wiedział co chce osiągnąć i jakie środki
zastosować
Wizerunek oba zespoły miały podobnie żenujący - z resztą nawet wystąpili razem w teledysku do "Starfuckers, inc.".
Manson wygrywa lepszymi tekstami i tym samym wygrywa pojedynek
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: MM vs NiN
Manson przegrywa muzyką, bo o to tutaj chodzi, NIN wypracował własny styl, bardzo wyrazisty i niepodobny do innych zespołów,Bloodcult pisze: ↑30-07-2022, 16:01Tak samo broni się Manson i jego muzykaMedard pisze: ↑30-07-2022, 09:38ale muzyka się broni, teksty bym nazwał młodzieńczymi, kto w młodości nie myśli głównie o buntowaniu się i ruchaniu?Bloodcult pisze: ↑30-07-2022, 02:24Swans na "Soundtracks For The Blind" czy "Love Of Life" to industrial ?
Poza tym nikt tutaj nie pisze że NIN czy Marylin Manson to industrial a jedynie że to muzyka industialem podszyta (bo tego im odmówić nie można).
Kiedyś bym powiedział że NIN bo słuchałem ich więcej. Dzisiaj mam "ciary żenady" jak czytam teksty z "The Downward Spiral"
połowa tekstów okołorockowych i okołometalowych to żena, więc nie wnikam aż tak bardzo, tymczasem zachowanie i wizerunek mansona to żena totalna, co jest znacznie gorsze jak dla mnie,
dosyć przypadkowo usłyszałem kawałek soundtracku do jakiejś gry, chyba minecraft i była to elektronika zrobiona na pomysłach z NIN,
albo NIN skądś to czerpał kiedyś, może właśnie z dawnych gier, nie znam na tyle tematu
btw w opozycji do dziecinnych tekstów, muzyka NIN od początku była dojrzała, Reznor wiedział co chce osiągnąć i jakie środki
zastosować
Wizerunek oba zespoły miały podobnie żenujący - z resztą nawet wystąpili razem w teledysku do "Starfuckers, inc.".
Manson wygrywa lepszymi tekstami i tym samym wygrywa pojedynek
rozpoznawalny od razu, a Manson to zlepek różnych pomysłów nawet od NIN, a rozpoznawalny jest wizerunek i wokal.
Co właściwie Manson wniósł muzycznie poza kilkoma przebojami i grupą fanów?
Co do NIN, Godflesh i Ministry nie mam wątpliwości, że coś dorzucili.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5352
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: MM vs NiN
Do tego co powyżej, dorzucam jedynkę The Young Gods i dwie pierwsze Skinny Puppy. Oczywiście, o takich Einsturzende czy Throbbing Gristle nie ma co wspominać. Nin to wszystko fajnie opakowało i sprzedało masom a Manson dorzucił plastikowy amerykański "satanizm" i puścił dalej w obieg. Tak to widzę.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10152
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: MM vs NiN
Dobrze napisane,Sgt. Barnes pisze: ↑31-07-2022, 14:00Do tego co powyżej, dorzucam jedynkę The Young Gods i dwie pierwsze Skinny Puppy. Oczywiście, o takich Einsturzende czy Throbbing Gristle nie ma co wspominać. Nin to wszystko fajnie opakowało i sprzedało masom a Manson dorzucił plastikowy amerykański "satanizm" i puścił dalej w obieg. Tak to widzę.
a NIN i Marylin Manson to dwie najbardziej popularne grupy z szeroko rozumianego połączenia industrialu i rocka,
ale nie najbardziej wpływowe i najlepsze.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 5352
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: MM vs NiN
Kiedy pierwsze płyty NIN I MM wychodziły, to "industrial" od co najmniej 10 lat hulał w eterze. Oni są po prostu najbardziej popularni z tego nurtu, jeśli zapytać przeciętnego Janusza, który coś tam kojarzy, to pewnie jest szansa, że wymieni któraś z tych nazw. A najszybciej to pewnie Rammstein
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- w mackach Zła
- Posty: 684
- Rejestracja: 02-01-2011, 22:21
Re: MM vs NiN
Teraz może i Ramsztajn ale w latach 90tych NIN, Manson i ew. Ministry. Dosyć popularni byli też inne szkopy - KMFDM.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14387
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: MM vs NiN
KMFDM. niszczy to całe dziadostwo (z wyjątkiem Ministry)
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist