Kolejny reprezentant nowej fali brytyjskiej alternaywy. black midi. 2 albumy na koncie, podobno koncerty rewelacja (nie widziałem) i do tego grać i pisać potrafią.
Debiut zahaczający o noise rock:
i dwójeczka wpatrzona w złote lata 70e i zahaczaące popiękne postrocki przełomy 80/90:
Re: black midi
: 15-06-2021, 13:53
autor: Bolt
Jeden z hajpów, które rozmijają się z moim gustem. Wolę jedynkę, obydwa albumy są dobre, ale nie czuję jakiejś zajawki i potrzeby katowania.
Re: black midi
: 15-06-2021, 16:47
autor: Sturm
Obie bdb. Dwójka bardziej skondensowana i lepiej mi podchodzi. Na jedynce wszystko było bardzo ładnie, jednak jakby za dużo nawrzucali i wyszły wręcz dłużyzny. Jeżeli chodzi o tegoroczne płyty, bm > Squid.
Re: black midi
: 15-06-2021, 16:58
autor: Triceratops
jest potencjal, duzo nawiazan do najlepszych lat, i nawet jest kontrolowany chaos w 3 utworze. Jakby cala plyta byla taka halasliwa i trzeszczaca jak ten kawalek to byloby git, jest ciut za bardzo wygladzone,
Re: black midi
: 15-06-2021, 18:37
autor: Harlequin
Mi to wygładzebie nawet odpowoada. W ogóle specyficzną produkcje ma ta płyta ( zwłasacza to jak zmiksowany jest vox), jakby nagrywana w jakimś niosącym echo, ciasnym pokoju.
Ale strasznie mnie robią te harmonie i melodie. Maja w sobie cos takiego wodewilowo-teagralnego