Strona 1 z 2
Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 13:48
autor: Ascetic
zainspirowany rozkminami o charakterze (powiedzmy łaskawie) analitycznymi mam pytanie:
Andrzej Zaucha czy Zbigniew Wodecki był najlepszym polskim wokalistą okołodżezowym?
ważne jest też jaki wpływ miał na nich polski bigbit oraz znajomość z Prońko i Bem.
oczywiście można odnieść się do tego kto się kim inspirował, kto z kim spał, ewentualnie pił wódkę i jak się to przełożyło na wokalizy.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 14:02
autor: est
Może nie do końca w temacie, ale za czasów pracy w TP/Orange miałem przyjemność rozmawiać z p. Andrzejem Rybińskim. Dzwonił coś około południa z jakiejś warszawskiej restauracji. W tle było słychać zalążki gwaru, który miał się dopiero rozkręcać w godzinach popołudniowych i te odgłosy wydały mi się niezwykle przyjemne. Doznałem takiego swojskiego uczucia, które towarzyszyło mi zawsze, kiedy budziłem się w rodzinnym domu i słyszałem, że gdzieś tam na parterze albo w pokoju obok ktoś się krząta (czy to brat, czy babcia). Pan Andrzej był jeszcze, albo już, nieźle trafiony. Przedstawił się. Opowiedział o sobie (coś tam nawet zanucił całkiem zgrabnie do słuchawki) i poprosił o odszukanie numeru telefonu kolegi z Wiednia. Ten kolega to nie był nikt znany, ale zapamiętałem, że nazywał się Zaucha.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 14:07
autor: COFFIN
To oczywiste, że:
Ascetic pisze:
Zbigniew Wodecki
Za gary na jedynce Immortal.

Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 14:20
autor: trup
Zbyszek za hedonistyczny przebój "Chałupy"
ex aequo Andrzej... a córkę.

Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 14:29
autor: Hatefire
Zaucha za piosenkę do "Gumisiów"
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 15:13
autor: BOLEK
raczej Zbyszek za piosenkę o pszczółce Mai
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 15:14
autor: Hatefire
Gumisie >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Pszczółka Maja
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 15:20
autor: BOLEK
niech ci będzie młodszy jesteś
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 16:37
autor: Ascetic
est pisze:Może nie do końca w temacie, ale za czasów pracy w TP/Orange miałem przyjemność rozmawiać z p. Andrzejem Rybińskim. Dzwonił coś około południa z jakiejś warszawskiej restauracji. W tle było słychać zalążki gwaru, który miał się dopiero rozkręcać w godzinach popołudniowych i te odgłosy wydały mi się niezwykle przyjemne. Doznałem takiego swojskiego uczucia, które towarzyszyło mi zawsze, kiedy budziłem się w rodzinnym domu i słyszałem, że gdzieś tam na parterze albo w pokoju obok ktoś się krząta (czy to brat, czy babcia). Pan Andrzej był jeszcze, albo już, nieźle trafiony. Przedstawił się. Opowiedział o sobie (coś tam nawet zanucił całkiem zgrabnie do słuchawki) i poprosił o odszukanie numeru telefonu kolegi z Wiednia. Ten kolega to nie był nikt znany, ale zapamiętałem, że nazywał się Zaucha.
bardzo fajny post. bez złośliwości.
nawet do zakwalifikowania do "fajne akcje".
tyle, że ja się pytam o wpływy. o to co z czego wynika. najlepiej podać z konkretnej piosenki konkretny fragment. no wiesz w 30 sekundzie piosenki densingowej z 76 roku jest fragment taki i taki i on jest zbieżny z innym fragmentem. można tu się skoncentrować na wokalu, pracy perkusji, nałożonych 6 gitarach czym co tam kto chce.
no to się wyzłośliwiłem. fajnie. już mi lepiej.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 19:44
autor: Lucek
odpowiedz brzmi: twoja stara
nie zdziwiłbym sie gdyby taki temat o wokalistach około dżezowych załozył byrdziu, ale ...
japierdole jakie to forum jest ostatnio straszne
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 19:56
autor: WaszJudasz
Lucek pisze:
nie zdziwiłbym sie gdyby taki temat o wokalistach około dżezowych załozył byrdziu, ale ...
Nie skumałeś. On tak odreagowuje fakt, że na forum o muzyce metalowej natknał się na dyskusję o muzyce metalowej.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 20:21
autor: byrgh
;D Umarłę.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 23:17
autor: 535
Ciężki wybór. Pewnie dlatego, że ziomale. Jednego i drugiego lubię i cenię od zawsze. Zbyszka za włos i głos, a Jędrek to taki Euronymous polskiej sceny. nie wiem, nie mogę się zdecydować.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 30-05-2018, 23:55
autor: Medard
+1 Wodecki, ze względu na piosenkę do bajki Pszczółka Maja
Trudny wybór dla mnie.
Wodecki potrafił tęgo wypić, za to ten drugi to był dobry ogier.
Obaj minęli się z powołaniem muzycznym.
Andrzej powinien zgolić resztkę włosów i mógłby liczyć się w heavy metalu.
Kto wie, być może mielibyśmy polski Judas Priest. Pukałby dziewczyny w stodołach podczas tras po kraju i żyłby do dnia dzisiejszego.
Zbyszek to była natura romantyczna i powinien grać progrocka. Mógłby stworzyć polskie Jethro Tull, Pink Floyd albo Camel.
Widziałbym go jeszcze w klimatach późnej Anathemy i innego podobnego muzykowania.
W zespole grałby partie skrzypiec, może nawet sola na wiolonczeli.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 07:08
autor: Medard
Soory, nie mogę edytować poprzedniego posta.
Zbyszek ze względu na "przyjemny" głos mógłby zostać polskim Andersonem.
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 11:29
autor: 535
Ascetic pisze:est pisze:Może nie do końca w temacie, ale za czasów pracy w TP/Orange miałem przyjemność rozmawiać z p. Andrzejem Rybińskim. Dzwonił coś około południa z jakiejś warszawskiej restauracji. W tle było słychać zalążki gwaru, który miał się dopiero rozkręcać w godzinach popołudniowych i te odgłosy wydały mi się niezwykle przyjemne. Doznałem takiego swojskiego uczucia, które towarzyszyło mi zawsze, kiedy budziłem się w rodzinnym domu i słyszałem, że gdzieś tam na parterze albo w pokoju obok ktoś się krząta (czy to brat, czy babcia). Pan Andrzej był jeszcze, albo już, nieźle trafiony. Przedstawił się. Opowiedział o sobie (coś tam nawet zanucił całkiem zgrabnie do słuchawki) i poprosił o odszukanie numeru telefonu kolegi z Wiednia. Ten kolega to nie był nikt znany, ale zapamiętałem, że nazywał się Zaucha.
bardzo fajny post. bez złośliwości.
nawet do zakwalifikowania do "fajne akcje".
tyle, że ja się pytam o wpływy. o to co z czego wynika. najlepiej podać z konkretnej piosenki konkretny fragment. no wiesz w 30 sekundzie piosenki densingowej z 76 roku jest fragment taki i taki i on jest zbieżny z innym fragmentem. można tu się skoncentrować na wokalu, pracy perkusji, nałożonych 6 gitarach czym co tam kto chce.
no to się wyzłośliwiłem. fajnie. już mi lepiej.
Świetnie. Cieszę się, że już lepiej. Ja z kolei mam taką rozterkę, a właściwie pytanie. Czy zatem każdy powinien założyć kilka kont i w co drugim wejściu zaznaczać, że już nie będzie nic więcej pisał? Ja rozumiem ideę traktowania każdego swojego posta jako tego ostatniego, bo przecież człowiek nie zna dnia, ani godziny, ale czy to musi wybrzmiewać, aż tak dramatycznie? Co jest złego w szukaniu zbieżnych/podobnych fragmentów w twórczości pozornie sobie odległych artystów? Przecież to forum muzyczne, a nie wędkarskie. Chciałbyś, żeby wszyscy "przewalali" okładki niczym przynętę we wiadrze? Gdzie jest w ogóle jakikolwiek sens takiego podejścia?
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 11:33
autor: Karkasonne
COFFIN pisze:To oczywiste, że:
Ascetic pisze:
Zbigniew Wodecki
Za gary na jedynce Immortal.

Jakie gary, chyba wokale. Na tym zdjęciu to nawet wykrzywia się tak, jakby śpiewał BLASHYRKH MIGHTY RAVENDAAAARK
Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 17:21
autor: Gore_Obsessed
Zaucha za ucha (żart! he he) i MASTER'S HAMMER:
oraz Czarnego Ali Babę:

Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 18:21
autor: Drone
Karkasonne pisze:COFFIN pisze:To oczywiste, że:
Za gary na jedynce Immortal.

Jakie gary, chyba wokale. Na tym zdjęciu to nawet wykrzywia się tak, jakby śpiewał BLASHYRKH MIGHTY RAVENDAAAARK
Ogarnij się :)

Re: Andrzej czy Zbyszek
: 31-05-2018, 18:34
autor: Karkasonne
Przecież to nie on, grał wtedy w Metal Church
