Taki oto niemiecki twór ujrzał światło dzienne w zeszłym roku i zapewne tu i ówdzie zdołał namieszać. "Personae Ingratae // Proselytes" to kompilacja, na którą trafiły EPKa ""Personae Ingratae" oraz singiel "Proselytes". Oba materiały ukazały się wczesniej na innych nośnikach niż CD, ale za sprawą CALIGARI RECORDS możeby delektowac się wszystkimi dotychczasowymi nagraniami tej nietuzinkowej formacji na jednym nośniku.
Postpunk pomieszany z jakimś wisielczym deathrockiem w ich wydaniu robi bardzo dobre wrażenie. Snujące się melodie, nieporównywalna do nikogo innego aura, jakaś zaduma, smutek i świetne, organiczne brzmienie. Słowo "zjawiskowe" chyba doskonale oddaje charakter tej muzyki.
Re: ROPE SECT
: 23-05-2020, 11:15
autor: Harlequin
Debiutancka płyta 12 sierpnia w Iron Bonehead.
Ja czuje niedosyt po tym kawałku. Niby klimat jest, ale samo granie takie jak zlepek przypadkowych akorów. Zobaczymy co to będzie z tego dalej
Re: ROPE SECT
: 08-06-2020, 23:21
autor: Mental
Bardzo mocno mi weszły poprzednie minialbumy, więc bardzo byłem ciekaw nowego materiału, ale póki co mam podobne odczucia. Mam nadzieję, że jednak nie będzie to zespół kilku kawałków. Czekam.
I kurwa to jest bieda. A płyta zapowiada się na porażkę roku.
Re: ROPE SECT
: 10-06-2020, 12:57
autor: Mental
o słodki chuju, jest mi przykro ;( nawet kvohst słychać, że się meczy.
Apropo:"I know pain. I know disgust. I know that in America, the ghosts of my ancestors haunt the families of the white people that took their lives unjustly. For hundreds of years, it was fine to lynch black people and no one was held accountable because it wasn’t even considered a crime. In 2020, nothing has changed – just look at how George Floyd was lynched in broad daylight by a white cop. Breonna Taylor lynched in her own home by white cops. Ahmaud Arbery lynched in cold blood by white men with no provocation, and with no follow up by police until the public demanded it from them." Co za pizda to pisała i co to ma wspólnego z ROPE SECT?
Nowo poznana dziewczyna mówi tobie: "Wiesz, mój brat gra w kapeli rockowej. Jutro w lokalnym pubie będzie ich koncert, grają jako support przed "....chujwieco of cóś". Idziesz na taki koncert, bo jednak dziewczyna sprytna i męczysz się ileś tam kurwa czasu w tym pubie i udajesz, że jednak nie chcesz uciec, no bo cipeczkę żal zasmucić i potem ew. ją stracić. I tak stoisz w tym kurwa śmierdzącym lokalu i gra taki kurwa Rołp Smecta.
Re: ROPE SECT
: 12-08-2020, 17:36
autor: Bohdan
Ależ mizeria, szkoda Kvosta do tych kawałków, niemiłosiernie wręcz tam cierpi :/
Re: ROPE SECT
: 12-08-2020, 22:53
autor: Triceratops
Sluchalem troche ale za malo zeby cos powiedziec. Jakiejs specjalnej tragedii tam nie slysze, ale ja nie mialem zadnych oczekiwan
Re: ROPE SECT
: 18-08-2020, 16:51
autor: maciek z klanu
Pierwsze 3 utwory są fajne, kojarzą mi się z debiutem Alcest. Ale od 4 utworu jest jakiś zjazd w dół. Kolejny też sraczka i wyłączyłem płytę. Brakuje mi tej represyjności na tej płycie, jest taka melancholia tylko...