Masterful Magazine

Druga płyta Lyncha wyszła - widzę, że jest już do kupienia w Mysticu. Do odsłuchania w całości na youtube:



Mi się podoba...

Dopóki nie będzie we wszechpotężnej arachnophobii to nie kupuję, ną parsę.


btw
Co to jest ten mystic w ogóle, jakieś podziemne distro :-)?

Chuj z Lynchem. CHRYSTA BELL!

Marian jak Ty w ogóle zaczynasz temat do kurwy nędzy!! :)

gdzie opowieści z piaskownicy, gdzie obóz harcerski, gdzie niedokończone opowieści, gdzie anegdota na koniec?
weź no chłopie się popraw :)

Wódz 10 pisze:Chuj z Lynchem. CHRYSTA BELL!

plus pińćset

ale dlaczego ten temat nie w dziale z filmami? dlatego, ze maria nie lubi wegebambusa?

Triceratops pisze:ale dlaczego ten temat nie w dziale z filmami? dlatego, ze maria nie lubi wegebambusa?

racja, SATYRICON też powinien być w dziale z filmami, a to że Marii się nie spodobał, nie oznacza, że powinien się wyżywać teraz na zespole.

Maria Konopnicka pisze:Druga płyta Lyncha wyszła - widzę, że jest już do kupienia w Mysticu. Do odsłuchania w całości na youtube:



Mi się podoba...

w sumie interesujące. stary dziad, a pomysły świeże.

David Lynch latający jogin


Należy do najbardziej kontrowersyjnych i charakterystycznych amerykańskich reżyserów filmowych. W życiu codziennym praktykuje medytację transcendentalną. Jest także muzykiem i przyjacielem muzyków, których łowi w swoją sieć mantrą do guru Maharishiego Yogi.



David Lynch, sława zachodniej kultury, promuje medytację transcendentalną i szkoły „latających joginów”. Pomagają mu w tym gwiazdy muzycznego showbiznesu, te uznane – jak Donovan, Paul McCartney i Trent Reznor, oraz wschodzące – Lykke Li, Karen O, Chrysta Bell i grupa Bastille. Włączenie do promocji muzyki wschodnich technik medytacji jest znane od kilkudziesięciu lat. Niegdyś zespoły ery hipisowskiej ruszyły do Indii w poszukiwaniu duchowej równowagi. Dziś niewielu jednak wie, że ta moda nie przeminęła.

The Beatles i Lykke Li

Nazwa The Beatles, wymieniana często w kontekście duchowych zagrożeń, wzbudza kontrowersje. Nie wzbudza ich jednak w kontekście promocji wschodnich medytacji, z którymi George Harrison związany był do końca życia. Jeśli spojrzy się na codzienność Paula McCartneya i Ringo Starra, można stwierdzić, że oni również nadal są wierni swemu dawnemu guru. Gdzie w tym wszystkim znalazło się miejsce dla Lyncha? W 2013 r. Lynch nagrał swą ostatnią płytę. „The Big Dream” jest w rzeczywistości mantrą do guru Maharishiego. Została ona przypomniana w 2014 r. wydawnictwem „The Big Dream Remix EP”, zawierającym cztery utwory z podstawowego albumu w remisach różnych artystów (do grona wielbicieli medytacji transcendentalnej dołączył Moby).

http://www.miesiecznikegzorcysta.pl/na- ... jacy-jogin" onclick="window.open(this.href);return false;

magia nazwiska. obojetnie jakie gowno by nagral to by ludzie dopatrywali sie zajebistosci :)

to tak dokladnie jak Slejer.

Mol pisze:to tak dokladnie jak Slejer.

cos w tym jest :)