Masterful Magazine

Kolejna postpunkowa perła, tym razem ze Stanów Zjednoczonych. Kapela powstała w 1987 roku i nagrała w 1991 jeden album, który został w 2008 roku wznowiony. Słychać klasyczny, cmentarny rock gotycki, jakiego goci dawno już nie słuchają. Jest sporo przestrzeni, oczywiście nie obyło się bez automatu perkusyjnego. Przy czym nie jest to kopia Sisters, ani tym bardziej FotN.
Sporo tutaj klawiszowych plam, delayów na gitarach, tak że miejscami klimat robi się prawie shoegazingowy. Piszę "prawie", bo jednak klasycznych ścian dźwięku tutaj nie ma. Nieraz jest drapieżniej, jak w Pacifierze, ale zawsze słychać na pierwszym planie bas. A bas w postpunkowym graniu to podstawa.

- Catacombs
- Creep
- Pacifier
- All Shadows

momentami brzmi jak jakas kopia wczesnegp Clan Of Xymox z okresu Medusy a momentami jak kwadratowa kalka kwadratowego juz przeciez Love Like Blood. To je gotyk jakis a nie postpunk, ja dziekuje

Jakieś takie zbyt oczywiste mi się to wydaje. I co więcej - chyba właśnie takiego cmentarnego gotyckiego rocka goci właśnie słuchają najwięcej. Jak na razie nie przekonało mnie w ogóle. Kopią Sisters i FotN pewnie nie są, ale jednak naleciałości sporo, chyba nawet zbyt dużo.

Love Like Blood jednak bardziej kwadratowe było. Tu słychać postpunka, a że gotykiem też śmierdzi, to pewnie się smrody mieszają i czujecie samą kryptę.:)