Masterful Magazine

Po spektakularnym zwyciestwie Squadra Azzura nadszedl czas na zwyciestwo Squadra Omega , czas by udowodnic, ze to niej byl przypadek i italiancy naprawde rzondza i dziela. Gimbusy bez kwarantanny upraszane o niewchodzenie do tematu i niekomentowanie Squadry. Sa w koncu fajne tematy o cyckach i ciuchach.

Squadra Omega to wloski kolektyw improwizatorski z Treviso zlozony z czlonkow roznych wloskich ekip jak The Intelligence, Movie Star Junkies, Vermillion Sands, The Mojomatics, With Love, Apoteosi del Mistero. Sklad Squadry wyglada nastepujaco:
OmegaKaanan: drums
OmegaMatt: sax
OmegaMac: bZz bZz machine
OmegaNene: bass
OmegaG8: guitar
Czyli same znane nazwiska potwierdzajace znakomitosc Squadry.
Cala squadra

OmegaMatt w akcji


Informacje techniczne
Na cd wyszly tylko 2 ostatnie, dwie pierwsze to 20 minutowe jamy dostepne chyba tylko na mp3, z czego najnowsze cd jest wylacznie do kupienia razem z winylem w aluminiowym wypasionym pudle Squadra Box. Na tyle jest to fajne, ze sobie kupilem choc adaptra nie mam, bo zreszta plyta La Nozze Chimiche to chyba najlepsza plyta AD 2011 dla mnie razem z debiutem, ktory na cd wyszedl tez w 2011.

Sama Squadra na swojej Squadrowej stronie http://squadraomega.tumblr.com/ pisze o sobie tak:
SQUADRA OMEGA IS A PSYCH/AVANT/KRAUT ROCK COLLECTIVE WITH FORMER AND PRESENT MEMBERS OF THE MOJOMATICS, WITH LOVE AND BE MALEDETTO NOW! DEVOTED TO FREE IMPROVVISATION, PSYCHEDELIC JAMS AND MIND BLOW UPS. ------------------------------------------------------------------------------
SPACEAGE CUBIST - FREE - JAZZ CLASHES WITH PYGMY - PERCUSSIONS - NO WAVE - KRAUT ROCK CAUSING A SONIC FUSION LEADING TO A COMPLETE DERANGEMENT OF THE SENSES, AN ASSAULT ON THE FRONTAL LOBE AND PERMANENT HALLUCINATION. THIS IS MUSIC FROM THE THIRD EYE!

Inni pisza o Squadrze tak:

Squadra Omega is an Italian psychedelic free-form jam band that knows how to bend your ears. It is The Grateful Dead, Sun Ra and Coltrane all rolled together in one night of all joy and dread abandoned. This is some of the best free improvisation you will find in avant jazz and rock. There;s a lot of 70s jam rock influence but they interact and mix their influences together totally 21st century.

Spaceage Cubist-Free-Jazz clashes with Pygmy-Percussion-No Wave-Kraut Rock causing a sonic fusion leading to a complete derangement of the senses, an assault on the frontal lobe and permanent hallucination. This is music from the third eye.

This is spacey drugged-out free jazz improv, but with the right amount of structure

Impro-psych-kraut-free jazz awesomeness from Treviso:

Psych-rock, Krautrock, Improvisation, Psychedelia, Jam session, Experimental rock, Space rock, Avant-rock

Una grossa jam session oscura che oscilla come in un delirio bipolare fra la liberta del free jazz, il kraut dei NEU!, la psichedelia casuale ed estrema degli Acid Mothers Temple e il lato quasi cinematografo del tutto che ricorda un po i Kilimanjaro Darkjazz Ensemble.

Si pesca a piene mani dal krautrock, dalla psichedelia, dal country, dal free-jazz e persino dal garage rock.

Cala tworczosc Squadry jest na tubie, albumy z 2008 roku maja po 20 minut i tylko jeden kawalek

Tenebroso (2008)



Rennes Le Chateau (2008)



Squadra Omega (2010/2011)

1.Murder In The Mountains
2.The Mistery Of The Deep Blue Sea
3.Hemen Hetan! Hemen Hetan!
4.Ermete

2010 Live At Outside Inside 12"
1.S/T

La Nozze Chimiche (2011)

1.Murder in the country
2.Utriusque Cosmi II
3.Avviso Agli Imprudenti
4.Copper (tego nie ma , 2 minutowy garage-punkowy napierdol z traba)

Music from the 3rd EYE LIVE ! OBADAC!!!


2011, klub Final, Praha

Tagi: Experimental, Music-noir, Psychedelic-jazz, Space-jazz, Dark-jazz, Instrumental, Ritual-jazz, Space-rock
http://www.myspace.com/squadraomega

Na sam poczatek kibicowanie Squadrze polecam monumentalny i kruszacy wszystkie trzy struktury osobowosci 17 minutowy Murder In The Mountains z S/T lub 2 pierwsze z La Nozze Chimiche.

Forza Squadra!

Musiało to kiedyś nastąpić, absolutnie fantastyczna ekipa. Nie wydali słabego materiału, wszystkie epki, lp jak i koncertówkę warto sprawdzić. Jest dokładnie tak jak o sobie piszą, jak nigdy nie kibicowałem Włochom tak w tym roku ich gra wygląda zupełnie inaczej i jest to w jakimś stopniu zasługa Squadra Omega, to pewne. Czekam na jakieś bliższe wieści koncertowe. Panowie z tematów o ACID MOTHERS i HAWKWIND do dzieła!

o, ale znakomite lekarstwo na odrazajaca nude muzyczna. jak to plynie.

Przesłuchałem pobieżnie Tenebroso z jutuba i brzmi to to całkiem interesująco. Trzeba będzie kiedyś obadać dokładniej, jak bozia pozwoli.

bozia jak bozia, byleby partia pozwolila

streetcleaner pisze:Musiało to kiedyś nastąpić

Musialo. Trzeba wspierac Squadre w tych dniach.

Kurt pisze:Przesłuchałem pobieżnie Tenebroso z jutuba i brzmi to to całkiem interesująco. Trzeba będzie kiedyś obadać dokładniej, jak bozia pozwoli.

To nie jest muzyka do sluchania pobieznie a Tenebroso nie bardzo nadaje sie na poczatek. Sprobuj 2 pierwsze z La Nozze Chimiche na przyklad.

U mnie zaczęło się od wałkowania w kółko Murder In The Mountains ;)

Uuuu, brzmi BARDZO zachęcająco. Nie gustuję w makaronach, ale to zapowiada się interesująco. Trzeba będzie badac, badać.

streetcleaner pisze:U mnie zaczęło się od wałkowania w kółko Murder In The Mountains ;)

Tak zdrajco, ale DAF lepszy? ;/

ja zaczynam od tego, wsadziłem już głowę posłusznie do pralki

Triceratops pisze:

streetcleaner pisze:U mnie zaczęło się od wałkowania w kółko Murder In The Mountains ;)

Tak zdrajco, ale DAF lepszy? ;/

mając tych wesołych tańczących żydków przed oczami i butelkę wódki mogłem zachować się nieobliczalnie ;)

Triceratops pisze:(...)To nie jest muzyka do sluchania pobieznie a Tenebroso nie bardzo nadaje sie na poczatek. Sprobuj 2 pierwsze z La Nozze Chimiche na przyklad.

No wiem wiem, po prostu na szybko wrzuciłem na głośniki, co by mieć jakiekolwiek rozeznanie z czym to się je - i od razu słychać, że ma to ogromny potencjał do bycia polubionym przeze mnie. Przyjdzie kolej na dokładniejsze odsłuchy. A poza tym, zawsze mnie uczono, żeby zaczynać od początku ;)

30s Rennes le Chateau i nie mam pytan. Genialne to jest

znakomite. dzięki Triceps

Ja to chcę natychmiast!

Juz odpowiednie materialy testowo-pogladowe zebrane, dzis w nocy rozpoczynam trans.

POlsuchalem La Nozze Chimiche i jestem poskladany, mieszanka idelana dla mojego ucha. Mialem lekkie skojarzenia z debiutem Hawkwind lecz je raczej odrzucam, bo Brytole nie grali tak pieknego kosmicznego free jazzu i te lekkie odniesienia do country, ech. troche sie zdziwlem w jakim twoarzystwie graja Naplam Death, Unsane, jakies grindy, noisy i inne darcia mordy:) Ale dzieki temu odkrylem Dead Neanderthals szalone polaczenie noisu, grindu i free jazzu.

jest coś na rzeczy z tym Hawkwind, zdecydowanie

Rozmawialismy ze streetcleanerem po zalozeniu tego tematu i sie zastanawial jak szybko druga strona peknie a tu jednak nie pekla nawet pierwsza. Okazuje sie, ze takie nazwy jak Sun Ra, Coltrane, Grateful Dead ,Acid Mothers Temple czy nawet nowomodne niedzielnojazzowe Kilimnjaro jednak nie sa takim magnesem jak moznaby przypuszczac. To jednak tylko dowodzi, ze nie ma co rzucac perel przed wieprze.

Trzeba moze rozkrecic akcje promocyjna.