RAMONES

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3008
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

RAMONES

08-06-2012, 22:08

Jako, że ta dla mnie absolutnie wyjątkowa kapela nie ma swojego wątku na tym forum, to pozwolę go sobie rozpocząć.

Różnych rzeczy w życiu słuchałem, ale zawsze jeden zespół był ze mną niezmiennie - właśnie Ramones. To już będzie zdrowo ponad 20 lat. Nikt przez lata o nich nie wspominał, mało kto nosił t-shirty i oczywiście co? Joey kopnął w kalendarz i raptem "jebudu" wszyscy sobie o nich przypomnieli. Powstaje album trubite (m.in. Metallica, Pearl Jam, U2, Green Day, RHCP, Rob Zombie), Metallica nagrywa nawet całą EP-kę z żenującymi wersjami kawałków Ramones itd. Wszyscy generalnie robią laskę tej kapeli kompletnie zapomnianej i niedocenianej przez wszystkie lata kariery.

Obejrzałem obydwa filmy dokumentalne o Ramones - zarówno "Raw", jak i "End of Century" i nie wierzę jak psom tym wszystkim muzykom, którzy pieprzą o tym jacy to Ramones byli wielcy.

Chociaż cała ostatnia płyta Ministry jest chujowa do bólu to jeden kawałek mnie porusza - ten, w którym Al dzwoni do swojego menedżera, a ten jest niedostępny, bo wyjechał na wakacje czy cuś, a sekretarka prosi, żeby Al zadzwonił jak będzie martwy...

I o to, kurwa, w tym sporcie chodzi.

Sorry za trochę zbyt dużą ilość emocji w tym poście, ale się trochę zbombardowałem dzisiaj z tej futbolowej żałości.

BTW, wiecie dlaczego Bono zabił Joey'a Ramone? Otóż Bono był ostatnim człowiekiem, który widział Joey'a żywego. Przyszedł go odwiedzić w szpitalu i puścił mu nowe kawałki U2...
nan
postuje jak opętany!
Posty: 475
Rejestracja: 29-06-2002, 15:04

Re: RAMONES

08-06-2012, 22:11

Kocham.

nightspiryt

Re: RAMONES

08-06-2012, 22:18

ramonoth pisze: BTW, wiecie dlaczego Bono zabił Joey'a Ramone? Otóż Bono był ostatnim człowiekiem, który widział Joey'a żywego. Przyszedł go odwiedzić w szpitalu i puścił mu nowe kawałki U2...
hehe to brzmi jak żart, ale rzeczywiście tak było
SCREAMBLOODYGORE
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 27-08-2011, 20:35

Re: RAMONES

08-06-2012, 22:23

Obrazek
Awatar użytkownika
SOWIX666
postuje jak opętany!
Posty: 580
Rejestracja: 28-12-2010, 23:54
Lokalizacja: Broch

Re: RAMONES

08-06-2012, 23:13

ci dupy da i wszystko jasne. po porazce z ruskimi, na razie korespondencyjnej , to jednak poprawia mi chumor, chumory?
Awatar użytkownika
Wódz 10
rasowy masterfulowicz
Posty: 2028
Rejestracja: 15-12-2006, 20:44

Re: RAMONES

08-06-2012, 23:25

Będę kiedyś słuchał The Ramones
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
Awatar użytkownika
SOWIX666
postuje jak opętany!
Posty: 580
Rejestracja: 28-12-2010, 23:54
Lokalizacja: Broch

Re: RAMONES

08-06-2012, 23:33

oni są jak Darkthrone, kompletni i nigdy nie oszukiwali-ją,
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: RAMONES

08-06-2012, 23:37

Znam wyrywkowo, jedną płytę mam na półce - "Leave Home". Dobra rzecz, raz na jakiś czas posłucham, bez specjalnego jarania się.
Hellrocker
postuje jak opętany!
Posty: 665
Rejestracja: 17-07-2010, 11:58

Re: RAMONES

09-06-2012, 15:08

Gdyby nie istnial Motorhead, powiedzialbym, ze Ramones to najlepszy zespol ever, ale Lemmy - w przeciwienstwie do wiecznie ze soba walczacych kolegow - nigdy nie nagral slabej plyty. Uwielbiam pierwsze cztery LP's (oczywiscie swieta trojca to Ramones, Leave Home i Rocket.. ale Road... tez daje mocno po pale), niestety kolejne plyty sa dla mnie nie do zniesienia. End of Century, Pleasant Dreams, Subterranean... kicha i proba na sile napisania radiowych hitow. Pozniej bylo znowu lepiej, a ostatnie cztery plyty przed rozpadem katuje z regularnoscia ich wczesnych plyt. Ramones poznalem jakos '99-2000 dzieki "Pet Sematary" nadawanemu w Vivie, niestety nie dane mi bylo ich zobaczyc live, bo wtedy juz nie istnieli, a pozniej wiadomo. W zeszlym roku bylem na Marky Ramone i Michale Graves - rozjechali wszystkie niesmiertelne klasyki Ramones plus kilka Misfits, cud miod malina, nie wyobrazam sobie nawet energii jaka bila z tego live w oryginalnym skladzie.
Awatar użytkownika
Agnósdej
zaczyna szaleć
Posty: 259
Rejestracja: 12-09-2010, 00:15
Lokalizacja: Lublin

Re: RAMONES

09-06-2012, 21:01

Pierwsze 3 to rewelacja. Kto ma okazję, niech zgarnia z półek reedycje. Da się je wyrwać w przyzwoitych cenach (20-30), a są to elegancko wydane jewele ze slipcasami.
Agnós!!! Dej! Dej! Dej!
Baton
weteran forumowych bitew
Posty: 1653
Rejestracja: 03-02-2008, 14:51
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:04

Przyznam, że poza jakimiś urywkami w radio nigdy nie słyszałem nic autorstwa tego zespołu. Prawdopodobnie przegrałem życie, ale jakoś mi tak nie po drodze z nimi było. Ech.
Fairies wear boots and now you gotta believe me
Yeah I saw it, I saw it, I tell you no lies
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:07

Hellrocker pisze:Gdyby nie istnial Motorhead, powiedzialbym, ze Ramones to najlepszy zespol ever, ale Lemmy - w przeciwienstwie do wiecznie ze soba walczacych kolegow - nigdy nie nagral slabej plyty. Uwielbiam pierwsze cztery LP's (oczywiscie swieta trojca to Ramones, Leave Home i Rocket.. ale Road... tez daje mocno po pale), niestety kolejne plyty sa dla mnie nie do zniesienia. End of Century, Pleasant Dreams, Subterranean... kicha i proba na sile napisania radiowych hitow. Pozniej bylo znowu lepiej, a ostatnie cztery plyty przed rozpadem katuje z regularnoscia ich wczesnych plyt. Ramones poznalem jakos '99-2000 dzieki "Pet Sematary" nadawanemu w Vivie, niestety nie dane mi bylo ich zobaczyc live, bo wtedy juz nie istnieli, a pozniej wiadomo. W zeszlym roku bylem na Marky Ramone i Michale Graves - rozjechali wszystkie niesmiertelne klasyki Ramones plus kilka Misfits, cud miod malina, nie wyobrazam sobie nawet energii jaka bila z tego live w oryginalnym skladzie.
Strzel sobie w głowę ok?
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:10

Baton pisze:Przyznam, że poza jakimiś urywkami w radio nigdy nie słyszałem nic autorstwa tego zespołu. Prawdopodobnie przegrałem życie, ale jakoś mi tak nie po drodze z nimi było. Ech.
Mam zajebiście podobnie. Zdaję sobie sprawę jak ważny to był zespół, ale obawiam się, że jestem już trochę za stary na to żeby ich poznawać. ;)
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:14

Za stary na Ramones? Ile masz lat, 60? ;)
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:25

No, dobra. To polecimy z debiutem. :D
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
0ms
rasowy masterfulowicz
Posty: 3286
Rejestracja: 02-02-2009, 22:05

Re: RAMONES

10-06-2012, 20:58

A mnie muzyka Ramones nie rusza za bardzo. Gdybym ich uslyszal te 30-40 lat temu to moze podchodzilbym do niej inaczej
Awatar użytkownika
ramonoth
rasowy masterfulowicz
Posty: 3008
Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
Lokalizacja: Lublin

Re: RAMONES

10-06-2012, 21:14

Agnósdej pisze:Pierwsze 3 to rewelacja. Kto ma okazję, niech zgarnia z półek reedycje. Da się je wyrwać w przyzwoitych cenach (20-30), a są to elegancko wydane jewele ze slipcasami.
No i zajebiście brzmią w porównaniu do wersji oryginalnych, ja jestem w trakcie wymieniania.
Hellrocker
postuje jak opętany!
Posty: 665
Rejestracja: 17-07-2010, 11:58

Re: RAMONES

10-06-2012, 22:55

Z roznych rzeczy juz strzelalem. Nie bede sie tu z nikim wyklocal, kazdy ma oczywiscie prawo do swojego zdania, ale bardzo chetnie uslysze w miare trzezwe argumenty przemawiajace za tymi trzema plytami.
Plastek pisze:
Hellrocker pisze:Gdyby nie istnial Motorhead, powiedzialbym, ze Ramones to najlepszy zespol ever, ale Lemmy - w przeciwienstwie do wiecznie ze soba walczacych kolegow - nigdy nie nagral slabej plyty. Uwielbiam pierwsze cztery LP's (oczywiscie swieta trojca to Ramones, Leave Home i Rocket.. ale Road... tez daje mocno po pale), niestety kolejne plyty sa dla mnie nie do zniesienia. End of Century, Pleasant Dreams, Subterranean... kicha i proba na sile napisania radiowych hitow. Pozniej bylo znowu lepiej, a ostatnie cztery plyty przed rozpadem katuje z regularnoscia ich wczesnych plyt. Ramones poznalem jakos '99-2000 dzieki "Pet Sematary" nadawanemu w Vivie, niestety nie dane mi bylo ich zobaczyc live, bo wtedy juz nie istnieli, a pozniej wiadomo. W zeszlym roku bylem na Marky Ramone i Michale Graves - rozjechali wszystkie niesmiertelne klasyki Ramones plus kilka Misfits, cud miod malina, nie wyobrazam sobie nawet energii jaka bila z tego live w oryginalnym skladzie.
Strzel sobie w głowę ok?
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: RAMONES

10-06-2012, 23:19

To ja powiem trzy argumenty: "Do you remember rock and roll radio", "The KKK took my baby away", "Psycho therapy".
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Hellrocker
postuje jak opętany!
Posty: 665
Rejestracja: 17-07-2010, 11:58

Re: RAMONES

10-06-2012, 23:58

Ale to sa wlasnie utwory pisane pod radio, z zalozenia mialy byc potencjalnymi hitami, zreszta kazdy z nich ma teledysk. Dodalbym jeszcze "Rock and Roll High School", "We want the Airwaves" i mamy najwazniejsze utwory z tych plyt. "End of Century" to przede wszystkim popis Spectora - producenta z zewnatrz, z zupelnie innej bajki, ktory wprowadzil do muzyki Ramones'ow takie bajery, jak organy, klawisze czy smyczki. Zmienil calkowicie brzmienie, tego niegdys - pamietajmy, ze zaczynali w latach 70'tych- zajebiscie ostrego, szybkiego zespolu. W dodatku interweniowal (jak pozniej niejednokrotnie kolejni producenci) w sam material, dzieki czemu mamy na plycie jego "Baby, I love you", chyba najgorsze, co spotkalo kiedykolwiek Ramones (OK, jest tam jeszcze "I want you around"...). Zreszta Johny niejednokrotnie wypowiadal sie negatywnie na temat tej plyty, mowiac, ze byla pisana tylko pod Joey'a, ktory byl fanem Spectora, reszta zespolu nie chciala miec z tym za wiele wspolnego. Na "Pleasant Dreams" bylo podobnie - utwory pisane przez producenta, material nie trzymal poziomu klasykow z back katalogu i niesczesny DeeDee, ktoremu oplacono lekcje spiewu, co w pelni ukazala kolejna plyta... Na ''Subterranean..." bylo i tak najlepiej z tych trzech plyt, bo zespol chyba powoli zaczal wracac do siebie (vide "Psycho Therapy"), niestety wciaz byly naciski ze strony wytworni, by miec wreszcie hit no.1 na liscie Billboard - oczywiscie plyta nie spelnila oczekiwan, hitu nie bylo, sam zespol zauwazyl, ze jest rok 1983, epoka ostrgo punka sie skonczyla, sukces komercyjny nie wypalil, do hard rockowcow z tamtych lat nie chcieli sie zblizac, wiec zrobili to, co robili kiedys najlepiej - zamkneli sie w garazu, napisali znowu zywsze kompozycje i wydali je jako "Too tough to die" - plyte nie idealna, wciaz daleka od najlepszych dokonan, ale jednak "troche" blizsza punkowemu obliczu Ramones.
ODPOWIEDZ