Masterful Magazine

właściwie to... powstaje teraz jakiś wartościowy punk? taki nieobłudny, nieugłaskany, taki nie z tych czasów. znacie coś? chaja tam pewnie znacie, ja też nie znam.

Pewnie nie, bo starzy "panksiarze" założyli garnitury i pracują dla korporacji.

Nie siedzę zbyt głęboko w dzisiejszym punku, poza tym jak już coś usłyszę to zazwyczaj mi się nie podoba ;) Ale jakiś czas temu rozwaliła mnie debiutancka epka Fast Death. Fajny, intensywny łomot w starym stylu, z dużą dawka energii. Nic rewolucyjnego, ale kopie nie gorzej niż niektóre starocie.

Mnie ostatnio podeszla epka ALERT!ALERT! oraz druga płyta CALM THE FIRE ale tym to muzycznie bliżej do VENOM I ENTOMBED.

Punk taki w starym, dobrym stylu to już chyba zdechł i zanosi się na to, ze szybko z martwych niepowstanie, zresztą nawet zobaczyć "klasycznego" punka na ulicy to rzadkość. Jeśli ktoś chciałby posłuchać wartościowego pankroka to proponuje uderzyć w rejony oi'owskie, na początek mogę polecić tych sympatycznych dżentelmenów:

Mi tam nic ostatnio nie podeszlo, nic ciekawego nie slyszalem, szkoda... Jednak patrzac z drugiej strony, jest tyle zajebistej muzyki "z tamtych lat" punkowej i okolo punkowej, ze mina wieki zanim wiekszosc ogarne ;)

Właśnie, olać nowości.

Raczej nie orientuję się w nowościach bo ja zatrzymałem sie bardziej na czasach Black Flag, Fear albo Die Kreuzen. Ale jeśli Meinhof nie jest autentyczny, to ja już, kurwa, nie wiem co jest.

Mnie Meinhof w ogóle nie rusza. Ale fajnie, że wspomniałeś o Fear ;) To dopiero była kapela!

Znalzłem ostatnio ciekawego bloga m.in. z mnóstwem zdjęć (sporo polskich kapel) ze starych lat: http://leksykonhcp.blogspot.com/
Ciężko chyba w dzisiejszych czasach o nowe twarze, które dorównywałby chociaż swoim protoplastom.

ultravox pisze:Ale fajnie, że wspomniałeś o Fear ;) To dopiero była kapela!

Genialny zespół i zarazem przeciwieństwo polskiego punka. ;) Choć jak dla mnie to i spośród amerykańskich kapel tego okresu goście wyróżniali się dość sporą kulturą muzyczną, bo Fear to naprawdę byli bardzo sprawni instrumentaliści. Ciekawie kontrastowało to z ich tekstami, image'm i zachowaniem scenicznym. ;)

http://www.metal-archives.com/albums/Ve ... tion/47525

Niemiecki STOMPER 98 jest całkiem niezły.

ZEKE - "Dirty Sanchez"

jak Punk to tylko Crust

Behind Enemy Lines

ultravox pisze:

Sodomix pisze:Jednak patrzac z drugiej strony, jest tyle zajebistej muzyki "z tamtych lat" punkowej i okolo punkowej, ze mina wieki zanim wiekszosc ogarne ;)

Właśnie, olać nowości.

Coś w ten deseń chyba właśnie.

PALKRZYŻ

Chyba Perfume and Piss G.B.H. to ostatnia, która mnie całkiem nieźle sponiewierała w ostatnim czasie (2010...)

Punk już umarł dawno:)