Tak właśnie przeglądam forum i nie zauważyłem tematu (no chyba, że dupa ze mnie i nie potrafię znaleźć) o tych genialnych świrach, więc proszę bardzo, w tym miejscu możecie wpisywać peny pochwalne na cześć kapeli założonej przez braci Wright.
A dla tych co nie wiedzą czy to tekno, czy poezja śpiewana numero uno do obczajenia:
reszta w kolejności dowolnej, bo wszystko genialne.
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 16:12
autor: Xapapote
chyba było. tak czy siak bardzo ważna dla mnie kapela. łykam wszystko bez popity.
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 16:28
autor: byrgh
"Dad" to akurat zaden reprezentant, podobnie jak cale "Sex Mad", ktory jest zarzewiem ich wlasciwej stylistyki. obiektywnie rzecz biorac, najesencjonalniej dzieje sie na kultowym "Wrong", ale ja najbardziej sobie cenie (moje osobiste 5/5) "Why Do They Call Me Mr. Happy?", m.in. za trybutowy "The River", liryczny "Cats, Sex and Nazis" i satyre. natomiast pod wzgledem odwagi i zmyslu stawiam obok The Residents :) na pewno jeden z zespolow zycia
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 16:42
autor: Xapapote
WRONG to arcydzieło. mam jeszcze kasetę z qqryq... nie z anteny krzyku, qqryq wydali koncert z dziakanki, na którym miałem przyjemność być.
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 18:14
autor: Jimmy Boyle
he he też mam tą kasetę z QQRYQ, kupiłem ją na jakimś koncercie. Właściwie to od niej zaczęła się moja znajomość z NoMeansNo.
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 19:07
autor: Tarpaulin
W moim przypadku jest podobnie, znajomość z nimi zaczęła się od kasety "Wrong" z Anteny krzyku, bardzo dobry dojrzały hc na poziomie ( czy jak to się kiedyś nazywało - jazzcore ). Słyszałem też One która niestety przynudzała mocno.
Re: NoMeansNo
: 12-01-2012, 20:00
autor: olo1972
Na wymienionym tu wielokrotnie''Wrong''zacząłem i generalnie zakończyłem edukację:)
Re: NoMeansNo
: 13-01-2012, 00:58
autor: byrgh
blad :) bo olewajac "Why Do They..." kolo nosa przeszly ci m.in. takie killery:
Re: NoMeansNo
: 14-01-2012, 17:44
autor: moonfire
"Why Do They..." mam jeszcze na kasecie z MG. Ostatnio sobie przypomniałem tę zacną kapelę. "Wrong" oraz "0+2=1". Słychać ich riffy na "Nothingface".
Re: NoMeansNo
: 15-01-2012, 19:27
autor: megawat
Lubię a nawet bardzo lubię, nie znam wszystkich ich nagrań, ale te co znam, to bardzo sobie uważam. Wiadomo, że "Wrong" kanoniczna. Ostatnie dwie płyty jak dla mnie też bardzo udane.
Sprawdzaliście kiedyś wspólny album nagrany z Biafrą? Polecam.
Re: NoMeansNo
: 15-01-2012, 21:17
autor: Kurt
Nie przesadzę chyba, jeśli stwierdzę, że wielbię ten zespół. Szalenie energetyczna muzyka z absolutnie wybitną sekcją rytmiczną, której nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym zespołem. Natomiast to co mnie przede wszystkim urzeka w tym zespole to taka niewymuszona, spontaniczna i wyczuwalna radość z grania, to się po prostu czuje z każdym dźwiękiem wydobywanym przez tych panów. Jeśli chodzi o szczerość w dźwiękach to chyba nie ma drugiego takiego zespołu.
Najbardziej chyba lubię 0+2=1, ale nie znaczy to, że inne są gorsze. To jest też fajne w tym zespole, że słychać wyraźny progres w ich muzyce i - co dla mnie ważne - pomysł na nią; nie ma tutaj miejsca na jakieś przypadkowe mielizny (wyjątkiem chyba jest jedynie One, jakoś mi nie bardzo leży ten krążek). Generalnie, taki punk to ja rozumiem, kto nie zna niechaj nadrabia zaległości, bo warto jak cholera ;)
Re: NoMeansNo
: 16-01-2012, 08:48
autor: megawat
Kurt pisze:Szalenie energetyczna muzyka z absolutnie wybitną sekcją rytmiczną, której nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym zespołem. Natomiast to co mnie przede wszystkim urzeka w tym zespole to taka niewymuszona, spontaniczna i wyczuwalna radość z grania, to się po prostu czuje z każdym dźwiękiem wydobywanym przez tych panów. Jeśli chodzi o szczerość w dźwiękach to chyba nie ma drugiego takiego zespołu. [...] To jest też fajne w tym zespole, że słychać wyraźny progres w ich muzyce i - co dla mnie ważne - pomysł na nią; nie ma tutaj miejsca na jakieś przypadkowe mielizny (wyjątkiem chyba jest jedynie One, jakoś mi nie bardzo leży ten krążek).
Lepiej bym tego nie ujął, ale co do "One" nie mogę się zgodzić. Jak dla mnie to po prostu trudniejszy i najbardziej ich ponury album.
Re: NoMeansNo
: 16-01-2012, 16:52
autor: Jimmy Boyle
megawat pisze:Lubię a nawet bardzo lubię, nie znam wszystkich ich nagrań, ale te co znam, to bardzo sobie uważam. Wiadomo, że "Wrong" kanoniczna. Ostatnie dwie płyty jak dla mnie też bardzo udane.
Sprawdzaliście kiedyś wspólny album nagrany z Biafrą? Polecam.
Płyta jak najbardziej warta posluchania. Bardziej podejdzie fanom niedoszłego burmistrza San Francisco, ta maniera wokalna natomiast bohaterowie tego wątku występują tu raczej jako "muzycy sesyjni"