Masterful Magazine

No dobra, zarty sie skonczyly.... czy to jest osoba prawdziwa? Czy kolejny marketingowy trick ktory zrobi milionom ludzi papke z mozgu:) Nie ukrywam, ze osobiscie sie w niej juz zakochalem, tylko nie wiem czy to nie tylko mokry sen:) Muzyka jest zbyt idealna:) Wciaga wszystkie gwiazdki amerykanskie... lącznie z kochana na forum parasolka swoja finezyjna dupą:)

Slabo

Urocza ta Lana, ma lekkiego zeza ale nic to. Ładnie śpiewa:

Słabe to. Już z 5 razy na tym forum w różnych tematach ktoś wrzucał ten link, zawsze weń klikałem, ale jeszcze ani razu nie dotrwałem nawet do połowy tego kawałka.

Choć na jej temat prowadziłem polemikę z Trotzkim z pozycji oponenta, to jednak przekonałem się. Nie jest może genialna, ale bardzo dobra na pewno. Dziewczyna jest raczej brzydka, jak Mort wspomniał ma lekkiego zeza, wielkie uszy i ogólnie może śmiało występować w bajce "Strachy na Lachy" gdy się nie umaluje, ale ładnie śpiewa! W "Born to Die" robi także świetne miny i z gracją upiora podnosi obie łapki. Ogólnie fajna, groteskowa laseczka! :-) Ciekaw jestem pełnego materiału, czy będzie on tak całkowicie spokojny czy może jakaś nutka death metalowego szaleństwa w tylu Entombed Lana nam i Amerykańcom zaserwuje...;-)

Piernikowe dziadki jaja se robią, a Wy się na to dajecie nabrać ;)

W kategorii "Piosenka radiowa, z wwiercającym się w ucho refrenem, ale mimo to niewkurwiająca", "Born to die" oceniam bardzo wysoko; jak na mainstreamowe standardy jest naprawdę dobrze. Reszta pioseneczek za to mnie kompletnie nie przekonuje, rozdmuchany temat, nakręcony hype i szczerze mnie dziwi, że niektórzy najwyraźniej się na to dali zrobić.

jak na taki rozmach komercyjny to b.dobre

Maleficio pisze:kolejny marketingowy trick ktory zrobi milionom ludzi papke z mozgu:)

Ładne, zgrabne, ale wyprane z emocji i wizualnie niestrawne.

ja chodzę zakochany po uszy :D
świetna jest i oczywiście w chuj sztuczna, kiczowata i w ogóle. po prostu ideał :D

Te dwa wcześniejsze numery o wiele, wiele lepsze
Blue Jeans

Video Games

i aż się dziwię, że nagle wyskoczyło coś takiego, nieporównywalnie słabszego

zupełnie się nie zgodzę. bo Born to Die jest właśnie chyba najlepsze :D
a przynajmniej na równi z Blue Jeans. Video Games jest słabsze. nieco.

twoja_stara_trotzky pisze: Video Games jest słabsze. nieco.

NIE! Born to Die>Video Games>>>>>>>>>>Blue Jeans

nicram pisze:

twoja_stara_trotzky pisze: Video Games jest słabsze. nieco.

NIE! Born to Die>Video Games>>>>>>>>>>Blue Jeans

chyba się z barszczem na uszy pozamieniałeś :DDDD

to ciekawe co powiecie o

Dwa pierwsze mają taki fajny klimat ameryki z lat 60-tych. Nawet same teledyski do tego nawiązują. Taka dziewczynka pracująca w makdrajwie do której podjeżdża niebieskim kadilakiem brunet z fryzurą "wczesny Chris Isaak". Oczywiście wszystko się dzieje w San Francisco ;)

Rattlehead pisze:Te dwa wcześniejsze numery o wiele, wiele lepsze
Blue Jeans

Video Games

i aż się dziwię, że nagle wyskoczyło coś takiego, nieporównywalnie słabszego

Born To Die mi sie bardziej podoba

grot pisze:to ciekawe co powiecie o

Nancy Sinatra goes gangsta :DDDD

gowniana wokalistka. dla wampirów ze zmierzchu moze i dobre.

No Chris Isaak jak się patrzy gra pod Crime Story :)

a mnie i tak najbardziej podobają się dwa kawałki, o których tu jeszcze nikt nie wspomniał