Strona 13 z 18

Re: Pink Floyd

: 28-05-2017, 16:07
autor: nightspiryt
takżem ciekaw bo oba "single" są świetne. Drugi:

[youtube][/youtube]

Obrazek

Re: Pink Floyd

: 31-05-2017, 16:03
autor: Żułek
nigdy nie byłem fanem Watersa (pojedyncze kawałki co najwyżej) i po nowym albumie również nim nie zostane

Re: Pink Floyd

: 31-05-2017, 23:52
autor: streetcleaner
Drone pisze:Zaskakująco nowoczesny ten kawałek jest, rzeczywiście bez pitolenia, wąsów i ckliwizn. Jest natomiast trochę tego charakterystycznego patosu z "Amused to Death", no ale to Waters.
Co ciekawe - Jonathan Wilson na całej płycie na gitarze.

Re: Pink Floyd

: 01-06-2017, 17:36
autor: nightspiryt
Coś ten staruszek (73 lata) ma jednak jeszcze do zaoferowania. Kilka tekstów trąci myszką (m.in. Picture This), ale cała płyta broni się całkiem nieźle. Świetna produkcja, a la PF z lat 70.

Re: Pink Floyd

: 04-06-2017, 00:14
autor: RippingHeadache
Po "The Final Cut" straciłem kompletnie zainteresowanie dalszymi produkcjami Pink Floyd i solowymi dokonaniami jego członków. Nie dlatego, że "The Final Cut" mi się nie podobało, wręcz przeciwnie. Po prostu pochłonęła mnie inna muzyka. Dziś przypadkiem w empiku zobaczyłem tę nową płytę Watersa, wróciłem do domu, na pełnym sceptyku odpaliłem Spotify i... z zaskoczeniem muszę przyznać, że to naprawdę dobry album.

Re: Pink Floyd

: 04-06-2017, 14:13
autor: Pelson
Przypadkowo natknałem się na pełną płytę na yt. Bez wielkich oczekiwań, bo z solowym Watersem przyszło mierzyc mi się wcześniej tylko raz, i poległem, po chyba 15 minutach.
A tu proszę. Zaskoczenie. Pozytywne.
Może to pogoda, bo za oknem szaro i chłodno, może akurat nie ogoliłem wąsa i miałem na sobie sweter czytając Tylko Rock. Nieważne...
Jest ciepło, intymnie, bo Roger częstuje mocno stonowanym podkładem muzycznym, na tle którego lecą nieśpiesznie wyspiewywane kolejne wersy, jest wręcz kominkowo. Pomiędzy swetrami słychać patenty, które gdyby się pomylic, możnaby usadowić na jakimś środkowym albumie Pink Floyd. Słowem- nuda.
I w tym wszystkim ja, łykający tę miksturę jak najlepszego łiskacza.
Idealny przykład, że muzykę odbiera się emocjami, a dzisiaj składa sie tak, że zsynchronizowałem sobie fale encefalografu z Watersem.
Obiektywnie to będzie pewnie średnie, może nawet przejdzie ten album niezauważony, mnie ta płyta trzyma za serducho (bardziej) i jaja (mniej).

Re: Pink Floyd

: 04-06-2017, 17:01
autor: Harlequin
Słyszałem w radio jeden numer z nowego Watersa i podobał mi się. Nie pamietam tytułu kawałka, ale wypożycze sobie płyte i posłucham.

Re: Pink Floyd

: 04-06-2017, 21:38
autor: Harlequin
Bardzo dobrą płytę nagrał Rodżer. Taką bez spiny, ale w swoim stylu. Może i nieco patetyczna, ale zdecydowanie bardziej zwarta i spójna niż jakakolwiek inna jego solowa płyta. A może też i bardziej spójna niż niejeden klasyczny watersowy floyd. 0 przekraczania rubikonu i 0 transcendencji, a w efekcie dostaliśmy naprawdę wartościowy album. Mnie się bardzo podoba, jedna z lepszych tegorocznych pozycji moim zdaniem.

Re: Pink Floyd

: 14-06-2017, 22:51
autor: Drone
Jestem oczarowany nową płytą Watersa. Poszedł oczywiście po bandzie i album ma gigantyczne proporcje, malarski rozmach, wielkie instrumentacje itd. Nie jest przy tym pretensjonalny, ale po prostu poruszający, zwłaszcza że mnóstwo jest elegijnych momentów. Jedyna rzecz, która mi się nie do końca podoba, to wokale. Słychać wiek i chyba niepotrzebnie momentami Waters sili się, by wyciągać niektóre nuty. Ale może tak miało być. I najważniejsze: nie ma wąsato-puchatych solówek, nie ma emeryckiej maniery (choć u Watersa przecież nigdy nie było), a wręcz przeciwnie - płyta jest nowoczesna.

Re: Pink Floyd

: 15-06-2017, 01:29
autor: gorguts
"Jednak słuchając tej płyty już od tygodnia wciąż niewiele z niej pozostaje w mojej głowie. Jest przyjemnie, smutno, nostalgicznie i znajomo, ale nowe kompozycje zdają się nie mieć w sobie dramatyzmu czy emocjonalnej siły przekazu, która mogłaby je postawić w szeregu z kompozycjami, do których bezpośrednio nawiązują. " fragment recenzji autorstwa Tomasza Kudelskiego zamieszczonej w MLWZ, który to fragment moim zdaniem dobrze oddaje moje odczucia dotyczące tego albumu.,,niestety

Re: Pink Floyd

: 12-07-2017, 12:39
autor: Karkasonne
Ostatnio wsłuchałem się trochę w "The Wall" i mam pytanie, czy tylko ja słyszę w "Goodbye Blue Sky" początek "Fade to Black"?

Re: Pink Floyd

: 12-07-2017, 19:17
autor: WaszJudasz
Karkasonne pisze:Ostatnio wsłuchałem się trochę w "The Wall" i mam pytanie, czy tylko ja słyszę w "Goodbye Blue Sky" początek "Fade to Black"?
Faktycznie, ale to moment, tylko jeden akord chyba.

Re: Pink Floyd

: 27-08-2017, 23:05
autor: Sgt. Barnes
Obrazek
Kręcenia wąsa ciąg dalszy...

Re: Pink Floyd

: 03-09-2017, 07:38
autor: Gore_Obsessed
mad pisze:Sprawdziłem, wątku takiego nie ma.
Źle sprawdziłeś. Trzy lata wcześniej założony hulał w temacie "Opinie o płytach i zespołach". Przeniosłem i połączyłem.

Re: Pink Floyd

: 04-09-2017, 12:09
autor: frodo
Ciekawostka, bądź nie tylko :)
[youtube][/youtube]

Re: Pink Floyd

: 23-02-2018, 11:56
autor: trup
Obrazek
Obrazek

Re: Pink Floyd

: 23-02-2018, 12:24
autor: trup
I ciekawostka analityczna:
Pink Floyd – The madness beyond the wall

Obrazek
Obrazek

Re: Pink Floyd

: 01-08-2018, 16:12
autor: Medard
Nie ma chyba tematu dot. koncertów Watersa w 2018, a czas zacząć odliczanie
Kraków 03.08

Re: Pink Floyd

: 02-08-2018, 22:06
autor: jaszyn
Mam do sprzedania bilet znajomej, która nie może być na koncercie ponieważ nie ma jej aktualnie w kraju. Nie będzie jej przy zmianie danych, ale jej mąż zadzwonił do ticketmaster w tej sprawie, powiedzieli żeby było jej oświadczenie o powodzie rezygnacji,dodatkowo ma być ta osoba, która kupowała bilet. Oświadczenie jest, osoba kupująca jutro będzie, więc nie powinno być problemu ze zmianą danych. Cena biletu na goldena to 300 zł + opłata za zmianę danych. Nr tel. do kontaktu: 887065829.

Re: Pink Floyd

: 04-08-2018, 00:34
autor: Medard
Pewnie nikogo to nie interesuje, ale napiszę kilka słów o koncercie Watersa.

Wracam z Krakowa, pierwszy raz go widziałem. Poprzednie odpuściłem sobie.
Ale tym razem nie żałuję, że byłem.

Repertuar głównie z Dark side..., były też kawałki z The Wall i Animals oraz ostatniej solowej. Wcześniej był znany, bo i ta nazwa trasy Us and them.

Nagłośnienie dobre. Byłem na płycie GA1,
świetnie, bo na GA2 już ciasno było i dalej do sceny.

Oczywiście wizualizacje stanowiły ważny element sztuki. Świnia i kula pod dachem, lasery, z nowości doszły w drugiej części koncertu dodatkowe wizualizacje wzdłuż sali, dokładnie pośrodku.