Fink to Fin Greenall - angielski DJ, który w pewnym momencie stwierdził, że przestanie zapodawać chillerskie sety, weźmie gitarę i zostanie jebanym bardem. surowa, ascetyczna akustyczna muzyka, zminimalizowana, wyrzucona na margines elektronika a do tego pełne soulowego wręcz żaru wokale i gość z czysto popową wrażliwością - jeden z tych, którzy zawsze trafiają na te najbardziej oczywiste melodie, bezczelnie wręcz ładne.
takie jak tu: --> pierwsze trzy minuty to ładna piosenka, a później to jest pierdolony geniusz na miarę najlepszych fragmentów Woven Hand.
albo tu: --> gdzie dla odmiany jest kompletnie surowo i jebie plantacją bawełny :D
albo tu: --> gdzie po prostu jest O TAK W CHUJ PIĘKNIE
próbowałem się uwolnić od tego ścierwa, ale mnie trzyma od dwóch tygodni. nie puszcza.
Re: FINK - Perfect Darkness [2011]
: 30-07-2011, 02:17
autor: 612
twoja_stara_trotzky pisze:same brzydkie słowa
twoja_stara_trotzky pisze:zajebista płyta jebanym bardem pierdolony geniusz jebie plantacją W CHUJ PIĘKNIE
To prawda...
Re: FINK - Perfect Darkness [2011]
: 30-07-2011, 11:26
autor: Morph
Troc - zaczynasz Rivenić ;)
Re: FINK - Perfect Darkness [2011]
: 01-01-2021, 19:47
autor: Triceratops
Jasny huj! Co poszlo nie tak?
To jak w tym kawale.
Pani pyta dzieci w klasie kim chca byc.
Kasia mowi pielegniarka, bede leczyla kowida
Stasio, bede lotnikiem, bede dowozil samolotem szczepionki
Jasio mowi: bede menelem
Pani: jasiu jak to tak?
Jasio mowi, ze whuj wolnego czasu, caly czas na powietrzu, spotkania ze znajomymi, zero obowiazkow,,,,,
Za 30 lat Jasiu wychodzi na wzgorze, patrzy na swoje jachty, wille, park samochodow, zajebista zonke i mysli
-co kurwa poszlo nie tak???