Szarpidruty - death/black/doom blog

Chcesz zaprezentowac zespół, strone... to właśnie tutaj

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

07-06-2020, 20:05

Bardzo dobrze napisane, dobór płyt też całkiem spoko. Choć zdziwiło mnie w rozszerzeniu listy że od Asphyx podałeś akurat Deathhammer. Fakt to bardzo fajny album, ale... :)
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

07-06-2020, 20:12

Lucek pisze:
28-12-2019, 03:42
szarpidruty ? czy też garkotłuki zdaje sie jak wcześniej brzmiała nazwa twojego bloga ? zaproponowała ci taką nazwe twoja babcia ? czy też sam masz mentalność babci tudzież kurwa jakiejś dziwnej niedojebanej umysłowo starczej stulei proponując tego rodzaju dziwne nazewnictwo ? a może myslisz ze jesteś zabawny ?, nie zapoznałem sie z zadnym tekstem z twojego bloga ze względu na te wyjątkowo niedojebane i odstręczające nazewnictwo własnie i myśle ze nikt kurwa w miare normalny i przyzwoity również nie bedzie chciał sie zapoznawać, gratuluje pomysłu syfiarzu
amen
HEHEHEHEHEHEHEHEEHE. Lucek diabeł jebany.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

08-06-2020, 16:43

maciek z klanu pisze:
07-06-2020, 20:05
Bardzo dobrze napisane, dobór płyt też całkiem spoko. Choć zdziwiło mnie w rozszerzeniu listy że od Asphyx podałeś akurat Deathhammer. Fakt to bardzo fajny album, ale... :)
Wartość czysto sentymentalna, dwie pierwsze z Van Drunenem jak i dwie pozostałe po reaktywacji uważam za lepsze, ale z Deathhammerem mam najwięcej wspomnień. Zresztą - patrz nick ;)
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 604
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

09-06-2020, 13:42

Podoba mi się ta idea, tzn. dobór płyt przede wszystkim pod kątem wspomnień, emocji i sentymentów. Moja lista osobista byłaby następująca (11 metalowych pozycji, kolejność przypadkowa):

Deicide - Legion
Slayer - Hell Awaits
Voivod - Killing Technology
Rebaelliun - Burn The Promised Land
Metallica - Ride The Lightning
Iron Maiden - The X-Factor
Running Wild - The Rivalry
Paradise Lost - Draconian Times
Cannibal Corpse - Gallery Of Suicide
Vader - Black To The Blind
Morbid Angel - Blessed Are The Sick

Plus Honourable Mentions:
Saxon - Unleash The Beast, Incantation - Diabolical Conquest, Immolation - Failures For Gods, Nile - Amongs The Catacombs, Judas Priest - Jugulator, Anthrax - Persistence Of Time, Dream Theater - Images&Words, Diabolic - Supreme Evil, Devourment - Molesting The Decapitated, Pessimist - Blood For The Gods, King Diamond - Voodoo, ... pewnie coś jeszcze by się znalazło
In God We Trust
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

09-06-2020, 18:06

Zapomniałem o Running Wild, tu bym mógł z połowę dyskografii wymienić :D

Tymczasem kilkanaście odsłuchów nowej Armageddy za mną, jest i recenzja: https://podziemnegarkotluki.blogspot.co ... estup.html

"Z pierwszymi odsłuchami bywa różnie i tak było także w tym przypadku. Początkowy werdykt wyglądał mniej więcej następująco: nawet niezłe, ale jakieś takie rozmydlone i wypolerowane, po diable z poprzednich płyt ani śladu. Generalnie w porządku, ale jak już to powinno wyjść pod innym szyldem. ALE, jak to z dobrymi płytami bywa, tak i "Svindeldjup Ättestup" zasiała we mnie ziarno zaintrygowania, które po kilku następnych odsłuchach zakiełkowało, by w końcowym rozrachunku wydać dorodne owoce"

Świetna płyta.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

21-06-2020, 15:54

Dzisiaj doom metal z jajami i wigorem. Jak to określiłem w recenzji: power doom, i uważam że dobrze podsumowuje to charakter tej płyty. Z wyłączeniem wsi i lukrowych melodyjek cechujących niemiecki power metal. Wracam chętniej niż do Monasterium, choć w tamtym roku nie spodziewałbym się takiego obrotu spraw.

CRYPT SERMON - The Ruins of Fading Light
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

06-07-2020, 19:34

Szwedzki CRAFT to wbrew pozorom jedno z ciekawszych zjawisk na ogólnie pojętej scenie black metalowej. Powstały w 1994 zespół, do 1998 znany jako Nocta, na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym, a pierwsze dwa albumy - z okładkami utrzymanymi w czarno-białej, minimalistycznej stylistyce przywodzącymi na myśl Darkthrone - w dużej mierze przyczyniły się do powszechnych porównań do hordy Nocturno Culto i Fenriza. Faktem jest, że wpływ Norwegów na muzykę Craft jest nieoceniony i bez Darkthrone zespół ten - jak i wiele innych zresztą - wiele by nie zawojował. Ale wystarczą choćby i dwa uważne obroty dyskografii Szwedów w odtwarzaczu, by przekonać się, że jest to cholernie niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju zespół. Mimo grania dość prymitywnej formy black metalu.

CRAFT - zwyczajne hołdowanie Darkthone? Znacznie więcej!
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

12-07-2020, 08:25

Postawmy sprawę jasno. Naśladowców genialnego projektu Varga Vikernesa jest na scenie metalowej multum. Niemal każdy przedstawiciel klimatycznej odnogi black metalu mniej lub więcej czerpie z Burzum, czy tego chce, czy nie. Wpływ "Hvis Lyset Tar Oss" czy "Filosofem" jest nieoceniony, a jednocześnie bardzu niewielu wykonawcom udało się choć zbliżyć do tego poziomu. Ukraiński DRUDKH, dość enigmatyczny i skryty w cieniu zespół, pierwszymi czterema albumami - moim skromnym zdaniem - na stałe zapisał się już w kanonie absolutnej black metalowej klasyki. Nie tylko doskonale czerpią z pozostawionej w latach 90 spuścizny Burzum, ale i kontynuują tradycję, wzbogacając ją o porządną dawkę melodyki oraz pierwiastka ludowego charakterystycznego dla wschodniej granicy Bugu. Horda Romana Saenki do dziś pozostaje znaczącym graczem na scenie atmospheric black metalowej, inspirując rzesze zespołów parających się tzw. klimaceniem, choć jak dla mnie znamiona geniuszu kończą się na "Blood in Our Wells". Nie zmienia to faktu, że cztery świetne, omawiane dzisiaj płyty, każda z unikalnym i niepowtarzalnym charakterem, to obowiązek na półce każdego słuchacza black metalu.

DRUDKH - wschodni spadkobierca Burzum i nie tylko
Awatar użytkownika
nicram
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12097
Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
Lokalizacja: Litzmannstadt

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

12-07-2020, 08:31

Ja tam bym zważał na słowa, bo w ogóle nie zgadzam się, że ten zespół ma w sobie coś genialnego. Coś na miarę Burzum. Owszem "Autumn Aurora" jest znakomita tak samo jak "They Often See Dreams About the Spring", ale reszta to dla mnie miejscami dość wiejskie granie (no może poza jedynką). :-)
all the monsters will break your heart
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7382
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

12-07-2020, 08:36

Banderowskie psy. Zaorać.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

12-07-2020, 15:45

Deathhammer66 pisze:
12-07-2020, 08:25
Postawmy sprawę jasno. Naśladowców genialnego projektu Varga Vikernesa jest na scenie metalowej multum. Niemal każdy przedstawiciel klimatycznej odnogi black metalu mniej lub więcej czerpie z Burzum, czy tego chce, czy nie. Wpływ "Hvis Lyset Tar Oss" czy "Filosofem" jest nieoceniony, a jednocześnie bardzu niewielu wykonawcom udało się choć zbliżyć do tego poziomu. Ukraiński DRUDKH, dość enigmatyczny i skryty w cieniu zespół, pierwszymi czterema albumami - moim skromnym zdaniem - na stałe zapisał się już w kanonie absolutnej black metalowej klasyki. Nie tylko doskonale czerpią z pozostawionej w latach 90 spuścizny Burzum, ale i kontynuują tradycję, wzbogacając ją o porządną dawkę melodyki oraz pierwiastka ludowego charakterystycznego dla wschodniej granicy Bugu. Horda Romana Saenki do dziś pozostaje znaczącym graczem na scenie atmospheric black metalowej, inspirując rzesze zespołów parających się tzw. klimaceniem, choć jak dla mnie znamiona geniuszu kończą się na "Blood in Our Wells". Nie zmienia to faktu, że cztery świetne, omawiane dzisiaj płyty, każda z unikalnym i niepowtarzalnym charakterem, to obowiązek na półce każdego słuchacza black metalu.

DRUDKH - wschodni spadkobierca Burzum i nie tylko
Zgadzam się z tobą. Jeszcze estrangement i microcosmos było dobre. Później jacyś tacy rozmydleni się stali i przestałem się interesować. Jedynie całkiem ok jest split z paysage dhiver. Ten zespół był wielki. Gdyby następca biow czyli estrangement (nie liczę tej folkowej CD między nimi) utrzymał formę biow to ich kariera byłaby niesamowicie inna.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

14-07-2020, 10:49

Estrangment bdb, tylko parę wpadek realizacyjnych tam jest. Pod względem klimatu świetna płyta, choć dla mnie już bez tej iskry bozej. Microcosmos musze nadrobić bo chyba tylko raz w zyciu słuchałem.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

14-07-2020, 22:00

"Głoryja Śmierci" nie zawiera może sampli czy nie-metalowych wstawek, jak to bywało na poprzednich materiałach LSZB, tworzy jednak równie immersyjną atmosferę i to w sposób najbardziej mnie przekonujący - używając standardowego, gatunkowego instrumentarium. Muzyka Białorusinów oparta jest na nieskomplikowanych patentach i death/black metalowym rdzeniu, a wciąż nadal szczególnie wyraźna jest tu ta cmentarna aura, spowite mgłą bagno, smród trujących oparów śmierci i stare baby-topielice wyciągające ku tobie swe zasuszone, ohydne dłonie"

Pełna recenzja: LJOSAZABOJSTWA - Głoryja Śmierci

Świetna płyta! Cudownie archaiczna, gdy granice między thrash, death czy black metalem nie były jeszcze wyraźnie zarysowane, a najważniejsze było wytworzenie sugestywnego klimatu ;)
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

22-07-2020, 19:44

Ostatnimi czasy sporo wędruję po krainach wschodniej Europy - co prawda odzwierciedla się to jedynie w płynącej z głośników muzyce, bo mój zad chwilowo grzeje duński fotel, ale istotnie pierwsze LP Białorusinów z Ljosazabojstwa podsunęła mi myśl kupna wizy i odwiedzin naszych prawosławnych sąsiadów. Muzyczne podróże to jest to. Po napisaniu tekstu o Drudkh, przypomniał mi się pewien ukraiński zespół, który prawie dziesięć lat temu jakoś tam zaznaczył się na liście prominentnych hord zza wschodniej granicy Bugu. YGG, długo milczący po wydaniu znakomitego debiutu, dosyć niespodziewanie uraczył nas "niedawno" (mój zapłon działa - tradycyjnie - z kilkumiesięcznym opóźnieniem, stąd lipcowa recenzja lutowego albumu...) drugim pełnoprawnym materiałem. Wiem, że co najmniej kilka osób pokładało duże nadzieje, że zespół ten jeszcze pokaże się na scenie. Czy warto było czekać? W gruncie rzeczy otrzymaliśmy kolejny klimatyczny black metalowy album, jakich wiele i w zasadzie nie ma tu żadnych rewolucji. Niektórzy powiedzieliby, że przeważają nuda i wtórność. Jest tu jednak kilka elementów sprawiających, że w moim katalogu "The Last Scald" nie ginie w zalewie mnożących się jak grzyby po deszczu atmospheric black metalowych projektów.

YGG - The Last Scald
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

25-07-2020, 19:58

Istnieją pewne albumy, będące po prostu destylatem pewnej myśli przewodniej. Czystym, nieskażonym jakimkolwiek zbędnym pierwiastkiem ekstraktem. Gdy mówimy o black metalu, z łatwością da się wskazać kilka oczywistych przykładów - jeśli czytasz tego bloga to z dużą dozą prawdopodobieństwa wiesz, o jakich wydawnictwach mowa. Ze stanowczą pewnością siebie stwierdzam, że "Purity" ukraińskiego HATE FOREST to materiał w pełni zasługujący na miano wykładni black metalu, choć nie tak ikoniczny - po prostu wyszedł zbyt późno. Gdyby pojawił się w 1996, sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.

HATE FOREST - Purity, czyli wykładnia black metalu w siedmiu hymnach riffem
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

27-07-2020, 16:42

Deathhammer66 pisze:
14-07-2020, 10:49
Estrangment bdb, tylko parę wpadek realizacyjnych tam jest. Pod względem klimatu świetna płyta, choć dla mnie już bez tej iskry bozej. Microcosmos musze nadrobić bo chyba tylko raz w zyciu słuchałem.
Wydaje mi się że estrangement został trochę spuszczony w kiblu przez ludzi bo jest jednak bardzo transowy, jednostajny z mniejszą ilością wokali i akcentów folkowych. Ale to ciągle bdb płyta. Wysoko sobie postawili poprzeczkę na biow
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

27-07-2020, 18:27

maciek z klanu pisze:
27-07-2020, 16:42
Deathhammer66 pisze:
14-07-2020, 10:49
Estrangment bdb, tylko parę wpadek realizacyjnych tam jest. Pod względem klimatu świetna płyta, choć dla mnie już bez tej iskry bozej. Microcosmos musze nadrobić bo chyba tylko raz w zyciu słuchałem.
Wydaje mi się że estrangement został trochę spuszczony w kiblu przez ludzi bo jest jednak bardzo transowy, jednostajny z mniejszą ilością wokali i akcentów folkowych. Ale to ciągle bdb płyta. Wysoko sobie postawili poprzeczkę na biow
Prawda, ta płyta to powrót do klimatów dwójki bardziej. Szczerze mówiąc, po tym co napisałem jeszcze raz uważniej przysłuchałem się i teraz myślę, że "Estrangment" zasłużył chociaż na wzmiankę honorową w moim tekście.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

27-07-2020, 20:05

Haha myślę że warto o niej wspomnieć. Wg mnie na tym albumie skończyła się era Drudkh. Bo choć microcosmos bardzo lubię to ona zaczyna już te nowe oblicze grupy. Słychać tam te elementy. Po niej straciłem zainteresowanie Drudkh. Nowych nawet nie sprawdzam. Jeszcze split z paysage dhiver był niezły. Choć paysage zjadło ich na śniadanie.
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

30-07-2020, 19:22

Szczerze mówiąc, byłem nieco zdziwiony przeczytawszy, iż VoidCeremony wywodzi się z kraju dzikich rewolwerowców i gorączki złota, a nie wyspy kangurów i śmiertelnie niebezpiecznych parzydełkowców. Słysząc ten materiał po raz pierwszy, skojarzenia ze sceną australijską nasunęły mi się wręcz machinalnie. Nie chodzi tylko o jednego z bardziej charakterystycznych metalowych basistów w ogóle (Damon Good znany m.in. ze StarGazer oraz Mournful Congregation), ale także momenty lobotomicznie przeszywające synapsy w mózgu rodem z bandy szaleńców z Portal. Jeżeli miałbym krótko zarysować oblicze "Entropic Reflections Continuum: Dimensional Unravel" (nazwa wybitnie nie pudelkowo-tabloidowa, ale to akurat zaleta), to wskazałbym na mieszaninę kunsztu środkowych dokonań ekipy Chucka Schuldinera z niekonwencjonalnym podejściem do tematu death metalu wspomnianych już piewców lovecraftowskiego horroru. Jest to oczywiście daleko idące uproszczenie, wszak do czynienia mamy tu z muzyką prawdziwie niebanalną i nie dającą się sprowadzić do tak zdawkowego opisu. Zagłębmy się więc bardziej.

VOIDCEREMONY - Entropic Reflections Continuum: Dimensional Unravel
Awatar użytkownika
Deathhammer66
weteran forumowych bitew
Posty: 1011
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: Szarpidruty - death/black/doom blog

14-08-2020, 13:32

Jeżeli regularnie zatracałeś się w podróżach do dziewiątego kręgu piekieł, ale od czasu zawieszenia działalności przez wysłanników diabła na Ziemi (panów z niemieckiego Katharsis) nie jesteś już tam mile widziany, mam dla ciebie dobrą wiadomość. Wraz z debiutem amerykańskiego SPIRIT POSSESSION wrota pandemonium znów są otwarte, a rzesze wyznawców czekają na ponowne opętanie. Jeśli do tego uważasz, że mariaż ducha pierwszej fali black metalu z współczesnymi walorami kompozycyjnymi - wzorem Funereal Presence - to jedna z najlepszych rzeczy, jakie ostatnimi czasy spotkała infernalną operę Lucyfera, to możesz już podpisywać cyrograf.

SPIRIT POSSESSION - Spirit Possession
ODPOWIEDZ