Masterful Magazine

No elo. Zespół mam i właśnie nagraliśmy EP-kę, więc trochę pospamuję.



Jesteśmy dumnymi przedstawicielami chujwieco metalu. My twierdzimy, że gramy doom/death n' roll, inni że doom, a jeszcze inni że skoczny doom/death, więc sami oceńcie. Nam chyba nieco brakuje dystansu do własnej twórczości, żeby to jakoś zwięźle opisać. Dość oczywistymi wydają się inspiracje m.in. Black Sabbath (jakżeby inaczej), stonerem, oldskulowym death metalem pokroju Pestilence czy Obituary, hard/heavy metalem, ale nie tylko.

RUSTY MIND istnieje od 2016 r. Początkowo mieliśmy grać lżej i bardziej śmieszkowo niż na poważnie, ale koncepcja nam się nieco zmieniła. Ja tłuczę po garnkach, niejaki Kinio (na forume pod nickiem Nothingface) gra na basie i drze mordę, a Antoni gra na gitarze. W kwietniu nagraliśmy naszą debiutancką EP-kę "Keep It Away" - 5 numerów i 22 minuty grania. Poniżej linki.


Podobno najbardziej się ludziom ten numer podoba, więc jeśli komuś się nie chce całości słuchać, to proszę bardzo:
[youtube][/youtube]

Playlista z całą EP-ą:
[youtube][/youtube]

Fejsy: https://www.facebook.com/rustymindband/" onclick="window.open(this.href);return false;
Jutub: https://www.youtube.com/channel/UC4I-OV ... 3jBY4b1mIw" onclick="window.open(this.href);return false;
Kontakt: bundrustymind[at]gmail.com

Za wolno, za długie kawałki! Kiedy robi się nieco szybciej to przychodzi mi do głowy Prong czy nawet pophobosowy Voivod, i mógłbym przysiąc, że gitarzysta lubi Danzig. Co mi nie leży do końca to wokal. Posłucham jeszcze żeby móc z czystym sumieniem szkalować. Największy minus to brak wpływów Spiritual Apocalypse.

I nic? Aż tacy nijacy jesteśmy, że nikt (poza estem) się nie pofatygował nawet, żeby napisać "chujowe 2/10 bez słuchania"? :D

Każdy może, prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się. Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musicie zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie tych waszych, prawda, dźwięków, które stworzycie.

Prawdę mówiąc wszedłem, gdy był to już ostatni dzisiaj nieprzeczytany temat na masterfulu dzisiaj. Zacznijmy więc od nazwy. Nie wchodziłem, bo byłem przekonany, że to jakiś hardcore. Nie wiem, kto wymyślił nazwę, ale nie jest chwytliwa moim zdaniem. Nie wpadłbym na to, że gracie death metal. Co do muzyki - najpierw puściłem ten drugi kawałek i zastanawiałem się, gdzie te inspiracje Black Sabbath, ale w pierwszym już wiem o co chodzi. Dobry wokal na skraju Obituary/Bolt Thrower. Czasami za skocznie (Voice Within - ok. 3:30), a zaraz po tej skoczności idzie bardzo generyczny riff i to piszczenie które jest solówką chyba, straszne to jest:D Chyba na razie szukacie jakiegoś wyczucia kompozycji jako całości, która ma swój wstęp, rozwinięcie i zakończenie, ale wszystko z czasem.

Jakby to kogoś coś to w sobotę 26 stycznia gramy w Wawie w 2 Kołach razem z Zamordism i kolegami deathmetalowcami ze Stuffiness.

" onclick="window.open(this.href);return false;



Wiem, że plakat brzydki jak chuj i że nas na nim nawet nie ma, no ale nie ja go robiłem :D

No siema. Bankampfa mamy! Słuchać, ściągać, zdelegalizować!

https://rustymind.bandcamp.com/" onclick="window.open(this.href);return false;

Elo. Singla nagraliśmy, posłuchajcie пожалуйста. Jest na nim to, czego się możecie spodziewać czyli brak metronomu, generyczne riffy i chujowy wokal. Standard jak na nas.