Masterful Magazine

Zapraszam do posłuchania mojego projektu,poniżej link.
https://blackmetanoia.bandcamp.com/releases" onclick="window.open(this.href);return false;
[youtube][/youtube]

Po pierwsze, gratuluję nagrania własnego, jakościowego materiału.

Masz świetne, mocne brzmienie gitary i wyczucie całości kompozycji i bardzo dobrze dobrałeś obraz. Widać, że traktujesz muzykę całościowo, a to się chwali. Prawdę mówiąc, black metalu nie ma tu prawie wcale, bo brzmi to 100% jak klimaty Agalloch i jakbyś to otagował jako post-metal, nikt by się nie skapnął. Dobrałeś więc więcej niż dobre brzmienie, ale w kawałku nie dzieje się dużo, można by go swobodnie urozmaicić (a akustyk gdzieś choćby daleko w tle pasowałby tu doskonale). Brak wokali prowadzi prawie zawsze do monotonii, a myślę - osądzając po atmosferze - że potrafiłbyś napisać sensowny tekst, który pogłębiłby rozumienie utworu.

Z jakiego filmu pochodzi fragment?
Będąc w Pradze, odwiedź koniecznie Muzeum Speculum Alchemiae.

Byłbym skłonny zgodzić się z przedmówcą prawie we wszystkim oprócz

Karkasonne pisze:Brak wokali prowadzi prawie zawsze do monotonii, a myślę - osądzając po atmosferze - że potrafiłbyś napisać sensowny tekst, który pogłębiłby rozumienie utworu.

mam bowiem instrumentalnego black metalu niedobór i naprawdę miło jest mi posłuchać czegoś, gdzie ludzkiego głosu nie ma wcale.

interesujący materiał
moim subiektywnym zdaniem trochę wokali by go wzbogaciło. mnie ich troszkę brakuje.

WaszJudasz pisze: mam bowiem instrumentalnego black metalu niedobór i naprawdę miło jest mi posłuchać czegoś, gdzie ludzkiego głosu nie ma wcale.

Pytanie: czy uważasz, że to black metal?

Nasuwa mi się odpowiedź: niekoniecznie.

cieszę się że tak pozytywnie przyjęliście ten materiał, co do black metalu to może i faktycznie jest go tam niewiele, projekt miał być black a wyszło tak jak wyszło ale to może i dobrze, do utworu wykorzystałem film Faust z 1926r.

Mam kumpla o podobnej bolączce: chciałby grać rocka, ale jakiego riffa by nie ułożył, to wychodzi thrash metal.