Świat Bez Końca

Chcesz zaprezentowac zespół, strone... to właśnie tutaj

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

28-01-2019, 10:18

Hatefire pisze:Jeśli chodzi o komunikację pomiędzy ludźmi, znajdującymi się w różnych miejscach, to ta część zawsze była odcięta. Można to prześledzić na przykładzie bogatej dokumentacji epistolograficznej z przeszłości. Inna kwestia, że listy nie były tak zwięzłe i nieformalne jak obecna komunikacja w internecie. Bardziej pilnowano formy tym samym treść była bardziej klarowna dla adresata.
Z tą klarownością listów to nie do końca jestem przekonany, a to dlatego że przetrwały głównie listy wybitnych osobistości, które jak na inteligentnych ludzi przystało pisali inteligentnie, do tego nieraz byli pisarzami i w ogóle ludźmi słowa, którzy rozumieli, że czytelnika trzeba trochę prowadzić za rękę, bo inaczej zgubi się w nieklarownym przekazie. Już mniejsza z postami na forum/fejsie, ale sam czasem jak napiszę coś na bloga i potem to czytam, to przyłapuję się na tym, że ni chu chu nie łapię jakimi korytarzami chodziły myśli autora;) ale to chyba efekt myślenia za dużo i nadużywania środków stylistycznych. A jakby tak wziąć zwykłe listy przeciętnych pod względem pisowni ludzi to wyszłoby mniej więcej tyle co zwykłe forum albo dyskusja na fejsie. Coś jakby ocenić zwykłego Babilończyka na podstawie Eposu o Gilgameszu;)) ale w sumie nie myślałem wcześniej o listach w ogóle, good point.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

28-01-2019, 12:06

wolff pisze: Ważne są proporcje i zacna sylwetka nie zaś wieczne produkowanie mięcha. Wiecznymi przyrostami mogą pałować się jedynie koksy/impotenci którymi pogardzam.

Co do reszty, siły natury zawsze mnie ciekawiły, zobaczyć nadchodzące tsunami czy wirujące tornado marzenie tyle, że to nie jest zabawa więc na dzień dzisiejszy pooglądać mogę na filmach.
Jeszcze co do tornad, mój kumpel od lat śmiga ciężarówkami po Stanach więc z racji wykonywanego zawodu ma częsty kontakt z tymi niesfornymi wietrzykami. Opowiadając , przyznawał, że widok i atmosfera są niesamowite jednocześnie ni życzy najgorszemu wrogowi bliskiego spotkania.
Czasem zastanawiam się jakbym wyglądał dziś gdybym nie ćwiczył i nie jeździł wszędzie na rowerze. W sumie wystarczy na kolegów w tym samym wieku, co drugi w ciąży a pozostałych można połamać na kolanie. Ale jednocześnie przerażająca świadomość że jak tylko człowiek przestanie ćwiczyć to już tylko równia pochyła w dół.

A co do tornad to wiadomo że to nie to samo, ale na Saharze doświadczyłem kilku takich malutkich, które nosiły ze sobą jakieś lżejsze rzeczy, jedno nawet przeze mnie wprost przeszło, odczuwalne jako nagłe uderzenie silnego wiatru ale nic takiego co mogłoby przewrócić. Też ciekawe.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Świat Bez Końca

07-02-2019, 16:20

W decatlonie ostatnio widziałem specjalne buty i chustkę na głowę na pustynie
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Świat Bez Końca

07-02-2019, 17:53

Chłopcy, a cóż to się stało, że Karkas spierdolił? Nie chce mi się przekopywać przez te tony szlamu i prosiłbym o skrótowe wyjaśnienie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
wolff
rasowy masterfulowicz
Posty: 2275
Rejestracja: 03-07-2017, 19:16

Re: Świat Bez Końca

07-02-2019, 19:15

Chiba sam prosił o usunięcie konta .
Jebać żuli.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15994
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Świat Bez Końca

07-02-2019, 19:21

Internety go przerosly i przytloczyly, zawladnely fizjologia i fizjonomia, nie mogl sie juz powstrzymac przed ekhibicjonizmem i zaproponowal wszystkim ogladanie filmu z wziernika doodbytniczego, ktory sobie mial uroczyscie wlozyc zebysmy poznali jego wnetrze.
To bylo juz za wiele....
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Świat Bez Końca

07-02-2019, 19:59

Żałuję więc, że mnie to ominęło, bo lubię oglądać wziernikowanie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

08-02-2019, 10:43

Plastek pisze:Chłopcy, a cóż to się stało, że Karkas spierdolił? Nie chce mi się przekopywać przez te tony szlamu i prosiłbym o skrótowe wyjaśnienie.
W zasadzie to co kilka razy mówiłem i co nieraz zarzucali inni, czułem ze gotujemy się tu we własnym sosie. Od lat te same osoby które prawie nie gadają już o muzyce bo i wszystko obgadana dawno temu, więcej dyskusji powiedzmy swiatpogladowych w których właściwie wiadomo co 90% stałych użytkowników powie. Poza tym forum jak to forum, lata przyzwyczajeń uzależniają i w końcu czujesz ze klikasz adres bez żadnego udziału mózgu, po prostu pamięć ciała. A tymczasem dużo rzeczy nowych do zobaczenia, przysiadłem do pisania książki fabularnej i niezłe idzie. Tutaj w temacie jestem i czasem nawet ciekawe dyskusje wychodzą spoza spektrum forumowego. Wszystko ma swój czas.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Świat Bez Końca

08-02-2019, 10:52

Ja mam takie wrażenie, że i tak wszyscy kładą totalnie pindola na to forum. Poczytałem kilka tematów i przez te kilka miesięcy kiedy mnie nie było nic tak naprawdę się tu nie wydarzyło wartego uwagi. Lizanie czaszki przez jakiegoś niedojebanego cwela przebranego za czarownicę czy teorie spiskowe i typowanie który użytkownik dziś jest Plastkiem? - tym to forum stoi. Była niby piękna zbiórka pieniążka - podziwiam, bo w podziemie wierzę, tam zawsze znajdzie się ten ktoś - ale to kasa tak naprawdę wyjebana do srocza.
O czym ta książka fabularna? Podeślij fragment na pm albo podam maila; chciałbym ocenić krytycznym, kakaowym okiem jak twój styl wygląda w epice. Chyba, że się wstydzisz.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

08-02-2019, 12:16

Plastek pisze:Ja mam takie wrażenie, że i tak wszyscy kładą totalnie pindola na to forum. Poczytałem kilka tematów i przez te kilka miesięcy kiedy mnie nie było nic tak naprawdę się tu nie wydarzyło wartego uwagi. Lizanie czaszki przez jakiegoś niedojebanego cwela przebranego za czarownicę czy teorie spiskowe i typowanie który użytkownik dziś jest Plastkiem? - tym to forum stoi. Była niby piękna zbiórka pieniążka - podziwiam, bo w podziemie wierzę, tam zawsze znajdzie się ten ktoś - ale to kasa tak naprawdę wyjebana do srocza.
O czym ta książka fabularna? Podeślij fragment na pm albo podam maila; chciałbym ocenić krytycznym, kakaowym okiem jak twój styl wygląda w epice. Chyba, że się wstydzisz.
No różnie tu bywa: jedni po prostu znikają pewnego dnia a na ich miejsce nie przychodzi nikt nowy, inni najpierw mówią głośno co im się nie podoba i dopiero wtedy się zbierają, a reagują na to trzeci, którzy jakąkolwiek krytykę forum traktują jako śmiertelną obrazę i zamiast konstruktywnie pogadać to wchodzi retoryka z takiej typowej rozmowy: ktoś mówi np. ,,Uważam że powinno się obniżyć podatki", a wtedy zawsze znajdzie się wielu takich, którzy zamiast odnieść się do meritum to wybuchną ,,Co? Nie podoba się? To wypierdalaj z tego kraju". I tak tutaj powolutku na tej wsi, jedynym rozwiązaniem na krytykę jest krzyczenie na takich żeby się wynosili. No to się wynoszą, a pozostałe 10 osób dalej się gotuje w swoi sosie. Prawdę mówiąc ktoś mi też podpadł całkiem osobiście, ale nie chcę nawet głośno mówić bo nie chce mi się o tym gadać (raczej nikt kto pierwszy przyjdzie do głowy).

A co do książki, to jest/będzie o uczniu czarnoksiężnika, który pewnego dnia zrozumiał, że jego przeznaczeniem jest odnalezienie źródła Rzeki. Różne rzeczy będą się działy, ale raczej z pominięciem wzierników i srania, chociaż kto wie gdzie wena mnie poniesie. Podrzuć maila, jak tylko skończę jakiś konkretny fragment i zrobię solidną rewizję, to podeślę.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15994
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: Świat Bez Końca

08-02-2019, 14:05

Jak bedzie o sraniu to bede czytal
woodpecker from space
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Świat Bez Końca

09-02-2019, 09:40

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: No różnie tu bywa: jedni po prostu znikają pewnego dnia a na ich miejsce nie przychodzi nikt nowy, inni najpierw mówią głośno co im się nie podoba i dopiero wtedy się zbierają, a reagują na to trzeci, którzy jakąkolwiek krytykę forum traktują jako śmiertelną obrazę i zamiast konstruktywnie pogadać to wchodzi retoryka z takiej typowej rozmowy: ktoś mówi np. ,,Uważam że powinno się obniżyć podatki", a wtedy zawsze znajdzie się wielu takich, którzy zamiast odnieść się do meritum to wybuchną ,,Co? Nie podoba się? To wypierdalaj z tego kraju". I tak tutaj powolutku na tej wsi, jedynym rozwiązaniem na krytykę jest krzyczenie na takich żeby się wynosili. No to się wynoszą, a pozostałe 10 osób dalej się gotuje w swoi sosie. Prawdę mówiąc ktoś mi też podpadł całkiem osobiście, ale nie chcę nawet głośno mówić bo nie chce mi się o tym gadać (raczej nikt kto pierwszy przyjdzie do głowy).
Troszkę tak, ale nie chcę też zanadto narzekać. Frapujące intelektualnie posty Medarda czy możliwość przeczytania nadzwyczaj zręcznych językowo, przenikliwych i erudycyjnych recenzji jesusatana (mam go za nowy, intrygujący głos polskiego dziennikarstwa) sprawiają, że wciąż warto tu zaglądać.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

09-02-2019, 23:02

Plastek pisze: Troszkę tak, ale nie chcę też zanadto narzekać. Frapujące intelektualnie posty Medarda czy możliwość przeczytania nadzwyczaj zręcznych językowo, przenikliwych i erudycyjnych recenzji jesusatana (mam go za nowy, intrygujący głos polskiego dziennikarstwa) sprawiają, że wciąż warto tu zaglądać.
Weź przestań, bo powiem za dużo;)) Medard jest ok, a co do jesusatan to jest więcej zawodników którzy siedzą tu od lat i absolutnie żaden ich post nie jest dłuższy niż 1 linijka i nie wnosi nic do dyskusji. Ale nie chcę pokazywać palcem;) Jeśli ich to cieszy, oh well, kim jestem by to oceniać, nawet jeśli nie czaję;)
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Świat Bez Końca

10-02-2019, 16:58

Od kiedy długość posta to wyznacznik jego wartości?
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10148
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Świat Bez Końca

10-02-2019, 17:04

maciek z klanu pisze:Od kiedy długość posta to wyznacznik jego wartości?
Teraz to długość posta są wyznacznikiem wartości mężczyzny. Świat się zmienia,
inne rzeczy się mierzy.

Poza tym dziękuję za kredyt zaufania.
Ja tylko czasami się czepiam,
ugodowy zwykle jestem.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

10-02-2019, 18:02

maciek z klanu pisze:Od kiedy długość posta to wyznacznik jego wartości?
Ciężko zawrzeć np. sensowną analizę płyty w 3 słowach.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5031
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Świat Bez Końca

10-02-2019, 18:04

To jest odwieczne pytanie - czy długość się liczy?
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
Awatar użytkownika
maciek z klanu
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12504
Rejestracja: 23-12-2008, 22:34

Re: Świat Bez Końca

10-02-2019, 19:18

Plastek pisze:To jest odwieczne pytanie - czy długość się liczy?
Słyszałem że grubość, ale chyba wymyślili faceci. Jeśli dobrze zrozumiałem tę tezę bo jadłem jak dziki ważę 130kg, a jak już dziewczyna się rucha ze mną to pyta ,,jesteś w środku,, ??? O co chodzi?
Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo ;)
Jestem Maciek, szukam klanu.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10596
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Świat Bez Końca

31-03-2019, 18:43

5 SPRAWDZONYCH SPOSOBÓW NA ZRUJNOWANIE ZDROWIA W PODRÓŻY

Obrazek

Szlachetne zdrowie, nikt się nie dowie jako smakujesz, dopóki nie zalegnie chory w przydrożnym rowie melioracyjnym, bez opieki medycznej i z dala od mamy. Nasz wiek daje różne możliwości, bo w różnych wieku płacimy za podróż różnymi walutami; a głównymi walutami w podróży są
1. Pieniądze.
2. Czas .
3. Zdrowie.
Najmłodsi podróżnicy nie mają pieniędzy, ale mają czas i zdrowie.
W pewnym wieku będziemy mieli jeszcze pieniądze i zdrowie, ale nie będziemy mieli czasu, który zjadać będzie wielki potwór, praca.
W końcu na starość będziemy mieli pieniądze i czas, ale zdrowie pozwoli nam co najwyżej na jazdę na biologicznych oparach po ubitej, dobrze znanej ścieżce do Sopotu.

Fascynująca wizja, prawda?

Wróćmy jednak do tych młodych. Chcieliby pojechać w świat, a sakiewka ze złotem pusta. Myślą tylko o tym, jak tu przyjanuszować na kosztach wszystkiego. Potem rozważają: a może nie potrzebuję dachu nad głową? Prysznica? Jedzenia? Bezpieczeństwa? Tak! Można zmonetyzować wszystkie te niepotrzebne bzdury! Tak więc gdyby ktoś miał ochotę zaoszczędzić te 20 złotych, ale zrujnować sobie zdrowie, oto krótki poradnik potwierdzony osobistymi doświadczeniami.

1. Olej higienę.

Dupy mycie skraca życie, a szorowanie zębów uszkadza naturalną florę bakteryjną, którą czuć rano w twoim oddechu. Nieważne czy jedziesz autostopem, Koleją Transsyberyjską, autobusem czy trabantem (raz wskoczyłem na przyczepkę przejeżdżającego traktora, ale przejechałem tylko pół kilometra. Tak, wiem, niewiarygodne). Gdy przestajesz rozglądać się za prysznicem, to oznacza to, że przekroczyłeś pewną granicę, za którą przestałeś już być zwykłym śmiertelnikiem, ale jeszcze nie zostałeś oficjalnie orangutanem. Zagubiony między światami, wędrujesz po planach astralnych, brzydząc się widokiem mydła, które zburzyłoby delikatną równowagę zasadowo-kwasową (z przewagą kwasu) twojego ciała. Zbyt śmierdzący dla ludzi, ale zbyt czysty dla małpoludów, czujesz się odrzucony przez obydwa królestwa.

Do prawdopodobnie najgorszego stanu doprowadziłem się w Murcii, w Hiszpanii. Nie jestem z tego wcale dumny, a nawet wstydzę się pisać to w tej chwili, ale gdy tam dotarłem, nie myłem się już od pięciu dni. Nie dlatego, że nie chciałem – dałbym królestwo za prysznic, gdybym je miał – tak po prostu jakoś wyszło, że przez tyle dni nie miałem dachu nad głową i łóżka pod tyłkiem.
Oszczędzę wam szczegółów tej pożałowania godnej historii, ale opowiem o tym naokoło. Lata później wizytowałem u koleżanki w Tbilisi, która zarzuciła temat: ,,Opowiedzmy najobrzydliwszą historię, jakiej byliśmy bohaterami!”. Doprawdy, nie była dla mnie godnym przeciwnikiem. Gdy byłem zaledwie w połowie powyższej historii z Murcii i tego, co wówczas zrobiłem, obie koleżanki krzyczały ,,Nie, nie, dość, starczy!”. Dodam tylko, że tamtej nocy miałem boleści, po których to miasto nigdy nie będzie takie samo. Gdybym był burmistrzem, otworzyłbym tam więcej toalet publicznych.

Kilka takich podejść i gwarantuję, że zjedzą cię po kolei bakterie, wirusy i grzyby.

2. Jedz tanio.

Można napisać całe tomy o diecie autostopowej, czy ogólnie podróżniczej. Różni autorzy próbowali okiełznać ten żywioł podsuwając potrawy proste, średnio kosztowne i może nie nazbyt zdrowe, ale też nie prowadzące do nieżytu żołądka, co jest pewnym sukcesem. Wśród większości podróżników debetowych wciąż jednak króluje klasyka: bułki, pasztety i to, co akurat gnije w plecaku od kiedy wyjechaliśmy z Polski (nie wiem, co miałem w głowie, zabierając do plecaka kanapki z kurczakiem na trzy dni w drogę do Amsterdamu). Oprócz tego oczywiście gorzka czekolada (tak zdrowa, że prawie zawsze mam po niej zgagę) i chrupki zapijane colą, która jest wszędzie! To jest życie, Domino!

Gdy siedziałem na parkingu dostawczaków w okolicach Lizbony szukając transportu do domu, zdarzyło mi się wyskoczyć do sklepu. Wróciłem z dwoma opakowaniami płatków kukurydzianych. Otworzyłem je na parkingu i zacząłem jeść rękami, zagryzając dżemem truskawkowym. Najbliższy kierowca (Polak), wydawał się zszokowany tą podludzką ucztą, a ja nie rozumiałem, o co mu chodzi, bo od dawna nic nie jadłem i cieszyłem się, że mam w ręku coś, po czym prawie na pewno nie dostanę biegunki. Chociaż oczywiście są lepsze zamienniki jedzenia, o czym w następnym punkcie.

3. Pal ile wlezie.

Na swój kretyński sposób uwielbiam ten temat. Dzisiaj palę już tylko raz w tygodniu, kiedy moi czwartkowi uczniowie (a uczę dorosłych, żeby nie było), dzielą się papierosami na każdej przerwie (pozdrawiam Prodromusa). Gdyby nie oni, to możliwe, że bym nie palił, ale może jest to jakiś zawór bezpieczeństwa, by nie skończyło się odwrotnie?

Nieważne. Nie jest żadną nowością, że fajki zabijają głód, witaminę C i użytkownika. Pamiętam pewną damę, którą zapytałem, dlaczego nie rzuci palenia. Odpowiedziała, że boi się, że wtedy będzie więcej jeść i przytyje. Dzięki fajkom była szczupła jak trup i szczęśliwa. Od tego wyjaśnienia z głowy zrobił mi się trapez,, ale kimże jestem, by ją oceniać.

W podróży dużo łatwiej sięgnąć po papierosa. Łapiesz stopa i ci nie idzie? Przerwa na fajkę. Kierowca, który cię zabrał, pali? To i ty zapalisz. Prowadzisz samochód? Fajka za fajką, chyba że nauczyłeś się gryźć słonecznik zamiast tego. Na pewno nie będzie ci się chciało po tym jeść, podróżować ani żyć.

Wracając z Sahary, jechałem z tym samym kierowcą busa przez bity tydzień. Jak wiecie, zawodowi kierowcy nie grzeszą najlepszą dietą, ale ten był naprawdę wyjątkowy. Zdarzało nam się nie jeść nawet do 18 – tak, to był czas na śniadanie. Moje nerwy były przez to coraz krótsze, a zamiast jeść – paliłem łańcuchowo. Po kilku dniach uświadomiłem sobie, że moje płuca rzężą jak zdychający łoś. Faktem jest jednak, że jechałem już od blisko dwóch miesięcy, nie dbając o siebie ani odrobinę.

4. Płać nerwami.

Nie ma nic za darmo. Nic! Jeśli przyoszczędziłeś na czymkolwiek, to zapłacisz za to zdrowiem, nerwami albo bezpieczeństwem. W autostopie natomiast masz pewność, ze będziesz sypać wszystkimi powyższymi z sakiewki swojego życia niczym goście weselni ryżem na nowożeńców, ale 5 zł w kieszeni zostanie, warto było.

Oszczędzasz na zakwaterowaniu? Namiocik? Nie uwierzysz w różnorodność odgłosów nocnego życia, które nie da ci spać. Myszy jedzące twoje sucharki. Krowa liżącą rano namiot. Owczarek niemiecki, który wyszedł na spacerek z panem, taki w typie rozwartych szczęk, skapującej z kłów śliny i okrzyku właściciela z tyłu ,,Proszę się nie bać, Pysio nie gryzie dopóki nie wyczuje strachu!” Wielkie, kurwa, dzięki, postaram się nie bać.

Wszystko to faktycznie zdarzyło mi się w Uranopolis (Grecją), Aspindza (Gruzja) i Genui (Włochy). Te przykłady mógłbym mnożyć w nieskończoność, bo praktycznie każdy nocleg pod namiotem niesie ze sobą coś dziwnego i wyzwala przedwieczny strach człowieka, który opuścił bezpieczną jaskinię w poszukiwaniu chuj wie czego.

5. Dobierz sobie kompana na pałę.

By cieszyć się wspólną przygodą, dwoje ludzi musi być naprawdę bardzo zgrane. To trochę jak z seksem - wzięcie kogoś pierwszego lepszego może wielu cieszyć, ale prawdziwe poznanie siebie nawzajem i swoich potrzeb wymaga lat praktyki i oswajania się.

To, że podróż z kimś przypadkowym nie wyszła - to nic dziwnego, bo o ile nie trafisz na kogoś absolutnie wyjątkowego (a prawdopodobieństwo tego jest bliskie zeru), to każda różnica między wami to potencjalne zarzewie konfliktu. Nie mam tutaj zamiaru oskarżać żadną ze stron - ludzie są różni, kropka, to nie ich wina. Ale jeśli są zbyt różni od siebie, to napiszą nowy rozdział w księdze przemocy literami z krwi.

Praktycznie każdy, kto wybrał się w drogę z kompanem, którego nie znał od podszewki, albo wręcz kimś przypadkowym, zna te klimaty. Nie będę nawet rozwijał szeroko własnych historii, ale znane mi konflikty to na przykład:
- aktywni turyści-zwiedzacze kontra wylegiwacze plażowi, którzy przez dwa tygodnie nie robiliby dosłownie nic poza leżeniem na plaży w Chorwacji
- staroszkolny dżentelmen oraz wojująca feministka reagująca alergicznie na wszystko, co uzna za próbę dominacji patriarchatu
- i wiele innych, o których dla własnego bezpieczeństwa pisać nie powinienem

Jeśli weźmiesz sobie do serca powyższe rady, to twoje zdrowie z pewnością zostanie zrujnowane, rak płuc walczyć będzie o dominację z rakiem żołądka, i będziesz moczyć się w nocy. Będziesz brylować jako superpodróżnik na oddziale psychiatrycznym i będziesz ulubionym pacjentem tej ślicznej pielęgniarki, która tak seksownie podaje ci tabletkę rzeczywistości. Naprawdę warto. Polecam, Piotr Fronczewski.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Świat Bez Końca

31-03-2019, 19:02

Czyli krótko mówiąc jedzie wam z pach i stóp, z ryja śmierdzi niemytymi zębami i fajkami. Nie dekorujmy gówna, napiszmy jak jest ;-)
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
ODPOWIEDZ