Wasze sporty
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3159
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 249
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3159
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
[quote][i]Wysłane przez sveneld[/i]
W moim rozumieniu szermierka jest techniką-umiejetnoscią władamia bronią służacą do walki.
Miecz ( czasami dwa miecze), sax, topór, włócznia, z tarczą i bez. Oczywiście w pełnym opancerzeniu, bo inaczej są kontuzje. [/quote]
Rozumiem ,że 2 miecze to tylko do intermedieval'u bo w normalnej walce to by ci sie na wiele nie przydały , na jakich zasadach walczysz włócznią skoro nie można używać pchnięć ?(z wiadomych powodów) , jaki okres odtwarzasz ?
W moim rozumieniu szermierka jest techniką-umiejetnoscią władamia bronią służacą do walki.
Miecz ( czasami dwa miecze), sax, topór, włócznia, z tarczą i bez. Oczywiście w pełnym opancerzeniu, bo inaczej są kontuzje. [/quote]
Rozumiem ,że 2 miecze to tylko do intermedieval'u bo w normalnej walce to by ci sie na wiele nie przydały , na jakich zasadach walczysz włócznią skoro nie można używać pchnięć ?(z wiadomych powodów) , jaki okres odtwarzasz ?
Całymi latami Black Metal był moim zamkiem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
- sveneld
- zaczyna szaleć
- Posty: 249
- Rejestracja: 18-03-2004, 08:58
- Lokalizacja: Wrocław
Wczesne średniowiecze IX-XI.
Dwa miecze tylko do ustawianych pokazówek, takie efektowne "filmowe" sztuczki w prawdziwej walce faktycznie się nie sprawdza, chociaż opcja miecz + sax daje radę.
Pchnięcia nie są dozwolone mieczami, włócznią jak najbardziej, byle nie powyżej klatki piersiowej. zreszta to kwestia umowy, czasami bawimy się full contact, wg zasady, że nie ma żadnych zasad .
Dwa miecze tylko do ustawianych pokazówek, takie efektowne "filmowe" sztuczki w prawdziwej walce faktycznie się nie sprawdza, chociaż opcja miecz + sax daje radę.
Pchnięcia nie są dozwolone mieczami, włócznią jak najbardziej, byle nie powyżej klatki piersiowej. zreszta to kwestia umowy, czasami bawimy się full contact, wg zasady, że nie ma żadnych zasad .
Only dead fish flows with the stream...
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3159
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
[quote][i]Wysłane przez sveneld[/i]
Wczesne średniowiecze IX-XI.
Dwa miecze tylko do ustawianych pokazówek, takie efektowne "filmowe" sztuczki w prawdziwej walce faktycznie się nie sprawdza, chociaż opcja miecz + sax daje radę.
Pchnięcia nie są dozwolone mieczami, włócznią jak najbardziej, byle nie powyżej klatki piersiowej. zreszta to kwestia umowy, czasami bawimy się full contact, wg zasady, że nie ma żadnych zasad . [/quote]
ok, u was to troche inaczej , ja robie przełom XIV - XV. Bo można sie na maxa napierdalać
Wczesne średniowiecze IX-XI.
Dwa miecze tylko do ustawianych pokazówek, takie efektowne "filmowe" sztuczki w prawdziwej walce faktycznie się nie sprawdza, chociaż opcja miecz + sax daje radę.
Pchnięcia nie są dozwolone mieczami, włócznią jak najbardziej, byle nie powyżej klatki piersiowej. zreszta to kwestia umowy, czasami bawimy się full contact, wg zasady, że nie ma żadnych zasad . [/quote]
ok, u was to troche inaczej , ja robie przełom XIV - XV. Bo można sie na maxa napierdalać
Całymi latami Black Metal był moim zamkiem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
- Only_True_Believers
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3159
- Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
- Lokalizacja: planeta małp
[quote][i]Wysłane przez sveneld[/i]
Fakt -pełna płyta, zamknięty hełm i można się nie martwić ani o siebie, ani o przeciwnika. A u nas kolczuga na przeszywce to już cięzkie opancerzenie. [/quote]
Różnie to bywa, czasem hełm spadnie albo po palcach sie dostanie to też może być nieprzyjemne
Fakt -pełna płyta, zamknięty hełm i można się nie martwić ani o siebie, ani o przeciwnika. A u nas kolczuga na przeszywce to już cięzkie opancerzenie. [/quote]
Różnie to bywa, czasem hełm spadnie albo po palcach sie dostanie to też może być nieprzyjemne
Całymi latami Black Metal był moim zamkiem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
Wtedy odkryłem Dungeon Synth
I zdałem sobie sprawę, że mój zamek ma wieżę, na której nigdy nie byłem.
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
- pajonk
- w mackach Zła
- Posty: 781
- Rejestracja: 01-08-2005, 23:21
- Lokalizacja: Xbox LIVE
- Kontakt:
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
[quote][i]Wysłane przez długopisyyyyyyyyyy[/i]
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Trenuję już 4 lata i jeszcze na żadnym treningu nie ćwiczyłem szybkości kopnięć w powietrze.W powietrze kopie się tylko dla nabrania techniki, odpowiedniego ułożenia biodra, wyprostu nogi etc.a wtedy nie masz szans uszkodzić sobie kolana bo robisz to bardzo powoli.Ćwiczenia szybkościowe, na precyzję i prędkość kopnięć ZAWSZE ćwiczy się na tarczę...
NO chyba że w ITF-ie albo WTF-ie jest inaczej, ale nie sądzę...
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Trenuję już 4 lata i jeszcze na żadnym treningu nie ćwiczyłem szybkości kopnięć w powietrze.W powietrze kopie się tylko dla nabrania techniki, odpowiedniego ułożenia biodra, wyprostu nogi etc.a wtedy nie masz szans uszkodzić sobie kolana bo robisz to bardzo powoli.Ćwiczenia szybkościowe, na precyzję i prędkość kopnięć ZAWSZE ćwiczy się na tarczę...
NO chyba że w ITF-ie albo WTF-ie jest inaczej, ale nie sądzę...
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
[quote][i]Wysłane przez Alsvartr[/i]
[quote][i]Wysłane przez długopisyyyyyyyyyy[/i]
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Trenuję już 4 lata i jeszcze na żadnym treningu nie ćwiczyłem szybkości kopnięć w powietrze.W powietrze kopie się tylko dla nabrania techniki, odpowiedniego ułożenia biodra, wyprostu nogi etc.a wtedy nie masz szans uszkodzić sobie kolana bo robisz to bardzo powoli.Ćwiczenia szybkościowe, na precyzję i prędkość kopnięć ZAWSZE ćwiczy się na tarczę...
NO chyba że w ITF-ie albo WTF-ie jest inaczej, ale nie sądzę... [/quote]
Toteż miałem zjebanego trenera, który nie wytłumaczył tego, ani nawet nie zrwócil najmniejszej na to uwagi. A gdzie tam trenerem go nazywać... amator pierdolony.
[quote][i]Wysłane przez długopisyyyyyyyyyy[/i]
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Trenuję już 4 lata i jeszcze na żadnym treningu nie ćwiczyłem szybkości kopnięć w powietrze.W powietrze kopie się tylko dla nabrania techniki, odpowiedniego ułożenia biodra, wyprostu nogi etc.a wtedy nie masz szans uszkodzić sobie kolana bo robisz to bardzo powoli.Ćwiczenia szybkościowe, na precyzję i prędkość kopnięć ZAWSZE ćwiczy się na tarczę...
NO chyba że w ITF-ie albo WTF-ie jest inaczej, ale nie sądzę... [/quote]
Toteż miałem zjebanego trenera, który nie wytłumaczył tego, ani nawet nie zrwócil najmniejszej na to uwagi. A gdzie tam trenerem go nazywać... amator pierdolony.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2622
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
[quote][i]Wysłane przez długopisyyyyyyyyyy[/i]
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Jest w tym trochę prawdy. Ja w marcu mam rekonstrukcję kolana;) Taekwondo od 12 lat he, he
Tae-Kwon-Do jakoś kojarzy mi się z kontuzjowanymi kolanami. Kiedyś trochę uczyłem się kopać i doprowadziło mnie to do właśnie kontuzji kolan (kopanie w powietrze - nie róbcie tego, a jeśli już to lekko bez przypału-dla techniki)
Łatwo sobie coś zjebać, a zajebiście trudno wyleczyć.
[/quote]
Jest w tym trochę prawdy. Ja w marcu mam rekonstrukcję kolana;) Taekwondo od 12 lat he, he
- NW.
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 11-07-2006, 11:59
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
Te kolana to jakaś plaga. Moje są tez w nienajlepszym stanie. Czasami jak idę to najpierw mnie słychać, a dopiero później widać, heheh.
Jedno kolano spaprałem sobie za młodu jak grałem jeszcze w piłkę(juniorzy). Byłem bramkarzem i przy rzucie rożnym zostałem tak umiejętnie skoszony, że prawie przekonałem się o tym, że noga może zginać się w drugą stronę.
Kontuzji drugiego nawet nie pamiętam. Może koszykówka, może karate, nie wiem. W obie bawiłem się w tym samym czasie.
Oprócz tego, tak jak większość siłownia, rower, bieganie. Obecnie nie mam wiele czasu na ruch, ale staram się przynajmniej pobiegać ze dwa, trzy razy w tygodniu.
Jedno kolano spaprałem sobie za młodu jak grałem jeszcze w piłkę(juniorzy). Byłem bramkarzem i przy rzucie rożnym zostałem tak umiejętnie skoszony, że prawie przekonałem się o tym, że noga może zginać się w drugą stronę.
Kontuzji drugiego nawet nie pamiętam. Może koszykówka, może karate, nie wiem. W obie bawiłem się w tym samym czasie.
Oprócz tego, tak jak większość siłownia, rower, bieganie. Obecnie nie mam wiele czasu na ruch, ale staram się przynajmniej pobiegać ze dwa, trzy razy w tygodniu.
Down the bottle's nest
- NW.
- postuje jak opętany!
- Posty: 640
- Rejestracja: 11-07-2006, 11:59
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt: