Wasze sporty

[bartwa]

Si.
Walimy całą rodziną, tym razem trochę bardziej na północ, do Sälen. Lepsze i dłuższe trasy oraz pozwalają na wejście z psami, co w przypadku naszego czworonożnego wariata jest kluczowe.
Cieszę się jak dziecko w sklepie z zabawkami.

Też bym się cieszył. Patrzę i widzę, że tuż pod granicą norweską. I sporo tras zjazdowych - zamierzasz też zjeżdżać?

[Pelson]

Plan był taki, by zjazdówki były bardziej pod młodego, bo jest już w takim wieku, że można go puścić samopas, a my z żoną i psem wbijamy w las by mielić kilometry i nielegalnie przekraczać unijną granicę. Choć niewykluczone że i z dzień pozjeżdżamy sami.
Do tego, jak w zeszłym roku, sauna i odmrażanie dupska w przeręblu.

[bartwa]

nielegalnie przekraczać unijną granicę

Uważajcie, bo norki gotowe was obrzucać śnieżkami.

[tomaszm]

Piękna sprawa. Tylko ,że z tym jeżdzeniem na nartach to u mnie cienko. Kaleczę ten sport. Dziesieć lat próbuję to w jakiś sensowny sposób opanować i ilpka. Taki kloc jestem drętwy trochę. Z morsowaniem to o każdej porze. W przeręblach przesiedziałem oj dużo:)Gdzieś tu na forume wklejałem zdjęcia z moich morsowań. Kocham zimo i siedzenie do utraty tchu aż trzeba chłopa wynosić:) Kocham chodzenie po lasach w zimowej aurze. Ja pierdole to magia. Miłego wypoczynku Pelson.

[bartwa]

Pierwsze pływanie w sezonie zaliczone, pogoda zbyt dobra i dotrzymałem kwietniowej tradycji. Nie było źle, a jak zajechałem, to już ktoś się pluskał.

[tomaszm]

*8 km przepłynięte na jednym chodzie kraulem. Było ciężko..



Zeszło ze mnie powietrze:D

A już wkrótce bieg komandosa...........

[tomaszm]

Tu jeszcze mamy w zanadrzu. Będzie cięzko.



W zeszłym roku zdechłem. Kibicuję sam sobie ,że dotrwam:D

[Herne the Hunter]

Najpierw chciałem schudnąć i to się udało wyłącznie przez zmianę żywienia (regularność, plus mniej, plus zdrowiej, prawie brak mięsa) - 26 kg poszło w dół przez rok (ale ciągle jest nadwaga). Teraz zacząłem biegać od maja i to mi służy. Za 2 tygodnie z koleżanką lecimy do Tirany z rowerami i stamtąd zrobimy 600 km w dwa tygodnie. Jest coraz lepsza forma.

[bartwa]

Najpierw chciałem schudnąć i to się udało wyłącznie przez zmianę żywienia (regularność, plus mniej, plus zdrowiej, prawie brak mięsa) - 26 kg poszło w dół przez rok (ale ciągle jest nadwaga). Teraz zacząłem biegać od maja i to mi służy. Za 2 tygodnie z koleżanką lecimy do Tirany z rowerami i stamtąd zrobimy 600 km w dwa tygodnie. Jest coraz lepsza forma.

Gratulacje i powodzenia!

Najlepiej chudnąć jak najwolniej, no i jest to zabawa na całe życie, a nie że dieta-cud, a potem samowolka.

[tomaszm]

Ło Panie czysty Szacunek. Super. Zazdroszczę formy. Ja to zawsze jak u mnie ciężary,pływanie,ciężary i pływanie. NIe wiem czy bym przebiegł 10km:D Pewnie zesrałbym się po drodze. Wczoraj na rowerze zrobiłem 60 km i kurwa prawie zdechłem:D

Ale 20 ton przeciepnę na siłowni:D Chociaż tyle:D

[Herne the Hunter]

Co do jazdy rowerem serio obawiam się bólu dupy, bo zupełnie nieprzyzwyczajony jestem do jeżdżenia rowerem. W zasadzie rower kupiłem kilka dni temu i teraz dopiero trochę potrenuję przed wyjazdem, ale czy to starczy to nie wiem.

[Herne the Hunter]

Ło Panie czysty Szacunek. Super. Zazdroszczę formy. Ja to zawsze jak u mnie ciężary,pływanie,ciężary i pływanie. NIe wiem czy bym przebiegł 10km:D Pewnie zesrałbym się po drodze. Wczoraj na rowerze zrobiłem 60 km i kurwa prawie zdechłem:D

Ale 20 ton przeciepnę na siłowni:D Chociaż tyle:D

Ja biegam na razie maks. 5-5,5 km - za to staram się tak 3-4 razy w tygodniu, tak jak dam radę ze względu na pracę.

[tomaszm]

Pojeździj parę dni tak wcześniej. Dupsko boli okrutnie. Dupa żeby się przyzwyczaiła.Największy dystans jaki pokonałem to było 260 km na rowerze w 2 dni. Pampersa kupiłem bo tak napierdalało.

[Herne the Hunter]

Właśnie się w jakieś kolarskie wkładki pod dupę zaopatrzyłem, więc liczę, że to plus trening pomoże mojej dupie

[bartwa]

Tego problemu nie miałem nigdy, za to łapska lubią mi drętwieć.

[Herne the Hunter]

Od tej strony siebie nie znam, jak idzie o łapy, ale pewnie poznam. Nie jeździłem kilkanaście lat.

[tomaszm]

Dupsko potrafi boleć. Oj potrafi. Jak się zapodasz w taką trasę może być ciężko. Ja bym to poczwiczył. Tak z 30-60 km dziennie.

[Herne the Hunter]

Ja dam radę maks. 30 raczej ze względów czasowych i jednak niecodziennie, za dużo na głowie spraw.

[tomaszm]

W pływaniu to tak kraulem 6-8 godzin pociągne. Później zdychom. Z krzysiem miałem obóz sportowy gddzie uczył mnie technik-ja mam technikę wypracowaną zupełnie tylko gorzała i fajki wychodzą:)

https://www.redbull.com/pl-pl/krzysztof ... anie-wplaw

Teraz byłem we Włoszech i luba mnie askekurowała kajakiem- 8 km ale kurwa to był szczyt moich możliwośći. Usrałem się totalnie. Brrrrr kurwa.

W Polsce masz tak z 200-250 pływaków którym się w czaszce popierdoliło.W tym jo. Ni ma lekko:D

[Herne the Hunter]

W pływaniu to tak kraulem 6-8 godzin pociągne. Później zdychom. Z krzysiem miałem obóz sportowy gddzie uczył mnie technik-ja mam technikę wypracowaną zupełnie tylko gorzała i fajki wychodzą:)

https://www.redbull.com/pl-pl/krzysztof ... anie-wplaw

Teraz byłem we Włoszech i luba mnie askekurowała kajakiem- 8 km ale kurwa to był szczyt moich możliwośći. Usrałem się totalnie. Brrrrr kurwa.

W pływaniu nie istnieję. Technikę mam do dupy, tak poza tym.