Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

ODPOWIEDZ
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

20-05-2022, 20:57

tomaszm pisze:
20-05-2022, 20:46
Ascetic pisze:
20-05-2022, 20:24
Prawdę powiedziawszy, bez urazy, bo wiem, że sprawa, ze śmiercią dziadka aktualna, ale jednak się ekipa wykruszyła.

Ja w rodzinie też miałem księdza, wujka. Nie takiego wujka, o jakim teraz pewnie z dygającym myśli niejaki pacjent, ale prawdziwego wujka, wujka, po rodzine. No i ten ksiądz częściej niż mój stary wymieniał opony w zastawie, wymieniał "gosposie", ojebywał na kasę braci w pokera, jak pojechał do Rzymu, czy Watykanu, czy gdzie tam, to czego nie zdarzył wychlać, to rozwoził po rodzinie. Nie wiem, czy prowadził podwójne, czy potrójne życie. Na pewno przeczył takiemu stereotypowi, że do seminarium szły tumany i jak teraz wiemy, z afer, zboczeńcy. Bardziej jajcarskiego gościa u mnie w rodzinie nie było. Rozrywkowi bardziej już tak.

A mam jeszcze jakiegoś kurwa biskupa, po rodzinie. Od dziesiątków lat wali legwany, czy co po tych wyspach, gdzie siedzi, biega i fruwa. Ale ten to jakiś taki spięty kolo jest ...
Dziadek umarł 24 grudnia, na wigili, jak czuwałem przy nim z kuzynem i rozlewaliśmy buteleczkę wódki i wspominaliśmy najlepsze akcje dziadka w zyciu. Ja zauważyłem ,że umarł a umarł po prostu z uśmiechem na twarzy.

Ja mam bardzo rozmodloną rodziną (poza ojcem który jest tak samo heretyczny jak ja). U mnie religia w rodzinie jest kontekstem codziennego życia. I bardzo szanuję to, nie chcę się wykłócać ,bo wystarczająco mam spięć w życiu więc szanuję pogląd(sam mam dziwaczne i to szanują). W rodzinnym domu u dziadków i mamy są porobione ołtarze po domu. Sam na grobie mamy i dziadków jestem raz na te dwa tygodnie i godzinę gapię się i modlę po swojemu.

Powiedzieć ,że rodzinka uczestniczy w obrzędach, wspiera kościół, siostra zapierdala na pielgrzymki z resztą rodziny. W każdym bądź razie jak bardzo bym pogardzał i co nie pisał to jednak religia katolicka stanowi kontekst mojego wychowania i otoczki w jakiej funkcjonuje na codzień.
Twoje i moje, nasze, pokolenia były zainfekowane. Każdy miał w rodzinie, przymus nakurwiania do kościoła (ile ja się na wakacjach naspierdalałem z kuzynostwem, ile nakłamałem, ile zmyślonych kazań podawałem babci, wujostwu), wielu ochrzczonych, wielu po kościelnych ślubach. Choć u mnie akurat było tak, że się przecinały ultrakatoleprawaki z komuchami. Miks wyszedł przedni LOL Nie jedna impreza rodzinna skończyła się jebnięciem drzwiami jednej ze stron xD

Teraz idzie nowe. Stąd takie wycie u nich, bo im się rozjechało, bo kolejne już będą zlaicyzowane. Był samograj, teraz zostaje im aktywowanie pacjentów po forach dla metaluchów i zaklinanie rzeczywistości. Są w piździe, dupie, jak kto woli. Zostaje im to co pisywałeś, z tym sekciarstwem podczęstochowskim. Małe, zwarte grupy bojowe. W imię maryjki, chytruska, czy jakiegoś innego wyimaginowanego, urojonego boga.
13.04.2024
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8009
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

20-05-2022, 21:09

Z jednej strony się zgadzam. Religia prowadzi do kompletnego ogłupienia. Z drugiej strony fajne jest to ,że o północy cała ulica sąsiadów się zlatuje oddając honory w postaci modłów jak dziadek, babcia czy mama umarła(jak głupie by to nie było) a jak zadzwoniłem po księdza ,który spał to nie było nawet gadki tylko Tomek już jadę. W jakiś sposób ten kontekst religijny wiąże mocno ludzi. Na wsi jest to bardzo widoczne. Serio tego nie da się porównać z dużym miastem

Ja tam jestem wierzący w te swoje pogańskie zabobony. Może to się wydawać śmieszne i nigdy się nie obrażam jak ktoś z tego kpi ale naprawdę chciałbym spotkać zmarła mamę i za wiele rzeczy i przykrości Ją przeprosić i się pojednać po śmierci. Ciąży mi to kurwa zajebiście. Nie tak to miało wyglądać ,że się w końcu zabiła a ja stałem bezczynnie i nic nie zrobiłem.
Ostatnio zmieniony 20-05-2022, 21:13 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
Kupię:

Vastum Hole Below
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

20-05-2022, 21:13

No ja tam uważam, że wiara w krzyżyki to oznaka słabości. Defekt mózgu, generujący potrzeby odwołań w chwili lęku, do tego zjebana potrzeba zrozumienia świata, nieuchwytnego na tym etapie rozwoju, potrzeba uporządkowania sobie chaosu. Czyli coś się tam nie do końca jeszcze w ewolucji rozwinęło, i nas tak a nie inaczej psuje.

Póki co wierzę w siebie, małe stado, a na tych złodziei, kasy i dusz, kładę miękką faję.

ps. Oczywiście duchowość, to zupełnie inna sprawa. Można ją znaleźć w różnych religiach (można sobie np. poszatkować, ułożyć po swojemu, te puzzle), prądach filozoficznych, obrzędach, rytuałach. Na pewno nie na zasadzie owczego pędu i narzucania, a na podstawie podróży przez życie, zgodnie ze swoimi doświadczeniami, właśnie życiowymi.
13.04.2024
Awatar użytkownika
Bonecrusher
zahartowany metalizator
Posty: 4797
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

21-05-2022, 12:16

Podstawa życia yo ustalić sobie zasady i konsekwentnie się ich trzymać, założenia wiary katolickiej są dobre, ale ich egzekwowanie przez przedstawicieli tejże doktryny jest tragiczne i odpycha mnie jako młodego człowieka do pójścia w stronę wiary, nie mniej staram się czynić dobrze,moje życie nie było usłane różami, ale wszystko idzie ku dobremu, podstawa to trzeźwość, zarówno oglądu sytuacji jak i ta normalna alt i narko za bardzo ryją banie
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
Awatar użytkownika
WaszJudasz
rasowy masterfulowicz
Posty: 3230
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

25-05-2022, 10:30

Bonecrusher pisze:
21-05-2022, 12:16
założenia wiary katolickiej są dobre
Nic podobnego, są skrajnie zjebane i to właśnie w nich leży źródło skurwienia tej organizacji. Nie jest to przypadek typu "dobry pomysł, złe wykonanie". Pomysł jest to chujowy i wdrażany adekwatnie.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8009
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

28-04-2023, 12:59

Parę miesięcy temu miałem taką akcję,że przeszło mi wierzenie w ludzka przyzwoitość. Sytuacja pod Zgierzem. Pożar kamienicy .Wszystko poszło z dymem w pizdu. Współwłaścicielka kamienicy zaanagażwała mnie w sprawę. Chciała żebym w stosunku do Towarzystwa Ubezpieczeniowego wysunął roszczenia. Zgodzili się też na to pozostali właściiele kamienicy.


Przyjechałem z Krzyśkiem, najlepszy biegły jakiego znam i od szacowania takich szkód na nieruchomości. Pracuje dla mnie:D

W części piwniczej robiąc dokumentację zdjęciową odkryliśmy 4 ciała małych dzieci, noworodków- same kości. Ta moja klientka się przyznała do wszystkiego- ona jest narkomanką, heroinowe ukłucia widać na całym przedramieniu.Zabiła te dzieci- gdybynie pożar kamienicy to ta sytuacja nie ujrzałby światła dziennego.

To są straszne rzeczy. Sam lubię używki tylko w sensie alkohol. Ale co narkotyki robią z ludzi to jest porażające.
Kupię:

Vastum Hole Below
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

18-09-2023, 08:58

Miałem kilka dni temu bardzo dziwną akcję. Otóż przebywałem w domu rodzinnym a miasto-wsi, gdzie w nocy bywa bardzo ciemno. Obudziłem się w nocy i skonstatowałem, że chce mi się siku, więc zacząłem iść do kibelka. Tylko, że zupełnie nic nie widziałem do tego stopnia, że jak stanąłem przed kibelkiem i zacząłem sikać (poszedłem bardziej z pamięci, trzymając się ścian), to jak w pierwszym momencie trafiłem do kibelka, ale nie usłyszałem żadnego dźwięku, to musiałem poprawić, by trafić do wody by był dźwięk, bo nie byłem pewien, czy stoję przy kiblu. Po potwierdzeniu i oddaniu moczu stwierdziłem, że nic nie widzę, ale nie widzę w bardzo niecodzienny sposób - otóż nie była to taka ciemnosć jak w piwnicy albo jaskini, tylko widziałem świat jak takie czarno-szare śnieżenie. Wystawiam dłoń przed twarz - nic, zero, nie widzę nawet odrobiny zarysu, ale też nie czerń, tylko właśnie takie śnieżenie. Zwróciłem wzrok na okno - widzę je, bo było trochę jaśniejsze, ale poza tym wszystko jawiło mi się jak takie śnieżenie, nie widziałem nic poza oknami. Położyłem się z powrotem do łóżka, dalej będąc półślepym, po czym dostałem ni stąd ni zowąd czkawki. Na szczęście szybko przeszła, ale i tak wydało mi się dziwne, że budzę się w środku nocy i mam czkawkę, może to ona nawet mnie obudziła.
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10215
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

18-09-2023, 09:12

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
18-09-2023, 08:58
Miałem kilka dni temu bardzo dziwną akcję. Otóż przebywałem w domu rodzinnym a miasto-wsi, gdzie w nocy bywa bardzo ciemno. Obudziłem się w nocy i skonstatowałem, że chce mi się siku, więc zacząłem iść do kibelka. Tylko, że zupełnie nic nie widziałem do tego stopnia, że jak stanąłem przed kibelkiem i zacząłem sikać (poszedłem bardziej z pamięci, trzymając się ścian), to jak w pierwszym momencie trafiłem do kibelka, ale nie usłyszałem żadnego dźwięku, to musiałem poprawić, by trafić do wody by był dźwięk, bo nie byłem pewien, czy stoję przy kiblu. Po potwierdzeniu i oddaniu moczu stwierdziłem, że nic nie widzę, ale nie widzę w bardzo niecodzienny sposób - otóż nie była to taka ciemnosć jak w piwnicy albo jaskini, tylko widziałem świat jak takie czarno-szare śnieżenie. Wystawiam dłoń przed twarz - nic, zero, nie widzę nawet odrobiny zarysu, ale też nie czerń, tylko właśnie takie śnieżenie. Zwróciłem wzrok na okno - widzę je, bo było trochę jaśniejsze, ale poza tym wszystko jawiło mi się jak takie śnieżenie, nie widziałem nic poza oknami. Położyłem się z powrotem do łóżka, dalej będąc półślepym, po czym dostałem ni stąd ni zowąd czkawki. Na szczęście szybko przeszła, ale i tak wydało mi się dziwne, że budzę się w środku nocy i mam czkawkę, może to ona nawet mnie obudziła.
Ja ostatnio miałem taka akcję na ogródku działkowym. Noc z sb na nd, środek nocy, jakaś godzina 3. Obudziłem się, bo zachciało mi się lać. Odlałem się, a potem coś przestawiło mi się w mózgu, że muszę iść do pracy, bo budzik dzwonił. Nic dziwnego bo czasem siedzę na działce w tygodniu i stamtąd jeżdżę do roboty. No to się ubieram i idę na przystanek. W połowie drogi jakoś zastanowił mnie chłód w stopach. Dymałem na ten przystanek, w środku nocy, przez ogródki, boso. Zaznaczam trzeźwy, bo aktualnie jestem praktycznie 100% abstynentem, że względów na problemy zdrowotne.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10551
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Ciekawe akcje, zdarzenia, przeżycia

18-09-2023, 09:15

Tymczasem mózg, gdy świetnie zautomazywał proces wyjścia do pracy, a Hatefire wciąż jest niezadowolony

Obrazek
I am Jerusalem.
ODPOWIEDZ