PRZECIENIANE I NIEDOCENIANE SETTINGI W KULTURZE

[hcpig]

Na ruszt bierzemy wszystko - książki, filmy, muzykę, gry.

Ja powiem szczerze, że rzygam ja coś ma się rozgrywać podczas IIWŚ lub w realiach fantasy. Są wyjątki jak np. okultyzm dorzucany do II wojny (Wolfenstein) albo fantasyka odbiega od generycznej (Sapek, Drakendard, Córka Żelaznego Smoka) ale właśnie... to tylko wyjątki.

Niedoceniane?

1. Bizancjum:
Fajnie pokazane w rodzimym 'Dagome Iudex' Nienackiego i 'Krzyżowcach' Z. Kossak ale jest dla mnie niepojętę, że potężne PIERDOLONE 1000-letnie imperium wspominane jest niejako mimochodem. Próbowałem coś szukać w ekranizacjach filmowych i znalazł się 'Chan Asparach' oraz 'Bitwa o Rzym' - to ostatnie odpycha typowym amerykańskim podejściem, gdzie każdy film niby historyczny to realia XX wieku ubrane dla niepoznaki w epokowe kostiumy, cośtam próbowałem oglądać ale jak zobaczyłem że banda MYJĄCYCH się w rzece pięknisiów na czele w blond lowelasem to ci straszni Goccy barbarzyńcy to musiałem wyłączyć.

2. I Wojna Światowa:
Oczywiście zawsze zachodnia perspektywa pozostaje dominująca więć 99% obrazu tych czasów to gnicie w okopach na granicy niemiecko-francuskiej ale na szczęście jest Szwejk i jego rodzimy copycat 'CK Dezerterzy', jest też duologia Necrovision czylo WWI Wolfenstein oraz japoński rpg Shadow Hearts Covenant, poza tym bieda w chuj.

3. II RP:

Na bok sanacja i cale to polityczne gówno, brakuje obrazu degeneracji struktur społecznych jak w 'Zakęltych Rewirach'

4. Horror / Okultyzm na ziemiach polskich - jest 'Matka Joanna od Aniołów', 'Wilczyca', 'Medium' oraz zagraniczny horror 'The Shrine' z 2010 roku a tak to gdzie cokolwiek?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

2. I Wojna Światowa:
Oczywiście zawsze zachodnia perspektywa pozostaje dominująca więć 99% obrazu tych czasów to gnicie w okopach na granicy niemiecko-francuskiej ale na szczęście jest Szwejk i jego rodzimy copycat 'CK Dezerterzy', jest też duologia Necrovision czylo WWI Wolfenstein oraz japoński rpg Shadow Hearts Covenant, poza tym bieda w chuj.

Ni chuja nie rozumiem o czym jest temat bazując na tytule, ale jeśli chodzi o I Wojnę Światową, to była także często poruszana w filmografii, tylko to było w epoce międzywojennej, potem II Wojna ją przyćmiła. Niemniej ciekawe echa można znaleźć w filmie o Tolkienie, bo tam poruszone zostały jego doświadczenia z okopów, a nieśmiertelnym klasykiem jest "All Quiet on the Western Front".

[hcpig]

a nieśmiertelnym klasykiem jest "All Quiet on the Western Front".

O tym mówię, zachodocentryzm czyli WW1 = gnicie w okopach na zachodnim froncie i nic więcej.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

4. Horror / Okultyzm na ziemiach polskich - jest 'Matka Joanna od Aniołów', 'Wilczyca', 'Medium' oraz zagraniczny horror 'The Shrine' z 2010 roku a tak to gdzie cokolwiek?

Polski okultyzm nie był szczególnie straszny, bo i ludzie, jakkolwiek by to niewiarygodnie nie zabrzmiało, ale takie jest moje wyedukowane zdanie - byli przez wieki mniej zabobonni niż na Zachodzie. Nasze diabły typu Boruta dawały się robić w balona, duchy to chyba głównie wiązały koniom warkoczyki, nawet jakieś wodne demony to były rusałki, które nie brzmią zbyt strasznie. Zapomniałem teraz miast, ale w Polsce są chyba ze dwa miasta gdzie jest pomnik wodnika czy czegoś podobnego, wygląda jak mały wesoły ciul hehe. W Sudetach jest jakiś zajebisty potwór, które nazwy zapomniałem. A w mediach to cały Wiedźmin, makao i po makale. Nie horror, ale potwory są.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

O tym mówię, zachodocentryzm czyli WW1 = gnicie w okopach na zachodnim froncie i nic więcej.

No bo to chyba było głównie gnicie w okopach na Zachodzie, obawiam się.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Wiem że to niezwiązane z tematem, ale pamiętam, że gdzieś w małopolskim chyba jest jeszcze wieżyczka z dzwonem, która kiedyś służyła do przeganiania demonów powietrza, takie pomieszanie chrześcijaństwa z pogaństwem, stoi sobie ot tak przy drodze.

[hcpig]

No bo to chyba było głównie gnicie w okopach na Zachodzie, obawiam się.

Tak, tyle że WWI to nie tylko Zachód i o to chodzi.

Polski okultyzm nie był szczególnie straszny, bo i ludzie, jakkolwiek by to niewiarygodnie nie zabrzmiało, ale takie jest moje wyedukowane zdanie - byli przez wieki mniej zabobonni niż na Zachodzie. Nasze diabły typu Boruta dawały się robić w balona, duchy to chyba głównie wiązały koniom warkoczyki, nawet jakieś wodne demony to były rusałki, które nie brzmią zbyt strasznie. Zapomniałem teraz miast, ale w Polsce są chyba ze dwa miasta gdzie jest pomnik wodnika czy czegoś podobnego, wygląda jak mały wesoły ciul hehe. W Sudetach jest jakiś zajebisty potwór, które nazwy zapomniałem. A w mediach to cały Wiedźmin, makao i po makale. Nie horror, ale potwory są.

Wyobrażam sobie z łatwością ultrasłowiański horror o opętaniu przez Swaroga czy innego Sventevitha (Grzmi Około Bałtyku). Zachód ma 'Ezgorcystę', Muzułmanie serię 'D@bbe', jest nawet judaistyczny horror 'Dybuk' - jest też pole dla słowiańskiego.

[Medard]

NIEDOCENIANE:
1. Filmy, albo serial o wojnie domowej w Hiszpanii 1936-1939, politycznie i społecznie bardzo aktualny temat, mamy obecnie w wielu krajach spór konserwatyzm vs lewica, religijni vs ateiści,
resentymenty jak blm, USA, UE, Polska, nawet to do Izraela dotarło, właściwie nie dziwne, bo oni lubią w ekstremalne ideolo,

a w dawnej Hiszpanii mamy starcie lewica vs prawica, smaczki typu faszyzm i hitleryzm vs komunizm, komunizm wykańczający część lewicy, międzynarodowi ochotnicy wspierający różne strony konfliktu, amerykańscy intelektualiści jak Oppenhaimer wpłacający hajs dla komunistów, sowieckie agentury,

niby jest Komu bije dzwon i ekranizacja z 1943, ale za mało tego jest

2. Dobrze byłoby coś o historycznego i orientalnego z czasów wspólnej historii Polski i Węgier, choćby Warneńczyk walczący z Turkami, który złamał zawarte umowy, tak razi w opozycji do wyrachowanego starego Jagiełły

3. Jest dużo filmów wojennych jak obrywamy, ale brakuje dobrych filmów jak dostajemy łupnia od RUS, filmujemy sukcesy jak jest 1920, cieszymy się z filmu 1612, a nie ma nic o Sejmie Wielkim i Targowicy, a tyle o tym literatury, choćby Kraszewski i 100 diabłów, dodać trochę jak obrywamy od RUS i byłoby piękne batalistyczne kino, może nie na teraz, bardziej jak się skończy RUS vs UKR, tylko kiedy się skończy,
a tematyka leży

[Medard]

O tym mówię, zachodocentryzm czyli WW1 = gnicie w okopach na zachodnim froncie i nic więcej.

No bo to chyba było głównie gnicie w okopach na Zachodzie, obawiam się.

na wschodzie były ciekawe kampanie w Prusach, a nie gnicie w okopach, Przemyśl zdobywany i odbijany, tyle, że sukcesy RUS, a potem Niemiec, nie wypada tego kręcić

[Medard]

4. Horror / Okultyzm na ziemiach polskich - jest 'Matka Joanna od Aniołów', 'Wilczyca', 'Medium' oraz zagraniczny horror 'The Shrine' z 2010 roku a tak to gdzie cokolwiek?

Polski okultyzm nie był szczególnie straszny, bo i ludzie, jakkolwiek by to niewiarygodnie nie zabrzmiało, ale takie jest moje wyedukowane zdanie - byli przez wieki mniej zabobonni niż na Zachodzie. Nasze diabły typu Boruta dawały się robić w balona, duchy to chyba głównie wiązały koniom warkoczyki, nawet jakieś wodne demony to były rusałki, które nie brzmią zbyt strasznie. Zapomniałem teraz miast, ale w Polsce są chyba ze dwa miasta gdzie jest pomnik wodnika czy czegoś podobnego, wygląda jak mały wesoły ciul hehe. W Sudetach jest jakiś zajebisty potwór, które nazwy zapomniałem. A w mediach to cały Wiedźmin, makao i po makale. Nie horror, ale potwory są.

a odnalezione groby wampirze?

[Sturm]

NIEDOCENIANE:
1. Filmy, albo serial o wojnie domowej w Hiszpanii 1936-1939, politycznie i społecznie bardzo aktualny temat, mamy obecnie w wielu krajach spór konserwatyzm vs lewica, religijni vs ateiści,
resentymenty jak blm, USA, UE, Polska, nawet to do Izraela dotarło, właściwie nie dziwne, bo oni lubią w ekstremalne ideolo,

a w dawnej Hiszpanii mamy starcie lewica vs prawica, smaczki typu faszyzm i hitleryzm vs komunizm, komunizm wykańczający część lewicy, międzynarodowi ochotnicy wspierający różne strony konfliktu

W szczególności kompletnie opozycyjny wobec dzisiejszego sporu politycznego na zachodzie Europy (choć i u nas przecież) temat: prawie 80 000 Marokańczyków, w tym 50 000 będących ochotnikami sensu stricto, nie najemnikami, po stronie generała Franco, gdzie byli zdecydowanie najliczniejszą grupą cudzoziemską.

[[V]]

Ach, dżester i te tematy których żaden dziaders nie rozumie:)

[bartwa]

Łatwiej kijek przecieńkować niż go potem pogrubasić.

[Medard]

Niedoceniane:
Litwa i Litwini, zwykle przedstawiani jako Polacy ze wschodu, albo bracia Litwini, co często było prawdą,
ale nie sam Mickiewicz i Sienkiewicz, jest literatura po litewsku z ich czasów,
gdzie mitologia ciekawsza od słowiańskiej, gdzie Litwini mówiący po Litewsku, albo co nawet częściej po Rusku,
gdzie odmienne jedzenie, gdzie protestanci vs katole vs prawosławni, gdy w PL w pewnym momencie zostali prawie sami katole, nawet wiele rodzajów wojsk nazywało się inaczej, mimo tych samych funkcji,
do tego powszechna niechęć do walki Litwinów u boku Polaków na terenach, które nie były stricte litewskie,
oni często nie uznawali dowództwa PL, albo zwyczajnie wracali do domów, gdy im coś nie pasowało,
do tego wojna domowa Radziwiłłowie vs Sapiehowie.

O UKR znacznie więcej, przez Ruś Kijowską, powstania kozaków i wojny z RUS, potem wyprawa na Kijów, obrońcy Lwowa, w końcu Wołyń, chociaż ten ostatni dopiero niedawno.

[bartwa]

Litwo, ojczyzno moja

Świetne żarcie, w centrum Wilna latem słychać świerszcze, dużo lepiej się tam czuję, niż w takiej wawie-srawie

Stopień niechęci do Polaków wprost proporcjonalny do naszego lekceważącego stosunku do nich. Zresztą jak dla Polaków tzw. "ziemie odzyskane" to tylko miejsce wakacji albo korytarz drogowo-kolejowy do danzig, to o czym tu mówić

Przyroda jak w Prusach

Aż se kurwa zapodam pełniaka Anubi, podnieciłem się hehe

[Medard]

Litwo, ojczyzno moja

Świetne żarcie, w centrum Wilna latem słychać świerszcze, dużo lepiej się tam czuję, niż w takiej wawie-srawie

Przyroda jak w Prusach

A polecasz jakieś lokale z dobrą kuchnią i jakieś mniej popularne miejsca do zobaczenia? wódeczka dobra, a inna niż Stumbras?
Bo wiem ogólnie, czego szukać i co się tam jada, ale zawsze warto podpytać.

[bartwa]

Litwo, ojczyzno moja

Świetne żarcie, w centrum Wilna latem słychać świerszcze, dużo lepiej się tam czuję, niż w takiej wawie-srawie

Przyroda jak w Prusach

A polecasz jakieś lokale z dobrą kuchnią i jakieś mniej popularne miejsca do zobaczenia? wódeczka dobra, a inna niż Stumbras?
Bo wiem ogólnie, czego szukać i co się tam jada, ale zawsze warto podpytać.

Sieciówka Kaimas (przaśne kelnerki, a la oktober fest) . Ale glównie jadłem po ludziach, w marketach też lepsze żarło, szczególnie produkty z mleka, kefiry itd. Generalnie kuchnia podobna, ale lepszej jakości, mniej zepsuta plastikowym zachodem. No i wszechpotęzny kwas czyli gira. Co za kurwa napój! Mniej popowe miejsca? Ja się po prostu dobrze czuję na zadupiach, lubię lasy, jeziora i drewniane chaty, a tego tam nie brakuje.

[Triceratops]

Co to jest ten "setting"? Jakis uklad scalony od karty VooDoo Monster 3Dfx odpalonej na linuxie?

[bartwa]

Po angielsku setting to miejsce, gdzie coś się dzieje, np do mojego biegania na nartach "settingiem" będzie las. Co to znaczy we współczesnej polskiej nowomowie, nie mam bladego pojęcia.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

a odnalezione groby wampirze?

Nie wiem, co z nimi? Wampiry były chyba w każdej kulturze.