Masterful Magazine

Wtedy chyba jeszcze nie żył.

Jakby mam 25 lat i nie ukrywam, że mogę wielu dla reszty kultowych i znanych "od zawsze" płyt nie znać
E:
Dopiero teraz skumałem, że chodzi o raise against the machine xD znam ten zespół, ale że skrótem , chyba pierwszy raz się spotykam szczerze mówiąc xD

Bonecrusher pisze: ↑

15-11-2023, 15:01

Dopiero teraz skumałem, że chodzi o rude against the machine xD znam ten zespół, ale że skrótem , chyba pierwszy raz się spotykam szczerze mówiąc xD

hihi

Poprawiłem literówkę

skoro tak twierdzisz

Kurwa
*Rise
No teraz to się rzeczywiście popisałem xD

Rush Against the Machine. Znany kanadyjski zespół łączący rock progresywny z radykalnym przekazem społecznym

Hatefire pisze: ↑

15-11-2023, 17:28

Rush Against the Machine. Znany kanadyjski zespół łączący rock progresywny z radykalnym przekazem społecznym

O kurwa to jest Rage against the machine xD całe życie byłem pewien, że Rise

Spoko, ja się kiedyś z kimś tutaj kłóciłem, że Phlebotomized nazywa się Phlebetomized - ale to pikuś, bo w jednej recenzji napisałem o czymś, że jest "dla fanów czeskiego Cephalic Carnage". Zadzwonił do mnie Tomek Osuch, który wtedy u nas pisał i nie raz wychwytywał takie babole.
- Olo, chyba się jebnąłeś w tej recce. "Czeskie Cephalic Carnage"? ja szczerze mówiąc nie znam.
- serio tak napisałem? Tomku, popraw na słowackie jak mogę prosić!
- :-0??? Olo... Cephalic Carnage jest amerykański.....
- jaki znowu Cephalic Carnage? przecież ja cały czas mówię o Cerebral Turbulency! Kurwa, Tomku, jak siedzisz przy tym to popraw to proszę natychmiast na słowackie Cerebral Turbulency bo osiwieję!
- mhm.... oni są z Czech... nieważne Olo, już poprawiłem.

Miele te zespoły jak pojebany od dobrych dwóch lat prawie bez przerwy, więc dopuszczam drobne fortele merytoryczne

...Fortele?

Kurwa chodziło mi o drobne błędy, a fortel to chyba bardziej dowcip jest z definicji xD

fortel to podstęp

Jeszcze lepiej

Mózg Ci dzisiaj pierdzi

za dużo fajek

Ale normalnych, a nie zjebanych e fajek!

rozśmieszyło mnie wybitnie jak jakaś żałosna pizdeczka poszła na metalowy koncert i była oburzona że nie mogła nagrywać, bo zrobił się młyn i się ludzie dobrze bawili, cytat z pejsbuczka:

Było wykurwiście, nagrywałem WSZYSTKIE solówki jakie Adam grał! Tylko za duża dzicz była, popychali mnie niemal co chwila na innych ludzi, a nawet nie byłem w moshpitcie. Cały czas świrowali pawiana obok a innych mieli w dupie. Żałosne zwierza, ale pomimo tego i tak było cudo!