Ja tak mam że po okresie przyswajania nowości potrzebuję okresu powrotu do znanych i lubianych, a po okresie znanych i lubianych potrzebuję trochę nowości, którykolwiek stan nie oznacza, że będzie trwał wiecznie.hcpig pisze: ↑24-06-2023, 22:13Ja nie wiem, od X lat już organizm zmierza muzycznie na pozycja z góry kurwa opatrzone, cofa się do muzyki defaultowej. Jeszcze dekadę temu czy więcej miałem otwarte horyzonty, słuchałem oprócz metalu różnych rzeczy - neofolku, industrialu, power electronics i ciągle wypatrywałem muzycznego mesjasza. Dzisiaj człowiek jest już prymitywem, rzadko kiedy wychodzi poza sferę komfortu death/black/thrash bo trudno oszukiwać, że się z niej wyszło zapodając hc/crust/punk/d-beat itp. Kiedyś bym się jarał C93, teraz plunę na to i leci jakiś solidny średniak np. Dies Irae. Nie wiem co to za procesy ale człowiek się zwinął do swojego selfu z okresu bycia nastolatkiem i okres rozwoju z perspektywy wygląda jak strata czasu, masakra.
KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO (or the CLAWS OV PERDITION)
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10617
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO (or the CLAWS OV PERDITION)
I am Jerusalem.
- Jimmy Boyle
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2284
- Rejestracja: 21-12-2010, 21:06
Re: KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO (or the CLAWS OV PERDITION)
oczywista oczywistoscŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑24-06-2023, 22:55Ja tak mam że po okresie przyswajania nowości potrzebuję okresu powrotu do znanych i lubianych, a po okresie znanych i lubianych potrzebuję trochę nowości, którykolwiek stan nie oznacza, że będzie trwał wiecznie.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9349
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO (or the CLAWS OV PERDITION)
Ale to stare zjawisko, powrót do lubianych płyt, u mnie jest coś innego jednaj - cały czas cisnę nowe rzeczy tzn. nowe dla mnie, chociażby wydane 30 lat temu ale rzadko kiedy wychodzi to poza thrash/death/black. Cały instynkt odkrywcy dawno temu poszedł się jebać i człowiek telepie się po bańce i nurza w strefie komfortu. Szukam jakichś triggerów co zmienią stan rzeczy ale póki co ni chuja, bunkier.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑24-06-2023, 22:55Ja tak mam że po okresie przyswajania nowości potrzebuję okresu powrotu do znanych i lubianych, a po okresie znanych i lubianych potrzebuję trochę nowości, którykolwiek stan nie oznacza, że będzie trwał wiecznie.
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10617
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO (or the CLAWS OV PERDITION)
To faktycznie słabo i w sumie dość nielogicznie, bo z jednej strony mózg lubi to co znane, ale jak przekracza się pewną granicę gotowania się w sosie własnym, to właśnie nowości przestawiają wajchę przyjemności w głowie i stymulują. Może małe ćwiczenie, zarzucasz nazwę gatunku, w którym praktycznie nic nie znasz, albo nawet kilku, a forumowicze podsuwają 1-2 pozycję, które uważają za więcej niż dobre?hcpig pisze: ↑01-07-2023, 23:02Ale to stare zjawisko, powrót do lubianych płyt, u mnie jest coś innego jednaj - cały czas cisnę nowe rzeczy tzn. nowe dla mnie, chociażby wydane 30 lat temu ale rzadko kiedy wychodzi to poza thrash/death/black. Cały instynkt odkrywcy dawno temu poszedł się jebać i człowiek telepie się po bańce i nurza w strefie komfortu. Szukam jakichś triggerów co zmienią stan rzeczy ale póki co ni chuja, bunkier.
I am Jerusalem.