Odchudzanie

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8054
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 13:19

DST pisze:
16-07-2023, 13:15
tomaszm pisze:
16-07-2023, 13:10
Jo tyż tak z -10. Pije tyle samo w sensie nadużywam, jem chyba więcej ale na basenie mom darmowe godziny. Za często mnie widzą. Hailsa! Trzeba dbać o formę. A i bryka jeszcze. To ważne.


Obrazek
No Tomasz, ale żeś brzuch trochę wciągnął na tym zdjęciu :D
Nope. Spaliłem go. W wodzie. Serio. Nienawidzę biegania jedyne co kumam to basen i hantle:) A i rower:)
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8054
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 13:27

Ascetic pisze:
16-07-2023, 12:54
- 10 kg

Od szczytu pandemii do dziś. Czuję się jak młodzieniec. Można eksponować na plaży, nie urywa łap na drążku, tylko trzeba zrobić małą "przebiurkę" szmat, co nie zmienia postaci, że warto było.

Obrazek

Tera jak pacze, ulaniec jak świniak przed ubojem^^^ Ić pan w uj.
Właśnie stanik out. Cyce, zwane słodko dojami, już nie wiszą. Gicio.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

A wy tam jak? Dajecie dalej pocmokać wymię, z kim tam mieszkacie, bratu, żonie, chłopakowi? Nie zapraszam do dyskusji.
W zdrowym ciele zdrowy duch.Brawa!
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 14:52

Ascetic pisze:
16-07-2023, 12:54
- 10 kg

Od szczytu pandemii do dziś. Czuję się jak młodzieniec.
Znakomicie, że problemy ze zdrowiem już za Tobą. Gratulacje.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10599
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 14:57

Jeśli o odchudzanie i trzymanie wagi, to najlepszy układ jaki dotąd odkryłem to intermitteng fasting 8/16 oraz, co znacznie ważniejsze, posiadanie w domu tylko tyle jedzenia, ile trzeba, by przeżyć dzień, max 2. Na co dzień spacer i małe zakupy na kolejny dzień. Na początku zrobiłem na kartkach listę tego, co zalega w domu i pomysły, jak to przejeść, zwłaszcza jakieś żarcie zalegające w zamrażarce, zamiast kupować inne. Brak marnowania jedzenia w gratisie.
I am Jerusalem.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:10

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
16-07-2023, 14:57
Jeśli o odchudzanie i trzymanie wagi, to najlepszy układ jaki dotąd odkryłem posiadanie w domu tylko tyle jedzenia, ile trzeba, by przeżyć dzień, max 2. Na co dzień spacer i małe zakupy na kolejny dzień. Na początku zrobiłem na kartkach listę tego, co zalega w domu i pomysły, jak to przejeść, zwłaszcza jakieś żarcie zalegające w zamrażarce, zamiast kupować inne. Brak marnowania jedzenia w gratisie.
Jak napisałeś, zdałem sobie sprawę, że u nas też to funkcjonuje. Z korzyścią dla wszystkich, włącznie z tym, że się nie wyrzuca jedzenia, co zasadniczo było u mnie jednym z niewielu powodów do przepychanek słownych z żoną (kosmicznie wkurwia mnie, jak trzeba coś wyciepać. Niby nie dziecko wojny, dom rodzinny to ten z majętnych raczej, a gdzieś tam mam, że jak buraczek zapleśnieje i trza się z nim pożegnać, bez konsumpcji, to mnie się nie podoba. Muszę to rozkminić.).

My dodatkowo ograniczyliśmy jedzenie "na mieście". Przybrało to wymiar, wspólnego weekendowego wypadu, właściwie na zasadzie rodzinnego spędzenia czasu a nie nafutrowania się pod denko. Do tego doszło zbywanie akcji typu "nowe, tam i tam, może byśmy wpadli". Mam wrażenie, że jaka by to nie była knajpa, jakiej jakości żarcie by nie dawano, to i tak włazi w cyce i dupsko, no i w bebzon, ale to oczywiste.

Co do okienek żywieniowych*. U mnie sprawdziło się, pierwszy leciutki wrzut na żołądek, tak około 12 tej. Obiad 14-15 ta. I kolacja bez szaleństw, a na pewno bez syfiastych zapychaczy kich. Właściwie miałem ciosane kołki na łbie przez żonę, że do porannej kawy, to trzeba coś jednak dorzucić, ale żołądek dobrze zniósł, może dlatego, że kawa na jednej łyżeczce, sypana, czyli de facto nie kawa, tylko lura.

* Jest jakiś taki trend, żeby żreć raz dziennie. Jakieś bogate celebryty to promują. Coś właściwie pośrodku, szurstwa tego co tu nie pisze i jego przydupasa co dalej się produkuje a racjonalnego podejścia do sprawy. Te celebryty sklejają to z kwestiami biznesowymi, zawodowymi. Z efektywnością, jasnością umysłu. Ja zauważyłem, że rzeczywiście baniak jakiś taki lepiej funkcjonujący jak na pustego się ciśnie do południa. Pewnie to kwestia indywidualna. U mnie się sprawdza w pewnej modyfikacji.
13.04.2024
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10599
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:25

Ascetic pisze:
16-07-2023, 15:10

Jak napisałeś, zdałem sobie sprawę, że u nas też to funkcjonuje. Z korzyścią dla wszystkich, włącznie z tym, że się nie wyrzuca jedzenia, co zasadniczo było u mnie jednym z niewielu powodów do przepychanek słownych z żoną (kosmicznie wkurwia mnie, jak trzeba coś wyciepać).

My dodatkowo ograniczyliśmy jedzenie "na mieście". Przybrało to wymiar, wspólnego weekendowego wypadu, właściwie na zasadzie rodzinnego spędzenia czasu a nie nafutrowania się pod denko. Do tego doszło zbywanie akcji typu "nowe, tam i tam, może byśmy wpadli". Mam wrażenie, że jaka by to nie była knajpa, jakiej jakości żarcie by nie dawano, to i tak włazi w cyce i dupsko, no i w bebzon, ale to oczywiste.

Co do okienek żywieniowych*. U mnie sprawdziło się, pierwszy leciutki wrzut na żołądek, tak około 12 tej. Obiad 14-15 ta. I kolacja bez szaleństw, a na pewno bez syfiastych zapychaczy kich. Właściwie miałem ciosane kołki na łbie przez żonę, że do porannej kawy, to trzeba coś jednak dorzucić, ale żołądek dobrze zniósł, może dlatego, że kawa na jednej łyżeczce, sypana, czyli de facto nie kawa, tylko lura.

* Jest jakiś taki trend, żeby żreć raz dziennie. Jakieś bogate celebryty to promują. Coś właściwie pośrodku, szurstwa tego co tu nie pisze i jego przydupasa co dalej się produkuje. Te celebryty sklejają to z kwestiami biznesowymi, zawodowymi. Efektywności i jasnością umysłu. Ja zauważyłem, że rzeczywiście baniak jakiś taki lepiej funkcjonujący jak na pustego się ciśnie do południa. Pewnie to kwestia indywidualna. U mnie się sprawdza w pewnej modyfikacji.
Przy IF apetyt rośnie zajebiście - osobiście trochę inną mam stylówę niż opisana powyżej, bo jemy obiad z żoną o 13 i do tego czasu nie jem nic, a obiad na full ile wlezie, ale ułożone od najcięższych do najlżeszych, typu mięso-warzywa-kanapki z masłem orzechowym-kefir-jakiś lekki batonik na deser. Nie marnowanie jedzenia zawsze na propsie. Co do szurstwa jedzenia raz dziennie, to nie do końca się zgodzę - kiedyś to była domena szurstwa, ale teraz wygląda na to, że nauka dogania to i okazuje się, że mogą mieć rację. Słuchałem przez wiele godzin wykładów Davida Sinclaira, to jest obecnie czołowy naukowiec jeśli chodzi o badania długowieczności, i on też jada raz dziennie i generalnie ograniczenie jedzenia uważa to za najważniejszy czynnik długowieczności u ludzi. Ostatecznie oczywiście każdy i tak będzie robił jak czuje się najlepiej, ale mi to dobrze robi, jak żołądek odpoczywa. Jakość ponad ilość zdecydowanie.
I am Jerusalem.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:31

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
16-07-2023, 15:25
Ascetic pisze:
16-07-2023, 15:10

Jak napisałeś, zdałem sobie sprawę, że u nas też to funkcjonuje. Z korzyścią dla wszystkich, włącznie z tym, że się nie wyrzuca jedzenia, co zasadniczo było u mnie jednym z niewielu powodów do przepychanek słownych z żoną (kosmicznie wkurwia mnie, jak trzeba coś wyciepać).

My dodatkowo ograniczyliśmy jedzenie "na mieście". Przybrało to wymiar, wspólnego weekendowego wypadu, właściwie na zasadzie rodzinnego spędzenia czasu a nie nafutrowania się pod denko. Do tego doszło zbywanie akcji typu "nowe, tam i tam, może byśmy wpadli". Mam wrażenie, że jaka by to nie była knajpa, jakiej jakości żarcie by nie dawano, to i tak włazi w cyce i dupsko, no i w bebzon, ale to oczywiste.

Co do okienek żywieniowych*. U mnie sprawdziło się, pierwszy leciutki wrzut na żołądek, tak około 12 tej. Obiad 14-15 ta. I kolacja bez szaleństw, a na pewno bez syfiastych zapychaczy kich. Właściwie miałem ciosane kołki na łbie przez żonę, że do porannej kawy, to trzeba coś jednak dorzucić, ale żołądek dobrze zniósł, może dlatego, że kawa na jednej łyżeczce, sypana, czyli de facto nie kawa, tylko lura.

* Jest jakiś taki trend, żeby żreć raz dziennie. Jakieś bogate celebryty to promują. Coś właściwie pośrodku, szurstwa tego co tu nie pisze i jego przydupasa co dalej się produkuje. Te celebryty sklejają to z kwestiami biznesowymi, zawodowymi. Efektywności i jasnością umysłu. Ja zauważyłem, że rzeczywiście baniak jakiś taki lepiej funkcjonujący jak na pustego się ciśnie do południa. Pewnie to kwestia indywidualna. U mnie się sprawdza w pewnej modyfikacji.
Przy IF apetyt rośnie zajebiście - osobiście trochę inną mam stylówę niż opisana powyżej, bo jemy obiad z żoną o 13 i do tego czasu nie jem nic, a obiad na full ile wlezie, ale ułożone od najcięższych do najlżeszych, typu mięso-warzywa-kanapki z masłem orzechowym-kefir-jakiś lekki batonik na deser. Nie marnowanie jedzenia zawsze na propsie. Co do szurstwa jedzenia raz dziennie, to nie do końca się zgodzę - kiedyś to była domena szurstwa, ale teraz wygląda na to, że nauka dogania to i okazuje się, że mogą mieć rację. Słuchałem przez wiele godzin wykładów Davida Sinclaira, to jest obecnie czołowy naukowiec jeśli chodzi o badania długowieczności, i on też jada raz dziennie i generalnie ograniczenie jedzenia uważa to za najważniejszy czynnik długowieczności u ludzi. Ostatecznie oczywiście każdy i tak będzie robił jak czuje się najlepiej, ale mi to dobrze robi, jak żołądek odpoczywa. Jakość ponad ilość zdecydowanie.
Zgadzam się, w szczególności z ostatnim zdaniem.
13.04.2024
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:49

Pacjent pisze:
16-07-2023, 14:52
Ascetic pisze:
16-07-2023, 12:54
- 10 kg

Od szczytu pandemii do dziś. Czuję się jak młodzieniec.
Znakomicie, że problemy ze zdrowiem już za Tobą. Gratulacje.
Dobrze by było, jakby tak było, ale nie będzie. Teraz raczej jest mowa o jakości życia, przeżycia, dożycia. Gra idzie w to aby się turlać jak najdłużej i mieć jakąkolwiek radochę z życia.

Przerost lewej komory, pewnie też każdej innej, ma to do siebie, że jest nieodwracalny. Albo wada serca (ukryta dotychczas, co jest b.prawdopodobne, biorąc po badaniach córki) , albo choroba, która jest i to potęguje (mniej prawdopodobne po dotychczasowej diagnostyce). Podsumowując teraz zostaje kwestia, czy nie ma czegoś co przyśpieszy akcję oraz szukanie rozwiązań, które zatrzymają proces. O cofnięciu, jebitnego przerostu, jak u w pełni profesjonalnego, wyczynowego sportowca, który się faszerował gównem, nie ma mowy. Serce dawało sygnały od lat, teraz wyszło, że kurwa ktoś mi przeszczepił od Pudziana xD W każdym bądź razie, 2-3 dni w spec. szpitalu dadzą odpowiedź, który wariant (genetyka/ choroba*) ma miejsce. Istnieje też realna szansa, że sobie tam więcej spędzę, na co też jestem też już przygotowany.


Kardiomiopatia przerostowa - ma to do siebie, że magik w czarnym przebraniu, może przyjść w każdym momencie. Na pstryk. Świadomość to dobra sprawa w kontekście takich akcji, bo np. zamiast cośtamcoś tam, można się spotkać rodzinnie z ratownikiem medycznym, żeby przeszkolił rodzinę, jak ratować takiego delikwenta jak ja, w razie W. Ja sobię to pooglądam w sierpniu z boku xD


Tak, ale zjazd na wadze, to to co samemu można zrobić, aby nie dokładać kamyczka. Taka tam odpowiedzialność za rodzinę.

*Amyloidoza (urocza nazwa, wróżąca kilka problemów).
Ostatnio zmieniony 16-07-2023, 16:00 przez Ascetic, łącznie zmieniany 4 razy.
13.04.2024
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8054
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:50

Ja tam się nie znam ale jedno mogę napisać z pełną odpowiedzialnością. Śmieciowe jedzenie- przetworzone, Mcdonady, KFC jakieś King Burgery. To jest taki kurwa syf ,że ja pierdole. To jest smaczne, też to lubię wszamać, tym bardziej dobrą pizze ale kompletna droga do tego ,żeby rujnować organizm. Nawet wódkia tak nie szkodi. Nie da się tego porównać.
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16342
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 15:55

tomaszm pisze:
16-07-2023, 15:50
Ja tam się nie znam ale jedno mogę napisać z pełną odpowiedzialnością. Śmieciowe jedzenie- przetworzone, Mcdonady, KFC jakieś King Burgery. To jest taki kurwa syf ,że ja pierdole. To jest smaczne, też to lubię wszamać, tym bardziej dobrą pizze ale kompletna droga do tego ,żeby rujnować organizm. Nawet wódkia tak nie szkodi. Nie da się tego porównać.
Zasadniczo wóda w normalnym spożyciu, albo jeszcze lepiej bimber, to pewnie po winie domowym najlepsze co można przyjmować. Każdy ogarnięty lekarz to powie, że raz na jakiś czas, to wręcz wskazane. Gówno żarcie po fastfoodach - wiadomka. Wystarczy na plaży zobaczyć polaki-gówniaki, takie lat 5-10. Nie pamiętam, żebym chodził do podstawówki i było tyle otyłych dzieci. Trafiał się 1-2-3 i wiadomo, był fatszejming. Teraz to nawet chyba im to wisi, jak ich brzuchy. Nie widzę, aby jakoś specjalnie je to krępowało.
13.04.2024
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10599
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 16:05

Mnie tak fastfoody jakoś nie rażą, jem nawet dość często (raz na tydzień?), zwłaszcza w drodze. Natomiast randomowa myśl odnośnie ćwiczeń, ostatnio psychicznie czułem się dość kiepsko, fakt że zaniedbałem ćwiczenia. Poćwiczyłem na drążku (podciąganie, nie taniec), i kurde, od razu czuć jak te różne chemikalsy odpowiedzialne za dobre samopoczucie pchają się jeden przez drugi do głowy. Teraz wiem że będę ćwiczył, nawet nie po to by być sprawnym czy czy dobrze wyglądać, tylko po to, żeby się psychicznie dobrze czuć. Wyznaczyłem sobie ostatnio żeby wrócić do osiągów 100 pompek i 25 podciągnięć, więcej mi nie trzeba, byle to utrzymać z roku na rok.
I am Jerusalem.
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 16:13

Rower Panowie. Rower. Oczywiście dopasowany do możliwości swojego kręgosłupa, o czym wiele osób zapomina i pakuje się w jakieś szpanerskie kolarzówki itp. urządzenia.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8054
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 16:18

Rower super. Staram się robić 90 km w tygodniu. I szybko widać ubytek masy tłuszczowej. Na basenie efekt przychodzi wolniej. Tam się bardziej buduje masę mieśniową. Przy kraulu wiodącym moim sporcie.

Co do fast foodów i kolorowych alkoholi: NIE!

Tylko czysta, bimberek i białe wino nie tuczą jak reszta, i zrównoważona dieta.
Awatar użytkownika
Jimmy Boyle
rasowy masterfulowicz
Posty: 2283
Rejestracja: 21-12-2010, 21:06

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 20:14

@
Pacjent
kazdy rower można dopasować pod możliwości swojego kręgosłupa, nawet te szpanerskie kolarzówki ;) problem z kolarzówkami jest taki, że nie wszedzie na nich można jeździć, zwłaszcza jak ktoś mieszka na zadupiu jak ja i drogi w okolicy są raczej marnej jakości.
Co do odchudzanie, to ja raczej nie mogę sobie na to pozwolić :)
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10599
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 20:40

Dlaczego, jestes zawodnikiem sumo?
I am Jerusalem.
Awatar użytkownika
Mariusz Wędliniarz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2545
Rejestracja: 21-09-2011, 13:13

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 20:54

Ja nie mogę się odchudzić. Może dlatego, że piję bardzo dużo alkoholu, a i sram dwa razy na tydzień. Mam bardzo słabą przemianę materii. Ale jak kopsko zrobię to takim jadem czuć, jakby to jakaś trucizna była.
Raz się zje, raz się nie zje.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8054
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 20:59

Albo jelita masz zapchane. Sranie 2 razy w tygodnie- to nie dobra jest. Masa złogów się odkłada w tych naszych kilkunastu metrach jelit. Jak złogi zalegają w jelitach to choćbyś chciał nie schudniesz.
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2291
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 21:02

Jimmy Boyle pisze:
16-07-2023, 20:14
@
Pacjent
kazdy rower można dopasować pod możliwości swojego kręgosłupa, nawet te szpanerskie kolarzówki ;) problem z kolarzówkami jest taki, że nie wszedzie na nich można jeździć, zwłaszcza jak ktoś mieszka na zadupiu jak ja i drogi w okolicy są raczej marnej jakości.
Co do odchudzanie, to ja raczej nie mogę sobie na to pozwolić :)
Prawda z tym dopasowaniem, sam niedawno zanabyłem szosówkę i gość, ktory mi ją wybierał poustawiał mnie w zasadzie pozycyjnie od nowa, tyle rzeczy robiłem źle na niedopasowanym wcześniej rowerze. Nagle plecy przestały boleć, mięśnie bioder pracują jak powinny i na liczniku 2-4 km/h średnio szybciej. Plus mogę jechać znacznie dłużej.
Drogi w PL to chyba nie taki problem? Raczej kto na nich obok Ciebie zapierdala skutecznie wielu od szosówki w PL odstręcza.
@Jimmy: jakie okolice, że taka chujowizna z dojazdem? Bieszczady? ;)

Co do odchudzania: od 25 lat ciągle ta sama waga, z wychyleniem 1-2 kg. 5 posiłków dziennie, sporo ruchu, minimalna ilość alko i śmieci w diecie i po poranniej herbacie codzienny klocek z gracją baletnicy spływa do morza.
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10148
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 21:03

Mariusz Wędliniarz pisze:
16-07-2023, 20:54
Ja nie mogę się odchudzić. Może dlatego, że piję bardzo dużo alkoholu, a i sram dwa razy na tydzień. Mam bardzo słabą przemianę materii. Ale jak kopsko zrobię to takim jadem czuć, jakby to jakaś trucizna była.
a jeździsz rowerem do sklepu po alkohol? bo może by to trochę pomogło,
ale gdybyś kosił kosą pole i trawę przy domu, to byś na pewno schudł
Die Welt ist meine Vorstellung.
knaar
rasowy masterfulowicz
Posty: 2715
Rejestracja: 05-04-2005, 22:53

Re: Odchudzanie

16-07-2023, 21:06

Mariusz Wędliniarz pisze:
16-07-2023, 20:54
Ja nie mogę się odchudzić. Może dlatego, że piję bardzo dużo alkoholu, a i sram dwa razy na tydzień. Mam bardzo słabą przemianę materii. Ale jak kopsko zrobię to takim jadem czuć, jakby to jakaś trucizna była.
Owoc miłości ś.p. księdza Zygmunta od lat zalega Ci w jelitach i dlatego masz problemy.
ODPOWIEDZ