Ja mam u siebie tak chujowa ziemię, że krety połamały by se łapy a nornice zęby. Na krety są pułapki które odławiaja je w całości nie robiąc im krzywdy. Sprawdzone u moich rodziców. Nornice trochę gorszy temat, ten problem rozwiązywał kot. Jak kota szlag trafił, to zadziałały środki odstraszające. Fakt, że trochę czasu upłynęło, ale w końcu poszły w pizdu. Rób se co chcesz Tommy, ale wrzucanie zdjęć otrutych stworzeń, jakbyś był Geraltem z Lublinca i bazyliszka upolował... dajże spokój.tomaszm pisze: ↑18-09-2022, 21:20Co to są kosmiczne lańce?Rumburak pisze:Prawdziwy bohater swojego ogrodu!
Swoją drogą, co trza mieć we łbie, żeby wrzucać zdjęcia otrutych nornic i kreta z utraconymi łapami. Predator kurwa z Lublinca zasrany. Kosmiczna lance se jeszcze spraw.
Kot miał się zająć tematem ale woli leżenie na kocu. Rozumiem że jakby nornice rozkurwialy Ci ogródek to olałbys temat. Ja
sobie nie pozwolę żeby szkodniki mi rozjebywaly uprawy to też ścigam i tępię.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Życie w dużym mieście
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
- Rumburak
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2198
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Życie w dużym mieście
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8012
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Życie w dużym mieście
Zly odbiór. O temacie nornic pisałem od roku. Faktycznie ten środek co Kolega forumowy polecił poskładał je dokumentnie. Wkleiłem fotki na dowód że faktycznie ta radykalna walka z szkodnikami przyniosła rezultat. Nie chodzi o żadna popisówe.
Chuj tam z pomidorami ale np podkopały tak kostkę brukowa że cała się zapadła. Te kurwy potrafią naprawdę zaszkodzić.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Chuj tam z pomidorami ale np podkopały tak kostkę brukowa że cała się zapadła. Te kurwy potrafią naprawdę zaszkodzić.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2452
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: Życie w dużym mieście
Duże miasta nie są dla mnie. Za głośno, za brudno i za ciepło.
- Tatuś
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1592
- Rejestracja: 07-07-2017, 12:40
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Życie w dużym mieście
Każdy kij ma dwa końce. W mieście jest spoko bo są knajpy, kina, teatry, koncerty i robota w korpo. Na wsi do lekarza daleko, do banku daleko, internatu często ni mo. Z drugiej strony w mieście korki, hałas, tłum ludzi, który potrafi być wkurwiajacy a na wsi mniej ludzi a więcej przyrody.
Ja to mam takiego pecha, że mieszkam na wsi ale lasu to tu nie ma, za to dużo domków, budów i to w sumie nie jest taka wieś tylko przedmieścia wielkiego miasta gdzie są minusy bo wszędzie daleko, bo nic tu na miejscu nie ma, są za to korki, tłum ludzi i biedronka z największymi kolejkami w okolicy.
Ja to mam takiego pecha, że mieszkam na wsi ale lasu to tu nie ma, za to dużo domków, budów i to w sumie nie jest taka wieś tylko przedmieścia wielkiego miasta gdzie są minusy bo wszędzie daleko, bo nic tu na miejscu nie ma, są za to korki, tłum ludzi i biedronka z największymi kolejkami w okolicy.
Palę się do roboty jak ruska jednostka mobilizacyjna.