Depresja +/-
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Ja nie potrafię poradzić sobie z porażkami. Ambicjonalne podejście do zycia.Stany lękowe paraliżują mnie w takim stopniu nie raz,że przybiera to jakiś niewyobrażalny wymiar. NIe wiem czy ktoś na to cierpi ale puls zajebiście wysoki, podwyższone cienienie. Jak dostaję stanów lękowych co bardzo rzadko mi się juz zdarza(całe szczęscie) jest po mnie. Za każdym razem sie zastanawiam czy to przeżyje.Na zasadzie ,że chcesz spierdolić z wlanego organizmu. nauczyłem się w miarę z tym radzić i to kontrolować ale jak już dochodzi do tego ataku jestem bezsilny. Gówno takie, gdzieś to w mózgu mi siedzi. Najlepsze jest to ,że każdy atak ma związek z obecnością w dużym mieście. Nie wiem o co chodzi. Duże enklawy ludzi mnie przerażają i to chyba w deklu mi się gromadzi. Z każdym razem ja wjeżdżam do miasto to już myślami jestem u siebe na wsi. Najgorsze są korki. Jak stoję w korku to zaraz korby dostaję i uczucie niepokoju mi się włącza. NIe potrafię tego racjonalnie opisać.
Ostatnio zmieniony 23-01-2023, 00:03 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresja +/-
Ataki paniki? Konsultowałeś to z lekarzem?
Dobre stabilizatory powinny pomóc.
Dobre stabilizatory powinny pomóc.
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresja +/-
Dobrze dobrane leki i praktycznie nie odczuwam moich dolegliwości. Ta kurwa pewnie żadnych leków nie brała. Choroba psychiczną, no cóż zdarza się, ale przy odpowiedniej farmakologii jest praktycznie nieodczuwalna. A nie branie leków to skrajna nie odpowiedzialność i głupota
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Jacha. Nie mogę brać stabilizatrów nastroju ,bo później mózg mi się wyłaczą w pracy i jestem zbyt rozluźniony. Nie jestem soba. Jutro wkleję zdjęcia co mi psychiatrzy zapisali i opiszę na soim przykładzie parę obserwacji. Ciągle dobieram lekartwa ale to chyba nie ma większego sensu. Lepiej chyba się pogodzić z własną głową i nauczyc się z tym życ - to jest przywarami jaka ci głowa gotuje.
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- Bonecrusher
- zahartowany metalizator
- Posty: 4797
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
Re: Depresja +/-
A medicinet?
Poprawia koncentrację itp. Może to w połączeniu z jakimiś wytlumiaczami by zagrało
Poprawia koncentrację itp. Może to w połączeniu z jakimiś wytlumiaczami by zagrało
Biją mi głucho popękane dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
I anioł ciemny prowadzi za sobą
I jak biczownik okryty żałobą płacze, a w łzach much biją nieszczęść dzwony
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8164
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
Re: Depresja +/-
Ciekaw jeszcze jestem czy ten tatulek był trzeźwy. Ponoć najczęstszy sprawca zabójstwa w Polsce to najebany członek rodziny zabitego.
PLASTIK NIE JEST METALEM
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Bonecrusher pisze: ↑23-01-2023, 00:12A medicinet?
Poprawia koncentrację itp. Może to w połączeniu z jakimiś wytlumiaczami by zagrało
Nie znam. Mi się wydaje ,że coś sobie ubzdurałem w głowie. Kiedyś miałem podobnie z lataniem samolotami. Gdzieś te pokłady stanów lękowych tam się znajdują pod kopułą. Wjeżdżam do miasta i już mam ciepło i coś się we mnie gotuje. I zastanawiam się w którym momencie pierdolnie mnie stan lękowy i skisnę. śmiesznie to brzmi ale tak mam. Nie potrafie przespać nocy w mieście nie będąc najebanym. Bóg mi świadkiem- kurwa nienawidzę dużych enklaw ludzi. Fatalnie to na mnie działa. Nie ma tez pieniedzy na swiecie żebym w mieście zamieszkał. To jest zespół paranoidalny ale chuj trzymam się wsi i lasu i kontroluję przepływ emocji. Idę w kimę. Miłej nocy.
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Mam coś z deklem.W to nie wątpię.Chorobliwe dojście do pozycji przeplatane z porażkami(każdy je doświadcza) z tym ,ze ja się słabo z tym godzę.Stany lękowe rozpierdalające mi system. Dążenie do tego żeby być kurwa taki prze-kozak jak ojciec, kompleksy na tym punkcie(gdzie umówmy sie staremu nie podskoczę), ciągłe martwienie się o pienądze gdzie większość ludzi w życiu takich pieniędzy nie ziobaczy na oczy.Ciągłe rozczarowanie własną osobą gdzie sam jestem panem świata i 970 postępowań sądowych same się nie zrobią,i każdy powie Tomek pas. Mój ojciec to kurwa kurwa największy tyran biznesowy jakiego można spotkać w życiu, No i chyba jeden z największych na ślasku,Tak się zafiksowałem ,że sam w życiu nie mogę ze soba odnaleźć równowagi ,bo chce mu dorównać,
Tak się zafiksowałem,że mogę się popłakać, wyzywać się od nieudaczników ale Ojca nie przeskoczę. Nie macie pojęcia jak takie roczarowanie boli. Swoją osobą. Tego rubikonu choćbym miał się zesrać nie przeskoczę. A zawsze o tym marzyłem. Zeby udowodnić. Zę coś znaczę.
Tak się zafiksowałem,że mogę się popłakać, wyzywać się od nieudaczników ale Ojca nie przeskoczę. Nie macie pojęcia jak takie roczarowanie boli. Swoją osobą. Tego rubikonu choćbym miał się zesrać nie przeskoczę. A zawsze o tym marzyłem. Zeby udowodnić. Zę coś znaczę.
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Depresja +/-
Weź się człowieku wreszcie odpal. Ileż można jęczeć jak ta pizda.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Jak nie masz coś kretynie na wygnaniu do powiedzenia to wypierdalaj i wracaj do frytkownicy.Rada od serca ściero na emigracja śmieszno::D
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Depresja +/-
Te, kurwa, afera miała jakaś byc na tym twoim Śląsku. Mafia, naloty CBA i co? Gówno ty jabany ulany bajkopisarzu. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Hehehe blaźnie nie odpowiadam za zachowania swoich kolegów i jaką ścieżkę sobie obierają w żuciu. Możesz generalnie wypierdalać a jak będziesz brnął dalej to ci załatwię pożegnanie z Masterfulem na dobre. Szanuj sobie posty ,bo to mogą być ostatnie.
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 6656
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Depresja +/-
Załatwić to ty se możesz kule.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 428
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Depresja +/-
Bo to jest z góry skazane na porażkę. Poczucie wartości zbudowane tylko na tym, że chce się udowodnić coś (komuś, sobie, lub światu), być nie wiem, lepszym niż inni i wtedy nie będziesz się czuł jak gówno, dopiero wtedy będziesz kimś we własnych oczach. Myślę, że mogę się z tym bardzo dobrze utożsamić, choć mam trochę inną historię. Prawda taka, że tej dziury nie załatasz żadną ilością kasy, żadnym sukcesem. Nawet na logikę - nie masz absolutnie żadnego wpływu na to, kto co o tobie myśli i żadne osiągnięcie nie sprawi, że będziesz go miał. Nie ma kontroli nad innymi ludźmi. A relacja z rodzicem, gdzie człowiek jest w pozycji dziecka, a więc jest mniejszy i tego rodzica próbuje przeskoczyć - no ni chuja, to się nie może udać.tomaszm pisze: ↑06-04-2023, 21:14Mam coś z deklem.W to nie wątpię.Chorobliwe dojście do pozycji przeplatane z porażkami(każdy je doświadcza) z tym ,ze ja się słabo z tym godzę.Stany lękowe rozpierdalające mi system. Dążenie do tego żeby być kurwa taki prze-kozak jak ojciec, kompleksy na tym punkcie(gdzie umówmy sie staremu nie podskoczę), ciągłe martwienie się o pienądze gdzie większość ludzi w życiu takich pieniędzy nie ziobaczy na oczy.Ciągłe rozczarowanie własną osobą gdzie sam jestem panem świata i 970 postępowań sądowych same się nie zrobią,i każdy powie Tomek pas. Mój ojciec to kurwa kurwa największy tyran biznesowy jakiego można spotkać w życiu, No i chyba jeden z największych na ślasku,Tak się zafiksowałem ,że sam w życiu nie mogę ze soba odnaleźć równowagi ,bo chce mu dorównać,
Tak się zafiksowałem,że mogę się popłakać, wyzywać się od nieudaczników ale Ojca nie przeskoczę. Nie macie pojęcia jak takie roczarowanie boli. Swoją osobą. Tego rubikonu choćbym miał się zesrać nie przeskoczę. A zawsze o tym marzyłem. Zeby udowodnić. Zę coś znaczę.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8045
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Depresja +/-
Heh ja to całe zycie coś sobie samemu udowadniam. Tak naprawdę bez czynnika wkurwienia nie wstałbym z łóżka. Ja nie potrafię sobie życia wyobrazić ,że mam szefa , muszę wstać i jechać do roboty na ustaloną godzinę. Nawet cięzko mi sobie siebie wyobrazić żeby przeżyć za te 10 tys zł miesięcznie- ja sobie tego nie potrafię wyobrazić. Inaczej jakby tak było bym sam se soba skończył,bo by mnie to za bardzo wkurwiało. Serio.
Gdzieś tam mam jakieś zaburzenia- stany lękowe prześladują mnie całe życie, epizody depresyjne,wieczne wkurwienie- na pewno po części to wynika z zjebanego dzieciństwa ale też nie można tego wszystkim tłumaczyć, Porażkę przeżywam w chuj każdą,
Gdzieś tam mam jakieś zaburzenia- stany lękowe prześladują mnie całe życie, epizody depresyjne,wieczne wkurwienie- na pewno po części to wynika z zjebanego dzieciństwa ale też nie można tego wszystkim tłumaczyć, Porażkę przeżywam w chuj każdą,
Kupię:
Vastum Hole Below
Vastum Hole Below
- PrezydentKosmosu
- postuje jak opętany!
- Posty: 428
- Rejestracja: 16-10-2021, 12:56
- Kontakt:
Re: Depresja +/-
Nie, jasne że nie można tłumaczyć, ale im dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to dzieciństwo jednak rzutuje później na całym życiu - w taki czy inny sposób. Kurwa, widzę to po sobie i po każdym, kogo znam choć trochę. Nie znam osoby, która byłaby w stanie ponad to przeskoczyć. Im człowiek starszy, tym gorzej się robi, i tym bardziej dopierdalają go wszystkie nieprzepracowane rzeczy.tomaszm pisze: ↑07-04-2023, 10:54Heh ja to całe zycie coś sobie samemu udowadniam. Tak naprawdę bez czynnika wkurwienia nie wstałbym z łóżka. Ja nie potrafię sobie życia wyobrazić ,że mam szefa , muszę wstać i jechać do roboty na ustaloną godzinę. Nawet cięzko mi sobie siebie wyobrazić żeby przeżyć za te 10 tys zł miesięcznie- ja sobie tego nie potrafię wyobrazić. Inaczej jakby tak było bym sam se soba skończył,bo by mnie to za bardzo wkurwiało. Serio.
Gdzieś tam mam jakieś zaburzenia- stany lękowe prześladują mnie całe życie, epizody depresyjne,wieczne wkurwienie- na pewno po części to wynika z zjebanego dzieciństwa ale też nie można tego wszystkim tłumaczyć, Porażkę przeżywam w chuj każdą,
Dopiero czterdziesta musiała minąć i musiałem zaliczyć naprawdę ciężki dół, żeby powiedzieć sobie dość i zacząć odpuszczać pewne rzeczy. Typu, przestać porównywać się do innych, przestać uważać, że coś muszę, czy przestać brać sobie na łeb za dużo i po prostu odpuszczać, w chuju mieć pewne rzeczy.
Intelektualnie to oczywiście rozumiałem od dawna, ale co z tego? Intelektualne zrozumienie nic, absolutnie nic nie znaczy. A jak człowiek wiecznie będzie na takim ciśnieniu, na wkurwie, to mu w końcu żyłka pęknie. A ja stwierdziłem, że pierdolę, po co mi to?
A za 10 tysi miesięcznie da się przeżyć, to jest nieosiągalna kasa dla wielu ludzi, których znam. Ostatecznie nie ma to znaczenia, jak drogie rzeczy człowiek posiada, bo nie dają one więcej szczęścia niż te wielokrotnie tańsze, jakkolwiek trywialnie by to nie brzmiało. Czy sobie słucham śmierć metalu na słuchawkach za 250 czy za 10000, co za różnica?
Fajnie mieć dużo sosu, ale to nie jest rzecz dana na zawsze i to się może skończyć, a wówczas, jak człowiek zbudował na tym całą swoją tożsamość, to jest w czarnej dupie.