Depresja +/-

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox

Awatar użytkownika
wonsz
rasowy masterfulowicz
Posty: 2561
Rejestracja: 18-02-2018, 14:59

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 01:46

ja z kolei przed 30 pochowałem 3 ziomków po samobójach. chujowa sprawa, bo często objawy mogą być mocno maskowane, a potem całe otoczenie zaskoczone, że przecież uśmiechnięty zawsze był.
rzułf
Awatar użytkownika
Bolt
rasowy masterfulowicz
Posty: 2046
Rejestracja: 25-12-2010, 18:32

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 09:23

Mam wątpliwą przyjemność znać temat z autopsji i jest to gówno, które potrafi miesiącami sprawić w gorszych okresach, że każdy dzień zamienia się w walkę o to, żeby jakoś dotrwać od poranka do położenia się spać. Wspomniany przez kopra sport nieco pomaga, ale sprawy nie rozwiązuje - był taki moment, że trenowałem 6 razy w tygodniu, ale jak wchodził gorszy okres to dalej była kaplica.

Najbardziej żałuję, że dosyć późno podjąłem decyzję o wizycie u lekarza, bo wmawiałem sobie, że wyolbrzymiam i pizduję. Dopiero doszło do mnie, że coś jest bardzo nie tak, jak wstawałem dzień w dzień z myślą, że liczę, że na przejściu dla pieszych we mnie jakiś Seba wjedzie. Death metal ;)
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 10:34

Ja mam całe niestety życie rollercoaster między depresją a stanem maniakalnym. Z przewagą tego drugiego- to właściwie choroba spowodowała ,że jestem gdzie jestem. W sensie normalny człowiek jak zarabia te 20 -30 tys zł miesięcznie ma wystarczająco dobrze i pierdoli resztę . Ja tak nie potrafię. Przekułem chorobę w nazwijmy to" sukces osobisty" ale to jest i tak gówno warte. Z wraka który Lamitrin i Faxolet musi łykać -aczkolwiek od roku wszystko odstawiłem, jak mam napady padaczkowe stanów lękowych co zdarza się już obecnie 2 razy w miesiącu(kiedyś nagminnie). Porażki osobiste na tle zawodowym traktuje histerycznie.
Każda porażka wywołuje nielichą histerię. Akty depresji gdzie nie mogłem wstać z łóżka mógłbym mnożyć. Totalnie popierdolona choroba w połączeniu z dwubiegunowościa gdzie na drugim horyzoncie masz maniactwo.


Inaczej zaakceptowałem swoje odmieńśtwo- ludzie którzy mają zdrową głowę nie zrozumieją tego. Nie ma szans.

Jak miałem 28 lat pierwszy raz przyszło mi się zmierzyć z chorobą. Właściwie to mnie zamknięto w izolowanym ośrodku, bo głowa sobie z tym nie poradziła. Dostałem tak silnego ataku- dosłownie z minuty na minutę i sobie z tym nie poradziłem. Chłop zdrowy jak koń a mózg z minuty na minutę robi ci takiego psikusa. Kurwa byłem przekonany ,że choroba genetyczna,bo niestety to sprawa rodzinna mnie nie dotknie. Wręcz z tego się naśmiewałem ,że z domu wariatów pochodzę. A tu jeb. Dosłownie z minuty na minute atak, do tego na plaży jak opalałem duspko, nad jeziorem w pięknych okolicznościach. Jest to straszna choroba. Straszna. Dzisiaj ataki oswajam. Jakkolwiek idiotycznie to brzmi. Staram się to oswajać. Własne demony. Wiem jak z tyjm walczyć, wiem kiedy mogę się skurwysynów spodziewać. Popierdolona choroba ale wolę oswajać jak neutralizować lekami. Leki niestety odbierają duszę. I powodują całkowitą zmianę osobowości.

Niestety choroba psychiczna jest przez większoć społeczeństwa wyśmiewana. Zapewniam, że jakby któryś zobaczył co znaczy atak paniki na tle padaczkowym to by zmienił zdanie. :D mogę się o wszytko założyć:)
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 11:12

tomaszm pisze:
31-07-2022, 10:34
Ja mam całe niestety życie rollercoaster między depresją a stanem maniakalnym. Z przewagą tego drugiego- to właściwie choroba spowodowała ,że jestem gdzie jestem. W sensie normalny człowiek jak zarabia te 20 -30 tys zł miesięcznie ma wystarczająco dobrze i pierdoli resztę . Ja tak nie potrafię. Przekułem chorobę w nazwijmy to" sukces osobisty" ale to jest i tak gówno warte. Z wraka który Lamitrin i Faxolet musi łykać -aczkolwiek od roku wszystko odstawiłem, jak mam napady padaczkowe stanów lękowych co zdarza się już obecnie 2 razy w miesiącu(kiedyś nagminnie). Porażki osobiste na tle zawodowym traktuje histerycznie.
Każda porażka wywołuje nielichą histerię. Akty depresji gdzie nie mogłem wstać z łóżka mógłbym mnożyć. Totalnie popierdolona choroba w połączeniu z dwubiegunowościa gdzie na drugim horyzoncie masz maniactwo.


Inaczej zaakceptowałem swoje odmieńśtwo- ludzie którzy mają zdrową głowę nie zrozumieją tego. Nie ma szans.

Jak miałem 28 lat pierwszy raz przyszło mi się zmierzyć z chorobą. Właściwie to mnie zamknięto w izolowanym ośrodku, bo głowa sobie z tym nie poradziła. Dostałem tak silnego ataku- dosłownie z minuty na minutę i sobie z tym nie poradziłem. Chłop zdrowy jak koń a mózg z minuty na minutę robi ci takiego psikusa. Kurwa byłem przekonany ,że choroba genetyczna,bo niestety to sprawa rodzinna mnie nie dotknie. Wręcz z tego się naśmiewałem ,że z domu wariatów pochodzę. A tu jeb. Dosłownie z minuty na minute atak, do tego na plaży jak opalałem duspko, nad jeziorem w pięknych okolicznościach. Jest to straszna choroba. Straszna. Dzisiaj ataki oswajam. Jakkolwiek idiotycznie to brzmi. Staram się to oswajać. Własne demony. Wiem jak z tyjm walczyć, wiem kiedy mogę się skurwysynów spodziewać. Popierdolona choroba ale wolę oswajać jak neutralizować lekami. Leki niestety odbierają duszę. I powodują całkowitą zmianę osobowości.

Niestety choroba psychiczna jest przez większoć społeczeństwa wyśmiewana. Zapewniam, że jakby któryś zobaczył co znaczy atak paniki na tle padaczkowym to by zmienił zdanie. :D mogę się o wszytko założyć:)
To jakiś koszmar, a ponieważ nie mam doświadczeń w tych kwestiach to zapytam: jakie są pierwsze sygnały ostrzegawcze, na które trzeba zwrócić uwagę? Zapewne, tak jak w przypadku innych schorzeń, czym szybciej reagujemy tym lepiej.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 11:22

No właśnie nie masz żadnych. Totalnie żadnych. Poprzedniego dnia byłeś normalny a choroba zaatakowała dnia następnego. Ja się opalałem i byłem zupełnie w świetnych okolicznościach na jeziorem- w życiu bym nie pomyślał ,że oszaleję w ciągu jednego dnia. Tak samo jest z schizofrenią. Ja 12 miesięcy się zbierałem. Byłem wściekły na cały świat. 1.5 miesiąca w zamknięciu a później rok intensywnej walki żeby organ zwany mózgiem wrócił na normalny tor. Poczucie bezsilności kiedy część twojego organizmu mówi inaczej od reszty jest koszmarem.

Tak naprawdę wydaje mi się- mogę być w błędzie w bardzo dużym stopniu genetyka decyduje o chorobach na podłożu psychicznym. Mi się udało przekuć chorobę w sukces życiowy. .Wiekszoći się nie udaje ,bo Ci ludzie są niezrozumieni. Jest to choroba okrutna. Bezwzględna.Ja 12 meisięcdy bite płakałem do lustra i nie miłem ochoty na dalsze życie mimo wsparcia lekarzy i otuchy wśród rodziny. Czułem się jak gówno.
Ostatnio zmieniony 31-07-2022, 11:43 przez tomaszm, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Believer
weteran forumowych bitew
Posty: 1744
Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
Lokalizacja: cipsko twojego starego

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 11:29

depresja bdb
Pacjent
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17700
Rejestracja: 12-12-2006, 09:30

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 11:34

tomaszm pisze:
31-07-2022, 11:22
No właśnie nie masz żadnych. Totalnie żadnych. Poprzedniego dnia byłeś normalny a choroba zaatakowała dnia następnego. Ja się opalałem i byłem zupełnie w świetnych okolicznościach- w życiu bym nie pomyślał ,że oszaleję w ciągu jednego dnia. Tak samo jest z schizofrenią. Ja 12 miesięcy się zbierałem. Byłem wściekły na cały świat. 1.5 miesiąca w zamknięciu a później rok intensywnej walki żeby organ zwany mózgiem wrócił na normalny tor. Poczucie bezsilności kiedy część twojego organizmu mówi inaczej od reszty jest koszmarem.
Współczuję w takim razie. Jawi mi się to jako pułapka bez dna. Nie wiem czy są jakieś formy ucieczki, gdy taki koszmar atakuje z zaskoczenia, ale może są niuanse, których należy unikać by chociaż załagodzić konsekwencje tego co nieuniknione.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 12:02

Ja się z chorobą nauczyłem żyć. Bardzo ciężki przekuwanie chorobę na życie.Gdyby nie moja determinacja wewnętrzna dawno sznur i samobójstwo.Głowa nie pozwalała żyć. Własciwie to choroba popchała mnie do miejsca z którego nadaje,Ciągle walcze ale już wiem jak się z tym obchodzić. Tylko to co piszę- ja to potrafiłem przekuć w sukces życiowy. Większość ludzi która w takiej sytaucji by się znalazła to jest po nich. I tak jest niestety.

NIe przewidzisz. Ja nie wykazywałem totalnie żadnych symptomów. Z plaży nad jeziorem trafiłem do zakładu. Z minuty na minutę. Mózg zaczął interpretować inaczej rzeczywistość. Na takiej zasadzie jakby zaczął samoistnie myśleć nad resztą.

Tak właściwie to choroba mnie tak daleko w życiu pchnęła. Maniakaliz który dostałem w zanadrzu z chorobą z którą się zmagam. Większość ludzi by powiedziała- dej se synek kurwa siana. Ta choroba spowodowała ,że np ja nie wiem ile zarobię. NIe jestem w stanie tego określić ani przewidzieć. Nie jest mi się w stanie popierdolić od pieniędzy ,bo i tak trafiło na wariata. Mam bardzo refleksyjne podejście do pieniędzy, Uważam,że nie ma na świecie większego zła.

Niestety prawda jest taka ,że 80% procent ludzi co się wokół mnie kręci myślą tylko o jednym. Wzbogacić się i zarobić. Traktuję też ich z takim szacunkiem na jaki sami zasługują. W sensie żadnym.

Jeszcze raz powtórzę- mózg to jest organ o którym mamy jako rozwinięta cywilizacja najmniejsze pojęcie,Kurwa miałem 28 lat i z minuty na minutę trafiłem do wariatkowa. Jak o tym myślę to samemu ciężko klepie mi się w klawiaturę. Mi się udało-,bo walczę, większość ludzi nie ma takiej determinacji. Może to efekt zajebistej traumy jaką zafundowali mi rodzicie, bo to był pierdolony koszmar nie wiem...Wiem jedno jak ktoś stara się z takich rzeczy robić bękę bo akurat go nie dotyczy to jest w błędzie. Matnia z której wychodzisz przez całe życie, ujarzmiasz ale nigdy nie pokonasz możesz oswoić i nauczyć się z tym żyć. Nic więcej.
Ostatnio zmieniony 31-07-2022, 12:57 przez tomaszm, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
vicek
zahartowany metalizator
Posty: 4589
Rejestracja: 26-10-2011, 19:49
Lokalizacja: dolinki
Kontakt:

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 12:51

Nie wiem czy miałem depresję czy nerwicę , czy jedno i drugie , ale ogólnie niczym się nie martwiłem miałem dobry humor a mimo to dostawałem ataki tego typu że serce waliło mi bardzo szybko i ogólnie źle się czułem jak po jakiś prochach . Przerażające uczucie i medycyna mi nie pomogła w żadnym stopniu . Samo przeszło .
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 14:08

Swoją drogą kapitalną robotę robi najlepszy pływak olimpijczyk 18 złotych medali olimpijskich(28 całościowo) i ciągła walka głową. Michał w termacie zmierzenia się z depresją .Kapitalny człowiek.





tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7919
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33

Re: Depresja +/-

31-07-2022, 14:31

Pacjent pisze:
31-07-2022, 11:12
tomaszm pisze:
31-07-2022, 10:34
Ja mam całe niestety życie rollercoaster między depresją a stanem maniakalnym. Z przewagą tego drugiego- to właściwie choroba spowodowała ,że jestem gdzie jestem. W sensie normalny człowiek jak zarabia te 20 -30 tys zł miesięcznie ma wystarczająco dobrze i pierdoli resztę . Ja tak nie potrafię. Przekułem chorobę w nazwijmy to" sukces osobisty" ale to jest i tak gówno warte. Z wraka który Lamitrin i Faxolet musi łykać -aczkolwiek od roku wszystko odstawiłem, jak mam napady padaczkowe stanów lękowych co zdarza się już obecnie 2 razy w miesiącu(kiedyś nagminnie). Porażki osobiste na tle zawodowym traktuje histerycznie.
Każda porażka wywołuje nielichą histerię. Akty depresji gdzie nie mogłem wstać z łóżka mógłbym mnożyć. Totalnie popierdolona choroba w połączeniu z dwubiegunowościa gdzie na drugim horyzoncie masz maniactwo.


Inaczej zaakceptowałem swoje odmieńśtwo- ludzie którzy mają zdrową głowę nie zrozumieją tego. Nie ma szans.

Jak miałem 28 lat pierwszy raz przyszło mi się zmierzyć z chorobą. Właściwie to mnie zamknięto w izolowanym ośrodku, bo głowa sobie z tym nie poradziła. Dostałem tak silnego ataku- dosłownie z minuty na minutę i sobie z tym nie poradziłem. Chłop zdrowy jak koń a mózg z minuty na minutę robi ci takiego psikusa. Kurwa byłem przekonany ,że choroba genetyczna,bo niestety to sprawa rodzinna mnie nie dotknie. Wręcz z tego się naśmiewałem ,że z domu wariatów pochodzę. A tu jeb. Dosłownie z minuty na minute atak, do tego na plaży jak opalałem duspko, nad jeziorem w pięknych okolicznościach. Jest to straszna choroba. Straszna. Dzisiaj ataki oswajam. Jakkolwiek idiotycznie to brzmi. Staram się to oswajać. Własne demony. Wiem jak z tyjm walczyć, wiem kiedy mogę się skurwysynów spodziewać. Popierdolona choroba ale wolę oswajać jak neutralizować lekami. Leki niestety odbierają duszę. I powodują całkowitą zmianę osobowości.

Niestety choroba psychiczna jest przez większość społeczeństwa wyśmiewana. Zapewniam, że jakby któryś zobaczył co znaczy atak paniki na tle padaczkowym to by zmienił zdanie. :D mogę się o wszytko założyć:)
To jakiś koszmar, a ponieważ nie mam doświadczeń w tych kwestiach to zapytam: jakie są pierwsze sygnały ostrzegawcze, na które trzeba zwrócić uwagę? Zapewne, tak jak w przypadku innych schorzeń, czym szybciej reagujemy tym lepiej.

U schizofreników są symptomy. Mają symptomy w postaci słyszenia głosów, surrealizm im się włącza, odrealnione postrzeganie rzeczywistości, przewidzenia. Wiem z doświadczenia ,bo połowa rodziny ma takie zaburzenia.Kurwa byłem przekonany, że nie ma opcji, mi się coś takiego nie przydarzy. I to było tylko złudzenie. Tak 8 rok i walka będzie trwała do usranej śmierci:) Najgorsze jest to ,że się przenosi w materiale genetycznym. Ja to potrafię wyłączyć na 95% ale możesz mi wierzyć bądż nie to się właczą jak pstryknięcie palcem. I to jest najbardziej popierdolone w chorobie umysłu.

Wrócę jeszcze do tej sytuacji jak mnie zamknęli w zakładzie,bo nie było opcji żeby mnie nie zamknęli. Miałem 28 lat, uśmiech od ucha do ucha- wyjebało mnie z butów w ciągu 5 minut. Karetka pogotowia po mnie przyjechała i z oddziału pierwszej pomocy wzięli mnie na psychiatryk. Rok pierdolonego koszmaru. Całe zycie musiałem sobie poukładać na nowo. Byłem w totalnej rozsypce. Nie chciałem żyć ,że choroba umysłu teraz będzie kierować moim zyciem. Teraz mam pełną kontrolę nad choroba , wódkę piję, rodzina, cieszę się życiem. Nie zostało nic poza dokumentacją chorobową i modlę się do moich pogańskich bógów, żeby czegoś podobnego nie uświadczyć i nikomu tego nie życzę absolutnie. Jakbym nie napisał na forume to nikt z Kolegów z forum nie wiedziałby ,że takie coś mnie dotknęło. Bywa, choroby psychiczne przechodza w genach.

Oczywiście bez pomocy lekarzy byłoby po mnie.

To było tak jakby ktoś gałąź złamał. W jednej chwili całe twoje zycie idzie w niecną mroczną przepaść. Mi się wszystko kurwa dosłownie załamało.W jednej chwili. Na oddziele prosiłem żeby mnie zabito ,bo to nie ma sensu. Wręcz błagałem żeby ktoś uśmierzył ból. Wyobraź sobie jakie to musi być uczucie gdy spadasz w jednej chwili na samo dno i błagasz o litośc. W jednej chwili dystnckcja między normalnością a schizofrenią kiedy głowa tego nie ogarnia. NIe ma większego koszmaru i poczucia wstydu, zażenowania, litości i beznadzieji. Bo twój umysł płata ci takiego figla.
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 5246
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: Depresja +/-

01-08-2022, 16:59

Pięknie, aczkolwiek strasznie napisane, Tomasz. Nawet nie przypuszczałem, że coś takiego może wystąpić, ot tak 😟 mam kolegę schizofrenika, który "słyszy głosy". Niegdyś kumaty, normalny facet. Pojechał do pracy do UK, wpadł w nieodpowiednie towarzystwo, pojawiły się mocne dragi .. Wrócił do Polski jako pacjent oddziału psychiatrycznego, dostał niby angielską rentę, ale stał się wrakiem człowieka. Mieszka z rodzicami, ale jest ubezwłasnowolniony, 45 lat, i chuj, po człowieku. Niby jest z nim kontakt, odpowiednio dobrali mu leki, można z nim nawet piwo wypić i sensownie pogadać, ale to już nie to. Depresja u niego w pakiecie oczywiście, całe dnie potrafi przespać, a jak już wstanie, to komputer i jakieś pojebane gierki. Smutne to, jak można sobie życie zmarnować...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 15:18

ciekawy temat. zawsze mnie interesowała ludzka psychika. sam miałem wiele lat temu jakiś epizod depresyjny, lekarz wówczas ocenił, że to może być tak z 20% mocy tej choroby a i tak żyć mi się kompletnie nie chciało. nie mogę sobie w takim razie nawet wyobrazić, jak czują się ludzie, którzy chorują na to z "pełną mocą". problem na bardzo długą dyskusję
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 16:15

A tam na długą dyskusje :pod ścianę, z kałacha i nie ma depresji.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 16:18

no jasne. albo sobie wypić 0,7 whisky. ale też możemy rozmawiać poważnie. ewentualnie
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 16:50

Heretyk pisze:
17-09-2022, 16:18
no jasne. albo sobie wypić 0,7 whisky. ale też możemy rozmawiać poważnie. ewentualnie
Przepraszam, mam duże kłopoty z zachowaniem powagi. Latka robią swoje, jednych pożera depresja, innych cynizm i sarkazm. Z pewnością to wada ale jakoś trzeba rzyć.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 16:53

mnie przepraszać nie musisz, a humor to super sprawa, jedna z najlepszych , tak że wszystko jest ok
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8581
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 16:55

No to na drugą nóżkę.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9022
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Depresja +/-

17-09-2022, 17:00

nie inaczej
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16181
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: Depresja +/-

01-10-2022, 21:25

https://film.interia.pl/wiadomosci/news ... Id,6318490

Trudno powiedzieć czy to był powód wyhuśtania. W RIP już było. Chłonąłem jego poczucie humoru, inteligencję, sposób patrzenia na świat. Odcinek z małpami kradnącymi mu żarcie zostanie w moim baniaku do końca. Na zewnątrz zgryw, luz i nienajgorszy stajl, wewnątrz jak widać, pustka.
ODPOWIEDZ