POGODA

[Lukass]

Mówisz, że argumentacja, „nie da się” bo … i tu akurat dzisiaj wpisujemy „powódź” a jutro np. „ ruska rakieta” - jest do przyjęcia, bo trudne, wariantowe sprawy? Przerażajace właściwie. Złośliwie zapytałbym, - czyli co procedury tylko dla takich w pełni przewidywalnych scenariuszy - ?. Mógłbym jeszcze złośliwiej zapytać, to właściwie po co one? Tyle, że to bez sensu.

No to ja w odwecie sprzedam Ci problem - stwórz wariant ewakuacji szpitali z całego obszaru obecnie objętego powodzią. Śmiało. Ale taki wraz ze wskazaniem, skąd, czym i dokąd przetransportujesz pacjentów. Z uwzględnieniem poważnych problemów z realizacją ze względu na powódź właśnie. Wraz z oceną możliwości przyjęcia tych pacjentów w innych placówkach, kosztem, oceną ryzyka zgonów, itp. Nie obraź się, ale mam wrażenie, że patrzysz z perspektywy przedsiębiorcy, który chce ratować swój dobytek. Ty wywieziesz wszystko tak, żeby się opłacało. Tu się tak nie da. Pozostaje siedzieć w fotelu i jebać, że źle zorganizowali.

[Ascetic]

Mówisz, że argumentacja, „nie da się” bo … i tu akurat dzisiaj wpisujemy „powódź” a jutro np. „ ruska rakieta” - jest do przyjęcia, bo trudne, wariantowe sprawy? Przerażajace właściwie. Złośliwie zapytałbym, - czyli co procedury tylko dla takich w pełni przewidywalnych scenariuszy - ?. Mógłbym jeszcze złośliwiej zapytać, to właściwie po co one? Tyle, że to bez sensu.

No to ja w odwecie sprzedam Ci problem - stwórz wariant ewakuacji szpitali z całego obszaru obecnie objętego powodzią. Śmiało. Ale taki wraz ze wskazaniem, skąd, czym i dokąd przetransportujesz pacjentów. Z uwzględnieniem poważnych problemów z realizacją ze względu na powódź właśnie. Wraz z oceną możliwości przyjęcia tych pacjentów w innych placówkach, kosztem, oceną ryzyka zgonów, itp. Nie obraź się, ale mam wrażenie, że patrzysz z perspektywy przedsiębiorcy, który chce ratować swój dobytek. Ty wywieziesz wszystko tak, żeby się opłacało. Tu się tak nie da. Pozostaje siedzieć w fotelu i jebać, że źle zorganizowali.

No widzisz. Po raz kolejny wypowiadasz się na temat, którego konkretnie nie znasz. Wiesz jak ich transportowano, „na wariata”dla ułatwienia dodam? Na pełnym spontanie. Co zaskakujące TVP to transmitowała, jakby to było coś normalnego …. uznając, że „okienko pogodowe” to jest ten niby moment.

Powiem tak. Ty sobie tłumacz, nieprzewidywalnością. Dla mnie prowizorka i typowe działanie ad hoc. I jeszcze raz. Pakują ludzi. Dziennikarka pyta - jak - gdzie? A ten - na zasadzie sie zobaczy ….



Zresztą nie wiem po co wchodzę w te detale, dałem wypłycić temat. Nadrzędną sprawą, widzę jest akcept, że przy takiej weryfikacji działania państwa, w poważniejszej potencjalnej sytuacji, wojennej - przechodzić pewnie też będą bulszity, wiecie, rozumiecie, tyle wariantów, że żadna procedura by to nie objęła. (W kraju gdzie akurat w takiej Kotlinie Kłodzkiej chyba względnie łatwo by było ludzi przeszkolić i uświadomić na okoliczności powodziowe. Bo dla nich to nie sytuacja abstrakcyjna, czy niemożliwa do wyobrażenia. Tutaj pije do kwestii ewakuacji. Dobrowolnych a teraz jak ludzie zginęli to już nie dobrowolnych. Trzeba było trupów i trzeba było się bać statystyk z kolejnymi trupami, żeby de facto iść w stronę procedur. Tylko, że ten wariant trzeba było wcześniej w ogóle brać pod uwagę, a nie zakładać, ze „jakoś to będzie”.)

[Lukass]

No to się fundamentalnie nie zgadzamy, bo Ty nadal patrzysz ze swojej perspektywy (jak bym wywiózł swój majątek z terenu), a nie z perspektywy rzeczywistości (jak wywieźć majątek z wielu terenów na raz). Tak, transportowano na wariata. Bo taka procedura działa, jak zaleje jeden szpital. Nie działa, gdy zaleje (albo zaraz może zalać) dziesięć albo pięćdziesiąt szpitali. To nie są detale, tak to wygląda przy każdym większym kryzysie. Mam wrażenie, że chcesz mieć działającą procedurę na każdy możliwy przypadek.

[Ascetic]

Zakładam, że dla powodzian, czy dla tych, którym w Hajnówce kacap zburzy dom, jest lepsza skoordynowana, nie na ślepo działająca struktura, służba państwa, ta lub inna, z tyloma procedurami ile da się wykoncypować niż fristaj z wymówką w tle. Wiecie, lało, zalewało Czechy, ale po co Wam mówić, żebyście chronili dobytek życia. Weekend był. Jak na konfie pierwszej powiedzieliśmy, że luz, to luz. Byście się tylko niepotrzebnie zdenerwowali …

Kompletnie nie śledzisz tego co się działo. Konferencje z 13.09 były kojące. Teraz, dokładnie teraz ludzie w Oławie, Wrocławiu nie wierzą narracji jak Twoja, którą przechwyciłeś i robią to co im się wydaje skuteczne. Zresztą w Nysie też chcieli wyjechać ale policja ich zawróciła. Akurat w takich sytuacjach PRem trudno zakryć brak scenariuszy na pomoc ludziom. Tutaj weryfikacja jest szybka, błyskawiczna wręcz. I żadne opowieści, że „żywioł nieprzewidywalny” nic tutaj nie załatwią. Tym bardziej, że był czas choćby na ewakuacje ludzi z wyprzedzeniem choćby w takim Lewinie Brzeskim. Przypuszczam, że cześć dobytku tez można było uratować, nawet kosztem niezadowolenia ludzi, bo ktoś jednak spanikował. (Jestem ciekawy czy zobaczymy ile wojska, WOT, było oddelegowanego do KK w weekend. Przypomnę, że jesteśmy w przededniu wojny i podobno w huj jesteśmy dozbrojeni a i struktury wojskowe się rozrastają tak jak i WOT. Strażaki tez doposażone przez PSL za dawnych czasów i Ziobro ostatnio. Powinno być czym ludziom pomoc).

[Lukass]

Jak pojawia się magiczne słowo "narracja", to już wiem, że nie warto kontynuować. Z przekory napiszę jeszcze jednego posta, bo na dojście do jakiegoś konsensusu nie liczę. Mam wrażenie, że masz do sprawy podejście rodem z PRL. Centralna pionowa struktura, centralne planowanie, centralnie podejmowane decyzje. Problem w tym, że my dość dawno od tego modelu odeszliśmy, bo decyzyjność na niższych szczeblach takiej struktury jest żadna. Zamiast tego jest szereg centrów decyzyjnych - część w samorządach, część w administracji rządowej na poziomie wojewody, część w Wodach Polskich. Oczywiście, rodzi to problemy z komunikacją, koordynacją działań - głównie na początku. Teraz - tam, gdzie to konieczne - kontrolę przejmuje od samorządów państwo. Ale za różne działania odpowiadają różni ludzie, a nie wąskie grono na górze, które musi zajmować się każdą pierdołą.

Dlatego chociażby nie ma masowej i przymusowej ewakuacji. Do czegoś takiego potrzeba pewnie minimum kilkanaście tysięcy mundurowych, którzy powinni już przygotowywać się do innych zadań. Trzeba tych ludzi wywieźć poza teren zagrożony (dziesiątki, może setki tysięcy ludzi). Trzeba im znaleźć miejsce, w którym mogą zostać. Trzeba zapewnić wyżywienie i jakieś podstawowe produkty. Trzeba zdecydować, co robić z tymi, którzy nie chcą się ewakuować. Trzeba ustalić, kto odpowiada za ich majątki pozostawione na miejscu. Trzeba w końcu to sfinansować.

Masowej przymusowej ewakuacji nie było w Czechach, nie było w Austrii (tam przemieszczono ok. 3 tys. ludzi). W obu tych krajach też były ofiary śmiertelne. W obu krajach są miejscowości wciąż odcięte od świata. Też nie doszacowali ryzyka? Też zlekceważyli? Też źle działają?

[Ascetic]

Ja po pierwszym zdaniu dla odmiany nie czytam. Poza tym ile można męczyć bułę w zachwycie, gdzie cyrk (w tym medialny) się nawet dzisiaj nie kończy, tym samym można się utwierdzić w przekonaniu, że właśnie narracja, podana, dalej po głowie hula. Choć, żeby oddać, nie wszędzie, bo już nawet TVN grilluje sytryka, czy puszcza materiały z wkurwionymi mieszkańcami ze Stronia Ślsk. A w takiej Trójce w materiałach o podawanych fejkach, dziennikarze toczą bekę ze znów sytruka, że rozwalił sam w swojej głowie Mietków, czy tego urzędasa co bez weryfikacji podał info o 100 zaginionych. Każdy widzi burdel, w tym potencjalnie przychylni, a ten dalej swoje …


Ps. Nawet Ci to widzą, którzy raczej też z klakierów peo:

„W środę wieczorem w TVP Info szef rządu pytany był m.in. o zarzuty, że Polska nie zareagowała odpowiednio na ostrzeżenie Komisji Europejskiej. Wcześniej tego dnia komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz powiedział, że KE alarmowała kraje członkowskie od 10 września, wykorzystując europejski system ostrzegania przed powodzią działający w ramach systemu satelitarnego Copernicus.”


Nie chciałem wklejać tej wypowiedzi, która śmiga od rana - Janeza po xksie, bo tutaj specjalnie nie ma o czym dyskutować, a data wcześniejsza niż ta o której ze strony Czech pisałem. No i z podejściem „nie da się” szkoda strzępić ryja. Czas można na sensowniejsze sprawy przeznaczyć.

[mocny2_3]

W Legnicy, nad rzeką Kaczawa, podczas akcji ratowania miasta przed powodzią, złodzieje UKRADLI STRAŻAKOM SPRZĘT wykorzystywany do zabezpieczania płynących z nurtem konarów drzew, które mogły doprowadzić do zatorów na rzece.

[Lukass]

Akcja z kradzieżą sprzętu strażakom to już był festiwal spierdolenia. Dół z wapnem.

@Kolega Ascetic.
Nie czytasz, za to mieszasz porządki. I to strasznie.

Co ma Sutryk do akcji koordynowanej przez rząd? Palnął parę głupot, przyjdzie mu za to odpowiedzieć, bo wprowadził konkretny chaos. Co ma do tego radna ze Stronia, która mówi o 100 zaginionych? Na razie wygląda na to, że takowych nie ma. Ja wiem, że kolega stary, ja też. Na WOS nie uczyli wtedy o współczesnej strukturze władzy, ani o tym, kto przed kim odpowiada. Ale było sporo czasu, żeby się douczyć. Rząd nie odpowiada za to, co mówią publicznie samorządowcy. Takie uroki demokracji.

Ostrzeżenia KE mają to do siebie, że niewiele kosztują. Ewakuacja 10% powierzchni kraju (wbrew ewakuowanym) to zaś wydatek kosmiczny. Nie zrobił tego żaden kraj członkowski, w tym Polska. Jednocyfrowa (na razie, nie jestem aż takim optymistą) liczba ofiar przy takiej skali zjawiska to jest nic. Więcej ginie w jednym województwie w jeden weekend podczas pijackich powrotów z dyskotek. Oczywiście, nadal żal. Ale ta naiwna wiara, że jak wpadnie wojsko - nie do końca wiadomo, jak i za co - i wszystkich przymusowo wysiedli, to wtedy nikt w powodzi nie zginie, mnie rozczula. Czy jesteś skłonny zaakceptować ten wydatek, rzędu pewnie kilku miliardów złotych, na ten cel? Czy będziesz później męczył bułę, jak to rząd łupi podatników i przedsiębiorców? Bo przecież samo się nie sfinansuje, a straty w infrastrukturze pozostaną takie same. Koszt rzędu miliarda złotych za życie to jednak pewna ekstrawagancja, jakkolwiek brutalnie to nie brzmi.

[Ascetic]

https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news ... Id,7818316

Tutaj nawet padają zdania tej samej narracji, te same wymówki, ogólniki, te same trywializny ;

„- Każda powódź, każdy kataklizm jest inny.”

Fskt, że odnosi się do słów z KE, sugeruje, że jest świadomość, że działanie było spóźnione. Pozwolił utopić kilka miast i miasteczek. Tyle. Kosztem spokojniejszego Wr? Akurat to będzie trudno udowodnić. Pozostałe samo się narzuca.

[mocny2_3]

[Ascetic]

Do onko z tym.

Może nie poziom szabrownictwa, ale kure(w)stwo, takie, że po odebraniu zgrzewki, jak nic należy się w bonusie - lepa na ryj. Podobnie z windowaniem cen, za wynajem, np. w Kłodzku, gdzie ludziom zmyło wszystko, a ściany się ledwo trzymają.


- Żeby nie było, że Polaki, to tylko kurwy, pijaki i złodzieje. Tu gdzie jestem, w podłebskiej wsi, Pani Sołtys, fajną zbiórkę organizuje od kilku dni dla zatopionych. Wieś nie jakoś specjalnie bogata, w większości, a obiekt zapełniony, kocami, wodą, kaszami, środkami czystości. A przecież oni nie wiedzą co to powódź. Wiatrak co najwyżej im na łeb może spaść. -

[Sgt. Barnes]

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... 2723&ei=21
Taka sytuacja.

[mocny2_3]

''Tragedia jaka rozegrała się w ostatnich dniach, w związku z nawalnymi opadami deszczu, gwałtowną powodzią górską, burzami, oraz powstaniem fal wezbraniowych na rzekach są efektem największych od niemal 30 lat opadów w Sudetach i zachodnich Karpatach. Spowodował je głęboki niż genueński Boris, który za sprawą blokady barycznej (wyż znad zachodniej Rosji, klin wyżowy na zachodzie Europy, niż nad Morzem Norweskim) sprowadzał długotrwały deszcz.
"Naładowany" ciepłem i wilgocią znad Morza Śródziemnego niż dodatkowo był wspomagany napływem wilgotnego powietrza znad Morza Czarnego, który potęgował opad. Intensywny deszcz przeszedł w pasie od północnych Włoch po południową Polskę, powodując powodzie i zalania we Włoszech, Słowenii, Austrii, Czechach i Polsce, oraz mniejsze w Mołdawii, Rumunii, na Ukrainie, Słowacji, Węgrzech, w Niemczech i Chorwacji. Tylko w naszym kraju zginęło przynajmniej 7 osób (niektóre źródła podają nawet 18).
Mimo ogromu tragedii i bezsprzecznie naturalnego pochodzenia tego zdarzenia (choć zdecydowanie nasilonego poprzez antropogeniczne zmiany klimatu i rekordowo ciepłe wody Morza Śródziemnego), stała się ona pożywką dla wszelkiej maści teorii spiskowych. Broń elektromagnetyczna, opryski z samolotów, geoinżynieria, jaszczuroludzie niszczący Polskę, żydowski spisek, a nawet twierdzenie że "powodzi nie ma, to AI i próba zastraszania Polaków", czy kara boska za głosowanie w poprzednich wyborach na obecną koalicję rządzącą. Foliarstwo mnoży się obecnie w zastraszającym tempie, a spisek, podsycany brakiem wiedzy, niedostateczną wiedzą, niepewnością i strachem rozchodzi się niemal jak epidemia.
Choć nadal dla wielu grupka "szurów" i "foliarzy" może być nadal niegroźnym zjawiskiem, to doświadczenie innych krajów zachodu, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych pokazuje, że ich poglądy są bardzo zaraźliwe, zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych. Fałszywe informacje, półprawdy, wręcz ordynarne kłamstwa roznoszą się bardzo szybko i są bezkrytycznie przyjmowane jako prawda, bez nawet cienia próby skonfrontowania tych informacji z rzeczywistością. Masowe ogłupienie społeczeństwa ma też drugie dno - wojna informacyjna i polityczna, inspirowana często przez konkretne grupy polityczne i kraje, prowadząca do konkretnych wyników wyborów, wpływu danych grup politycznych na społeczeństwo, oraz umacnia narrację wrogich krajów , takich jak Rosja w debacie publicznej na zachodzie. Zaczyna się od "niewinnego" płaskoziemstwa, albo tego że w Poznaniu stoi antena HAARP która powoduje burze. Gdy już dana teoria, oraz głosząca ją osoba/strona ma pełne zaufanie tłumu, zaczyna się dalszy etap manipulacji - do Unia/Zachód/Żydzi/Ekolodzy/Lewica/Prawica zesłali powódź i nawałnice, żeby (tu wstaw dowolny cel który odpowiada narracji). To zrobili ONI.
To niebezpieczne zjawisko można ograniczyć poprzez ostrą moderację komentarzy, usuwanie treści spiskowych oraz blokowanie podających je fałszywych kont. Wyjaśnianie czy tłumaczenie ma niestety niewielki efekt z powodu często silnej już indoktrynacji ("tylko winny się tłumaczy", "naukowcy nie wiedzą/są opłacani żeby tak mówić") lub wpojonej już krytyki autorytetów, które "są częścią tego spisku i nie są obiektywni".
Apelujemy głównie do mediów których działy social media poprzez swój brak stanowczych działań przyczyniają się do szerzenia teorii spiskowych. Zacznijcie działać! Usuwajcie wszelkie foliarskie wymysły o HAARP, LOFAR, sterowaniu pogodą, geoinżynierii, patentach zmieniających pogodę, chemtrails, "kręgach na radarach", "fałszywej powodzi", "celowym zalaniu Polski" czy inny, wszelaki spiskowy syf. O rasistowskich i ksenofobicznych komentarzach chyba nie musimy wspominać (choć i te są często po prostu pozostawiane).
Drogie media, duże portale informacyjne, strony na Facebooku. Skoro macie osoby odpowiedzialne za prowadzenie Waszych mediów społecznościowych, za reprezentowanie Was w internecie, dlaczego pozwalacie, aby pod waszymi postami nawoływano do nienawiści, czy szerzono antynaukowy syf i narrację Rosji? Niech zaczną wykonywać swoją pracę porządnie! Nie tylko wrzucają jeden czy dwa posty na godzinę i fajrant. W dobie wojny informacyjnej administrator mediów społecznościowych ma wręcz kluczową rolę, a nawet obowiązek walki z dezinformacją!''

https://www.facebook.com/SiecObserwatorowBurz


To jest piękne

[Ascetic]

Jeżeli nawet tutaj są tacy co chwytają się „wybuchających hulajnóg”, czy podsłuchujących ich telefonów to dlaczego po internetach nie ma być „speców” od HAARP, czy innych mieszanin urojeń oraz dezinfo. Współczesna, no bo jaka, rzeczywistość.

A Ci przebierańcy co straszyli detonacją wałów to już wyższy szczebel. Po internetach się kryją, kryć będą, bo to względnie łatwe, ale żeby latać po wałach? Rozkręca się towarzycho.

[tomaszm]

Na pewno po tej powodzi masa rzeczy się zmieni w dyskursie rozmowy publicznej.

[tomaszm]

Na pewno po tej powodzi masa rzeczy się zmieni w dyskursie rozmowy publicznej. Pragmatyzm. Zjawiska pogodowe tak gwałtowne będę nam towarzyszyć. Rzeczy na które jako ludzie nie mamy żadnego wpływu. Możemy albo zlekceważyć albo się w jakimś stopniu do tego przygotować.

Dzisiaj mógłbym powiedzieć z rubasznym uśmiechem na twarzy - zobacz Marszałek z Wojewoda optowali za budowa zbiornika retencyjnego. Burmistrz zrobił wokół inwestycji gownoburze- przyjdą myśliwi wystrzelaja zwierzęta, dzikie inwestycje publiczne-zaleją nas betonem przecież to kraina UNESCO,wygaslych wulkanów Dzisiaj cała wieś pływa w wodzie.

Cały paradoks polega na tym ze w najbliższej przyszłości będę tym ludziom prowadzić postępowania odszkodowawcze a 2 lata temu mieli nas zajebac. To jest przewrotnosc losu. Gratulacje dla burmistrza.

Ekooszolomy. W solectwach organizowali zbiórki ludzi, petycje, zażalenia do SKO. Dzisiaj cała wieś jest pod wodą.

Ciekawe jak się burmistrz z tym czuje.

[tomaszm]

Kurwa już piździ. Nienawidzę zimna. Wyobrażam sobie już te listopadowe noce ze ścierwem martwym na ulicach - ktoś to musi sprzątać te martwe truchło zwierząt zbierać z ulic. Brrrrrrdd