nicram pisze: ↑18-11-2021, 08:47
mistrzsardu pisze: ↑18-11-2021, 08:45
uglak pisze: ↑18-11-2021, 00:15
Ja nawet nie wiem po co ludziom zegarki jak teraz mają komórki.
Poza funkcją mierzenia czasu zegarek to jedyna akceptowalna męska biżuteria. Oczywiście tylko mechaniczny, a nie jakieś gówno na baterie.
Widzę, że mamy do czynienia z arystokratą...
Co w tym arystokratycznego? Nie znoszę męskiej biżuterii, wróc- nie znoszę biżuterii w ogóle w jakiejkolwiek postaci, nie jestem fetyszystą zegarkowym z chorym podejściem typu "cena sikora musi się równać równowartości miesięcznej pensji" ale niektóre zegarki to estetyczne i mechaniczne dzieła sztuki i bardzo chętnie bym co poniektóre ponosił, już abstrahując od ich wyciągniętych z dupy cen.
A, smartwatcha też noszę, głównie na treningi i do snu, do pomiaru tętna i jakości snu.
W temacie- automat w aucie- bardzo, choć jeżdzę manualem. Przy jeździe po mieście to zajebiste ułatwienie jednak. Nawigacja- tylko wtedy kiedy naprawdę musze, a i tak często robię sobie zadania jazdy na azymut albo na podstawie wyuczonej wcześniej trasy. Żadnych hulajek poza tym, tylko rower, żadnych posiłków instant czy diet pudełkowych. Zmywarki nie potrzebuję, mamy ją w domu, ale zauważyłem, że zapełnia się tylko jak w domu jest żona. Przy kawalerskim życiu obrabiałem to sam i mieściłem się w dwóch-trzech talerzach i garnkach, jednym kubku i patelni.
Wszelkie odkurzacze samojezdne, kosiarki automatyczne są mi potrzebne jak świni siodło, w sumie uwielbiam te czynności robić samoręcznie, można się fajnie skoncentrować i odpłynąć mentalnie mając satysfakcję z wykonanej roboty. No czysty relaks po prostu.
Ubrania kupuję najczęściej fizycznie, sporadycznie przez sieć, z racji nietypowych rozmiarów. Jak już muszę to sklep ma mnie dość z powodu mnogości pytań.
Jedyna automatyzacja jaką uznaję to tablet do czytania zamiast papieru, ale tu przegrałem z praktyką i kosztami. Przy kilku przeprowadzkach koszty taszczenia kilkuset kilo biblioteki za sobą przewyższały potencjalne zyski plus jebanie się z pakowaniem, firmami przewozowymi, kupowaniem mebli było zbyt męczące by je co kilka lat powtarzać. Teraz załatwiam to Legimi i szwedzką aplikacją biblioteczną.
Generalnie, na podstawie obserwacji otaczającego mnie świata, jestem dinozaurem i jest mi z tym zajebiście dobrze.
E:
maciek z klanu pisze: ↑18-11-2021, 10:20
Nie zapomnij o krzesiwie do rozpalenia ogniska
Bardzo lubię, przy każdym wypadzie w las zabieramy z synem ze sobą. Mina młodego, gdy uda mu się rozpalić ogień w ten sposób- sens życia.